Była domena dużej firmy.

[mf]

Witam serdecznie!

Całkowiecie przez przypadek zarejestrowałem domenę, z palca wybierałem nazwę. Dziś po otrzymaniu około 1000 maili okazało się, że ta domena była od 1997 roku az do marca 2006 zarejestrowana i odwoływała się do sporej formy turystycznej w Polsce, nawet jeszcze Google nie usunął jej z indeksu. Domena nie ma nazwy firmy w sobie, angielski zlepek słów wakacyjnych tylko. Co ciekawe samych wejść turystycznych z Googla miałem dziś już 120. Trafiło się ślepej kurze... Ale czy ta firma może zarządać abym jej zwrócił tę domenę, skoro należała kiedyś do niej? Jak to jest? Domena nie została przez nich przedłużona w marcu 2006, mamy czerwiec więc chyba wiedzą o tym.

[zerocool]

może firma upadła, w tym kraju to się zdarza coraz częściej, a jeśli miała zastrzeżony znak handlowy ( czy towarowy ) wtedy masz po domenie i pupa mokra.

[Brad]

Tez mam domene, ktorej wlascicielem niegdys byl jeden z popularnych portali, ale watpie zeby to byl ich zarejestrowany znak.

[mf]

Firma istnieje, to spora firma, działa pod inymi adresami, podejrzewam, że wykupili masę domen i po prostu zrezygnowali z kilku (znalazłem ich druga domenę - lecz tu wprowadziły sie viagry i inne cialisy także zapewnie po domenie).

[Daniel Kędzierski]

lej na to, zlepekk slow angielskich to sobie moga zastrzegac .

Nie przedluzyli ich biznes , ciesz sie trafem.

Srake mogą a nie odebrać ci domene skoro to nie jest ich nazwa. A zlepek słów to sobie mogą zastrzegac chyba we własnej firmie.

Stawiaj tam katalog firm turystycznych i trzaskaj kasiore.

Pozdro

[zerocool]

Nie przedluzyli ich biznes

z tego co się zdążyłem dowiedzieć, to zastrzeżenie marki i tym podobne rzeczy to opłata roczna i wcale nie jest to tania przyjemność, ale na tym polega prawo tego rynku, wykorzystywanie potknięć konkurencji ( zalatuje trochę sępami, ale cóż ... ). Dawno przestałem wierzyć w tzw. "uczciwą konkurencję", bierz domenę potem się będziesz martwić, najwyżej zyskasz na rozgłosie, nie ma tego złego ... jak to mówią.