Skocz do zawartości

[Startup] GoodContent.pl - platforma copywriterska


Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Roktan napisał:

Z punktu widzenia przyszłego zleceniodawcy nie mogę uwierzyć w brak profesjonalizmu niektórych autorów tworzących treści na GC...

 

 

 

Troszkę się to kłóci — przyszły zleceniodawca nie może wiedzieć, jakie są treści na GC, bo skąd, skoro nie zlecił jeszcze żadnego zlecenia ;)

W temacie publicznego podawania danych zleceniodawców — na każdym forum związanym z usługami, zakładami pracy, a nawet produkcją — istnieje coś takiego czarna lista osób, z którymi nie warto współpracować. Na tym nie ma. Dlaczego więc nie możemy wymieniać się informacjami, komu warto zaufać, poświęcając swój cenny czas, a komu nie? Pan jako zleceniodawca może odrzucić tekst, wysłać do poprawki lub dać słabą ocenę. My — możemy się poskarżyć do GC. Tylko. Tak jak w przedszkolu. To wy macie narzędzia w ręku, którymi trzymacie nas w garści.

Nam, copy — także często włos się jeży po przeczytaniu wymagań i ceny zleceniodawców, a także odsyłania do wielokrotnych poprawek całkiem dobrych tekstów.

GC nie jest portalem pro-copy. To portal mający na celu zarabianie pieniędzy, więc zleceniodawcy mają zdecydowanie więcej narzędzi, żeby wyegzekwować swoje roszczenia.

Dlatego proszę się nie denerwować. Jeśli nie jest Pan Januszem biznesu i jest Pan w porządku w stosunku do copywriterów, to nie ma się czym Pan martwić ;)

 

26 minut temu, Roktan napisał:

Mam nadzieje że ktoś odpowiedzialny za platformę GD podejmie w przyszłości jakieś kroki, aby zapobiec tego typu sytuacjom, bo zapewne wiele osób nie decyduje się na publikowanie zleceń przez tego typu działania.

 

 

Jest na GC mnóstwo dobrych, ludzkich zleceniodawców i tylko garstka takich, którzy wymagają cudów za grosze.

Nie warto się obrażać. Warto być w porządku i postawić się też czasem na miejscu copywritera.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Baba Jaga napisał:

W temacie publicznego podawania danych zleceniodawców — na każdym forum związanym z usługami, zakładami pracy, a nawet produkcją — istnieje coś takiego czarna lista osób, z którymi nie warto współpracować. Na tym nie ma. Dlaczego więc nie możemy wymieniać się informacjami, komu warto zaufać, poświęcając swój cenny czas, a komu nie?

 

Rozumiem. Czyli nie będzie problemu aby podała Pani w tym wątku swoje imię oraz nazwisko zamiast nicku, tak abym mógł dodać je na własną czarną listę? Nie chciałbym kiedyś przez pomyłkę wysłać prywatnego zlecenia i nie marnować swojego cennego czasu.

 

Mam nadzieję, że w tą stronę również jest to ok, a nie tylko w stronę zleceniodawców. Myślę, że wiele osób które chcą zlecać teksty na GC tylko na tym skorzysta - więc zachęcam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Roktan napisał:

 

Rozumiem. Czyli nie będzie problemu aby podała Pani w tym wątku swoje imię oraz nazwisko zamiast nicku, tak abym mógł dodać je na własną czarną listę? Nie chciałbym kiedyś przez pomyłkę wysłać prywatnego zlecenia i nie marnować swojego cennego czasu.

 

Mam nadzieję, że w tą stronę również jest to ok, a nie tylko w stronę zleceniodawców. Myślę, że wiele osób które chcą zlecać teksty na GC tylko na tym skorzysta - więc zachęcam.

 

 

Ależ nic nie stoi na przeszkodzie, aby posługiwał się Pan nickiem, zamiast imieniem i nazwiskiem na GC :)

Sama bym tak zrobiła, gdybym była zleceniodawcą :) 

I po problemie :)

4 minuty temu, Roktan napisał:

 

Czyli nie będzie problemu aby podała Pani w tym wątku swoje imię oraz nazwisko zamiast nicku, tak abym mógł dodać je na własną czarną listę? Nie chciałbym kiedyś przez pomyłkę wysłać prywatnego zlecenia i nie marnować swojego cennego czasu.

 

 

 

Ma Pan taką możliwość dla każdego copy — zablokowanie wskutek otrzymywania kiepskiej jakości tekstów. 

Jeśli zdarzy się, że napiszę dla Pana tekst, który Pana nie zadowoli, po prostu zablokuje mnie Pan i nie będę mogła dla Pana więcej pisać :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Roktan 

Pan chyba nie do końca rozumie o co chodzi. Dzielimy się tutaj doświadczeniami z różnymi klientami. Skoro kilka osób miało podobne, nieprzyjemne doświadczenia z danym klientem to nic dziwnego, że będziemy odradzać innym współpracy z takimi osobami. Nie ma potrzeby by się Pan tutaj oburzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że jest to bardzo nieeleganckie i mało profesjonalne zachowanie. Szczególnie w sytuacji, w której nie tylko podaje się dane osobowe, ale również przedstawia konkretną osobę w niekorzystnym świetle. Zwłaszcza gdy argumenty wyglądają w ten sposób:

 

Cytat

Prosił wręcz o to, bym to ja realizowała teksty, kiedy zależało mu na czasie, a nikt inny nie podejmował się tematów. Pewnego dnia tekst odrzucił, a tłumaczenie powaliło mnie na kolana i zwyczajnie strzeliłam focha :P . Od tej pory pewnych zleceniodawców omijam szerokim łukiem.

 

Co więcej, widzę że wklejane są tutaj również treści zleceń...

 

56 minut temu, Baba Jaga napisał:

Ma Pan taką możliwość dla każdego copy — zablokowanie wskutek otrzymywania kiepskiej jakości tekstów. 

Jeśli zdarzy się, że napiszę dla Pana tekst, który Pana nie zadowoli, po prostu zablokuje mnie Pan i nie będę mogła dla Pana więcej pisać

 

Wychodzi na to, że podpisanie się na forum publicznym z imienia i nazwiska, w dodatku pod swoimi własnymi postami jest problemem, ale omawianie współpracy ze zleceniodawcami już jest jak najbardziej w porządku?

Osobiście wolałbym wiedzieć przed, niż po. Bo jeszcze wyląduje w tym wątku za bezpodstawne odrzucenie tekstu, w końcu tak nie wiele trzeba ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Roktan napisał:

w końcu tak nie wiele trzeba ;)

 

Oj, wiele trzeba, wiele :)

Czego się Pan boi?

Jeśli ktoś przeczyta załączone tutaj nicki — a pisał już dla tych osób i wszystko było w porządku, to nie sądzę, żeby nagle przestał pisać :)

Wręcz może tu zabrać głos i stwierdzić publicznie: nie zgadzam się — ja pisałem i wszystko było ok. Co by oznaczało, że to copy się nie sprawdzili. Jak Pan słusznie zauważył — wszystko działa dwutorowo :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klienci, którzy są w porządku nie mają się czego obawiać

31 minut temu, Roktan napisał:

Uważam, że jest to bardzo nieeleganckie i mało profesjonalne zachowanie. Szczególnie w sytuacji, w której nie tylko podaje się dane osobowe, ale również przedstawia konkretną osobę w niekorzystnym świetle.

 

Wie Pan, jeśli ktoś sam zachowuje się nieprofesjonalnie i nieelegancko to dlaczego mamy kogoś takiego nie piętnować? W takim przypadku to nie jest przedstawianie w niekorzystnym świetle tylko po prostu przedstawienie stanu faktycznego. Jeśli od kogoś wymaga się profesjonalizmu to samemu też powinno się tak właśnie zachowywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już ktoś bierze się za obronę zleceniodawców, to dorzucę kilka słów od siebie.

