telefon + samochód = tragedia

[M0drzew]

Po tym jak wczoraj babsztyl durny pisząc smsa na smartfonie mało nie rozwaliła mi samochodu jadąc 30 na godzinę polecam filmik poniżej.

Moje rozwiązanie - żeby nie kusiło, telefony wozić w bagażniku

Jeszcze jak rozwalisz swoje auto, to sam jesteś sobie winien, gorzej jak zabijesz tych niewinnie jadących z naprzeciwka...

[Siciliano]

Kolego a dlaczego tak jest? Bo jest na to przyzwolenie społeczne, tak jak na jazdę po pijaku. Powoli ten drugi trend się odwraca, jednakże w kwestii telefonów nic a nic lepiej nie jest. Co to jest przecież zapłacić stówkę za telefon i 5 punktów? Wpaść 5 razy z telefonem w ciągu roku by stracić prawko wydaje się mało realne, za mało jest patroli na ulicach. Kiedyś nam się trafił zawodnik co w czasie jazdy co prawda nie rozmawiał przez telefon, jednakże pisanie maila było bardziej niebezpieczne...

[MaxPan]

Wystarczy zwiększyć karę na ok 500 zł i 6 punktów, wiele razy widziałem nieadekwatne zachowanie na drodze ludzi co rozmawiają przez telefon lub piszą SMSy jest to nie tylko irytujące a i niebezpieczne dla innych uczestników ruchu drogowego.

[Siciliano]

Max dla niektórych 5 stów to godzina pracy a punkty mogą jednak zrobić większy bałagan. Winno być 10 punktów. Dwie wpadki z telefonem i jedna z prędkością i po prawku.

[myszak]

Temat rzeka... i tu nie chodzi o telefon, tylko brak rozsądku i wyobraźni. Niektórzy po prostu nie powinni wsiadać za kółko.

[Dralik]

a ja wypowiem się troche inaczej niż większość, ponieważ uważam, że rozmowę przez tel da się prowadzić uważając w pełni na drodze (chyba, że komuś brak podzielności uwagi) wystarczy jako priorytet ustawić sobie drogę, a nie to co druga os. do nas mówi, przecież zawsze może powtórzyć, gorzej jak ktoś przede wszystkim skupia się na rozmowie, a nie drodze
Co do sms to też uważam, że to zło. Uciekasz z oczami (w przypadku tego filmiku) na bardzo długo i nie ma co się dziwić, że później zjedziesz z drogi

[MaxPan]

Tak są ludzie wyjątkowi, tylko aby sprawdzić to co piszesz musi zaistnieć taka sytuacja, krytyczna z nałożeniem wiele zdążeń jednoczesnej.

Jak potracisz dzieciaka na rowerze gadając przez telefon i uświadomisz, że nie jesteś wyjątkowy , a Twoja "podzielna uwaga" nic więcej jak tylko samozachwyt, ile razy w nocy będziesz sobie zadawać pytanie "Po co mi był ten telefon?"

p.s nie chodzi o Ciebie osobiście, a ogólnie.

[Dralik]

@up zgodzę się z Tobą, dlatego też jest pytanie w jakim miejscu rozmawiasz przez ten tel
Jak jadę miastem to z racji, że są parkingi to zjeżdżam ale jak jadę w obszarze nie zabudowanym gdzie mam praktycznie 90% drogi prostej i widzę co się dzieje już km do przodu to jedyne co może mi wyskoczyć to sarna lub dzik

[Siciliano]

Dralik tutaj się bardzo mylisz. Robiliśmy kiedyś eksperyment, zdolność reagowania na nadzwyczajne wydarzenia była dużo niższa u kierowcy rozmawiającego przez telefon. Nawet reakcja wymuszająca gwałtowne hamowanie była mocno spóźniona, różnica w jej długości przy 50 km/h wynosiła 12 metrów.

[odys]

https://www.youtube.com/watch?v=Tlxjng8h3Tc

[SzlafRock]

Moje rozwiązanie - żeby nie kusiło, telefony wozić w bagażniku

No, nie. Bez telefonu nie da się żyć.

Każdy obecnie produkowany telefon ma funkcje głośnomówiącą, więc nie widzę problemu z wykorzystaniem. Zagrożeniem jest pisanie smsów tak samo jak robienie makijażu czy rozmowa ub słuchanie głośnej muzyki.

Najważniejszy jest zdrowy rozsądek.

[M0drzew]

a ja wypowiem się troche inaczej niż większość, ponieważ uważam, że rozmowę przez tel da się prowadzić uważając w pełni na drodze (chyba, że komuś brak podzielności uwagi) wystarczy jako priorytet ustawić sobie drogę, a nie to co druga os. do nas mówi, przecież zawsze może powtórzyć, gorzej jak ktoś przede wszystkim skupia się na rozmowie, a nie drodze

Co do sms to też uważam, że to zło. Uciekasz z oczami (w przypadku tego filmiku) na bardzo długo i nie ma co się dziwić, że później zjedziesz z drogi

Pani, która jechała z naprzeciwka po łuku, trzymała fona przy uchu a drugą ręką puściła kierownicę, żeby złapać dalej kierownicę, bo nie sięgała żeby dalej skręcić kółkiem, a że była w ruchu to jej koła wyprostowało prosto we mnie jadącego w przeciwną stronę. Jeżeli ja albo ona jechalibyśmy ciut szybciej to nie zdążyłbym odbić i dzwon murowany.

@SzlafRock - po tym zdarzeniu wkurzony zjechałem na pobocze by ochłonąć - stałem jakieś 10 minut i obserwowałem przejeżdżające auta: co trzeci - czwarty miał komórkę przy uchu w tym kierowca autobusu miejskiego pełnego ludzi - u nas na wsi chyba jeszcze nie ma telefonów z zestawem słuchawkowym albo głośnomówiących...

[blake]

telefony wozić w bagażniku

Ja tam wożę w kieszeni, odbieram i rozłączam się na kierownicy, na około 2 sek tracę tylko widok drogi żeby zerknąć na wyświetlacz kto dzwoni, ale nie zajmuje to więcej niż zerknięcie w lusterko wsteczne. Sms zawsze może poczekać, jak ktoś ma coś pilnego to dzwoni.

[Beerbant]

Nikt nie przebije kobitki która nawróciła o 180 na skrzyżowaniu , gadając przez fona i trzymając na kolanach te krzyżówkę mopa z chomikiem ...

[kris_set]

Zdarza mi się odbierać telefon podczas jazdy, jednak jeśli rozmowa ma trwać dłużej niż 15 sekund - automatycznie zjeżdżam na bok i parkuję.

Jako pasażer zawsze zwracam uwagę kierowcy rozmawiającemu przez telefon/ścinającemu zakręty/wyprzedzającemu "na trzeciego", mówiąc, że ryzykuje MOIM życiem/życiem współpasażerów. Działa.