Skocz do zawartości

Ciemna strona Windows 10


arecki71

Rekomendowane odpowiedzi

Windows 10 zbiera bardzo podobne dane co windows 8.1/7, tyle że zamiast zapytać podczas instalacji czy się na to zgadzamy - są one domyślnie włączone. Ot taka różnica. Pewnie spora część narzekających przy instalacji 7 czy 8.1 nie czytała na co się zgadza ślepo klikając "dalej", "dalej". Microsoft pracuje nad rozwojem technologii sterowanej głosem - cortana, więc nic dziwnego że chce te dane zbierac, żeby użytkownicy w przyszłości mieli dostępny fajny program. Poczytajcie sobie czym jest cortana w USA, bardzo przydatna rzecz.

Sporo też ludzi ma problem z zapisem, że dane będą udostępniane. Ten zapis nie wiem czemu się nie pojawił w 8 czy 7 (może też był, ale teraz dopiero podniósł się krzyk?), przecież MS jak każda inna firma na żądanie NSA, FBI, CIA, ABW i innych trzylicerowców ma obowiązek współpracować i przekazać niezbędne dane. Jak wpływa wniosek to operatora komórkowego, to też musi wydać wszystkie billingi, nie ma w tym nic dziwnego.

MS zbiera dane, ale wierzę i sądzę, że oni zbierają dane do usprawnienia oprogramowania, na którym zarabiają, a nie wystawiają naszych danych na sprzedaż jak google czy facebook. Na co zresztą też 3/4 marud się zgadza korzystając z ich oprogramowania.

Portale o bezpieczeństwie, sprzęcie też muszą na czymś zarabiać, a teorie spiskowe o wielkiej korpo rozchodzą się jak świeże bułeczki. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś robi coś na łapu capu przy instalacji jakiegokolwiek oprogramowania to niech sie potem nie dziwi, że prawie wszystkoonim wiedzą. W 10tce aby jak najbardziej ograniczyć (dane personalne i preferencyjne do zera) trzeba chwilką czasu poświęcić przy konfiguracji niestandardowej a dodatkowo jeszcze trzeba to wszystko potwierdzić na specjalnej stronie online ;)

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beer:

 

Jak ktoś robi coś na łapu capu przy instalacji jakiegokolwiek oprogramowania to niech sie potem nie dziwi, że prawie wszystkoonim wiedzą.

 

Cytuję odpowiedź:

 

Zmiana ustawień w systemie nic nie daje. Zaszyte w systemie, niewidoczne i niedostępne dla zwykłego user-a usługi i procesy nadają na serwery MS jak najęte 24/7 nawet gdy użytkownik nic nie robi przy komputerze.

 

Pomijam już fakt, że 80% nieświadomych użytkowników odpali laptopa z OEM (np. moja mama) i nawet jak wyłączy te podstawowe opcje na etapie instalacji, to już do panelu sterowania i ustawień prywatności nie dotrze (zakładam, że z pierwszym uruchomieniem komputera ruszy instalator, a nie np. włączy się preinstalowany przez producenta Windows).

 

MKucinski:

 

Windows 10 zbiera bardzo podobne dane co windows 8.1/7, tyle że zamiast zapytać podczas instalacji czy się na to zgadzamy - są one domyślnie włączone.

 

Gdyby pogrzebać w archiwach, to wyszukiwarka-piesek w Windows XP też był aplikacją szpiegującą użytkownika, ale to wszystko nie miało takiej skali jak dzisiaj. Windows 7 nie seeduje domyślnie aktualizacji innym użytkownikom sieci, a Microsoft zdalnie nie zablokuje mi komputera, jeśli uzna, że wymieniłem procesor i mój PC z jakiegoś powodu nie spełnia już miana licencji OEM.

 

Wolałbym zapłacić za software offline i mieć wszystko pod kontrolą niż korzystać z usługi cloud'owej, jaką teraz jest Windows (co z tego, że za darmo).

 

Test wykazał że w ciągu 2 godzin bezczynności po zainstalowaniu gołego Win10 ten wysłał na serwery MS i inne ponad 160MB (!) danych. 

W tym samym czasie goły Win8.1 wysłał 780KB.

 

To są jednak pewne różnice.

 

Przypominam sobie, że po zakupie swojego pierwszego smartfona, moje zdjęcia poszły automatycznie do Google Drive. Brakowało tylko jeszcze, żeby bez mojego pytania wylądowały na Google + i zostały wysharowane do znajomych. To normalne nie jest.

 

A nawet jeśli Windows 7 rzeczywiście ma podobne (ukryte) ustawienia prywatności, to nie jest to jeszcze powód do tego, żeby tego nie piętnować.

paq studio YouTube

Masz Ducati? Patrz sklep Do Dukata | Agencja SEO Paq Studio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale co chcesz piętnować? Seedowanie aktualizacji jest pomysłem jako-takim i ma na celu tylko odciążenie serwerów MS, czyli oszczędzamy im pieniądze, ale można to wyłączyć.

Zdjęcia automatycznie nie mogą iść do google drive, bo musisz się tam najpierw zalogować pewnie, ale nie korzystam z androida, tylko z windows phone, więc nie wiem dokładnie jak to wygląda. U mnie zdjęcia lecą na one drive i bardzo to lubię, bo nie muszę szukać kabla, nagich zdjęć sobie nie robię, sławny tez nie jestem, to do sieci nie ma co wypłynąć :D

 

Chmura, personalizacja to jest przyszłość IT i każda firma będzie chciała w to iść. MS bardzo mocno wiąże z tym swoje nadzieje ze względu na sterowanie głosem i cortanę, która ma być wirtualną asystentką, aby taką była MS musi zbierać dane. Zresztą xbox też ma już chyba wsparcie do sterowania głosem, ale jest to bardzo kulawe. Można powiedzieć, że robimy za króliki doświadczalne, ale nikt nas do tego nie zmusza. Microsoft Windows nie jest jedynym systemem operacyjnym i są alternatywy, które nie śledzą użytkownika.

 

Ja osobiście te ustawienia sobie wyłączyłem, też polecam.

 

Co do licencji OEM, to jest ona przypisana do Twojego sprzętu, więc jak zmieniasz procesor, to łamiesz licencję jak rozumiem i dlatego MS może zablokować Windowsa.  Nie jest to najlepsze rozwiązanie, ale wersja OEM jest pewnie dużo tańsza (coś jak Windows with Bing dla tabletów i budżetowych laptopów), przez co ani producent ani MS nie chce pozwolić na to, że ktoś kupi taniego klocka z Windowsem i wymieni 3/4 podzespołów, a tamte puści na allegro. Przecież niektóre tablety z Windows 8.1 można już za 400zł kupić z office 365 na rok, tyle to sama licencja Windows nie jest warta.

 

Wygląda na to, że stałem się adwokatem diabła, ja nie popieram ingerowania w prywatność użytkowników bez ich wiedzy, ale demonizowanie MS i Windowsa 10 czasem zakrawa o paranoję (nie mówię o Twoim przypadku - ogólnie co w Internecie można wyczytać za herezje).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Beer:

ograniczyć (dane personalne i preferencyjne do zera)

Dane dotyczące działania systemu pod to nie podpadają ;) - ściąganie danych personalnych bez wiedzy i zgody przez firmy jest w ju es ej bardziej "niebezpieczne" niż w eurokomunie bo kosztowniejsze ;)

Przestałem olewać Skuteczne SEO . Zanim zapytasz gugla naucz się zadawać pytania ....

Moja  fotografia kulinarna  :D Jak Ciebie robią w ..... Wuja dowiesz się na seoinfo.edu.pl, Fu*k Google ......Ask me .... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie było jeszcze tego linka:

https://www.dobreprogramy.pl/wielkipiec/Analiza-telemetrii-w-Windows-10-czy-ktos-wysilil-sie-sprawdzic,65392.html

Chyba najrzetelniejszy artykuł o "inwigilacji" i "śledzeniu" w nowym Windowsie.

Jak zrobić cydr z jabłek? Przepisy na nalewki domowe smaczne i zdrowe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominajmy też o tej jasnej - wzrosły udziały Binga. Mam więc ambiwalentny stosunek do tego OS. Bez udziału państwa raczej nie sposób odciąć M$ od tych danych, zawsze się znajdzie odpowiednia grupa na poziomie statystycznym. Wartość tych informacji jest gigantyczna.

nihil fit sine causa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności