Zarejestrowałem domenę, która już kiedyś była zarejestrowana...problem

[catalog]

Witam,

kilka dni temu zarejestrowałem domenę. Dopiero dzisiaj sprawdziłem ją pod kątem historii, ponieważ wówczas o tym zapomniełem.

Sprawdzałem ją między innymi na stronie:

https://blacklistalert.org/

i okazuje się, że domena ta znajduje się na kilku czarnych listach.

Domena:

https://portal-gospodarczy.pl/

Chciałem zapytać:

1. Czy to że znajduje się ona na tych listach jest dla mnie 'groźne'?

2. Czy można je stamtąd usunąć? Ewentualnie w jaki sposób?

3. Czy może powinienem póki jeszcze jest czas (ponieważ na razie google zaindeksowało tylko stronę główną) zmienić domenę?

Proszę o pomoc w tej sprawie.

[spezialisten]

Ogólnie jesli domena nie została przedłużona przez poprzedniego właściciela - a teraz zakupiona na nową osobę to Google czyści całą historie domeny - innym słowem wszystkie linki przychodzące.

[Ivellios]

Z tym czyszczeniem to nie do końca jest tak jak piszesz, @spezialisten. Google najprawdopodobniej niczego nie czyści, jeśli domena złapała filtr lub bana to kara nadal obowiązuje, bez względu na to czy domena wygasła bądź też czy zmienił się właściciel. Jeśli przykładowo domena dostała bana za dużą ilość nienaturalnych linków do niej prowadzących, to choćbyś się zesrał nie odbanujesz jej, dopóki tych linków nie znajdziesz (a Google Ci ich nie pokaże - zapomnij!) i nie zgłosisz do Disavow lub (najlepiej) usuniesz.

Mówię to na podstawie własnego doświadczenia. Przejąłem kilka domen ze złą historią, jedną udało mi się odbanować, pozostałym Google nie chce zdjąć kary (o banie wiedziałem, kupiłem domeny w celach powiedzmy edukacyjnych, żeby się pobawić i nabrać wprawy w błaganiu Wszechmogącego G. o zdjęcie banów z późniejszą perspektywą dodania ich do SWL'a i zarobienia na nich jakichś $$$). Na wszystkich domenach postawiłem nowe strony z unikalną treścią, niestandardowe skórki, cuda na kiju - a Google nie odbanuje. No bo nie, i już.

Sprawdzam domeny w Ahrefsie, a tam kilkanaście - kilkadziesiąt tysięcy linków wuj wie skąd. Uruchamiam analizę m. in. na

https://webdna.io 

i za każdym razem wyskakuje po kilkadziesiąt podejrzanych linków. Zgłaszam wszystkie do Disavow, wysyłam wniosek o ponowne rozpatrzenie - i co? I gunwo, Google znów wypluwa odpowiedź że "witryna niezgodna ze wskazówkami jakości... blablabla".

W przypadku tych domen popełniłem dokładnie ten sam błąd, co Ty - nie sprawdziłem dokładnie ich historii i tego, czy nie ciągnie się za nimi jakiś "spamosmród".

Wniosek z tego jest jeden: kupując od kogoś domenę, ZAWSZE BEZWZGLĘDNIE należy sprawdzić jej historię i to, czy w ogóle występuje ona w indeksie. Bez tego może się okazać, że kupiliśmy domenę o fatalnej reputacji, przy której wysiłki zmierzające do zdjęcia kary będą jak krew w piach.

[blake]

Jeśli przykładowo domena dostała bana za dużą ilość nienaturalnych linków do niej prowadzących

Bzdury piszesz. Nie ma czegoś takiego jak BAN za linki. Zrozum. Pojmij...

[M0drzew]

Jeśli przykładowo domena dostała bana za dużą ilość nienaturalnych linków do niej prowadzących

Bzdury piszesz. Nie ma czegoś takiego jak BAN za linki. Zrozum. Pojmij...

Robię od kilku tygodni test, który wskazuje, że za linki nie można dostać bana, dostałem drugi raz powiadomienie o nienaturalnych linkach, dołożyli działania ręczne na nowe słowa kluczowe, ale te o które mi chodziło pną się nadal do góry (co prawda bardzo opornie ale nadal w dobrą stronę) :-)

Sprawdzają się słowa Intrudera sprzed jakiegoś roku, że pilnują haseł "kasowych/adword$owych" (zarobek za klik w adsensie na poziomie 6-9zł) a malodochodowe (0,03-0,20zł) nie są pilnowane

BTW @Blake, spać nie możesz?

[Finan]

"kasowych/adword$owych"

To że pilnują fraz kasowych może mieć też inne podłoże. Na nieoblegane frazy potrzeba czasem dosłownie parę linków, a na oblegane to kilkadziesiąt tysięcy może być mało.

[Ivellios]

Bzdury piszesz. Nie ma czegoś takiego jak BAN za linki. Zrozum. Pojmij...

Tak, oczywiście, nie będzie bana jeśli większość linków pochodzi od spamowych domen o fatalnej reputacji... ehe... Ten post bardziej mnie rozśmieszył niż cała zawartość działu "Dowcipy" razem wzięta.

Robię od kilku tygodni test, który wskazuje, że za linki nie można dostać bana

Kilka tygodni to trochę za krótko, by móc wyciągać jakieś ostateczne wnioski.

[MaxPan]

.. ehe..

litości, już od bardzo bardzo bardzo dawno Google nie rozdaje bany za linki.

[SzlafRock]

bardzo bardzo bardzo dawno Google nie rozdaje bany za linki.

Za linki przychodzące, bo za wychodzące rozdaje w dalszym ciągu.

[Arkaszka]

.. ehe..

litości, już od bardzo bardzo bardzo dawno Google nie rozdaje bany za linki.

Bana za linki nie rozdaje, ale za to nie indeksuje czasami domen z "historią", mi na 10 domen po przejściachale z xxx K linków indeksuje średnio 7

[MaxPan]

Za linki przychodzące, bo za wychodzące rozdaje w dalszym ciągu.

zgadza się, ale On dokładnie powiedział o jakie linki jemu chodzi

Tak, oczywiście, nie będzie bana jeśli większość linków pochodzi od spamowych domen o fatalnej reputacji... ehe...

[Finan]

Tak, oczywiście, nie będzie bana jeśli większość linków pochodzi od spamowych domen

Nie będzie. Może pomylił Ci się ban z filtrem bo to drugie może być.

[M0drzew]

Ogólnie jesli domena nie została przedłużona przez poprzedniego właściciela - a teraz zakupiona na nową osobę to Google czyści całą historie domeny - innym słowem wszystkie linki przychodzące.

To tez nie jest prawda, bo

1. google nie musi mieć wszystkich wcześniejszych linków zindeksowanych (a skąd ma wiedzieć, że link został dodany przez przejęciem domeny przez Ciebie?)

2. na jednej z domen przejętej po jakimś czasie pojawiły się linki w narzędziach dodane przez wcześniejszego właściciela na jakieś dziwne słowa kluczowe, a po kilku miesiącach na powiadomienia o działaniu ręcznym za nienaturalny wzorzec linków przychodzących też takie linki były w przykładach (chociaż może to być efekt pkt.1, bo G. oszukuje w datach w narzędziach)

[SzlafRock]

Pisałem już gdzieś na ten temat, powtórzę.

Google przechowuje całą historię domeny. Nie musi tego pokazywać ale przechowuje .

Jeśli rejestrujesz domenę z przeszłością (filtr lub ban ) to bardzo łatwo można pozbyć się kary. W zasadzie jest to najłatwiejszy sposó.

[hyhy]

Przerabiałem już nie raz temat domeny z filtrem ręcznym, która została a nowo zarejestrowana.

Natychmiastowe zdjęcie kary działa przez zwrócenie im uwagi, iż jesteś nowym właścicielem domeny i nie masz nic wspólnego z działaniami poprzedniego właściciela.

Żadnego wysyłania disavow, nic z tych rzeczy.

Co do historii, to nawet Kaspar w Katowicach przyznał - tak, zbierają wszystkie informacje o domenie.

Jeżeli ten sam właściciel drugi raz doprowadza do filtra, to mogą to sprawdzić i restrykcyjnie traktować kolejne odwołania ale...

Przy olbrzymiej ilości danych zbieranych o działaniach webmasterów nie mają czasu na dogłębne ich analizowanie.

I tak to wygląda, robią to trochę po łebkach, dlatego w wielu przypadkach filtrów ręcznych jest sporo przypadkowości.