Żebrolinki zakazane

[Trotyl]

Pewnie słyszeliście o tej "burzy" wywołanej wpisem portugalskiego guglarza. Google zmieniło jego tekst.

 

Wagę ostrzeżenia umieszczonego przez Botelho podkreślał jeszcze fakt, że wspomniane zdanie zostało opublikowane pogrubioną czcionką. Wśród webmasterów i specjalistów zajmujących się branżą SEO wpis wywołał spore poruszenie, został też dostrzeżony przez największe serwisy zajmujące się pozycjonowaniem stron w sieci. Do Google zaczęły napływać maile z prośbą o wyjaśnienie, w jaki sposób należy rozumieć słowa Botelho i czy oznaczają one zmianę polityki koncernu.

Google zorientował się, że wpis jego pracownika nie był do końca precyzyjny i ostatecznie zmienił jego tekst. Po poprawce zdanie brzmi: „Nie kupuj, nie sprzedawaj, nie wymieniaj i nie proś o zamieszczenie linków, które mogą naruszać nasze wytyczne dla webmasterów".

 

Czyli można prosić o linki, tylko, że o nofollow?

e: źródło - 

https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/google-uspokaja-kontrowersje-branzy-seo-po-wpisie-nie-pros-o-zamieszczenie-linkow

[SzlafRock]

Pan Botelho napisał to co od dawna wiemy. Nic w tym nowego nie ma.

[Mion]

„Nie kupuj, nie sprzedawaj, nie wymieniaj i nie proś o zamieszczenie linków, które mogą naruszać nasze wytyczne dla webmasterów".

Gogle nie powinno tak formułować swoich wytycznych w formie ZAKAZU    . Co najwyżej powinni "powiedzieć", że takie działania mogą naruszać lub są niezgodnie z ich wytycznymi.

[Beerbant]

Nie chce mi się szukać w wypowiedziach pracowników Google ale chyba kilkukrotnie mówili/pisali o tym aby sie w miarę możliwości wymieniać linkami tematycznymi , także gdyby portugalska SEOgimbaza uważnie śledziła co w google piszczy to nie pisali by takich popierdółek, to raz , dwa - to zawsze mamy do czynienia ze wskazówkami i wytycznymi Google dla Webmasterów, nigdy nie ma nakazów czy zakazów bo po prostu nie mogą tak formułować, że względu na ewentualną odpowiedzialność prawną . Podobnie jest z seogimbazą uzywającą określeń "legalne" czy "nielegalne" SEO - jest to debilizm.

[SzlafRock]

Google dla Webmasterów, nigdy nie ma nakazów czy zakazów bo po prostu nie mogą tak formułować, że względu na ewentualną odpowiedzialność prawną

 

Google jest firmą prywatna i może stosować zakazy. Nie stosuje ich tylko dlatego, że dba o wizerunek.

Wytyczne dla webmasterów to w zasadzie umowa licencyjna. Inne prywatne firmy śmiało stosują zakazy w takich umowach, stosują nawet kary.

 

Google w wytycznych dla webmasterów często stosuje słowa "może, mogą itp." tylko dlatego, że algorytm jest niedoskonały i zostawiają sobie pole manewru.

[Trotyl]

De facto Google stosuje zakazy i tak należy traktować wskazówki i wytyczne.

 

często stosuje słowo "może"

 

Czysta asekuracja - tak sformułowane zasady nie mogą posłużyć w sądzie. Nie mogą zostać w pełni poddane logicznej ocenie.

[SzlafRock]

Czysta asekuracja

 

Zgoda. Tak się postępuje gdy ktoś nie jest pewny swoich racji. W tym wypadku działania algorytmu.

[Finan]

Google jest firmą prywatna i może stosować zakazy. Nie stosuje ich tylko dlatego, że dba o wizerunek.

Wytyczne dla webmasterów to w zasadzie umowa licencyjna. Inne prywatne firmy śmiało stosują zakazy w takich umowach, stosują nawet kary.

A czy ja tworząc jakąś stronę zawieram z google umowę? Nie, nie zawieram jej też gdy umieszczę linka do mojej strony na innej. Więc Google wobec mnie nie może stosować zakazów, wytyczne owszem.

[MaxPan]

Gdzieś czytałem, że jest pomysł aby Google domyślnie nie indeksowało stron, tylko przez zgłoszenie i zaakceptowanie regulaminu. Ale wątpię, że to kiedy kol wiek zostanie zrealizowane ( Google zostanie do tego zobowiązane).

[Finan]

Gdzieś czytałem, że jest pomysł aby Google domyślnie nie indeksowało stron

Też wątpię aby coś takiego powstało. Tak na marginesie to by nie miało sensu za bardzo bo wiele osób mając jakąś stronę nawet nie wie na jakich zasadach Google je indeksuje itp. Mam jedną stronę która nie jest zaindeksowana w google i tak ma być, podając różnym osobom jej adres część pisze do mnie lub dzwoni że ta strona nie działa, a nie działa im bo wpisują jej adres w Google a nie w przeglądarkę.

[Dirty Frank]

a nie działa im bo wpisują jej adres w Google a nie w przeglądarkę.

hehe miałem kiedyś koleżankę, która bała się spać w pokoju z komputerem, na którym był wirus 

Koleżanka żadnych upośledzeń, dwie ręce, dwie nogi, głowa, wyższe w trakcie itd ... 

[MaxPan]

Generalnie tekst od laski  "może by mi Windows przeinstalował bo zamula",  w RUnecie ma jednoznaczny przekaz  

[SzlafRock]

A czy ja tworząc jakąś stronę zawieram z google umowę?

 

Poniekąd tak. Zawsze możesz zablokować dostęp dla robotów google do swojej witryny.  

 

Nie muszę tłumaczyć, że Google stosuje metody socjotechniczne I niniedomówienia pozostawiając ważne kwestie w sferze domysłów.  Tylko duże firmy lub rządy mogą się przeciwstawić takiej polityce. Szaraki tacy jak my możemy tylko szukać dziur w algorytmie.  

[Finan]

No zgadza się, ale wcale nie muszę się znać na blokowaniu dostępu dla robotów Google. Jednak jest tak jak piszesz, to oni dyktują tak na prawdę warunki.

[mario1973]

Nie chce mi się szukać w wypowiedziach pracowników Google ale chyba kilkukrotnie mówili/pisali o tym aby sie w miarę możliwości wymieniać linkami tematycznymi

 

było, było, też zwracałem na to uwagę.

 

M