Skocz do zawartości

[Startup] GoodContent.pl - platforma copywriterska


Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, Eviene napisał:

Moim zdaniem, sam fakt konieczności poprawiania tekstu tylko dlatego, że ktoś zapomniał zaktualizować treść zlecenia jest nieporozumieniem.

Co to jest: zlecenie na treść czy test jasnowidzenia?

W każdym razie na tym serwisie zawsze trzeba liczyć się z poprawkami.

 

No właśnie ja napisałem już dobre kilkaset tekstów a dotychczas musiałem poprawiać nie więcej niż dziesięć, a tak realnie to coś koło 7-8. Zawsze staram się pisać zgodnie z wymaganiami i jak najlepiej, no ale faktycznie czasem zapominam skorzystać ze szklanej kuli i nie jestem w stanie wywróżyć życzeń klienta. Najgorzej wspominam zlecenie napisania artykułu o Janie Pawle II dla jakiejś polonijnej gazety - był fajnie płatny, zresztą wyszedł mi naprawdę niezły tekst, który mimo wszystko poprawiałem dwa razy, bo komunikatywność zleceniodawcy była zerowa, wreszcie postanowiłem to po prostu olać i usunąłem tekst. 4h z życia zmarnowane, bo zleceniodawca nie potrafił napisać kilku prostych zdań na temat wymagań tekstu. ?

Zajrzyj na moją stronę o filmach i serialach: 500filmow.pl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba trochę przesadzacie. Ja w tym roku na GC popełniłem już prawie 1500 tekstów i do poprawy miałem ledwie kilka. I to zawsze przez własne niedopatrzenie. Typu klient pisze, aby fraza kluczowa była w tekście 3 razy, a ja użyłem 2. I ot tylko takie poprawki.

 

Są oczywiście na GC i klienci mega upierdliwi. Ale jak na takiego trafię to po prostu już więcej dla niego tekstów nie piszę i mam problem z głowy. Ci, którzy piszą już dość długo na pewno już mają swoją listę spoko klientów i takich, w których zlecenia nawet nie wchodzą :) I żadna nie wiadomo jak duża stawka nie skusi :) A co do zmarnowania 4h. Taki tekst wrzucaj wówczas na inną platformę, na giełdę. Zawsze jest szansa, że prędzej czy później się sprzeda.

 

To co piszecie niestety zdarza się po obu stronach. Tak jak można ponarzekać na klientów, tak i klienci zapewne trafiają na takich "pisarzy" co ich przyprawiają o ból głowy :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, pawig napisał:

Chyba trochę przesadzacie. Ja w tym roku na GC popełniłem już prawie 1500 tekstów i do poprawy miałem ledwie kilka. I to zawsze przez własne niedopatrzenie. Typu klient pisze, aby fraza kluczowa była w tekście 3 razy, a ja użyłem 2. I ot tylko takie poprawki.

 

Są oczywiście na GC i klienci mega upierdliwi. Ale jak na takiego trafię to po prostu już więcej dla niego tekstów nie piszę i mam problem z głowy. Ci, którzy piszą już dość długo na pewno już mają swoją listę spoko klientów i takich, w których zlecenia nawet nie wchodzą :) I żadna nie wiadomo jak duża stawka nie skusi :) A co do zmarnowania 4h. Taki tekst wrzucaj wówczas na inną platformę, na giełdę. Zawsze jest szansa, że prędzej czy później się sprzeda.

 

To co piszecie niestety zdarza się po obu stronach. Tak jak można ponarzekać na klientów, tak i klienci zapewne trafiają na takich "pisarzy" co ich przyprawiają o ból głowy :) 

 

To prawda, jak ktoś pisze dobrze lub nieźle, raczej nie ma dużo problemów z klientami i przecież nawet pisałem, że mi się to dość rzadko zdarza. Ale jak już się zdarza, to zazwyczaj z przytupem. A co do tego tekstu o JP2 to dzięki, dobra rada, odświeżę sobie konto na Giełdzie Tekstów i tam wrzucę parę starych tekstów, których ostatecznie nie wykorzystałem z rozmaitych powodów. :)

Zajrzyj na moją stronę o filmach i serialach: 500filmow.pl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

 

W dniu dzisiejszym w godz. 20.00 - 21.30 będziemy migrowali serwery, na których utrzymywany jest serwis GoodContent. W tym czasie na platformie nastąpi przerwa techniczna. Migracja pozwoli zwiększyć bezpieczeństwo oraz przyspieszy kilkukrotnie szybkość działania serwisu.

 

Prosimy o cierpliwość i przepraszamy za utrudnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, pawig napisał:

Chyba trochę przesadzacie. Ja w tym roku na GC popełniłem już prawie 1500 tekstów i do poprawy miałem ledwie kilka. I to zawsze przez własne niedopatrzenie. Typu klient pisze, aby fraza kluczowa była w tekście 3 razy, a ja użyłem 2. I ot tylko takie poprawki.

 

Są oczywiście na GC i klienci mega upierdliwi. Ale jak na takiego trafię to po prostu już więcej dla niego tekstów nie piszę i mam problem z głowy. Ci, którzy piszą już dość długo na pewno już mają swoją listę spoko klientów i takich, w których zlecenia nawet nie wchodzą :) I żadna nie wiadomo jak duża stawka nie skusi :) A co do zmarnowania 4h. Taki tekst wrzucaj wówczas na inną platformę, na giełdę. Zawsze jest szansa, że prędzej czy później się sprzeda.

 

To co piszecie niestety zdarza się po obu stronach. Tak jak można ponarzekać na klientów, tak i klienci zapewne trafiają na takich "pisarzy" co ich przyprawiają o ból głowy :) 

 

Zabrzmi to niegrzecznie, ale trudno:

mówiąc, że przesadzamy pokazujesz podejście "firmy" do piszących. Szczególnie tych nowych.

Masz już swoich klientów, fajnie, ja niestety dopiero zaczynam rozumieć dlaczego niektóre zlecenia wiszą x dni. 

I tak, opisy niektórych zleceń pokazują, że zlecający również czytali już wszystko. 

 

Naprawdę nie chodzi o to, żeby tylko narzekać. Ludzie, zarabiamy pisząc! I co .. MY SIE NIE DOGADAMY ?! Mamy doświadczenie, przemyślenia .. Komu służy sytuacja w której na platformie obsługiwanej rzekomo przez ponad 20 000 copy zlecenie wisi 3 tygodnie? 

 

Chociaż prawdę mówiąc, po przeczytaniu o tym naszym "narzekaniu" dochodzę do wniosku, że szkoda czasu na dyskusję. Nowy pisarz po rejestracji i napisaniu 10 tekstów próbnych dowie się, że jednak nieee dopiero za kolejne 10 otrzyma dostęp do poważnych zleceń. Zakładamy, że raz jeszcze uwierzy i straci czas na napisanie kolejnej 10.  I juhuuu wreszcie napisze poważny tekst, wg wskazówek zlecajacego! A następnie ów tekst wróci do niego z komentarzem w stylu:

- prosze dodać co najmniej 5 fraz w formie odmienionej

- proszę wstawić wypunktowaną listę

- brak bibliografii 

- język zbyt potoczny (w preclu!)

- ..

 

 

 

 

 

 

13 godzin temu, thomasward napisał:

 

No właśnie ja napisałem już dobre kilkaset tekstów a dotychczas musiałem poprawiać nie więcej niż dziesięć, a tak realnie to coś koło 7-8. Zawsze staram się pisać zgodnie z wymaganiami i jak najlepiej, no ale faktycznie czasem zapominam skorzystać ze szklanej kuli i nie jestem w stanie wywróżyć życzeń klienta. Najgorzej wspominam zlecenie napisania artykułu o Janie Pawle II dla jakiejś polonijnej gazety - był fajnie płatny, zresztą wyszedł mi naprawdę niezły tekst, który mimo wszystko poprawiałem dwa razy, bo komunikatywność zleceniodawcy była zerowa, wreszcie postanowiłem to po prostu olać i usunąłem tekst. 4h z życia zmarnowane, bo zleceniodawca nie potrafił napisać kilku prostych zdań na temat wymagań tekstu. ?

 

Zrezygnowałam z realizacji tekstów innych niż artykuły średniej jakości. Czasem machnę kilka precli. Doświadczenia z 2 miesięcy współpracy sprawiły, że nie zamierzam traktować GC poważnie.

Papier zawsze można schować. Gorzej kiedy trzeba będzie pokazać świstek, którego się nie ma. 

Tak samo jest z umiejętnościami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj zyskuje tylko firma lub pośrednik jaki chce drożej pozyskać zlecenie na teksty a za kilka groszy je zlecić ;) i nie chodzi o stawki bo te niekiedy można zaakceptować ale o te problemy z wymaganiami, kontaktem, wciąż innymi oczekiwaniami. 

Najlepszy Warsztat samochodowy Goleniów

Najlepsze i sprawdzone typy bukmacherskie

Poznaj najlepszy serwis samochodowy Kraków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i owszem ....  podzielam poglądy Eviene.

Ujęło mnie ostatnio jedno zlecenie, już nawet zaczęłam tu skrobać, żeby wytknąć, ale poddałam się, stwierdzając, że nie ma to sensu. Więc dziś napiszę. Zlecenie za 2,90 i w opisie stoi jak byk, że to nie ma być zwykły tekst, tylko zawierać jakieś wyliczenia i inne formy. To ma być tekst niezwykły. Za 2,90 zeta, albo i mniej, bo nie pamiętam dokładnie kwoty. Na pewno nie więcej, skoro to zlecenie poruszyło mnie do żywego.

Zbyt często zdarzają się takie „niezwykłe” zlecenia.

Dramat.

Z reguły piszę po pracy, ale akurat mam 2 dni wolnego i przyjrzałam się tekstom wpadającym „za dnia”, a nie tylko wieczorem. I wiecie co? Lipa jest. Straszna :huh:

Cud, że nie proponują zamiast kasy współpracy barterowej .... coś w stylu Ty mi napisz tekst, a ja dam Ci 5% zniżki na ten koc, który opisujesz.

To byłby dopiero hit.

Obserwuję i mam wrażenie, że zleceniodawcy czują się jak właściciele na polu bawełny.

Wygórowane wymagania za kasę jak za precla.

 

d804e148d514cc4bf7f59c04de7797263510.jpg

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.10.2020 o 12:47, Baba Jaga napisał:

 

Ujęło mnie ostatnio jedno zlecenie, już nawet zaczęłam tu skrobać, żeby wytknąć, ale poddałam się, stwierdzając, że nie ma to sensu. Więc dziś napiszę. Zlecenie za 2,90 i w opisie stoi jak byk, że to nie ma być zwykły tekst, tylko zawierać jakieś wyliczenia i inne formy. To ma być tekst niezwykły. Za 2,90 zeta, albo i mniej, bo nie pamiętam dokładnie kwoty. Na pewno nie więcej, skoro to zlecenie poruszyło mnie do żywego.

Zbyt często zdarzają się takie „niezwykłe” zlecenia.

 

 

 

Miło z jego strony, że określił się na starcie. Serio.

Do mnie tekst wrócił z adnotacją: "liczyłem na co najmniej dwa przypisy. poprawiając proszę też dodać listę nie krótszą niż 5 podpunktów"

 

@Herkulesstawek się absolutnie nie czepiam. Chodzi mi wyłącznie o wymagania, a raczej o zwykłe cwaniactwo w postaci zatajania istotnej części wymagań.

 

 

Papier zawsze można schować. Gorzej kiedy trzeba będzie pokazać świstek, którego się nie ma. 

Tak samo jest z umiejętnościami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Eviene napisał:

Miło z jego strony, że określił się na starcie. Serio.

 

No tak. Napisał o wymaganiach w opisie. I chwała mu — przynajmniej widziałam, że nie chcę pisać dla człowieka, który nie ceni czyjejś pracy. Niezmiennie ciekawi mnie — czy on napisałby choć jedno zdanie za taką kasę ;) 

 

5 godzin temu, Eviene napisał:

Do mnie tekst wrócił z adnotacją: "liczyłem na co najmniej dwa przypisy. poprawiając proszę też dodać listę nie krótszą niż 5 podpunktów"

 

Jeśli nie miał tego w opisie, z automatu skopiowałabym napisany tekst,  anulowałabym rezerwację, a tekst wrzuciłabym na jakąś giełdę tekstów. Do zleceniodawcy napisałabym bardzo uprzejmego maila, że zachowuję swój tekst i nie ma prawa go nigdzie publikować. Znając siebie, nie omieszkałabym napisać również kilku słów w temacie mojego poglądu na tę sprawę ;)

 

5 godzin temu, Eviene napisał:

 

@Herkulesstawek się absolutnie nie czepiam. Chodzi mi wyłącznie o wymagania, a raczej o zwykłe cwaniactwo w postaci zatajania istotnej części wymagań.

 

 

 

Nie cierpię cwaniactwa. Chyba ani razu nie dotknęła mnie osobiście taka sytuacja.

I oby się nie nadarzyła, bo nie miałabym skrupułów z wygarnięciem kilku słów zleceniodawcy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Baba Jaga napisał:

 

No tak. Napisał o wymaganiach w opisie. I chwała mu — przynajmniej widziałam, że nie chcę pisać dla człowieka, który nie ceni czyjejś pracy. Niezmiennie ciekawi mnie — czy on napisałby choć jedno zdanie za taką kasę ;)

 

 

Kilka tygodni temu w ogłoszeniu było jasno napisane, że "dla dobrego copy to chwilka roboty" Stąd sądze, ze to podobny typ: sądzi, że skoro dobry copy pisze po 10 precli na godzinę, to precel powinien kosztować max 80gr (z Vat!) On nie pisze, bo sie na tym nie zna. On stawki zna i liczyć umie.

Papier zawsze można schować. Gorzej kiedy trzeba będzie pokazać świstek, którego się nie ma. 

Tak samo jest z umiejętnościami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Eviene napisał:

On stawki zna i liczyć umie.

Siadł przed "kąkuterem", zaczął klepać losowe przyciski i mu wyszło, że te 1000 znaków to chwila. Burżuazja i uprzywilejowana kasta chce jechać na garbach uczciwych obywateli. 

Jednym prostym trickiem zdemaskował copywriterów i wygrał literackiego Nobla [ZOBACZ JAK!]

Cytat

 

 dla dobrego copy to chwilka roboty


 

Ogromnie się cieszę, że zleceniodawcy zadali sobie trud, aby szacować nasz czas pracy - gdyby robili to bardziej rzetelnie, może sami stwierdziliby "O ku***, wy tak żyjecie?".

Niektórzy klienci są manifestacją tego, o czym pisałem jakiś czas temu. Wydaje mi się, że określeni zleceniodawcy nie rozumieją do końca, że GC to nie jest cudowny "Dem", farma robotów czy też współczesne niewolnictwo. Niektóre gratyfikacje (nawet nie stawki, a całość) są po prostu absurdalnie niskie. Niskie do tego stopnia, że ... ludziom po prostu się nie chce pisać tych tekstów. Szczerze zadziwia mnie, że niektórym klientom, w momencie wysłania zlecenia, przez myśl nie przejdzie "za takie grosze, mi by się nie chciało nawet frazy w guglu wpisywać". 

Odrzucając abstrakcyjne założenia i eliminując pospolitą ignorancję, mamy piękny przykład, w jaki sposób część klientów może postrzegać copywriterów. Stosowne epitety, którymi mogą nas raczyć, niech każdy sobie dopowie, według własnego uznania.

 

 

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W każdej branży znajdzie się postać, która nie szanuje pracownika. Taki Pan Samse:  "Sam se zakładaj firme i zatrudnij se ludzi o zobaczymy jak bedziesz śpiewać" Dlatego naprawdę, nie czepiam się stawek! Póki GC nie dojdzie do wniosku, że ludzim piszącym mniej niż 20 tys znaków miesięcznie będzie utrudniać dostęp do serwisu, przetrawię je. Tzn zignoruję, ale chyba przetrawię brzmi nieco lepiej.

 

Tylko skoro już mam pisać za krakersa, to poproszę o kubeczek kawy. Bo choć komentarze jakimi opatrzone są zwrotki ciśmnienie podnoszą, to jednak kawosz jestem. Jest kilka opcji, ale jak widać GC wybiera milczenie. 

Papier zawsze można schować. Gorzej kiedy trzeba będzie pokazać świstek, którego się nie ma. 

Tak samo jest z umiejętnościami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Eviene napisał:

Jest kilka opcji, ale jak widać GC wybiera milczenie. 

 

GC zawsze wybierze milczenie, ponieważ mimo tego, że to my piszemy teksty — to jednak zleceniodawcy im płacą ;)

Żeby nie być prawdziwą jędzą (którą nie jestem, tylko bywam ;) ) - napiszę, że po przejęciu forum przez nową platformę właściciele posłuchali naszych życzeń i część z nich wdrożyli na portalu.

Jednakże nadmienię nieśmiało, że jeszcze sporo fajnego dla copy można wdrożyć, ale ...  patrz pierwsze zdanie, czyli .... GC zawsze wybierze milczenie, ponieważ mimo tego, że to my piszemy teksty — to jednak zleceniodawcy im płacą ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Baba Jaga napisał:

 

GC zawsze wybierze milczenie, ponieważ mimo tego, że to my piszemy teksty — to jednak zleceniodawcy im płacą ;)

Żeby nie być prawdziwą jędzą (którą nie jestem, tylko bywam ;) ) - napiszę, że po przejęciu forum przez nową platformę właściciele posłuchali naszych życzeń i część z nich wdrożyli na portalu.

Jednakże nadmienię nieśmiało, że jeszcze sporo fajnego dla copy można wdrożyć, ale ...  patrz pierwsze zdanie, czyli .... GC zawsze wybierze milczenie, ponieważ mimo tego, że to my piszemy teksty — to jednak zleceniodawcy im płacą ;)

Dzień dobry,

przeczytałam Państwa wpisy. Nie miło słyszeć, że wybieram milczenie, skoro na wszystkie Państwa wiadomości mailowe odpowiadam. Nie zawsze znajduję czas, aby komentować forum, jednak staram się być na bieżąco.

Czekam na nowe propozycje, które chcieliby Państwo wprowadzić w GoodContent. Oczywiście wszystkie tematy przemyślimy i podejmiemy decyzję co do realizacji.

Ostatnio dodaliśmy trochę ułatwień na koncie klienta.

Jeśli jednak macie jakieś nowe propozycje zapraszam może być również na mail kontakt@goodcontent.pl 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności