Jak pić po 28 roku życia?

[bogdansenator]

Kiedyś piłeś trzy dni i leczyłeś kaca dzień. A teraz po jednej imprezie dochodzisz do siebie przez trzy ciężkie dni. Jak tego uniknąć?

https://stylzycia.newsweek.pl/jak-pic-po-28-roku-zycia-8-porad-,artykuly,364400,1.html#fp=nw

[Aleksiejs]

Nie chcesz mieć kaca to nie pijesz proste. Zaraz będą tutaj linki do pudelka czy innego shitu

[kuchwa]

poradnik dla leszczy

[bogdansenator]

Wreszcie trafiłem na grubą rybę.

[Finan]

Z papierosami się zgodzę. Kiedyś nawet w ramach powiedzmy testu, była impreza bez papierosów, kac o wiele mniejszy. Ale te porady to chyba każdy od dawna zna.

[SzlafRock]

Dobra, czysta, zmrożona wódeczka i nie ma choroby dnia poprzedniego.

Najgorsze są kolorowe wynalazki oraz wino i piwo. Unikać przedawkowania.

[mcmagik]

@up ja najbardziej cierpię po śliwowicy od zaprzyjaźnionego górala

nie z powodu jej składu a z powodu tego, że człowiek bardzo długo nie czuje ile już w siebie wlał pijesz, pijesz.. i pijesz.. aż nagle.. yeb!! i człowieka nie ma dnia następnego tupot białych mew

[SzlafRock]

Ja kiedyś piłem (więcej niż kilka razy) bośniacką i serbską rakiję. Gdzieś około 60%. W piciu jak woda ale w dekiel wali niezłe. Pomimo iż z owoców to nie ma choroby na następny dzień.

To samo z bimbrem polskim. Ostatnio piłem bimber, który zrobił jeden z ludzi, który wygrał zawody w bimbrownictwie w polce (do tej pory nie wiedziałem, że są takie zawody). Niby kolorowy, w piciu jak woda waląca o ziemię a na drugi dzień nic.

[bori79]

Dla mnie metoda idealna to dużo wody przed snem po picu alkoholu, działa w 99% przypadków i wstaję jak młody Bóg niemalże bez względu na to ile wypiję na imprezie.

[Eldoka]

kto na forum PiO najwięcej wypije?

[bogdansenator]

Internetowo każdy, w realu trzeba by zrobić konkurs.

[cannot]

Moja metoda na brak kaca to dużo zapijać. Pięćdziesiątka wódki i szklanka zapity a na drugi dzień czuje się o wiele lepiej.

[SEO KONTA PRO]

@bogdansenator

Po 60tce już tak jest, nic nie poradzisz i żadna metoda nie pomoże - na nic Twoje poszukiwania organizm się trochę inaczej regeneruje niż jak miałeś nawet tą 40tkę

Zainwestuj w Doppelherz i więcej spacerów, mniej kawy i wódki. Takie już uroki emerytury.

[Arkaszka]

Ja kiedyś piłem (więcej niż kilka razy) bośniacką i serbską rakiję. Gdzieś około 60%. W piciu jak woda ale w dekiel wali niezłe. Pomimo iż z owoców to nie ma choroby na następny dzień.

To samo z bimbrem polskim. Ostatnio piłem bimber, który zrobił jeden z ludzi, który wygrał zawody w bimbrownictwie w polce (do tej pory nie wiedziałem, że są takie zawody). Niby kolorowy, w piciu jak woda waląca o ziemię a na drugi dzień nic.

ja po rakiji miałem jednego z najgorszych kacy w życiu, do żywych wróciłem gdzieś ok 21.00, a skończyliśmy delektację max o 24. Raz w życiu klinowałem, wódką odrzucała, więc dodaliśmy trochę magi, smakowała jak rosół, później już jakoś poszło

[Dirty Frank]

. Raz w życiu klinowałem, wódką ...

Jako specjalista w tej branży akurat co do klinowania - nie polecam

Jak już oswoisz organizm (w zależności od organizmu oczywiście - dla jednego raz, dla innego sto) z klinowaniem, następuje najczęściej fizyczne uzależnienie organizmu od alko. Nic ciekawego ogólnie