Skocz do zawartości

[Startup] GoodContent.pl - platforma copywriterska


Rekomendowane odpowiedzi

Słuchajcie, wpadł mi do głowy pomysł i jestem ciekawa co wy na to. Większość z nas widzi, że portal zrobił się bardzo pro kliencki, a nam się dowala oceny, nie oceny. Rozumiem chęć odsiania gorszych, nie odbierając szans początkującym, ale fajnie by było stworzyć coś fajnego dla najlepszych copy, bo na nich portalowi zależy, prawda? Gdyby nagle najlepsi się wyrejestrowali, to klienci zaraz by zauważyli obniżkę jakości tekstów i też by zaczęli rezygnować. Teraz właśnie jest kombinowanie do czego te oceny mogłyby się przydać. Kiedyś proponowałam ranking najlepszych, ale nie był to najlepszy pomysł, bo to dużo roboty, a nawet 500 copy w porównaniu do kilkunastu tys. zarejestrowanych to garstka i sporo niezłych copy by i tak do rankingu nie weszło. Pan Bartłomiej chciał też, by GC różnił się od konkurencji. Przeglądając inne portale, typu oferia czy useme, wpadłam na pewien pomysł. Tam większość zleceń jest do negocjacji. Co gdyby wprowadzić coś takiego na GC? Tego nie ma u żadnej konkurencji. Tzn. zleceniodawca miałby wybór - albo daje stawkę i liczy się z tym, że tekst może zrobić mu nowicjusz lub ktoś nienajlepiej piszący, albo zależy mu na najlepszych i zaznacza opcję "stawka do negocjacji". Takie zlecenie trafiałoby do specjalnej zakładki "zamówienia do negocjacji", dostępnej tylko dla najlepszych copy, czyli takich którzy spełniają przynajmniej 3 warunki z poniższych:

- są zarejestrowani przynajmniej rok na GC;

- mają więcej niż 100 napisanych tekstów;

- mają nie więcej niż 10% odrzuconych tekstów;

- mają średnią ocen powyżej 4,0.

Copy mieliby 24h na zgłaszanie się do zlecenia poprzez propozycję stawki. Po upływie tego czasu zgłoszenia byłyby zamykane, a zleceniodawca musiałby wybrać copy do realizacji zlecenia. Wybrani otrzymaliby maila. Obowiązywałaby zasada 1 copy na 1 tekst, czyli w przypadku zamówień na więcej niż 1 tekst, zleceniodawca musi wybrać tylu copy ile jest tekstów. W przypadku dużych zleceń (np. na 100 tekstów) gdyby nie zgłosiło sę tylu chętnych, to zleceniodawca miałby wybór - albo przedłuża czas na zgłoszenia o kolejne 24h, albo przyjmuje wszystkich zgłoszonych, przy czym na jednego nie może przypaść więcej niż 3 teksty. Po wybraniu copywriterów, zleceniodawca otrzymuje informację o kwocie do zapłaty i płaci. Następnie po wpłaceniu zlecenie zostaje otwarte do realizacji dla wybranych. Co myślicie? Mogłoby być coś takiego? W sumie zawsze można pofantazjować. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, KamiX said:

Słuchajcie, wpadł mi do głowy pomysł i jestem ciekawa co wy na to. Większość z nas widzi, że portal zrobił się bardzo pro kliencki, a nam się dowala oceny, nie oceny. Rozumiem chęć odsiania gorszych, nie odbierając szans początkującym, ale fajnie by było stworzyć coś fajnego dla najlepszych copy, bo na nich portalowi zależy, prawda? Gdyby nagle najlepsi się wyrejestrowali, to klienci zaraz by zauważyli obniżkę jakości tekstów i też by zaczęli rezygnować. Teraz właśnie jest kombinowanie do czego te oceny mogłyby się przydać. Kiedyś proponowałam ranking najlepszych, ale nie był to najlepszy pomysł, bo to dużo roboty, a nawet 500 copy w porównaniu do kilkunastu tys. zarejestrowanych to garstka i sporo niezłych copy by i tak do rankingu nie weszło. Pan Bartłomiej chciał też, by GC różnił się od konkurencji. Przeglądając inne portale, typu oferia czy useme, wpadłam na pewien pomysł. Tam większość zleceń jest do negocjacji. Co gdyby wprowadzić coś takiego na GC? Tego nie ma u żadnej konkurencji. Tzn. zleceniodawca miałby wybór - albo daje stawkę i liczy się z tym, że tekst może zrobić mu nowicjusz lub ktoś nienajlepiej piszący, albo zależy mu na najlepszych i zaznacza opcję "stawka do negocjacji". Takie zlecenie trafiałoby do specjalnej zakładki "zamówienia do negocjacji", dostępnej tylko dla najlepszych copy, czyli takich którzy spełniają przynajmniej 3 warunki z poniższych:

- są zarejestrowani przynajmniej rok na GC;

- mają więcej niż 100 napisanych tekstów;

- mają nie więcej niż 10% odrzuconych tekstów;

- mają średnią ocen powyżej 4,0.

Copy mieliby 24h na zgłaszanie się do zlecenia poprzez propozycję stawki. Po upływie tego czasu zgłoszenia byłyby zamykane, a zleceniodawca musiałby wybrać copy do realizacji zlecenia. Wybrani otrzymaliby maila. Obowiązywałaby zasada 1 copy na 1 tekst, czyli w przypadku zamówień na więcej niż 1 tekst, zleceniodawca musi wybrać tylu copy ile jest tekstów. W przypadku dużych zleceń (np. na 100 tekstów) gdyby nie zgłosiło sę tylu chętnych, to zleceniodawca miałby wybór - albo przedłuża czas na zgłoszenia o kolejne 24h, albo przyjmuje wszystkich zgłoszonych, przy czym na jednego nie może przypaść więcej niż 3 teksty. Po wybraniu copywriterów, zleceniodawca otrzymuje informację o kwocie do zapłaty i płaci. Następnie po wpłaceniu zlecenie zostaje otwarte do realizacji dla wybranych. Co myślicie? Mogłoby być coś takiego? W sumie zawsze można pofantazjować. ;)

Hmm ja nigdy nie lubiłam takiego wyścigu szczurów. Nie wiem czy się nie zrobi zamieszanie itd. Pewnie i tak zleceniodawcy w takiej sytuacji wybieraliby tego, kto zaproponuje najmniej. Poza tym jak wspomniałaś pan Bartłomiej chce, aby GC różnił się od innych portali, a tak zacząłby je przypominać...

Dodatkowo nie rozumiem propozycji, że jeden copwyriter to jeden tekst. Jeśli komuś się podoba dana osoba, jej prace i oferta to dlaczego nie zlecić mu całości :P

Ale pofantazjować każdy może :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, kluskaKRK napisał:

Hmm ja nigdy nie lubiłam takiego wyścigu szczurów. Nie wiem czy się nie zrobi zamieszanie itd. Pewnie i tak zleceniodawcy w takiej sytuacji wybieraliby tego, kto zaproponuje najmniej. Poza tym jak wspomniałaś pan Bartłomiej chce, aby GC różnił się od innych portali, a tak zacząłby je przypominać...

Dodatkowo nie rozumiem propozycji, że jeden copwyriter to jeden tekst. Jeśli komuś się podoba dana osoba, jej prace i oferta to dlaczego nie zlecić mu całości :P

Ale pofantazjować każdy może :P

 

 

 

 

 

 

 

Będzie chaos nie z tej ziemi

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

 

Taki (mniej-więcej) system działał w pierwotnej wersji platformy (do lipca 2016 roku), ale było to bardzo chaotyczne i czasochłonne (zarówno dla copywriterów, jak i dla klientów) rozwiązanie.

Na pewno nie będziemy do niego wracać.

 

Pozdrawiam,

Bartłomiej Tokarski

Założyciel GoodContent.pl

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero zaczynam swoją przygodę jako copy, więc może dlatego, ale mnie nie podobają się takie zlecenia gdzie zgłasza się kilka osób i zleceniodawca wybiera. Jedno, że mnie nie wybierają (bo mam mało napisanych tekstów), ale drugie, że jak biorę zlecenie to podoba mi się, że od razu je piszę. Takie czekanie, wybieranie..  Jakoś nie bardzo. GC właśnie w tym jest też fajne, że zleceń jest do koloru do wyboru, ale mogę wziąć sobie to, co sama uważam że dam radę napisać. 

Czuję się powiedzmy, na równi z każdym innym copy, nawet jeśli ma 1500 tekstów, a ja na dzień dzisiejszy 12 :D Ten start na GC jest przez to ułatwiony i przyjemniejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, kluskaKRK napisał:

Hmm ja nigdy nie lubiłam takiego wyścigu szczurów. Nie wiem czy się nie zrobi zamieszanie itd. Pewnie i tak zleceniodawcy w takiej sytuacji wybieraliby tego, kto zaproponuje najmniej. Poza tym jak wspomniałaś pan Bartłomiej chce, aby GC różnił się od innych portali, a tak zacząłby je przypominać...

Dodatkowo nie rozumiem propozycji, że jeden copwyriter to jeden tekst. Jeśli komuś się podoba dana osoba, jej prace i oferta to dlaczego nie zlecić mu całości :P

Ale pofantazjować każdy może :P

No właśnie zacząby się różnić, bo teraz je przypomina! Na TB ani żadnym innym czegoś takiego nie ma!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki wyścig szczurów, jaki chaos? Nie rozumiem o co wam chodzi. Nie chcielibyście się zgłaszać to nie musielibyście, robilibyście sobie dalej zlecenia z głównej listy za najniższe stawki, wasza sprawa. Ja bym się chętnie zgłaszała gdyby takie coś było, bo chciałabym zarabiać więcej... Nigdzie tak nie ma jak na tych portalach, że zamawiasz usługę, mówisz ile płacisz i wykonawca musi się na to zgodzić. Nie ma tak, że idę do fryzjera, mówię fryzjerce, że chcę ścięcie i farbowanie i płace 10 zł, a ona się musi na to zgodzić... i to bez względu na to czy dopiero otworzyła salon czy już pracuje 10 lat...

Edytowane przez KamiX
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności