Social Media dają większy ruch od wyszukiwarek (Google)

[SylwiaM]

W serwisach społecznościowych jest coraz więcej linków i ludzie nie wiedzą już sami w co klikać. Tyle tego... :-/

[Mion]

wielu nie chce się szukać informacji - łatwiej jest przejrzeć fb, tam różnego typu instytucje, sklepy, czy zwykłe fanpage udostępniają mniej lub bardziej przydatne newsy...śmiem twierdzić, zę ma to dość spory zasięg

śmiem twierdzić ze to nonsens.

[bold]

Ma dość spory zasięg wśród osób, które bezmyślnie przeglądają "fejsa". Ale osoby, które szukają konkretnych informacji nie sięgną najpierw po fejsa, nie oszukujmy się.

[Rychu]

W większości branż ja bym SM traktował jako ruch dodatkowy i na zasadzie że lepiej mieć stronę firmy na FB niż nie mieć. Nie wyobrażam sobie szukania produktów czy usług przez FB bo do tego raczej nie został stworzony a reklamy są dodatkiem (póki co). Kiedyś widziałem artykuł że 80% kliknięć w reklamy wykonują boty.

[patter]

Co z tego skoro i tak większość ruchu z SM na mojej stronie to odwiedziny które na nic się nie przekładają. Użytkownicy wchodzą i wychodzą. 

[m.arcin]

ja i tak jestem zwolenikiemeby działać i w SM i mieć stronę. nie dajmy zjeść fb całych internetów

[JaneSmith]

Wg. mnie to kwestia czasu (i to niedługiego) kiedy sklepy internetowe, blogi, będą tworzyć strony zintegrowane "na żywo" z FB i instagramem. Facebook już dawno umożliwił zakładanie sklepu na Fanpage, więc jak widać jest sygnał do przenoszenia biznesu na SM. Specjaliści od prowadzenia SM w niedługim czasie okażą się nieocenieni .

[kayman]

11 godzin temu, JaneSmith napisał:

Specjaliści od prowadzenia SM w niedługim czasie okażą się nieocenieni

to nie przez specjalistów klika się w linki a przez znajomych, w innych przypadkach reakcja na spam o chłamie jest taka jak na zwykłych portalach, oto ich przydatność

[abcseo.pl]

Na fb tworzą się grupy na których naprawdę można kupić rzeczy przeróżne za niewielką kasę,Ci którzy o tym wiedzą regularnie tam wchodzą szukać okazji jakiś no ale przyzwyczajenie np do googla oraz mentalność ludzi żeby coś znaleźć rzecz jasna że korzystają z np google.

No a jak było dawno temu ?Jak nie było google?

Dla nie których było od zawsze:)

[madzia.kosak]

SM może i daję duży ruch, ale czy przekłada się to na sprzedaż? Szczególnie, że póki co to nadal więcej osób kupuję z desktopa, niż ze smartfonów, a to na nich najczęściej korzystają z SM.

[dave84]

Przekładać to przekłada, ale zależy np. o jakich produktach czy usługach mówimy.

[effa54]

Może i można zaobserwować pewne tendencje odnośnie żródeł ruchu, ale prawda jest taka, że Google to wciąż najbardziej zautomatyzowane źródło. Dobrze przemyślana strategia SEO i pozycjonująca może zapewnić nam później ruch, na który w social mediach musimy jednak systematycznie pracować.

 

Poza tym, wg mnie należy dzisiaj dążyć do wielokanałowego marketingu - czyli trochę z Googla, trochę z social, trochę z e-mail marketingu, trochę z monitoringu internetu i pożyjemy

[contentowyninja]

Moim zdaniem zmieniło się bardzo dużo względem założenia tego tematu - obecnie jest raczej tendencja odwrotna do tego co pisali na początku - ruch z googla rośnie a z sociali organiczny (Zwłaszcza z FB) leci na łeb - na fejsie już tylko grupy zostały a i tak trzeba nad tym mocno pracować. Powiedziałbym, że fb obecnie to pojedyncze strzały w dniu publikacji a potem już brak ruchu, gdzie na google ruch trzyma się na stałym poziomie albo rośnie (jeśli mowa o evergreen content). Szczerze powiem mi coraz dalej do sociala jeśli chodzi o pozyskiwanie ruchu bez wkładania pieniędzy w reklamę.

[Gość]

Ja mam jak najgorsze doświadczenia z FB. Produkuje produkt - z branzy wyposażenia wnętrz. Chcę go sprzedać. Gdzie ludzie szukają mojego produktu ? 

W sklepie. I tam nalezy produkt wystawić. A nie na Fejsie. Mam aukcje na internetowych sklepach, i tam zachodzi transakcja, tam ludzie w wewnętrzną wyszukiwarkę wpisują co chcą kupić. Setki wizyt dziennie. 

Mialem 2 lata stronę firmową na FB, gdy zaczynałem to naczytałem się tych bzdetów o budowaniu kontaktu z ludźmi za pomocą blogów, fejsów i innych. Fakt że na FB dodawalem czasem tylko zdjęcia i to była cała moja działalność, ale ruch z tego był praktycznie zerowy. Kilka razy zrobiłem kampanie, wydałem 50 jurków, weszło kilku ludzi w linka, kilka polubień posta i strony, i to cały sukces wydania 200 złotych . Nie wyobrażam sobie poświęcac czas i "budować relacje z ludźmi " - może to jest dobre dla jakichś światowych marek albo coś...ale nie dla mniejszych firemek które chcę sprzedać swój towar. 

 

W moim przypadku sporo lepszy jest Pinterest, kilka razy wrzuciłem fotki, jedna gdzies została podpięta i od 2 lat mam jakieś 500 wejść miesięcznie z tego tylko zdjęcia. FB wywaliłem w diabły. Nie mówiąc juz o tym że treść z Fejsa wogóle nie jest brana pod uwagę w google...jakby jej nie było...

 

Co z tego że ja żmudnie uzbieram ten tysiąc czy dwa followersów, to jest śmieszna liczba biorąc pod uwage ruch jaki generuje się sam, dzień w dzień,  za pomocą wystawionych produktów na amazonie czy jemu podobnych. 

[brn]

Nikt o zdrowych zmysłach nie szuka na fejsie np. laptopa, twardego dysku itp... itd... tylko szuka głównie przez google, lub swój ulubiony sklep.