Ciemna strona Windows 10

[arecki71]

Taka ciekawostka

 

https://tech.wp.pl/kat,1009779,title,Ciemna-strona-Windows-10-Czym-grozi-zainstalowanie-nowego-systemu,wid,17741690,wiadomosc.html

[wskizz]

Cia fbi facebook google usb wszyscy daja za darmo. A z ta ukryta opcja jest jak w dowcipie:

Laska opala sie w toples na balkonie. Nagle z gory na sznurku zjezdza przyczepiona karteczka. Laska bierze i czyta - jesli chcesz sie ze mna kochac pociagnij raz a jesli nie to 98 razy a ostatnich 10 bardzo szybko.

[duchu0]

Jeśli ktoś na poważnie bierze te "informacje" z WP to współczuje :/

[Paq]

A co w nim złego? Mnie już na etapie instalacji uderzyły domyślne ustawienia prywatności i fakt, że w razie konieczności, moje dane, pliki, hasła, zdjęcia itd. zostaną udostępnione osobom trzecim. To jest właśnie cena darmowej 10.

 

Poczytaj: https://www.google.com/webhp?sourceid=chrome-instant&ion=1&espv=2&ie=UTF-8#q=windows%2010%20prywatno%C5%9B%C4%87

 

W odpowiedzi na pytanie, że to samo jest z Androidem, serwisami społecznościowymi itd.: pewnie, że jest, ale trudno nie dostrzec, że wraz z upływem czasu trend tylko się nasila i w zasadzie brak rozsądnych alternatyw.

[duchu0]

Poza tym skoro tak bardzo ktoś się martwi o swoją prywatność to chyba najlepszym rozwiązaniem jest zaprzestanie używania internetu i wszystkiego co jest podłączone do niego  

A wydaje mi się, że w obecnych czasach jest to raczej nie możliwe :/

[SzlafRock]

Poza tym skoro tak bardzo ktoś się martwi o swoją prywatność

 

To jest najcenniejsze.

Obecnie nie można korzystać z pewnych "darmowych" narzędzi nie tracąc prywatności. Problem polega na tym aby mieć świadomość tego faktu i nie dostarczać im więcej danych niż to potrzebne.

[Ksocial]

Wszystko co jest darmowe, ma swoje ciemne strony. Szczególnie w przypadku oprogramowania

[Irek]

Poza tym skoro tak bardzo ktoś się martwi o swoją prywatność to chyba najlepszym rozwiązaniem jest zaprzestanie używania internetu i wszystkiego co jest podłączone do niego

Możliwe, że się nie znam. Wydaje mi się, że w internecie jest tyle naszego co do niego wyślemy. W komputerze mamy o wiele więcej, a "internet" nie wyciąga z niego samodzielnie co mu się podoba.

[Mariusz]

Możliwe, że się nie znam.

Przyjmij to jako pewnik.

Mało kto jest tak naprawdę w stanie sprawdzić co internet zabiera z jego komputera.

Warto o tym pamiętać i mieć tego świadomość.

 

eM

 

 

[SzlafRock]

Mało kto jest tak naprawdę w stanie sprawdzić co internet zabiera z jego komputera.

 

Sprawdzić nie, ale zabezpieczyć się na ewentualność może każdy.

 

[Trotyl]

Zacznij od netstat -b.

[Ksocial]

Nie wiemy co internet od nas zbiera, szczególnie co kryje się za Win10, nawet jeśli powyłączamy opcje z prywatności.

 

Może i nie mamy wpływu na to co od nas zbierają, ale mamy wpływ aby to ograniczyć. Większości nie pasuje to co o nas google wie, a wystarczy korzystać z przeglądarki incognito i wyłączać gmaila kiedy jest nie potrzebny, nie mieć ciągle włączonego internetu/transferu na androidzie i od razu wiedzą o nas o połowę albo i więcej, mniej

[MaxPan]

Już Szlaf wam powiedział, wiec parafrazuje nie chodzi o to kto ile od nas zbiera danych, chodzi o to w ogóle jakie dany my sami upubliczniamy.

[Paq]

Windows 10 domyślnie seeduje pobrane wcześniej aktualizacje innym użytkownikom:

 

 

Bez wstępnej konfiguracji, 10 przypomina raczej spyware'a niż regularny, komercyjny produkt.

 

[Paq]

To ja jeszcze pozwolę sobie zacytować jeden komentarz na benchmark.pl:

 

Analiza telemetrii w Win10 wykazała że to najbardziej agresywne narzędzie szpiegujące w historii MS.

Zmiana ustawień w systemie nic nie daje. Zaszyte w systemie, niewidoczne i niedostępne dla zwykłego user-a usługi i procesy nadają na serwery MS jak najęte 24/7 nawet gdy użytkownik nic nie robi przy komputerze.

Mikrofon jest cały czas aktywny i nagrywa nawet gdy Cortana jest wyłączona. KeyLogger cały czas przechwytuje sygnały klawiatury nawet gdy Search jest nieaktywny.

Test wykazał że w ciągu 2 godzin bezczynności po zainstalowaniu gołego Win10 ten wysłał na serwery MS i inne ponad 160MB (!) danych. 

W tym samym czasie goły Win8.1 wysłał 780KB.

Naturalną również konsekwencją jest szybsze zużycie baterii w laptopach w porównaniu do Win8.

Windows 7 ma wsparcie rozszerzone do 2020 roku.

Ale trzeba uważać, MS po cichu próbuje uruchomić podobną telemetrię na Win7/8.1

Głownie chodzi o te aktualizacje:
KB3075249
KB3080149 

 

Ostrzega się też przed następującymi:
KB2505438
KB2670838 – Windows 7 Only (breaks AERO functionality and gives you blurry fonts on some websites)
KB2952664
KB2976978 – Windows 8 only
KB3021917
KB3035583
KB3075249

Rosyjscy prawnicy już złożyli pozew do Rosyjskiego sądu w sprawie szpiegostwa z użyciem Win10.
Już sama licencja jest niezgodna z prawem Rosyjskim bo otwarcie mówi o totalnym prześwietleniu komputera, wysyłaniu "odpowiednich" danych po za granice oraz kontroli zainstalowanego sprzętu oraz oprogramowania wedle woli MS.
MS przegrał w Rosji nim zaczął. Mam nadzieję że po Rosji, następne będą Chiny a potem KE.
Ale przecież nie ma się czumy dziwić. Pamięta ktoś by MS kiedykolwiek rozdawał Windows za darmo?

 

Źródło: https://www.benchmark.pl/aktualnosci/windows-10-za-darmo.html

Ja co prawda wróciłem do 7 ze względu na problemy z VPN'em i sterownikami touchpada, ale im więcej czytam o polityce prywatności Windowsa 10, tym mniej argumentów widzę, żebym miał kiedykolwiek do niego wrócić.