[Startup] GoodContent.pl - platforma copywriterska

[KamiX]

3 godziny temu, oryginalny nick napisał:

 

Według mnie próg związany z ilością napisanych i zaakceptowanych tekstów byłby sprawiedliwy, bo to właśnie osoby, które dużo piszą pozwalają zarabiać właścicielowi Good Content. Taki próg dawałby motywację do pisania jeszcze większej ilości dobrych jakościowo tekstów, co przełożyłoby się na wyższe zarobki obu stron.

Dokładnie. Im więcej napisanych tekstów, tym więcej zarabia portal na prowizji, więc najważniejsi są właśnie ci, którzy piszą więcej, a żeby pisali więcej przydałoby się coś motywującego, czyli wyższa stawka, możliwość przejścia na wyższe poziomy, które dadzą jakieś profity. Nigdzie u konkurencji czegoś takiego nie ma. Jest tylko coś takiego, że ocena decyduje o wysokości stawki. Myślę, że gdyby wprowadzić takie poziomy do zdobywania przez copy to GC różniłoby się od konkurencji i to korzystnie. 

[WDK2]

Czytam te pomysły i wydaje mi się, że trochę zbyt pokomplikowane to wszystko.

Wydaje mi się, że najlepszą opcją byłoby wprowadzenie obniżek daniny, w zależności od naszych zarobków w poprzednim miesiącu. Progi np. co 500/750 zł.

 

Przykład (progi 500 i obniżka o 0,5% co próg - Pan Bartłomiej też musi z czegoś żyć):

W styczniu zarabiasz 498 zł - za teksty napisane w lutym masz 16,5% prowizji.

W lutym zarabiasz 950 zł - w marcu masz 16% prowizji.

I tak dalej. Zarobisz 1999, to prowizja obniża się o 2%. 

 

[sindirus]

A jak się to ma do piszących dużo, ale za mniejsze stawki?

Jest różnica między napisaniem w miesiącu 100 tekstów po 5 złotych netto a 10 tekstów po 50 złotych netto. Zarobki są takie same, serwis zarabia na obu copy, ale wydajność to niebo a ziemia.

[Baba Jaga]

21 minut temu, sindirus napisał:

A jak się to ma do piszących dużo, ale za mniejsze stawki?

Jest różnica między napisaniem w miesiącu 100 tekstów po 5 złotych netto a 10 tekstów po 50 złotych netto. Zarobki są takie same, serwis zarabia na obu copy, ale wydajność to niebo a ziemia.

 

A i owszem. Stawiam na merytorykę. Piszę droższe teksty, ale mniej. W ogóle nie biorę się za teksty, których jedynym zadaniem jest wciśnięcie mnóstwa słów kluczowych, byle gdzie byle by było. Przekłada się to na ilość ... mniejszą ilość, ponieważ każdy temat trzeba odpowiednio poznać przed napisaniem, co zajmuje sporo czasu.

Edytowane 21 Lipca 2019 przez Baba Jaga

[sindirus]

I korzystasz na tym Ty, pośrednio korzysta serwis. No i zleceniodawca. Tylko że Twoja wydajność przekłada się wtedy na 10 tekstów miesięcznie, a na GC wykonywanych miesięcznie jest o wiele więcej. Gdyby każdy (albo chociaż zdecydowana większość) pisał po 10 tekstów na miesiąc po 50 ziko, serwis by zarabiał, ale przestałby być serwisem takim jak jak teraz, a stał się jakimś jeszcze-nie-elitarnym-ale-takie-udającym miejscem, gdzie piszą już nie seo copywriterzy, ale jeszcze nie copywriterzy. Zniknęliby klienci zlecający lżejsze teksty za mniejszą cenę, a zostaliby ci, którzy zapłacą więcej, ale oczekują lepszej jakości, którą dostaną w każdej dobrej agencji copy na rynku i to z większą gwarancją otrzymania dobrych tekstów, bo tutaj praktycznie zlecają w ciemno (tego "portfolio" w profilu nawet nie powinno się tak nazywać). Nie mówiąc o prawach autorskich majątkowych czy odpowiednim opisaniu w umowie praw osobistych do kupowanych tekstów. Dlaczego mieliby wtedy wybrać GC a nie taką pewniejszą agencję, gdzie mają większą elastyczność, a strona formalno-prawna jest dopracowana w każdym szczególe? GC to serwis do tekstów SEO, trąbią o tym na stronie głównej w co drugim zdaniu. A teksty SEO są prostymi konstrukcjami; tu liczy się wydajność w pisaniu precli, zapleczówek, opisów.

Mam tu konto już któryś rok, założone do testów, potem opuszczone. Po przerwie trwającej kupę czasu zleciłem dopiero 3 przelewy, bo dziubię tu teksty w wolnym czasie i wybieram te lepiej płatne, okazjonalnie jakieś łatwiejsze, lżejsze artykuliki dla zabicia czasu. Koleżanka z ekipy założyła konto w podobnym okresie, działa regularnie, ale pewnie z 90% jej tekstów to te w granicach 4-6 złotych za 1000zzs. Zarobiła już kilkanaście (!) razy więcej ode mnie, ma lepszą średnią ocen dzięki temu i podejrzewam, że plasuje się w czołówce copy na podstawie liczby napisanych tekstów. Z czysto praktycznego, brutalnego punktu widzenia dla mnie jako właściciela lepszym pracownikiem byłby wydajniejszy pracownik, bo dzięki niemu teksty schodzą na bieżąco, a ja mogę się pochwalić przed klientami lepszymi statystykami pod względem czasu realizacji ich zleceń. Dlatego osobiście nie widzę powodu, aby nagradzać tych, którzy piszą mało tekstów. Nagroda jest nagrodą, formą motywacji do większego zaangażowania, a nie jakąś premią za umiejętność wyłapania lepiej płatnych zleceń.

[KamiX]

Dlatego ja napisałam, że o przejściu na kolejny poziom decydowałaby ilość napisanych tekstów i średnia ocen lub % odrzuconych tekstów. Mowa też jest o ilości zaakceptowanych, a nie tylko napisanych tekstów, więc jakość też wchodzi w grę.

Edytowane 21 Lipca 2019 przez KamiX

[Baba Jaga]

4 godziny temu, sindirus napisał:

Gdyby każdy (albo chociaż zdecydowana większość) pisał po 10 tekstów na miesiąc po 50 ziko, serwis by zarabiał, ale przestałby być serwisem takim jak jak teraz, a stał się jakimś jeszcze-nie-elitarnym-ale-takie-udającym miejscem, gdzie piszą już nie seo copywriterzy, ale jeszcze nie copywriterzy.

 

Dokładnie. Dlatego zgadzam się z tym, że potrzebni są tacy, którzy wolą pisać setki lekkich tekstów, i tacy, którzy wolą pisać dziesiątki tekstów specjalistycznych. Właśnie dlatego nie powinien zaistnieć tu żaden system nagród oparty na ilości pisanych tekstów, ponieważ zwyczajnie byłoby to niesprawiedliwe i krzywdzące.

[Matthew1991]

Dyskutujecie tu już nad konkretnymi rozwiązaniami, a żadne profity nie zostały nawet zapowiedziane  

[WDK2]

Marzenia nie kosztują

[pawig]

Nie chcę wskazywać co to za klient, ale już drugi tydzień codziennie poprawiam jeden tekst. Klient codziennie wysyła poprawki. Codziennie coś innego. Zaczynam mieć wrażenie, że liczy na to, że sam dam spokój i w końcu ten tekst oleje. Dzięki temu nie zapłaci kasy za tekst, bo będzie on ostatecznie odrzucony, a tekst i tak będzie miał, bo w końcu mógł go skopiować już dawno. Ja reklamacji złożyć nie będę mógł, bo niby formalnie nie dokonałem poprawek. No ale ja tak mogę się bawić dalej.

[oryginalny nick]

@pawig jeśli możesz to napisz na priv, co to za klient 

[PaulMott]

50 minut temu, pawig napisał:

Nie chcę wskazywać co to za klient, ale już drugi tydzień codziennie poprawiam jeden tekst. Klient codziennie wysyła poprawki. Codziennie coś innego. Zaczynam mieć wrażenie, że liczy na to, że sam dam spokój i w końcu ten tekst oleje. Dzięki temu nie zapłaci kasy za tekst, bo będzie on ostatecznie odrzucony, a tekst i tak będzie miał, bo w końcu mógł go skopiować już dawno. Ja reklamacji złożyć nie będę mógł, bo niby formalnie nie dokonałem poprawek. No ale ja tak mogę się bawić dalej.

BizConnect?

[pawig]

Nie chodzi o to, abym teraz kogoś palcem wskazywał. Bardziej ciekawilo mnie czy Wam też się tacy klienci zdarzaja. 

[KamiX]

1 godzinę temu, pawig napisał:

Nie chodzi o to, abym teraz kogoś palcem wskazywał. Bardziej ciekawilo mnie czy Wam też się tacy klienci zdarzaja. 

Mi się na szczęście taki jeszcze nie zdarzył, a wskazywanie palcem tutaj jest wskazane, bo dzięki temu wszyscy byśmy wiedzieli kogo omijać szerokim łukiem...

[oryginalny nick]

@KamiX zgadzam się!