 

1. Pamiętajcie o tym, że to zleceniodawca ma kontakt z klientem i odpowiada przed nim za wszystkie błędy (kiedyś sam oberwałem, bo przepuściłem tekst, w którym ktoś korzystał z nieaktualnych informacji). Wiemy, kiedy tekst można przesłać, a kiedy klient będzie się czepiał.

 

2. Kiedy czytam teksty po 5-6 godzin dziennie, czasami jeden błąd może mnie mocno zirytować. Każdy czasem ma gorszy dzień. Na ogół staram się zawsze dawać szansę, a nawet jak tekst jest napisany kiepsko, ale zawiera merytoryczne informacje, to go akceptuję. Nie powinienem tego robić, bo skoro zlecam napisanie tekstu, to liczę na gotowy produkt, a dostaję często coś, co trzeba przeredagować. Zajmuje mi to czasem tyle samo czasu, co copywriterowi napisanie go. Dlaczego miałbym płacić więcej za tekst, nad którym muszę siedzieć przez godzinę, dwie, żeby nadawał się do przeczytania?

 

3. Nie wiem , skąd w niektórych przeświadczenie, że ich teksty zawsze są świetne i nie należy ich odrzucać, bo przecież ten czy tamten zleceniodawca pochwalił. Czasem to wszystko zależy od tematu, co od razu widać. Kiedy ktoś pisze dla mnie ileś tekstów i są na ogół dobre, a potem podejmuje inny temat, i po prostu leje wodę, licząc, że będzie jak zwykle, a spotyka się z odrzuceniem, to czy aby na pewno jest to moja wina? Poza tym, mam prawo tekst odrzucić i za niego nie zapłacić. Tak funkcjonuje GC i mogę z tego korzystać (zwykle w skrajnych przypadkach). 

 

4. Jeśli już pozwalacie sobie wymieniać zleceniodawców, to chętnie pokazałbym Wam kilka przykładów błędów, które naprawdę potrafią mocno wkurzyć. Osoba po podstawówce nie powinna tak pisać, a co dopiero copywriter, który ma 500 zaakceptowanych tekstów. A już najgorsze jest to, kiedy ktoś stara się, by tekst brzmiał mądrze. Zdania rozbudowane, elokwencja i polot... ale jak się zastanowić, jaka jest ich treść, to się okazuje, że jeden wielki bełkot. 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Zidel94 napisał:

Klienci, którzy są w porządku nie mają się czego obawiać

 

 

Otóż to :)

Bat nad głową (jakkolwiek to zabrzmiało) ma motywować. Nas motywują oceny zleceniodawców i dobre słowo z ich strony. Także sugestie — co poprawić, nad czym popracować. Lubię konstruktywną krytykę. Pomaga w rozwoju umiejętności.

Natomiast zleceniodawcy może po przeczytaniu tej dyskusji może zastanowią się, czy są w porządku. Czy zawsze obiekcje i uwagi są uzasadnione. Może to oni popełnili błąd, dodając nieprecyzyjny opis do zlecenia, który można interpretować na wiele sposobów.

Nie jesteśmy  jasnowidzami ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, tylko łatwo jest krytykować innych, samemu chowając się bezpiecznie za nickiem ;) Jeśli ktoś uważa, że trzeba kogoś "napiętnować" to niech chociaż ma odwagę podpisać się własnym imieniem i nazwiskiem. Niestety, jak widać po odpowiedziach niektórych autorów, nie ma na co liczyć.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ensis napisał:

Skoro już ktoś bierze się za obronę zleceniodawców, to dorzucę kilka słów od siebie.

 

 

 

Kilkaset chyba ;)

Myślę, że nie dojdziemy tu do kompromisu, nawet przerzucając się logicznymi argumentami.

Z jednego podstawowego powodu — Ty masz rację i my również mamy rację. Ponieważ piszemy ogólnie.

Trzeba by wziąć pod lupę każdy przypadek z osobna i przyjrzeć mu się — i wtedy podsumować.

Pewnie, że są copy, którzy nie czują się w każdym temacie dobrze i czasem wyjdzie im gorszy tekst — tak jak Ty masz zły dzień i jeden błąd potrafi Cię zirytować ;)

Natomiast — jeśli kilku copy, którzy piszą już długo i sądząc po wypowiadaniu się na forum, nie są po podstawówce, ;) konkretnie argumentuje  na "nie" - to coś jednak musi być na rzeczy, prawda?

Ja nie obrażam się za teksty do poprawy, jeśli jest wskazane, co konkretnie zawaliłam — poprawiam i po kłopocie. Nie zawsze da się trafić w gusta zleceniodawcy, tak samo, jak nie zawsze udaje się właściwie zinterpretować temat, tym bardziej, jeśli w opisie jest raptem kilka ogólników.

Przed chwilą, Roktan napisał:

Jasne, tylko łatwo jest krytykować innych, samemu chowając się bezpiecznie za nickiem ;) Jeśli ktoś uważa, że trzeba kogoś "napiętnować" to niech chociaż ma odwagę podpisać się własnym imieniem i nazwiskiem. Niestety, jak widać po odpowiedziach niektórych autorów, nie ma na co liczyć.

 

 

Ooooj tam — już proszę się nie złościć :)

Załóżmy, że dam Panu swoje imię i nazwisko, zbanuje mnie Pan i poprawi się Panu humor?

Potrafiłby Pan to zrobić, wiedząc, że na przykład napisałam dla Pana ileś tam tekstów i były dobre? Tak zwyczajnie, bezpodstawnie na złość? Po co?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Ensis napisał:

Chciałem po prostu pokazać, jak może wyglądać to z drugiej strony. 

 

I bardzo dobrze, że napisałeś.

Ogólnie uważam, że dobrze, że zaistniała ta dyskusja.

Może teraz troszkę innym okiem spojrzymy na drugą stronę i wykażemy się (obie strony) większym zrozumieniem i empatią na GC :)

 

 

Edytowane przez Baba Jaga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Roktan napisał:

Jasne, tylko łatwo jest krytykować innych, samemu chowając się bezpiecznie za nickiem ;) Jeśli ktoś uważa, że trzeba kogoś "napiętnować" to niech chociaż ma odwagę podpisać się własnym imieniem i nazwiskiem. Niestety, jak widać po odpowiedziach niektórych autorów, nie ma na co liczyć.

I znowu nie mam zielonego pojęcia o co Panu tak naprawdę chodzi? Krytyka jest dobra jeśli jest konstruktywna i nie ma co się jej obawiać. Przecież nikt tutaj dla zabawy klientów czy autorów nie miesza z błotem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

I znowu nie mam zielonego pojęcia o co Panu tak naprawdę chodzi


Przykro mi, ale to już niestety nie mój problem :unsure:

 

Jeśli komuś nie odpowiada stawka - niech nie podejmuje się zlecenia. 

Jeśli komuś nie odpowiada współpraca z konkretnym zleceniodawcą - blok i koniec tematu.

 

A tak wchodzi sobie na forum anonim, sugerując że Pan X jest bee i nie warto z nim współpracować. Na to Pani Y odpowiada ochoczo - Dobrze, że mówisz bo już miałam napisać dla niego tekst, dzięki!  Prościej już chyba się nie da.
 

Brakuje jeszcze tylko wklejania prywatnej korespondencji między autorem a zleceniodawcą ;) Z mojej strony koniec tematu. W mojej ocenie świadczy to po prostu o braku profesjonalizmu niektórych osób. To wszystko. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności