Skocz do zawartości

Wont z pijanymi kierowcami


Herkules

Rekomendowane odpowiedzi

Mam jakieś fatum od czterech miesięcy drugi wypadek, drugi raz winny kierowca pod wpływem % (oczywiście nie ja)

Tyle zostało z mojego 18 letniego Seata, wcześniej z Opla nie było co zbierać ;(

https://zapodaj.net/ac96d68449ce7.jpg.html

https://zapodaj.net/ac6e95231729a.jpg.html

Za każdym razem z mojej strony prędkość 70 km/h i teraz pytanie do was, zna ktoś szybszą procedurę w aspekcie dochodzenia swoich praw?

Na szczęście dorobiłem się tylko wielu siniaków oraz kilkunastu blizn na twarzy (za pierwszym razem oka nie straciłem)

(Pierwszy koleś cały czas zwolnienia lekarskie, niepamięć i kryzys rodzinny, nic nie ruszyło )

Najgorsze, że gościu który to zrobił de facto ma hajs i chodzi sobie z uśmiechem na twarzy (dałbym mu w pysk tak mocno, ale to tylko kolejne konsekwencje)

Uwaga testuje sygnaturę mechanik samochodowy Kraków

Najlepsze i sprawdzone typy bukmacherskie

Poznaj najlepszy serwis samochodowy Kraków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze współczuję, ja tam uważam że jazda pod wpływem alkoholu (od jakiegoś pułapu powiedzmy 0,5) powinna być traktowana jako próba zabójstwa, bo niestety idiotów nie brakuje.

Pomóż mojej córce - 1% z podatku dla Oli. Wypełniając PIT wpisz w rubryki:

KRS: 0000050135 CEL SZCZEGÓŁOWY: BORI Ola na Fecebooku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz nakaz zapłaty (jak nie to załatwiaj przez sąd) to komornik, dokładne rozeznanie skąd ma hajs i info o tym poleconym do komornika, tego na zwolnieniu lekarskim możesz spróbować ruszyć przez ZUS informacją o możliwości symulowania ;)

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Firma na żonę, gościu formalnie bez niczego, nie chodzi o ofiary a czas przebywania w szpitalu (za pierwszym razem 4 dni), interesuje mnie pokrycie kosztów rehabilitacji bo ta z prywatnego ubezpieczenia to idź pan..

Potraktowane zostało jako wypadek, normalnie w przeciągu 4 miesięcy przybyły mi 4 blizny na twarzy (łącznie 13 szwów)

Tego drugiego gdyby nie Policja to bym samosąd zrobił, a tydzień po tym jak podłogę nową do Seata wrzuciłem ;(

Dachowałem za oboma razami, koziołek na szczęście nie było drzew

Właśnie problem w tym, że wszystko na etapie sądu się zatrzymało, i ot ani zaocznie ani nikt nic nie wie

Rozumiem, iż alkohol jest dla ludzi, ale nie dla morderców to moje zdanie

Uwaga testuje sygnaturę mechanik samochodowy Kraków

Najlepsze i sprawdzone typy bukmacherskie

Poznaj najlepszy serwis samochodowy Kraków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz AC na samochód?

Warto rozważyć również kwestię występowania w postępowaniu przeciwko sprawcy jako oskarżyciel posiłkowy. Możesz ustanowić sobie pełnomocnika. Twoje koszty związane z tym procesem Sąd zasądzi od oskarżonego. Warto byłoby dochodzić od takiego kolesia również nawiązki w procesie karnym.

Naprawienia szkody możesz dochodzisz również normalnie z jego OC. Pytałem o AC, bo Twój ubezpieczyciel wypłaca w ramach AC pieniądze szybko - a potem dochodzi sobie zwrotu od sprawcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Warto byłoby dochodzić od takiego kolesia również nawiązki w procesie karnym.

Nawiązka jest formą kary, więc będzie ściągana z majątku oskarżonego a nie z OC. W takich wypadkach lepiej walczyć o naprawienie szkody przed sądem cywilnym, po wyroku karnym. Sądy karne bardzo nie lubią dochodzenia szkód. Wnioski o naprawienie szkody odrzucają pod byle pretekstem, a obligatoryjne wnioski o nawiązki traktują po macoszemu, zwłaszcza jak są skomplikowane. Oczywiście możesz spróbować wnioskować o naprawienie szkody na etapie karnym.

Tak gwoli ścisłości - nawiązka i naprawienie szkody to nie to samo, ale można się ubiegać tylko o jedno na etapie karnym. Polecam jakąś lekturę na dedykowanych temu portalach/forach...


A tak osobiście to współczuję, czasem tak bywa, że pech się nie chce odczepić.

nihil fit sine causa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim 30-letnim doświadczeniu kierowania pojazdem nigdy nie miałem poważniejszego wypadku, jakieś 2-3 drobne stłuczki. Za to syn skasował autko, a sprwcą była kobitka, która nie zatrzymała się na stopie ma dużym skrzyżowaniu. Dodatkowo syn wylądował w szpitalu z potłuczeniami, ranami i złamaną nogą, przeleżał jakieś 10 dni, później rehabilitacja. Z ubezpieczeniem i sądem wobec kobitki był duży kłopot, bo nie zmeldowana w Polsce, choć Polka. Mieszka w UK. Dodatkowo samochód z wypożyczalni w UK, ubezpieczenie jakieś 7-dniowe. Sam bym nie dał rady z takim kwiatkiem. Ale mam fajnego agenta ubezpieczeniowego, który dobrze mnie ubezpiecza i ruszył sprawę. Kasę za skasowany samochód dostał syn szybko z AC, a mój ubepieczyciel później sam sobie ją ściągnął z UK. Od ubezpieczyciela dostał też pomoc prawną, ich prawnik reprezentował syna. W sumie poszedł tylko na jedną krótką rozprawę. Po około 7-m-cach dostał kasę za pobyt w szpitalu, uszczerbek na zdrowiu i na rehabilitację. Tyle, że wszystko to było zawarte w ubezpieczeniach jakie płacimy. Syn sprzedał jeszcze wraka i w sumie miał więcej kasy niż za auto zapłacił, niedługo kupił nowsze, większe autko, któym przejeździł parę kolejnych lat już bez przygód.

PS. Oczywiście boli, kiedy co roku muszę płacić ubezpieczenia za auta, i rózne inne rzeczy, ale jak kiedyś policzyłem , to na przestrzeni ostatnich 15 lat wyszedłem na tym do przodu. Moje 2 stłuczki, żony 3, włamanie do domu. Wypłacone odszkodawania (jakieś 80K razem) przekraczają jednak to co w ostatnich 15 latach musiałem wpłacić. A jak jeszcze dodam fajnega agenta, który od 15 lat służy mądrą radą, to jednak wychodzę na plus.

Sorry, nie odpowiadam na PMy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze współczuję, ja tam uważam że jazda pod wpływem alkoholu (od jakiegoś pułapu powiedzmy 0,5) powinna być traktowana jako próba zabójstwa, bo niestety idiotów nie brakuje.

Promil promilowi w różnych organizmach nie równy. U mnie w Rzeszowie ostatnio była bardzo fajna akcja na wjazdach do miasta. Szybka w dół, mała prędkość, policjant podchodził z żółtym alkomatem. Czerwone - pod wpływem, zielone jedziesz dalej.

Zabierać kwity dożywotnio i usiłowanie zabójstwa z urzędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności