Skocz do zawartości

Z cyklu "poszukuję ludzkiej maszyny"


zerocool

Rekomendowane odpowiedzi

Czy was również drażni szablonowość ogłoszeń pisanych przez sekretarki w większych firmach ? Przeglądając sobie niektóre ogłoszenia o pracę nie mogę wyjsć z podziwu skąd według postawionych wymagań firmy biorą takich ludzi do pracy ? Zastanawiam się kiedy w wymaganiach będą dodawać takie linijki - dodatkowym atutem będzie zdolność posługiwania się miotłą -

więcej na stronie :

Zatrudnię maszynę

Nie od dziś wiadomo że pisanie ogłoszeń zleca się w dużych firmach sekretarkom, które o danym zawodzie pojęcia wielkiego nie mają. Ich ogłoszenie sprowadza się do szablonowej treści i jak największej liczby wymagań, co z reguły jest zupełnie nieproporcjonalne do tego co dana firma oferuje.

Motywacyjny system wynagrodzeń ? To zasłona dymna do "wypłata w tym miesiącu się spóźni".

Mile widziani studeni ? Czyli najwięcej oszczędzimy na pracowniku.

Wygląda na to, że tylko nieliczne firmy jak na przykład maxweber mogą sobie pozwolić na zwykłych ludzi do pracy co zresztą widac po treści :

Graphic Designer

Twórcza osoba odpowiedzialna za współtworzenie i przenoszenie koncepcji kreatywnych na formę graficzną. Od kandydatów oczekujemy portfolio dokumentujące:

* doświadczenie w projektowaniu graficznym na potrzeby mediów interaktywnych (internet, mobile, domowe centra rozrywki),

* nieszablonowy sposób myślenia o projektowaniu graficznym pozostający w zgodzie z zasadami usability

* doświadczenie w pracy z: Photoshop, Illustrator,

* znajomość środowiska Flash będzie dodatkowym atutem.

Portfolio wraz z proponowanymi warunkami zatrudnienia prosimy przesyłać na adres work@maxweber.com. Skontaktujemy się z wybranymi osobami

czy tylko mnie to boli ? czy może jestem za bardzo wylewny ? :P

serce.gifKocham Cię | Życie po Ślubie | Psychopatologia

Popełniłeś tylko jeden błąd ... jaki ? ... RAMBO !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko prawda!

Sama tresc takich ogloszen zastanawia czlowieka czy to aby uczciwa oferta i czy to nie jedna banda naciagaczy.

Szukaja ludzi z umiejetnosciami bardzo wszechstronnymi i to za groszowe wynagrodzenie.

Raczej odstraszaja potencjalnych pracownikow niz zachecaja.

Ciezko jest zrozumiec dziwne zjawiska w Polsce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie jest firmy nie mają zielonego pojęcia o procedurach i sposobach zatrudniania pracowników. Niestety znam to również z drugiej strony i jak już firma wie, o co w tym chodzi i sprecyzuje swoje potrzeby realnie to i tak przychodzi kupa oszołomów na zasadzie a może się uda. W tedy traci czas osoba, która prowadzi rekrutację. Dlatego obecnie uważam, że w tej branży korzystnie jest najpierw współpracować kimś na umowę zlecenie a dopiero jak się sprawdzi można myśleć o etacie a chętni do pracy zgłaszają się sami przez sieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawia czlowieka czy to aby uczciwa oferta

A więc właśnie chciałbym na ten temat słów kilka napisać bo i mnie to kilka lat temu dotknęło. Praktycznie jedna na 10 takich ofert to praca godna uwagi i zainteresowania, w pozostałych firmach, zarabia tylko szef. Ostatnio zapytałem z ciekawości pewnej Pani, o jakim "atrakcyjnym wynagrodzeniu" pisali w ogłoszeniu, generalnie przez blisko kilkudniową korespondencję dowiedziałem się wszystkiego, za wyjątkiem wspomnianego wynagrodzenia. A dlaczego o to pytałem ?

Miałem okazję kiedyś pracować w firmie w której był tzw. "motywacyjny system wynagrodzeń" i powiem wam, że są to specjaliści w robieniu dobrego wrażenia. Kandydaci są tak dobierani, że zostają Ci którzy w danej chwili właśnie rezygnują z pracy, lub nie mają pracy. Zostajemy skuszeni atrakcyjnym wynagrodzeniem i dobrym procentem od zlecenia, potem okazuje się, że jest to procent z tego co zostało po odtrąceniu kosztów dla firmy (czyt. szefa). Umowa nie mówi nic poza opisem stanowiska, w firmie jest luzik i nikt Cię nie goni do pracy, możesz zapalić kiedy chcesz, a dlaczego ?

Bo jeśli nie zadbasz o swój tyłek to nikt nie musi tobie płacić. Jeśli nie wybierasz sobie lepszych zleceń i nie pilnujesz swoich spraw, okazuje się że zarobiłeś mniej niż minimum. W takich firmach handlowiec dba o swój tyłek załatwiając klienta, szef ma wszystko w du**e bo spływa mu kasa z samych zaliczek i powoli kasa z zakończonych realizacji, grafik biega, dzwoni i pilnuje swojego tyłka bo handlowiec kiedy załatwia klienta, bierze kasę i od tej chwili ty martwisz się aby taką realizację doprowadzić do końca.

Bardziej poważne firmy korzystają z Jobpilot-a, stać ich na to, to właśnie może być sygnał o tym, że i pensja będzie bardziej ludzka, ale ... ogłoszenia te wprowadzają często w błąd, robią mylne wyobrażenie o firmie i bardzo często w wymaganiach zawierają umiejętności z kosmosu.

Jedno z ciekawszych ogłoszeń jakie czytałem brzmiało kiedyś tak (wycinek) :

...praca to rzeźnia, ale można nieźle zarobić i nabrać doświadczenia na mac-u ...

z tego co pamiętam chodziło o firmę Axel i pisał je jeden z grafików. Więc jednak ten kto może i kogo stać na to, przedstawi ogłoszenie w taki sposób, że nie zastanawiasz się czy to kolejna lipa.

serce.gifKocham Cię | Życie po Ślubie | Psychopatologia

Popełniłeś tylko jeden błąd ... jaki ? ... RAMBO !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zerocool bardziej głupich wymagań niż na tej ofercie w pierwszym poscie nie widziałem. Webmaster/grafik a co to za stwór, bo ja nigdy nie trafułem na dobrego grafika, który byłby dobrym programistą i odwrotnie.

Ta od czytania bzdurnych ofert pracy niedobrze się robi. Praca w młodym kreatywnym zespole, motywacyjny system wynagrodzeń - ble.

Szkoda, że w tej ofercie nie dorzucili umiejętności seo. Może wtedy zgłosił by się do nich cyborg robiący za trzech za wynagrodzenie o wartości lekko półśmiesznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Webmaster/grafik a co to za stwór

To jest właśnie taka hybryda jak ja :) zrobi projekt graficzny, potnie do slice, potem zrobi wszystko na DIV-ach, zwaliduje, zrobi Flasha, napisze prosty sktypt w PHP, a jeśli trzeba przygotuje jeszcze ulotkę A4 w Illustratorze. To właśnie jestem Ja, powstałem na bazie takich właśnie ogłoszeń. Kiedyś myślałem że to jest normalne i tego się uczyłem, dziś mogę odpowiedzieć na większość takich ogłoszeń, ale tak jak pisałem 1 z 10 to normalna praca, w której nie masz do siebie żalu, że tyle lat straciłeś na naukę tych rzeczy.

serce.gifKocham Cię | Życie po Ślubie | Psychopatologia

Popełniłeś tylko jeden błąd ... jaki ? ... RAMBO !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zerocol, ale sam przyznasz, że programowanie to nie jest to w czym czujesz się najlepiej. Albo umysł ścisły i programowanie albo twórczy i wolny wtedy grafika i artyzm

Tzn grafik może nauczyć się seo, programowania i innych rzeczy ale to imo nigdy nie bedzie to co bedzie robił z pasją i satysfakcją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

programowanie to nie jest to w czym czujesz się najlepiej

o tak ;) Erbit i MMP coś wiedzą na ten temat bo ich najbardziej męczę jak coś mi nie wychodzi,

ale generalnie jeśli potrzebuję czegoś na stronę to potrafię to wyprodukować, przejrzę kilka manuali, zrobię dziesiątki testów i będzie działać, kłopot w tym że w takich ogłoszeniach równie dobrze może zgłosić się programista który łyknął Photoshopa, jak również grafik, który łyknął PHP, niepotrzebne skreślić ;)

serce.gifKocham Cię | Życie po Ślubie | Psychopatologia

Popełniłeś tylko jeden błąd ... jaki ? ... RAMBO !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zero, to jeszcze nie jest ogłoszenie o maszynę ala terminator (pozdrowienia intruder ;)). brakuje jeszcze, żeby się ten spec znał na seo, pozycjonowaniu i administrowaniu serwerów ;) a wszystko oczywiście za 560zł + motywacyjna ściema :)

Kup sobie nieruchomości Kraków albo apartamenty Zakopane. Obejrzyj też fotoblog Grzegorza Ziemiańskiego Nowa Huta na deser

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłbym zapomniał.

Dodatkowo jeszcze serwis oprogramowaia/sprzętu komputerowego firmy.

Bo przecież każdy grafik komputerowy to tzw. INFORMATYK (największy bezsens jeśli chodzi o nazewnictwo zawodów)... ... a każdy informatyk to...

-> programista

-> serwisant sprzętu

-> webmaster

-> administrator

-> marketingowiec

-> elektronik

-> pozycjoner

Spis stron

Loga, dzwonki - nakarm komóreczkę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No niestety takie życie. Wy tu piszecie i lamentujecie a ktoś kto szuka pracownika mimo dziwnych i niespecjalnie przemyślanych wymagań prędzej czy później go znajdzie.

Zawsze się znajdzie ktoś kto zrobi to za te przysłowiowe "pińcet".

Znam wielu dobrych grafików co w chacie trzepią w chacie grafe dla zabawy i sławy a w robocie za 1kpln trzepią ulotki dla jakiś firm.

Znam webmasterów, którzy w robicie trzepią dla firmy nawet niezłe strony i jak dostaną 1,5k na łapę to się cieszą.

Znam ludzi na stanowisku "senior developer", którzy dostają "niezłe siano" 3k na łapę tylko, że "junior developer" z oddziale w niemczech zarabia też 3k tylko, że w euro do tego ma 40 dni urlopu w roku i przerwę na lunch od 12 do 14.

No takie życie, mnie się wielu znajomych pytało po co jak miałem pracę raz mniej fajną raz więcej zawsze poniedziałkowa Gejzeta Wyborcza leżała u mnie na biurku. Pytali po co umawiam się na spotkania chodź mam prace? Ano dlatego, że nigdy ta praca nie będzie tak dobra by nie można było znaleść lepszej.

W tamtym miesiącu byłem na spotkaniu w mega wielkiej firmie, powiedzmy lider w swojej branży.

Stanowisko samodzielne w dziale marketingu -- wszystko co jest związane z netem od zarządzania pracą zewnętrznych developerskich firm poprzez kampanie internetowe do po prostu wszystkiego. Czyli to co robie w tej chwili na zlecenie kilku firm.

Najpierw przez 30 minut osoba, z którą rozmawiada opowiada mi, jak się fajnie tutej pracuje, jak doceniają młodych ludzi, jak się dobrze zarabia w niej i ach och ech.

Później się pyta ile chce zarabiać, mówie , że na okres próbny 3-4k po okresie w ciągu roku chciałbym dojść do 5k-7k.

Mówie, że nie śpieszy mi się bo mam stałe dochody, z których i tak nie zrezygnuje chyba, że kolidowałoby to z pracą. Oczywiście w domyśle zastanawiam się z których projektów mógłbym zrezygnować bo z części na pewno bym nie zrezygnował.

Wszystko ładnie pięknie bla bla jacy wogóle to wszyscy jesteśmy fajni, był wtorek, i słyszę, że do piątku odpowieź co i jak. Ok --- czekam - mija 16.00 w piątek a telefonu nie ma.

Mam już ciśnienie, że "TAKA FAJNA FIRMA" a nie mają szacunku do ludzi i moje zainteresowanie tą pracą spada o 50%. Mija sobota i nie ma tel. W poniedziałek dzwonią , odbieram a na usta ciśnie mi się od razu "po co dzwonicie, telefon miałbyś w piątek" ale powiedziałem tak już jednej firmie i miałem wieczór popsuty w chacie, że nawet nie chciałem posłuchać co mówią.

Więc słucham i słyszę, że taką fajną i och ach ech firmę NIE STAĆ na zatrudnienie mnie ale, że oczywiście zostawią mnie w bazie i jakby... to ... oni...... do mnie się zgłoszą.

Hehehe

Mam dwie zasady jak "szukam pracy":

- nie idę tam gdzie siano od początku mi nie odpowiada bo się i tak zwolnie

- nie idę tam gdzie od początku mnie nie szanują bo zwolnie się jeszcze szybciej.

Wymaganiami się niespecjanie przejmuje jak już sami napisaliście są przeważnie wzięte z kapelusza.

Każdy ma robotę na jaką zasługuje i na jaką się godzi.

Z cyklu "Przysłowia Polskie":
- "We wakacja jak i w wiosnę - Google podskakuje se radośnie."
Mój blog o pozycjonowaniu i nie tylko... Strona firmowa - www.antygen.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności