Skocz do zawartości

[Startup] GoodContent.pl - platforma copywriterska


Rekomendowane odpowiedzi

Bywało i tak, choć martwi mnie, że od długiego czasu jest bardzo mało zleceń. GD najwyraźniej odpuścił pozyskiwanie nowych zleceniodawców, a wykonawcy czają się na każdą złotówkę jak głodne psy. To uwłaczające, nawet w przypadku, gdy mowa o dorabianiu do wypłaty. Ja ostatnie zlecenie zrobiłam w maju, praca stacjonarna przynosi mi jednak więcej wymiernych korzyści. Pozdrawiam wytrwałych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
W dniu 2.09.2022 o 08:22, pawig napisał:

5 (słownie: pięć) zleceń dostępnych. Takiego dramatu to chyba nigdy nie było. 

Było - w okresie wakacyjnym 2-3 lata temu, ale po wakacjach znów było przynajmniej kilka stron. Faktem jest natomiast, że od 4,5 roku nie pamiętam, żeby tak długo przez większość czasu była co najwyżej 1 strona zleceń (czasem 2-3 strony, ale zlecenia o odpowiednim stosunku wymagań do wynagrodzenia i vice versa bardzo szybko znikają).

W dniu 2.09.2022 o 09:26, leveraux napisał:

Bywało i tak, choć martwi mnie, że od długiego czasu jest bardzo mało zleceń. GD najwyraźniej odpuścił pozyskiwanie nowych zleceniodawców, a wykonawcy czają się na każdą złotówkę jak głodne psy. To uwłaczające, nawet w przypadku, gdy mowa o dorabianiu do wypłaty. Ja ostatnie zlecenie zrobiłam w maju, praca stacjonarna przynosi mi jednak więcej wymiernych korzyści. Pozdrawiam wytrwałych.

Mam to samo - ostatnia moja aktywność i wypłata w maju. Zostały mi jakieś grosze z jednego zlecenia. Czasem mam nadzieję na dorobienie po raz ostatni do 100 zł, by je wypłacić, ale kiepsko jest z tematami, które można szybko i odpowiednio dobrze opracować za takie kwoty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie może nietypowe pytanie: czy zdarzyło Wam się, że zlecający odrzucił Wam tekst, po czym tekst prędzej czy później pojawił się gdzieś w sieci w dokładnie tej postaci, w jakiej został odrzucony na GC?

Fakt, mnie raz się zdarzyło, że ktoś wykorzystał mój tekst zanim go zatwierdził na GC, ale w tym przypadku GC zareagowało bardzo szybko i sprawa została zakończona dla mnie pomyślnie. 

 

Dlaczego jednak pytam o sprawdzanie, czy odrzucone teksty nie zostały później gdzieś wykorzystane?

Coś mnie dzisiaj podkusiło i sprawdziłam tych kilka odrzuconych tekstów z całej mojej działalności na GC i co się okazało? Jeden odrzucony tekst wisi na jakimś  blogu czy serwisie i został tam wrzucony 2-3 tygodnie po odrzuceniu na GC przez zleceniodawcę. Sprawa dawna (pewnie przedawniona), ale tekst pochodzi z czasów, gdy byłam tutaj jeszcze "świeżakiem" i nie przypuszczałam wtedy, że zleceniodawca może się posunąć do czegoś takiego, zwłaszcza zlecając przez GC.

 

OD RAZU ZAZNACZAM: do GC pretensji nie mam, bo zdarzenie miało miejsce za poprzedniego właściciela, czyli dawno, ale to oznacza, że coś podobnego może się co ileś odrzuconych tekstów powtarzać. 

 

Uczuliłam już  GC mailowo, że coś takiego miało miejsce, a Was uczulam, żeby co jakiś czas sprawdzać, czy Wasze odrzucone teksty nie zostały gdzieś wykorzystane "poza konkursem". Wątpię, żeby coś takiego praktykowali stali zleceniodawcy, bo to by było bardzo lekkomyślne, ale to już na stałe podkopało moje zaufanie na przyszłość.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to właśnie dla GC de facto ten tekst został stworzony. Copywriter ma umowę z GC i pisze dla nich, a zlecający ma umowę z GC. To goodcontent powinni tutaj właśnie ingerować i dbać o to, aby takie rzeczy nie miały miejsca. Więc teoretycznie można tu dochodzić swoich praw, no ale nie jesteśmy jako "pisacze" główną instancją, która w tym przypadku powinna to robić. A skoro ten tekst został użyty i pośrednio pozyskany przez GC to chyba jasne na kogo spada odpowiedzialność za dochodzenie w sprawie...Inaczej oczywiście, gdybyście podali ten tekst zlecającemu poza portalem lub w wiadomości prywatnej. Mówię tutaj stricte o pozyskaniu treści z panelu GC i nie zapłaceniu za nią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 27.09.2022 o 13:10, sxld napisał:

Ale to właśnie dla GC de facto ten tekst został stworzony. Copywriter ma umowę z GC i pisze dla nich, a zlecający ma umowę z GC. To goodcontent powinni tutaj właśnie ingerować i dbać o to, aby takie rzeczy nie miały miejsca. Więc teoretycznie można tu dochodzić swoich praw, no ale nie jesteśmy jako "pisacze" główną instancją, która w tym przypadku powinna to robić. A skoro ten tekst został użyty i pośrednio pozyskany przez GC to chyba jasne na kogo spada odpowiedzialność za dochodzenie w sprawie...Inaczej oczywiście, gdybyście podali ten tekst zlecającemu poza portalem lub w wiadomości prywatnej. Mówię tutaj stricte o pozyskaniu treści z panelu GC i nie zapłaceniu za nią.

Wspomniany przeze mnie tekst pochodził z czasu, gdy pisałam tam dopiero od niecałego kwartału. A do tej pory nie przypuszczałam, że ktoś w ogóle mógłby się zdobyć na coś takiego jak odrzucenie tekstu i wykorzystanie go. Okazało się, że zleceniodawca, który to zrobił od tego czasu nie był aktywny na GC. Ja się trzymam zasady, że tekst napisany przez jakąkolwiek platformę, nawet na niej odrzucony, nigdy z mojej strony nie wychodzi poza tę platformę. Do tego mnie zobowiązują regulaminy

Edytowane przez gosia-gosia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisując regularnie i dużo na GC zawsze po odrzuceniu jakiegoś tekstu pisałem do zlecającego prywatną wiadomość. Informowałem że prawa do tekstu wracają do mnie, nie może więc wykorzystać go nawet w niewielkiej części. Nie zdarzyło mi się co prawda, żebym znalazł swoje odrzucone teksty latające po internecie, ale wolałem zabezpieczyć własne cztery litery. Odrzucone teksty trafiały bowiem od razu na Giełdę Tekstów i miałbym niezły miszmasz gdyby okazało się, że sprzedany przeze mnie tekst był już gdzieś wykorzystany w sieci.

 

Co do braku zleceń na GC to jest to po prostu sprawka nadciągającej recesji imho. Zawsze jako pierwsza obrywa branża reklamowa i okołosprzedażowa, gdy inwestycje zaczynają ostro wyhamowywać. Słaba koniunktura zdarza się regularnie co kilka lat (tzw. cykl koniunkturalny), a teraz do tego dochodzi jeszcze kryzys pocovidowy i wojna na Ukrainie, a także odpały miłościwie nam rządzących (choćby celowe osłabianie złotówki parę lat temu). Czeka nas kilka chudych lat, zupełnie jak po kryzysie światowym z 2008. Na rynku zostaną tylko najsilniejsi, a czy GC takie jest okaże się w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo mniejsza ilość zleceń na GC ma z mojej perspektywy dwie przyczyny. Pierwsza to ta, którą opisał @Mariusz_K. Druga została wspomniana przeze mnie w lipcu. Tańsze teksty lepiej tworzyć za pomocą AI, bo szybciej, lepiej, więcej i dużo taniej. W moim przypadku np. w maju wydałem 8000 zł na teksty w GC. Teraz w ostatnich 3 miesiącach wydałem 3000zł. Myślę, że większość seowców zaczyna przesiadać się na AI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, retep86 napisał:

Dużo mniejsza ilość zleceń na GC ma z mojej perspektywy dwie przyczyny. Pierwsza to ta, którą opisał @Mariusz_K. Druga została wspomniana przeze mnie w lipcu. Tańsze teksty lepiej tworzyć za pomocą AI, bo szybciej, lepiej, więcej i dużo taniej. W moim przypadku np. w maju wydałem 8000 zł na teksty w GC. Teraz w ostatnich 3 miesiącach wydałem 3000zł. Myślę, że większość seowców zaczyna przesiadać się na AI.

Polecisz może jakieś AI, które jest w stanie produkować zaplecze "możliwe do przeczytania"? Wiem, że nie zrobią za nas merytorycznego tekstu, ale programy, z którymi próbowałem pracować zawsze wyrzucały mi mnóstwo powtórzeń i kiepskiej treści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.10.2022 o 15:26, sxld napisał:

Polecisz może jakieś AI, które jest w stanie produkować zaplecze "możliwe do przeczytania"? Wiem, że nie zrobią za nas merytorycznego tekstu, ale programy, z którymi próbowałem pracować zawsze wyrzucały mi mnóstwo powtórzeń i kiepskiej treści.

 

Ostatnio najczęściej używam Writesonic. Ale tam trafiają się też bardzo słabe teksty. Wszystko zależy od tematu. Im więcej specjalistycznej wiedzy (tematy techniczne) tym więcej pomyłek i bełkotu. W tematyce zdrowie, uroda radzi sobie nieźle, często wychodzą lepsze teksty niż z GoodContent no i dłuższe.

 

Ostatnio musiałem na szybko zrobić teksty o kosmetykach na zaplecze (około 15 tekstów). Trochę kliknięć musiałem wykonać, ale w GC zapłaciłbym łącznie około ponad 300zł, w WriteSonic pół godziny pracy łącznie z dodaniem na zaplecze. Dlatego ceny za teksty szczególnie niższej jakości będą spadać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wiecie, że teksty (a szczególnie całe strony) na GTP bez modyfikacji prędzej czy później są wyłapywane przez Google.

 

No i zauważyłem przy zamawianiu tekstów na GC że... niektórzy już próbują wciskać teksty generowane przez AI. Po statystykach takich użytkowników widać, że skuteczność mają nawet 60-70%. Jeśli giełdy nic z tym nie zrobią, to pójdą w piach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, okazwłoka napisał:

Ale wiecie, że teksty (a szczególnie całe strony) na GTP bez modyfikacji prędzej czy później są wyłapywane przez Google.

 

Nie zrobiłem na tyle testów, żeby to stwierdzić. Robiłeś większe testy? Ja testowałem na razie na 6 stronach w pełni stworzonych na tekstach z AI i na razie po 2 miesiącach, strony się trzymają. W sensie strony ruchu nie mają, ale linki na tych stronach dają moc. A, że są to cały czas niejako testy, więc nic nie robię na nich, tylko obserwuję strony, które były linkowane.

 

Ja mam pomysły na teksty, żeby Google tego nie rozróżnił, ale to się wiąże z dłuższym czasem tworzenia i kombinowania, a jak każdy wie, czas to pieniądz.

 

9 minut temu, okazwłoka napisał:

No i zauważyłem przy zamawianiu tekstów na GC że... niektórzy już próbują wciskać teksty generowane przez AI. Po statystykach takich użytkowników widać, że skuteczność mają nawet 60-70%. Jeśli giełdy nic z tym nie zrobią, to pójdą w piach.

 

To już jest standard. W paczce na 10 tekstów, przynajmniej 2-4 są generowane przez AI. Łatwo to rozpoznać, więc pewnie i Google ma na to jakiś sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Testuję jakieś 2 lata (może dłużej). Wygląda na to, że Google ma na to jakiś patent. Co prawda nie robi tego w locie, bo na to pewnie są duże zasoby potrzebne. Niektóre strony potrafią się utrzymać kilka miesięcy, inne rok i dłużej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie robiłem takich testów, więc nie wiem. Ogólnie bez sensu jest mieszać teksty, bo to wyrzucone pieniądze, lepiej postawić dwie różne strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności