Idiotyczna konkurencja

[Opop]

Zapewne ktoś się spotkał z takimi praktykami lecz jest to dość ciężki temat, mianowicie jak sobie poradzić z papugującą mnie konkurencją, jeżeli ja o czymś napisze to następnego dnia u nich pojawia się to samo, dodatkowo nawet źródła nie podają (chociaż nie wiem czy to jest wymagane). Nie wiem jak to wygląda od strony prawnej. Ewentualnie jakiś pomysł na zasadzkę? Jakieś propozycje? :>

[Sanchez Spinoza]

Podanie źródła jest wymagane. Pod warunkiem, że to twój autorski tekst.

Co można zrobić? Hmm w zasadzie nie wiele.

Jest taka wtyczka WOT (https://chrome.google.com/webstore/detail/wot/bhmmomiinigofkjcapegjjndpbikblnp?hl=pl)

do Chroma i FF, można poprosić swoich czytelników o wystawienie negatywnego komentarza takiej stronie.

Na mnie to działa, jak widzę żółte kółeczko zamiast zielonego to nie ważne o czym jest strona, po prostu zamykam kartę.

[gmod]

Można też zgłosić roszczenia do praw autorskich do googla DMCA podając oryginalne źródło- w taki sposób nie pojawią się w szukajce.

[multar]

Napisz u siebie artykuł na temat nieuczciwej konkurencji podając za przykład tego kogoś :-) Przynajmniej będą wiedzieć że doskonale zdajesz sobie sprawę z tego co wyprawiają

[Opop]

Podanie źródła jest wymagane. Pod warunkiem, że to twój autorski tekst.

Treści są moje. Ale o taką informacje mi chodziło, nigdzie nie mają podanego źródła, a wiem że inna strona z której biorą informacje też z tym zaczęła walczyć, lecz niewiele się zmieniło.

To z WOT to całkiem niezły pomysł.

Już 2 razy mi ukradli perfidnie treść, ale napisałem do nich i przepraszali, bo redaktorzy nowi etc. następnym razem chyba się czaić nie będę i po prostu zgłosze do dmca.

Pisząc artykuł zrobię im reklamę, a gibusiarska redakcja tylko się ucieszy.

[Finan]

Zgłoś do DMCA jak perfidnie kopiują nie ma co się zastanawiać.

[Opop]

Właśnie problem w tym że przerabiają, ale mam nadzieję że znowu komuś się noga omsknie. Jest gdzieś zapisane że należy źródło podawać? Bo nie znalazłem, chyba że źle szukam. Abym miał jakąś podkładkę.

[Sanchez Spinoza]

Poczytaj o prawie cytatu. W tym wypadku to będzie chyba raczej plagiat. Tak czy inaczej swoich praw możesz dochodzić jedynie drogą polskich sądów (czytaj: czyli nic nie możesz zrobić)

[fahofiec]

Podanie źródła nic nie zmienia - w przypadku skopiowania całego artykułu jest to naruszenie prawa autorskiego i podlega karze, niezależnie od tego czy źródło jest podane czy nie. Można również takie sytuacje zgłaszać do firmy hostingowej, na której znajduje się strona nieuczciwego portalu.

[x1349]

@UP
Tu nie ma mowy o kopiowaniu tylko "papugowaniu". Przepisanie tekstu własnymi słowami z punktu widzenia prawa autorskiego to nie kopiowanie.

Już 2 razy mi ukradli perfidnie treść

Ukraść = skopiować.

Pisanie o tym samym to nie kradzież nawet jeżeli ktoś Cie papuguje.

[Opop]

Tak 2 razy skopiowali słowo w słowo, raz poszło do DMCA, ale google wolno reaguje i zdążyli przez ten czas usunąć.

Można również takie sytuacje zgłaszać do firmy hostingowej, na której znajduje się strona nieuczciwego portalu.

Zgłaszałem, ale to też nic nie dało, pisali żeby kontaktować się z właścicielem strony.

Tak czy inaczej dzięki za pomoc.

[x1349]

Tak 2 razy skopiowali słowo w słowo

Całość słowo w słowo? Jeżeli tak to idź z tym do prawnika - samo pismo z kancelarii prawnej może wiele zdziałać.

[Finan]

Jak skopiują słowo w słowo następnym razem postaraj się to zarchiwizować, a potem dopiero do prawnika.Za łamanie praw autorskich grozi i odpowiedzialność cywilna i karna, z cywilnej można domagać się dwukrotności, a w przypadku zawinionego naruszenia trzykrotności wynagrodzenia.Z karnej grozi grzywna i kara pozbawienia wolności do 2 lat, a w przypadku czerpania zysków z plagiatu do lat 5.

[dywyn]

Opop metody, które opisujesz stosuje większość stron internetowych wliczając w to największych jak onet czy wp. Czasem ktoś się oburzy i napisze artykuł jak go wrednie papugują (nie kopiują w słowo w słowo) ale nadal to niczego nie zmiana.

[Sanchez Spinoza]

Kiedyś zrobiłem komuś stronę, takiej firmie kosmetycznej. Klient po paru tygodniach napisał do mnie dlaczego innej firmie (czeskiej) zrobiłem taką samą stronę co im? Że tak nie wypada, że oni zapłacili za prawa wyłączności do skórki strony.

Okazało się, że czeski webmaster skopiował w całość moją skórkę kopiując zwyczajnie sam HTML (funkcje php mu rzecz jasne nie działały, ale o tym pewnie nie wiedział).

Nic nie mogłem zrobić jak tylko opierdo*** właściciela tej czeskiej strony, pokazać oryginał na polskiej domenie i zagrozić konsekwencjami prawymi. Oczywiście blefowałem, nic bym nie wskórał, ale nastraszenie podziało. Strona znikła, tzn. skórka.

Tak więc spróbuj im zagrozić procesem, powołaj się na jakieś paragraf. Daj im ultimatum i zobaczysz, że to pomoże.

Profesjonalne firmy nie kopiują od kogoś treści. Robią to dzieci kierowani chęcią szybkiego zysku i darmowego pozyskania dobrej treści. Na takie właśnie dzieci straszak pomaga.