Skocz do zawartości

[Startup] GoodContent.pl - platforma copywriterska


Rekomendowane odpowiedzi

O ile jesienią będzie jeszcze do czego wracać. Szczerze mówiąc modlę się żeby Whitepress podjęli decyzję o sprzedaży, zanim całkowicie zarżną tą platformę i pozostanie im ją zamknąć. Tu trzeba kogoś komu się po prostu będzie chciało. Wprowadzenie ryczałtowego rozliczania podatków dwa lata temu, co odebrało nam prawo do ubiegania się o zwrot z US przy składaniu PIT, to było preludium. Teraz kompletnie położyli lagę, ostatnia zmiana jaką wprowadzono (i chyba jedyna w tym roku) to było dodanie checkboxa gdzie trzeba potwierdzić że tekst się napisało własnoręcznie a nie wygenerowało za pomocą AI. Może w przyszłym roku, o ile platforma przetrwa, zmuszą się by dodać weryfikację CAPTCHA przy rezerwacji zleceń. Dobrze że wkurzony tym ryczałtowym rozliczaniem podatków zmotywowałem się już wtedy do szukania zleceń poza GC, bo dziś bym został niemal z niczym jeśli chodzi o pracę z domu (co się dzieje u bezpośredniej konkurencji GC chyba wszyscy wiemy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, ciekawsk_a said:

Piszesz na ContentPremium? Jak to wygląda? Opłaca się?

Nie, aczkolwiek od znajomego słyszałem że zarobki sporo wyższe, ale i wymagania. To raczej portal dla dziennikarzy i doświadczonych copy z bogatym portfolio.

 

Pytanie z innej beczki - wiecie może, czy do Gc da się podłączyć konto Revolut? Z tego co wiem to oferują polski numer IBAN, a kiedyś jak jeszcze bylo więcej zleceń to całkiem się nad tym zastanawiałem, ale nigdzie nie znalazłem odpowiedzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakiś czas temu również i mnie spotkała taka sytuacja. Zostało to zgłoszone do administracji i jedyne, co udało mi się uzyskać, to usunięcie odrzuconego tekstu ze statystyk. Ogólnie uważam, że było to typowe oszustwo zamawiającego, ponieważ informacja zwrotna sugerowała, że tekst w 100% jest wygenerowany przez AI, co podobno zostało sprawdzone jakimś narzędziem. Otóż żadne narzędzie nie jest w stanie wykazać, że jakiś tekst jest w 100% wygenerowany przez AI. 95, 80 owszem, ale nie 100. Zatem ta osoba prawdopodobnie niczego nie sprawdziła. Być może miała jakieś uwagi, być może tekst wydał jej się za prosty, choć za oferowaną stawkę w zasadzie nie powinna liczyć na nic innego... Tak czy siak, klient dodany do listy zablokowanych. Pozostał niesmak i obawa, że taka sytuacja będzie się powtarzać. Rozwiązaniem może być podawanie przez Was w tekście jakiegoś drobnego przykładu, szczególnie jeśli jest to tekst poradnikowy. Oryginalny przykład powinien zamknąć usta wszystkim narzędziom sprawdzającym ;) A jeśli to nie poskutkuje, to proponuje zrezygnować z klienta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy manewr w ostatnim czasie zastosował Pan Sebastian, jeden z częstszych zleceniodawców na Goodcontent. Kiedyś akceptował praktycznie wszystkie artykuły, a od kilku dni naprzemiennie hurtowo odrzuca bądź akceptuje bez zapoznania się z treścią. Być może osoby z nim współpracujące zorientowały się, że dużo osób korzysta z AI i zasugerowały mu, żeby zwiększył procent odrzuconych treści, chcąc tym samym zachęcić copywriterów do większego wysiłku. Niemniej jednak, myślę, że niewiele to da, bo Chat GPT jest już na tyle popularny, że tendencja ta pewnie się nie zmieni. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też to zauważyłem o Sebastiana. Już nie rezerwuje jego zleceń, odrzuca jak popadnie i rujnuje statystyki. Sprawdzam wszystkie moje teksty w copyleaks, żeby się upewnić, ale nawet odrzucał takie, które miały 90% human. Próbowałem się skontaktować w celu wyjaśnienie, czy treść jest oceniana "na oko???", czy za pomocą innego narzędzia, ale zero odpowiedzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odrzucanie jest zawsze dosyć kontrowersyjne, szczególnie dużego tekstu. Dlatego szkoda, że nie ma weryfikacji dla klientów, na przykład, gdy przekroczą określony limit odrzuceń. Taka sugestia swego czasu została przedstawiona administracji, ale bez rezultatu. Wiadomo weryfikacja wymagałaby dodatkowego czasu i nakładu pracy, ale mam wrażenie, że jej brak zachęca co niektórych do odrzucania tekstów, które spełniają wymagania, ale no nie wiem, może klienci sądzą, że dostaną lepsze od kogoś innego. Ja takich klientów blokuje, szczególnie jeśli nie proszą o poprawki (które po to swoją drogą są, aby się dogadać) tylko od razu odrzucają bez sensownego powodu. Mimo to szkoda, że nie jest to w żaden sposób uregulowane. 

 

P.S. mam wrażenie, że ostatnio było trochę więcej zleceń.

P.S.S. słyszeliście o niewypłacalności TextBookers? ? Nie piszę tam od dawna, ale trafiło do mnie powiadomienie, no niezbyt wesoło :(

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Hej wszystkim, przeglądam ten wątek od czasu do czasu od lat, ponieważ niegdyś, jak Wy, dorabiałem na GC czy Giełdzietekstów jako copywriter. Szczególnie ciekawi mnie temat AI, ponieważ zauważyłem, że część z Was mówi o recesji i być może oczekuje, że sytuacja w końcu się zmieni, a zlecenia wrócą. Nie wrócą. 

 

AI nie ma potencjału, żeby zastąpić copywriterów - ona już ich zastąpiła, tylko niektórzy nie zdają sobie z tego sprawy. A powód jest bardzo prosty - specjalizacja. Większość copywriterów jej zwyczajnie nie ma i nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o niższy szczebel - copy, którzy się cenią, także piszą o wszystkim i o niczym, a do tego, z niewiadomego powodu są z tego dumni. 

 

W praktyce, pisanie o piecach na pellet, tylko po to, by następnego dnia klecić artykuły podróżnicze i medyczne to dzisiaj dla pracodawcy największa możliwa wada. Sugeruje bowiem, że copywriter liznął tego i owego i zna się na wszystkim i na niczym - dokładnie tak, jak ChatGPT, który dodatkowo spam generuje szybciej i z mniejszą ilością błędów interpunkcyjnych/gramatycznych. Jeśli chodzi o merytorykę - na tym poziomie nie ma ona znaczenia - brak jej tak w tekstach generowanych przez AI (ponieważ AI nie rozumie treści, które generuje) jak i tych pisanych przez copywriterów. 

Piszę ten post, ponieważ dla niektórych z Was może być jakaś nadzieja i po przeczytaniu moich wypocin, ktoś, być może, zdoła ujść z życiem z tej tonącej łajby. 

Ja, w latach 2020-2022, napisałem w sumie 132 teksty na GC, średnia 4.93. Bardzo szybko zawęziłem zakres tematów do moich zainteresowań (finanse) i realizowałem większe projekty dla pojedynczych klientów. W końcu miałem fart i szybko przeszedłem na dziennikarstwo ekonomiczne. 

Po czasie stwierdzam, że właśnie to jest bodaj jedyną słuszną drogą w przypadku tej platformy - to tylko małe, pisarskie piekło, które hartuje głodowymi stawkami przyszłych dziennikarzy, lub ludzi, którzy szybko porzucą pisanie dla pieniędzy, bo na tym poziomie jest to zwyczajnie nieopłacalne. 

Jeśli ktoś ma więc doświadczenie w pisaniu na tematy z obrębu jednej dziedziny, lub inaczej - ma sporą wiedzę w tejże dziedzinie, to nie pozostaje mu nic innego, jak klecić solidne portfolio i rozsyłać CV, ponieważ copywriting nie ma żadnej przyszłości. Minus jest oczywiście taki, że im bardziej techniczna dziedzina, tym lepiej - technologia, programowanie, ekonomia itd. W przypadku ludzi zajmujących się tematami ściśle "humanistycznymi", takimi, jak np. turystyka, może być bardzo ciężko, niemniej zawsze są jakieś możliwości. 

Podsumowując ten post, moim zdaniem, AI zabije copywriting i stworzy niezliczoną ilość stron internetowych i blogów, opartych na generowanych przez nią treściach. Właściciele tychże blogów będą trzymać się na rynku bardzo krótko, ponieważ czytelnicy zwyczajnie nie będą chcieli tego czytać. Dla przedsiębiorców to jednak sytuacja win-win, ponieważ treści copywriterskich też nikt czytać nie chce, a AI generuje je dużo taniej. Ci, którzy dostrzegą oczywisty fakt, że AI nie daje blogowi żadnej przewagi nad rynkiem, mogą zacząć szukać specjalistów w swojej dziedzinie. Z kolei największe firmy medialne, być może będą próbowały trenować własne modele LLM by przyśpieszać pracę swoich dziennikarzy - taka technologia będzie na tyle kosztowna, że niedostępna dla przeciętnego człowieka. Jednakże ta sama technologia może być zagrożeniem nawet dla dziennikarzy - niekoniecznie ich wyprze - po prostu przyśpieszy pracę jednostki w stopniu, który uczyni resztę zespołu całkiem bezużytecznym. Tak czy siak to, czy dziennikarze przetrwają, jest kwestią otwartą i tematem, na który możemy sobie gdybać. Copywriterzy za to na 100% nie przetrwają i już dzisiaj jest to praktycznie fakt. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że dziennikarze na pewno przetrwają, ale tak jak wspomniałeś "techniczni". Na przykład, żaden generator nie stworzy tak rzetelnego materiału jak ostatnio Stanowski o Jaroszek, bo skąd miałby posiadać takie informacje? Kolejny przykład, w jaki sposób generator miałby przeprowadzić relację ze strefy wojny, albo z amazońskiej dżungli? 

 

Nawet copywriterzy podróżni mają polę do popisu. Często podróżując szukam informacji lokalnych, jak dotrzeć transportem lokalnym z puntku A do B. Na portalu prowadzonym przez człowieka są konkretne dane, gdzie, jaki kolor autobusu, ile kosztuje, czas odjazdu, na co uważać itd. Co wypluje chat GPT? Możesz wybrać taksówkę, autobus, albo samochód :D. Jak widzę taki ściek w Google, to od razu opuszam portal. Google oficjalnie nie zabrania używania generatorów, liczy się dla nich "jakość oferowanej treści", można się wieć spodziewać, że z czasem takie ogólnikowe treśći spadną w rankingach. 

 

Trudniej jest po prostu zlecającym znaleźć jakościowego pisarza, który nie myśli, że zarobi szybką kasę przez chatgpt. Na goodcontent zleceniodawca nigdy nie wie na kogo trafi, więc ryzyko jest zbyt duże. Myślę, że na tym etapie zleceniodawcy będą chcieli przemyśleć sposób rekrutacji, aby dowiedzieć się, z kim mają tak naprawdę do czynienia.

 

Podobna sytuacja ma miejsce na grupach na FB, nawet jak jest ogłoszenie, w którym poszukiwany jest specjalista, w komentarzach zgłaszają się zawsze te same osoby twierdząć, że pasjonują się tą branżą od urodzenia :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ciniii napisał:

Ja uważam, że dziennikarze na pewno przetrwają, ale tak jak wspomniałeś "techniczni". Na przykład, żaden generator nie stworzy tak rzetelnego materiału jak ostatnio Stanowski o Jaroszek, bo skąd miałby posiadać takie informacje? Kolejny przykład, w jaki sposób generator miałby przeprowadzić relację ze strefy wojny, albo z amazońskiej dżungli? 

 

Nawet copywriterzy podróżni mają polę do popisu. Często podróżując szukam informacji lokalnych, jak dotrzeć transportem lokalnym z puntku A do B. Na portalu prowadzonym przez człowieka są konkretne dane, gdzie, jaki kolor autobusu, ile kosztuje, czas odjazdu, na co uważać itd. Co wypluje chat GPT? Możesz wybrać taksówkę, autobus, albo samochód :D. Jak widzę taki ściek w Google, to od razu opuszam portal. Google oficjalnie nie zabrania używania generatorów, liczy się dla nich "jakość oferowanej treści", można się wieć spodziewać, że z czasem takie ogólnikowe treśći spadną w rankingach. 

 

Trudniej jest po prostu zlecającym znaleźć jakościowego pisarza, który nie myśli, że zarobi szybką kasę przez chatgpt. Na goodcontent zleceniodawca nigdy nie wie na kogo trafi, więc ryzyko jest zbyt duże. Myślę, że na tym etapie zleceniodawcy będą chcieli przemyśleć sposób rekrutacji, aby dowiedzieć się, z kim mają tak naprawdę do czynienia.

 

Podobna sytuacja ma miejsce na grupach na FB, nawet jak jest ogłoszenie, w którym poszukiwany jest specjalista, w komentarzach zgłaszają się zawsze te same osoby twierdząć, że pasjonują się tą branżą od urodzenia :D

 

 


Jasne, zgadzam się. Dodałbym, że korespondenci korespondentami - chodzi przede wszystkim o to, że ChatGPT nie jest zdolny do generowania oryginalnych treści. Tak, jak napisałeś - jeśli podróżujesz, a następnie opiszesz swoje doświadczenia, tego typu artykułu nie jest w stanie napisać żaden chatbot, ponieważ jego kompetencje ograniczają się do kopiowania treści, na których został wytrenowany. 
Jeśli algorytm nie jest świadomy i inteligentny, nie jest także zdolny do krytyki i przedstawiania świeżego spojrzenia na dowolny temat. Tylko jest problem - copywriter też nie jest, bo, tak jak mówisz, świruje, że pasjonuje się tematyką od urodzenia, a za plecami trzyma smartfona z Wikipedią, żeby wygooglować podstawowe pojęcia. Chatbot też to potrafi. 

Dlatego gdy czytam, że ktoś zajmuje się copywritingiem na GC i podobnych platformach od np. 7-10 lat, jestem w ciężkim szoku. To od początku była ślepa uliczka i branża bez przyszłości więc nie rozumiem, czego ludzie oczekiwali. Tym bardziej, że jak spojrzę na stawki i przypomnę sobie, że pisałem za takie pieniądze, mam wrażenie, że jestem nienormalny. W dowolnej branży najniższe wynagrodzenie za 1000 zzs powinno wynosić 10-15 zł netto. Dopiero wtedy, przy pracy 8h dziennie, teoretycznie można wykręcić ludzką pensję rzędu >4-5k zł na rękę. 
Już nie wspomnę o Januszach biznesu, którzy najchętniej chcieliby, żeby pisał im analizy ekonomiczne za 2zł za 1000zzs. I to z grafikami XD

1 godzinę temu, ciniii napisał:

Trudniej jest po prostu zlecającym znaleźć jakościowego pisarza, który nie myśli, że zarobi szybką kasę przez chatgpt. Na goodcontent zleceniodawca nigdy nie wie na kogo trafi, więc ryzyko jest zbyt duże. Myślę, że na tym etapie zleceniodawcy będą chcieli przemyśleć sposób rekrutacji, aby dowiedzieć się, z kim mają tak naprawdę do czynienia.

 

 

Tutaj też sama prawda. Nawet przy współpracy za wysokie stawki zdarza się cwaniak, który albo po chamsku kopiuje treści przez Google Translate, albo generuje je w AI, a pózniej szukaj wiatru w polu.

Myślę, że wynika to także stąd, że tego typu ludzie nie lubią dziedzin, o których piszą. Np. w mojej opinii jako kogoś, kto nie ma formalnego wykształcenia ekonomicznego, dorwanie tego typu pracy jest jak swego rodzaju stypendium. Uczysz się dziedziny, przykładasz się, a ktoś dodatkowo Ci za to płaci. Jednak rzadko widziałem takie podejście. Często, tak w mediach jak i w copywritingu jest nastawienie "byle naklepać durnych newsów i mieć wypłatę". A pózniej pojawia się ChatGPT i jest wielki kwik, bo jak to tak może być, że umiejętność pisania po polsku - jedyna, jaką mam, jest już nic nie warta. 

I co jeszcze ciekawsze - to nie ja zlecałem treści takim "dziennikarzom" czy copywriterom, ale poprawiałem po nich treści. Mówiąc szczerze, to gdyby ktoś próbował wyrolować mnie, pisząc takie dziadostwo, to pojechałbym do niego, by obić mu mordę XD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

132 teksty przez dwa lata na GC i uważasz się za eksperta? Niektóre osoby robią tyle tekstów w 2 tygodnie... Nie wiem, co przetrwa, a co nie, nie czuje się osobą tak wszechwiedzącą jak Ty ;) Jednak logika podpowiada, że jeśli ktoś umie dobrze pisać, to zawsze się obroni. Dlatego najlepszym sposobem na otrzymywanie nowych, atrakcyjnych zleceń jest ćwiczenie swojego warsztatu pisarskiego i nieoglądanie się na innych :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Djsputnik napisał:

132 teksty przez dwa lata na GC i uważasz się za eksperta? Niektóre osoby robią tyle tekstów w 2 tygodnie... Nie wiem, co przetrwa, a co nie, nie czuje się osobą tak wszechwiedzącą jak Ty ;) Jednak logika podpowiada, że jeśli ktoś umie dobrze pisać, to zawsze się obroni. Dlatego najlepszym sposobem na otrzymywanie nowych, atrakcyjnych zleceń jest ćwiczenie swojego warsztatu pisarskiego i nieoglądanie się na innych :P


Uważam się, za jak to nazwałeś - "eksperta", bo jestem jedną z osób, której udało się wyjść z tego bagna po 2zł za 1000zzs, by krótko po tym pisać artykuły do papierowych magazynów i zdobyć zajęcie, które ma jakąś przyszłość. 
Ilość tekstów nie ma tutaj żadnego znaczenia. 132 teksty w dwa tygodnie? Logika podpowiada, że są to teksty śmieciowe. Dwa tygodnie czasami pisze się naprawdę jeden, dobry artykuł. 
Staram się wywołać potrzebną dyskusję i komuś pomóc. Ty za to zachowujesz się jak leśny dziad podczas rewolucji przemysłowej, który mówi - "gupia maszyna nic nie zrobi! Nie posieje za was buroków! Ćwiczta warsztat rolniczy, a nikomu nic nie bydzie!". 

Otóż nie. Miałem kontakt z programowaniem i wiem, mniej-więcej wiem, co tego typu algorytmy mogą, a czego nie mogą zrobić. Tobie "logika" podpowiada, że " jeśli ktoś umie dobrze pisać, to zawsze się obroni". ale z logiką toto nie ma wiele wspólnego. Ponieważ, jak to nazywasz "warsztat" copywritera ma zerową wartość na rynku pracy. To, o czym mówisz, to umiejętność poprawnego pisania po polsku - rozczaruję Cię, ale nie jest to nie wiadomo co, a podstawowa umiejętność, która odróżnia ludzi cywilizowanych od jaskiniowców. Chcesz dostać medal, bo nie piszesz "dópa", przez "ó" z kreską? 

Humaniści od jakiegoś czasu nie są szanowani i dzieje się to właśnie z tego powodu - oni nie umieją nic wartościowego, a "warsztat" pisarski liczy się wtedy, kiedy jesteś Stephenem Kingiem, nie pismakiem produkującym masowo opisy odkurzaczy do sklepu z elektroniką. W dobie generatywnych algorytmów mało konkretne umiejętności masowo wymierają. Jeśli ktoś działał jako grafik-freelancer, właśnie szuka nowej pracy. Jeśli ktoś podkładał głos pod filmy na YT, także może rozsyłać CV do Amazona. Algorytmy zrobią to za niego i to często 10x lepiej. Copywriting jest pierwszy do odstrzału.

Nie wierzysz? Proszę bardzo - oto fragment tekstu wygenerowanego przez ChatGPT:

 

"Przemysł 4.0 a AI

Przemysł 4.0 jest pojęciem, które odnosi się do nowoczesnych systemów produkcyjnych, które wykorzystują zaawansowane technologie, takie jak internet rzeczy (IoT), big data, robotyka i oczywiście sztuczna inteligencja. AI stanowi kluczowy element w koncepcji Przemysłu 4.0, umożliwiając automatyzację procesów, analizę danych w czasie rzeczywistym i optymalizację produkcji.

Nowe możliwości dzięki AI

Wprowadzenie sztucznej inteligencji do przemysłu otwiera wiele nowych możliwości. Jednym z najważniejszych aspektów jest zwiększenie efektywności produkcji i procesów logistycznych. Dzięki AI systemy mogą działać z większą precyzją i niezawodnością, co prowadzi do ograniczenia marnotrawstwa i kosztów.

AI umożliwia również usprawnienie jakości i precyzji wyrobów. Systemy AI mogą analizować dane na bieżąco i reagować na zmiany, co pozwala na dostosowanie produkcji do zmieniających się warunków. To prowadzi do produkcji wyrobów o wyższej jakości, co z kolei wpływa na zadowolenie klientów i poprawia pozycję przedsiębiorstw na rynku."

Wytłumacz mi proszę, dzięki swojej "logice", jaką przewagę ma przeciętny copywriter nad tym czymś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności