Skocz do zawartości

[Startup] GoodContent.pl - platforma copywriterska


Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, Marek R napisał:

Dlaczego nie ma domyślnych ocen „5” dla nieocenionych?

 

 

O, i to z całej wypowiedzi podoba mi się najbardziej.

Cała reszta to ewidentna reklama serwisu konkurencyjnego.

 

Ponadto — przy okazji wracam z tematem innym. Wiele razy zwracałam uwagę, że 7 dni na automatyczne zatwierdzenie tekstu to zbyt wiele. Skrócenie czasu automatycznego zatwierdzania tekstów do 3, góra 4 dni byłoby optymalne. Daliście system ocen, który nam nie bardzo się podoba. Zróbcie też jakiś ukłon w naszą stronę.

 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie reklamuję serwisu konkurencji! Textbookers to od dawna trup i nie polecam tam pisać.

 

Piszę wyraźnie, iż rok temu GoodContent reklamował się jako platforma bez ocen - czym wyróżniał się na tle innych. Przyciągnął tym copywriterów (w tym mnie) a obecnie sam wprowadził identyczny system, który odrzucał ludzi z textbookers. Czuję się oszukany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Marek R napisał:

głównie oceny, wtedy gdy

Marku, przesuń przecinek zgodnie z ruchem wskazówek zegara, a będzie elegancko. Ogólnie tekst trudny, ambitny, na dodatek - poruszający istotny aspekt, więc gratulacje, przyznaję "5". Jeśli chodzi o Pana Bartłomieja, to faktycznie - na tą chwilę odpuściliśmy mu w kwestii ocen. Jest bardzo sympatyczny, poza tym wydał już wcześniej pewne środki finansowe na realizację tego projektu. Najważniejsze jednak, że zadbał o to, żeby nas zasady owego systemu "nie bolały" w praktyce, pilnując wytrwale, aby 95-97% z nas i tak miało dostęp do najlepiej płatnych zleceń. Nieoficjalnie wiem, że jeżeli będzie jakikolwiek problem w tym względzie, to obecny próg ocen (4,70) zostanie obniżony. Na chwilę obecną buntują się więc nieliczni, dla których ujmą na honorze jest niższa ocena, szczególnie w sytuacjach, gdy:

- brak jest uzasadnienia bądź jego forma czy zawartość merytoryczna jest "śmichu warta",

- budzi ona słuszne kontrowersje, np. wykracza zakresem poza obszar pierwotnych warunków zlecenia,

- wystawiana jest przez osoby nie posiadające odpowiednich kompetencji i kwalifikacji, m. in. w zakresie poprawnej polszczyzny, czyli w praktyce niemal wszystkich.

Tak to wygląda na dzień dzisiejszy, Marku, ale tak jak wspomniałem - Pan Bartłomiej jest sympatyczny, jak również bardzo cierpliwy i z pewnością także Ciebie zapewni o bezpodstawności Twoich obaw, trosk i dylematów. Pozostań z nami, z Twoimi towarzyszami niedoli - w tym trudnym dla nas wszystkich czasie. 

9 minut temu, Marek R napisał:

copywriterów (w tym mnie) a obecnie

Będzie dobrze, Marku, zaufaj mi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ensis napisał:

Kolega czepia się przecinków (błędów interpunkcyjnych i tak klienci nie wychwytują), a popełnia błędy fleksyjne (znacznie gorsze). 

Dziękuję za zwrócenie uwagi, Ensis. To błąd, a nie "błędy" - pomyliłeś liczbę mnogą z pojedynczą. Nie przejmuj się jednak - to drobiazg, kolego. Poza tym zauważyłeś chyba, że często posługuję się potocznym słownictwem, idąc więc tym tropem, jeśli tylko zapragniesz, to z pomocą profesora Grzesia z UW - potwierdzę Ci prawidłowość użytego przeze mnie sformułowania... ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PaulMott, w takim razie dopuść również potoczny zapis ze złą interpunkcją, skoro pozwalasz sobie na zapis niepoprawnie odmienionego zaimka ;).

Większość językoznawców nie pozwoliłaby na zapis "tą" w bierniku. Zresztą wynika to z opinii, którą znalazłeś w poradni: "W mowie potocznej jest to dopuszczalne"; . 

Cieszy mnie, że zacząłeś szukać w źródłach. Może kiedy ktoś zapyta Cię, dlaczego popełnił błąd, będziesz umiał to uzasadnić. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.06.2019 o 06:05, PaulMott napisał:

Aniu, tutaj błędów jest już troszkę więcej. Brakuje przecinków po słowach "szczęście" i "braku". Oprócz tego, w środkowym zdaniu wystąpiło niefortunne powtórzenie, lepiej byłoby, gdybyś wyraz "brak", zastąpiła słowem "niedostatek". Ocena i uzasadnienie: +3, nieźle, ale mogłaś postarać się bardziej, następnym razem Ci się uda, Aniu.

Ty masz przecinek i ewntyalne błędy... Ja zarobiłam na nową kuchnię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ensis napisał:

@PaulMott, w takim razie dopuść również potoczny zapis ze złą interpunkcją, skoro pozwalasz sobie na zapis niepoprawnie odmienionego zaimka ;).

Większość językoznawców nie pozwoliłaby na zapis "tą" w bierniku. Zresztą wynika to z opinii, którą znalazłeś w poradni: "W mowie potocznej jest to dopuszczalne"; . 

Cieszy mnie, że zacząłeś szukać w źródłach. Może kiedy ktoś zapyta Cię, dlaczego popełnił błąd, będziesz umiał to uzasadnić. :)

To Ty zapoczątkowałeś usilne poszukiwania ukierunkowane na znajdywanie potwierdzenia własnych tez. Dopuszczę zapis ze złą interpunkcją, jeśli mowa potoczna będzie wynikała z kontekstu lub całościowej formy wypowiedzi. Ja tylko pokazałem Ci, że też potrafiłbym to robić, gdybym chciał, a w większości sytuacji po prostu przyznaję Ci rację. Nie jest moją ambicją polemizować z Tobą ani z innymi językoznawcami. Nie jestem żadnym specjalistą w zakresie poprawnej polszczyzny, a pisaniem zajmuję się od niespełna roku. Bawię się wyłącznie ponadprzeciętnym jej rozumieniem i cieszy mnie fakt, że czasem potrafię wdać się i z Tobą w skuteczną polemikę oraz wywołać rumieniec na Twoim licu, a z pewnością emocje. :) Jest wiele innych płaszczyzn, na jakich nie miałbyś nawet podjazdu, ale taka rywalizacja na tych polach nie byłaby dla mnie satysfakcjonująca. Często bawię się więc ze znawcami i specjalistami różnych dziedzin, żeby wywołać czasem u nich konsternację. Uwielbiam jak stroszą piórka i grzebią w googlach, żeby jakoś się wybronić... ;) Jestem tutaj, żeby dać ludowi trochę funu, nie potrafiłeś tego pojąć, to cierp i napinaj się dalej, Ensis. :)

22 minuty temu, Anna Wyrzykowska napisał:

Ty masz przecinek i ewntyalne błędy... Ja zarobiłam na nową kuchnię.

Gratuluję Ci, Aniu... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Ensis napisał:

@PaulMott, nie cierpię. Żadnej konsternacji nie wywołujesz.

Może następnym razem, kiedy ktoś odpisze Ci, że znalazł w Twoim tekście błędy językowe, nie odpiszesz, że tekst był bezbłędny i ponadprzeciętny, tylko się zastanowisz... ;)

Cieszę się, że Cię nie zraniłem. Nie uważasz, że ta uwaga, która z założenia miała być uszczypliwa, dotyczy chyba Twojej praktyki, bo ja nigdy w taki bezkrytyczny sposób nie broniłem swojego tekstu? :) Przeciwnie, niejednokrotnie wykazywałem się pokorą i dziękowałem Ci za zwrócenie uwagi. Cenię Cię za wiedzę, lubię się uczyć i to zawsze robię... ponadprzeciętnie szybko. :) Szczerze dziękuję Ci za całą dotychczasową wiedzę, jaką mi przekazałeś (bez ironii, Ensis), z pewnością pomoże mi ona stać się jeszcze lepszym copywriterem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ensis napisał:

@PaulMott, przeczytaj swoje wcześniejsze wypowiedzi i gotowość do podważania wszystkich opinii. Zawsze na początku oponowałeś. Dopiero gdy zabrakło Ci argumentu, byłeś gotowy przyznać rację. ;)

 

Tłumaczyłem Ci przecież, że gdybym chciał posiłkować się zapoczątkowaną przez Ciebie strategią fakultatywności, mowy potocznej czy poszukiwania potwierdzenia swojej opinii (tak, dobrze, że tak to nazywasz) w google, w którym znajdzie się wszystko, to argumentów by mi nigdy nie zabrakło. ;) Ty natomiast niewygodne dla Ciebie osądy, zwykłeś pomijać, koncentrując się w ripoście jedynie na kontynuowaniu próby zdyskredytowania mojej osoby. :) Czuję się jak mrówka, której słoń nie potrafi rozdeptać i zaraz potknie się o własne nogi, nie potrafiąc przestać wierzgać. ;) Stary, pisanie to nie tylko poprawna polszczyzna, w jakiej jesteś rewelacyjny (tak, mam klasę i honor, żeby to po raz kolejny powtórzyć), dlatego nie potrafisz... mnie rozdeptać i jeśli tylko zechcę - padniesz. ;) Na razie cieszy mnie widok wierzgającego słonika. Odpuść, dobrze Ci radzę, już kilka razy Ci to sugerowałem, ale Ty musisz mieć ostatnie, uszczypliwe zdanie, upierdliwie w jednym temacie, poza który nie potrafisz wyjść. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PaulMott napisał:

To Ty zapoczątkowałeś usilne poszukiwania ukierunkowane na znajdywanie potwierdzenia własnych tez. Dopuszczę zapis ze złą interpunkcją, jeśli mowa potoczna będzie wynikała z kontekstu lub całościowej formy wypowiedzi. Ja tylko pokazałem Ci, że też potrafiłbym to robić, gdybym chciał, a w większości sytuacji po prostu przyznaję Ci rację. Nie jest moją ambicją polemizować z Tobą ani z innymi językoznawcami. Nie jestem żadnym specjalistą w zakresie poprawnej polszczyzny, a pisaniem zajmuję się od niespełna roku. Bawię się wyłącznie ponadprzeciętnym jej rozumieniem i cieszy mnie fakt, że czasem potrafię wdać się i z Tobą w skuteczną polemikę oraz wywołać rumieniec na Twoim licu, a z pewnością emocje. :) Jest wiele innych płaszczyzn, na jakich nie miałbyś nawet podjazdu, ale taka rywalizacja na tych polach nie byłaby dla mnie satysfakcjonująca. Często bawię się więc ze znawcami i specjalistami różnych dziedzin, żeby wywołać czasem u nich konsternację. Uwielbiam jak stroszą piórka i grzebią w googlach, żeby jakoś się wybronić... ;) Jestem tutaj, żeby dać ludowi trochę funu, nie potrafiłeś tego pojąć, to cierp i napinaj się dalej, Ensis. :)

Gratuluję Ci, Aniu... 

Też sobie gratuluję, za korektę innych nikt mi nie płaci. Za pilnowanie zleceń owszem...Prosty rachunek co się kalkuluje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Anna Wyrzykowska napisał:

Też sobie gratuluję, za korektę innych nikt mi nie płaci. Za pilnowanie zleceń owszem...Prosty rachunek co się kalkuluje...

To prawda, Aniu, każdy zawsze ma wybór - "być" czy "mieć"... Na szczęście ja udanie łączę oba te "pomysły na życie". Piszę, bo lubię, nie dlatego, że muszę, a jak już to robię, to powstają zawsze solidne prace, których nigdy nie będę się wstydził. Cieszy mnie, że coraz więcej zleceniodawców to docenia, więc nie muszę pilnować zleceń, same mnie znajdują... Ja mogę robić w życiu wiele rzeczy, w danej chwili zajmuję się wyłącznie tym, co sprawia mi frajdę i satysfakcję. W tym momencie nie chce mi się pisać nic ambitnego, znajduję jedynie chwilkę, żeby tutaj się pobawić, a jestem w trakcie pieczenia ciasta i gotowania rosołu, bo jutro z rana wybieram się z kolei pograć na turnieju. :) Aniu, rób to, co uważasz za słuszne i najlepsze dla Ciebie, bądź sobą. Mam nadzieję, że niczym Cię nie uraziłem, nie było to moją intencją

Edytowane przez PaulMott
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Marek R napisał:

Od roku obserwuję, jak GoodContent stara się przeforsować system ocen. Zresztą można to zaobserwować, śledząc historię tego wątku. Obiecanki, że nie będzie systemu, wycofanie go i kolejny powrót.

 

Najciekawsze jest to, iż przyszedłem tutaj, gdy GC było reklamowane jako odróżniające się tym od konkurencji (textbookers), iż nie ma irytującego systemu ocen! Dzięki temu zacząłem tutaj pisać. Jednak obecnie jest tu gorzej niż na textbookers.

  1. System ocen, którego miało nie być.
  2. Trzeba tracić czas (więc i pieniądze) na to, aby reklamować niepoprawne oceny. Identycznie jak na textbookers - tam przynajmniej mieli zautomatyzowany system do tego. Tutaj trzeba spamować e-mail kontaktowy.
  3. Klienci wystawiają głównie oceny, wtedy gdy im coś nie pasuje. Mówię ze swojego przykładu. Na napisanych 30 zleceń dla jednej osoby mam tylko 1 ocenę (negatywną). Dlaczego nie ma domyślnych ocen „5” dla nieocenionych?

Na obecny moment GC nie różni się niczym od textbookers, gdzie aktualnie skrócono czas realizacji wypłaty.

 

Ja nie mam zamiaru użerać się z klientami i z serwisem GoodContent za takie stawki. Wcześniej miało to sens bez systemu ocen - była to przyjemna forma dorobku. Obecnie to frustracja. Nie liczę na zmiany, ponieważ pisaliśmy o systemie ocen w tym wątku dziesiątki razy, a i tak Pan Bartłomiej Tokarski nas olewa i wprowadza swój zamysł. Widzę, iż teraz już przeszedł bez większego buntu ze strony społeczności.

 

Dokładnie w pełni się zgadzam z tym co napisałeś. W dodatku tak samo jak Ty poczułem się oszukany tym, że GoodContent  wielokrotnie wspominał tutaj, że pragną być inni niż konkurencja i dlatego nie wprowadzą systemu ocen, a jednak go przeforsowali wbrew opinii copywriterów w dosyć niejasnej procedurze. W zasadzie postawiono nas przed faktem dokonanym... Generalnie zauważyłem, że gdyby nie oburzenie starych wyjadaczy na tym portalu to sytuacja byłaby jeszcze gorsza.

W między czasie właściciel platformy miał wprowadzić dwie istotne funkcje na platformie tzn. Giełda tekstów oraz działania na rzecz poprawy wysokości zarobków. Żadne z tych zamierzeń nie zostały w pełni zrealizowane pomimo tego, że Pan Bartosz wielokrotnie dyskutował z doświadczonymi użytkownikami na ten temat Jeśli chodzi o giełdę tekstów, to z tego co pamiętam dało się wypracować dosyć jasny kształt tej giełdy tekstów lecz żadnych wiadomości jeszcze nie ma.  Jeśli chodzi o działania na rzecz poprawy stawek za tekst to tutaj także nie ma żadnych rewelacji. Wprowadzony przez właściciela platformy system informowania, że czym lepsza stawka tym lepszy tekst, według mnie nie spełnia tej funkcji. Na platformie wiszą ciągle zlecenia od tych samych zleceniodawców za taką samą stawkę, jak choćby dwa miesiące temu. Pamiętam że pojawił się pomysł, aby stawki były widoczne przez zlecających jako stawki "netto" " na rękę" tak aby zleceniodawca wiedział, że za tekst 10zł/brutto dostaje sie 5,74 na rękę, co miało pokazać zleceniodawcy jak sprawa faktycznie wygląda i co tym samym przyczyniłoby się do wzrostu stawek. Jak zauważyłem, nikt nie odniósł się do tego pomysłu negatywnie, a myślę że to jedna z najskuteczniejszych metod podnoszenia stawek. Na pewno lepsza niż system ocen, który został wciśnięty na siłę. Na moje uprzejme pytanie, które skierowałem do Pana Bartosza, dostałem odpowiedź, że  są inne rzeczy które muszą zostać wdrożone. Oczywiście tego nie kwestionuje, bo na pewno jest masa spraw technicznych, o których my użytkownicy nie musimy być informowani, ale zastanawia mnie tylko jedna kwestia: Dlaczego tak dużym problemem jest wprowadzenie przeliczania stawek od razu na kwotę netto ? Dziwne, że tworzenie i ulepszanie systemu ocen jakoś nie stanowi problemu. 

W zasadzie ostatnie zmiany, które miały poprawić warunki dla copywriterów, nic wielkiego nie przyniosły. A chodzi tutaj o stawki. Nadal zlecenia pochodzą od tych samych zleceniodawców za takie same stawki. W dodatku według mnie system ocen spowodował, że nie opłaca się brać droższych zleceń, gdyż narażamy się na negatywną opinie. W takim wypadku lepiej napisać w tym samym czasie kilka tekstów za niższą stawke w tym samym  czasie, a i tak wyjdzie na to samo. W dodtaku negatywna ocena nie wpłynie na możliwość realizacji zleceń. W praktyce wygląda to tak, że wole napisać 5 tekstów za 4,33zł/1000zzs w ciągu 90 minut niż jeden tekst za powyżej  9zł/1000zzs plus możliwość oceny uzależnionej od humoru zleceniodawcy. W związku z tym zauważyłem, że większość dobrze płatnych zleceń znika bardzo wolno a niektóre nawet stoją o wiele dłużej niż zwykle. Gdyby chociaż była jakaś kosmiczna różnica pomiędzy tymi typami zleceń np. zamiast 9zł to 18 zł... Oczywiście żadna ze wprowadzonych zmian się do tego nie przyczyniła.

Generalnie to źle oceniam to co się tutaj dzieje. Najlepiej wyszli na tym klienci, bo mogą sobie oceniać teksty, ale jakoś nie widzę, aby stawki poszybowały  w górę, a taki był tego cel. Z drugiej strony istnieje niebezpieczeństwo, że duża część copy, którzy nie otrzymują jeszcze w pełni prywatnych zelceń ( które są o wiele lepsze płatne) będą realizowali mniej płatne, ponieważ są po prostu mniej "upierdliwe".   Zmiany powinny uwzględniać klientów i copy i ja to dobrze rozumiem, bo Pan Bartosz w końcu prowadzi biznes. 

A tak całkowicie prywatnie to chce jeszcze raz powtórzyć, że jestem zawiedziony sposobem wprowadzenia tego systemu ocen, pomimo tego, że nie jest dla mnie jakoś szczególnie niekorzystny. Dzieje się tak dlatego, że wole napisać kilka precli niż dobry tekst na temat, który znam i mam ochotę. Tylko kto na tym traci? Zleceniodawcy i platforma. 

  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności