Skocz do zawartości

ClearSense, prośba o opinie.


Cze-czen

Rekomendowane odpowiedzi

Chciałbym Was poprosić o pomoc, bo już nie ogarniam co się dzieje.
Właśnie zamierzam zakończyć moją przygodę z firmą ClearSense SEO, ale najpierw chciałbym zasięgnąć wasze opinii co do korzyści płynących ze współpracy z nimi. 
Jestem właścicielem strony www.na-wiatr.pl. Od samego początku istnienia firmy inwestujemy w e-marketing co prawda skończyło się to już uśmierceniem jednej domeny i odratowywaniem aktualnej, ale to dłuższa historia. 
Od pewnego czasu mieliśmy problemy z osiągnięciem upragnionych pozycji. Strona przeszła przez ręce dwóch pozycjonerów były wzloty i upadki, ale ciągle kręciliśmy się w kółko.

To znaczy frazy regionalne na Olsztyn (typu: półkolonie Olsztyn pozycja 2-3, kursy motorowodne Olsztyn pozycja 1-2) wchodziły dobrze, ale nikt nie mógł sobie poradzić z frazami ogólnopolskimi (obozy żeglarskie pozycja 12-30, kursy motorowodne 20-40, kursy motorowodne mazury 20-40), a to właśnie na wzmocnieniu tych fraz i wejściu ich do top 10 zależało nam najbardziej.

W okolicach kwietnia tego roku roztoczona przede mną wizję ClearSense Worldu, gdzie ja się nie muszę niczym przejmować, sztab profesjonalistów ogarnie wszystko, a pozycje będą się wznosić pod niebiosa. Chodź pakiet minimum to pieniądze nie małe, ale wizja też kusząca, wchodzę w to!

W raz z pracownikiem ClearSense ustaliliśmy 20 fraz (tyle sobie zażyczyli) przekazaliśmy wszystko to co konieczne do zarządzania stroną no i czekamy. 
Czekamy i czekamy, raptem w google pojawiają się ruchy strona leci na łeb na szyje w dół, półkolonie Olsztyn miejsce poza top10, to samo kursy motorowodne, obozy żeglarskie poza 100 cała reszta ogólnopolskich fraz to samo. Przyznam się szczerze, przeraziłem się, szybki mail informacja sprzątamy po poprzednikach w ciągu dwóch miesięcy będą topy jakich świat nie widział. W między czasie mieliśmy z CS wiele ciekawych przejść, dodali grafikę do google+ która nie była flat i błyszczała się jak psu jajca (przepraszam za to określenie ale na myśl o tym skacze mi ciśnienie) i chyba ze dwa tygodnie trzeba im było tłumaczyć, że mają trzymać się wyznaczonego konceptu graficznego. Następnie dodali tekst na dole homepage który miał dać te wymarzone topy, a nie potrafili go nawet upchnąć jakoś zgrabnie. Ich copywriterzy zgodnie z umową wzięli się za poprawki i wewnętrzne linkowanie szkoda, że zapału starczyło im chyba tylko na 3 czy 4 strony.

Szczytem mądrości tej profesjonalnej agencji była sytuacja kiedy po trzech miesiącach ciągłych spadków zarządzam wyjaśnień, po trzech dniach burzy mózgów dostałem odpowiedź, że frazy nie spadają, one rosną tylko ja źle patrze, bo jak się do nich doda Olsztyn czyli z frazy Obozy żeglarskie zrobimy obozy żeglarskie Olsztyn to fraza jest w top 10, eureka!
Tych historii mógłbym opowiedzieć jeszcze masę, ale mogłoby mi klawiatury nie starczyć.  

 

W linku poniżej załączam raport w którym CS chwali się swoimi postępami po 5 miesiącach koszenia mojego portfela i proszę Was o opinię czy to ze mną jest coś nie tak, czy po prostu zrobiono mnie w konia?

 

https://www.directupload.net/file/d/4088/mw8n78j2_pdf.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 33
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

No to teraz kilka słów od pozycjonera :

 

a) obecnie wbijanie fraz ogolnopolskich jest trudne i kosztowne - w dużej mierze nieopłacalne zarówno dla klienta jak i agencji ? tutaj zapewne problem polega na tym , że zaufałeś sprzedawcy/konsultantowi. Wystarczyło poprosić o przykład domeny na frazy o zbliżonej trudności (ogólno polskie) , ktorą udało im się wbić w ostatnich 3 miesiącach . Brak takich przykładów , zasłanianie się tajemnicą handlową świadczy o tym, że firma raczej nie ma efektów.

 

 

 

 

B) linków w narzędziach ahrefs nie ma zbyt dużo to też może być problemem

 

 

c) brak jest linków z mocnych domen (czyli link z jakiś głównych domen )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro ktoś zajmuje pierwsze miejsca na frazach ogólnopolskich to znaczy, że można to zrobić, prawda? ;)

Czyli wszystko sprowadza się do pazerności CS- braku inwestowania w zaplecze? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Skoro ktoś zajmuje pierwsze miejsca na frazach ogólnopolskich to znaczy, że można to zrobić, prawda?
Pytanie brzmi jakim kosztem, bo TOP 1 jest jeden, więc jak ktoś che się wbić musi zrobić więcej niż ten, co już jest w TOP 1 i koło się zamyka...

HTTP 200 usługi IT -> Dariusz Janicki | Realizacja serwisów www oraz oprogramowania w PHP / C# / Golang / Node.js / MySQL/ Laravel
Komory normobaryczne - normobaria.tech Wykonawca montażu i instalacji komory normobarii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nawet nie śmie marzyć o top1, ale pareset złotych miesięcznie chyba należy się coś więcej niż dramatyczne spadki i za każdym razem twierdzenie,że albo Google wprowadza coś nowego albo frazy które nota bene sami akceptowali są źle dobra albo tekst, że oni się nie zajmują pozycjonowanie tylko marketingiem i tak oto Ci geniusze szukają klientów branży b2b lub adeptów żeglarstwa na forach o kosmetycznych. Chyba przyznacie, że ich wyniki są żałosne! Został mi z nimi ostatni miesiąc powiedzcie proszęhakich działań od nich rządać by to zaczęło w końcu rosnąć, a jeśli to zadziała gwarantuję,że po zakończeniu umowy odezwę się po wycenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cze-czen pozycjonowanie się zmieniło i obecnie możliwości są dwie :

 

a) albo firma robi coś za ryczałt poniżej 1 k - pozyskuje słabe linki , wchodzą czasami frazy lokalne

 

B) albo klient ma budżet miesięczny powyżej 2.5k wtedy można mu pozyskiwać "wartościowe linki"

 

 

Oczwyiście ,że Google cały czas zmienia algorytmy i utrudnia nam pozycjonerom prace. Moim zdaniem miałeś za mały budżet i podjęto nieadekwatne działania (kilka wpisów w katalogach w 2015 roku niestety nie daje topów ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na Twoim miejscu wypróbowałbym taki system (w tym, bądź przypadku innej agencji, którą będziesz kiedyś zatrudniał)

 

1) Dokładne raportowanie - skoro mówią, że zajmują się ogólnie marketingiem, a nie SEO (po zmianie zdania) niech pokażą, co takiego robią w tym kierunku. Jeśli mowa tylko o tych wpisach w Google+ i paru innych błahostkach wymienionych w raporcie - to chyba raczej żarty...

 

2) Niech tworzą miesięczny profil linków, które pozyskują - do Twojego wglądu. Możesz dać im znać, że Twój znajomy znający się na SEO rzuci później na nie okiem (może to być podpucha, bądź nie - to już Twoja sprawa), ale podniesie im nieco ciśnienie i zmusi do większej mobilizacji. Nie będą już mogli sobie pogrywać farmiąc Ci śmieciowych linków... Zasada w tym przypadku jest prosta - nie ilość, a jakość. Nie od dziś dobrze wiadomo też, że bat jednak jest nie raz skuteczniejszy, niźli marchewka...

 

3) Naciśnij na to, by goście od copy zrobili to, co było obiecane. Bez wymówek. DOBRY content wiele daje - zarówno jeśli idzie o słowa z długiego ogona, wzmocnienie "podstawek" + sam aspekt wizerunkowy i ułatwienie dla linkowań wewnętrznych. Przez te kilka miesięcy, które dla Ciebie pracowali, mogliby już przez samo to sporo zdziałać (no, chyba że była to kolejna chała z ich strony...)

 

Tak na wstępie choć te 3 rzeczy mógłbyś wywalczyć na moment obecny.

 

Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie od dziś dobrze wiadomo też, że bat jednak jest nie raz skuteczniejszy, niźli marchewka...

 

Czyli mały budżet plus duże wymagania ? Do tego roszczeniowa postawa ? No to chyba spadłeś z księżyca, każda racjonalnie myśląca osoba totalnie "zleje" takiego zleceniodawcę.

Sygnaturkę z linkiem przyznam sobie po napisaniu 15 wartościowych postów. Prawdopodobnie nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bynajmniej nie o to mi chodziło, źle mnie zrozumiałeś. Bardziej miałem na myśli wywiązywanie się z tego, co się obiecało. Skoro w takim budżecie zobowiązali się do wypełnienia wspomnianych założeń - powinni to po prostu zrealizować lub choćby zbliżyć się do założonego celu. Jeśli zaś budżet był za mały - od razu o tym powiedzieć i nie podejmować się działań. W tej chwili po prostu "wydoili" człowieka, obiecując rzeczy nieopłacalne/niemożliwe dla nich do zrealizowania przy takiej stawce (?) Coś podobnego psuje opinię o branży SEO, dlatego nie jestem zwolennikiem tego typu działań. Następnym razem cze-czen nie będzie ufał, gdy ktoś mu powie, że działania w ramach SEO faktycznie odnoszą skutek... Tym bardziej, że to już nie pierwsza jego "przygoda".

 

Jak widzisz - nie idzie mi tu o same działania/budżet, a raczej podejście na linii agencja - klient.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konik, nie wiem czy tekst o roszczeniowości był do mnie czy do Filipa, ale na szczęście mamy wolny rynek, nie chcesz nie bierzesz weźmie ktoś inny.
Budżet faktycznie jest poniżej 1K, ale nie jest to też 300pln i jest w ryczałcie. Obiecano sporo, a jedynie sporo zepsuto, przypominam, że po przejęciu przez CS wszystko poszło na łeb na szyje.

Dziwią mnie proponowane stawki, znam większość firm z top 50 i tylko dwie z nich dają powyżej 1k, większość ma budżet za wynik na poziomie 200pln lub wcale nie podejmuje takich działań. 

Tak czy inaczej ruszam na wojnę z CS, zobaczymy co się wydarzy, a od września muszę znaleźć kogoś kto mi pomoże. Tym bardziej, że chcemy wdrożyć nową stronę więc jest to dobry moment by rozpocząć

współpracę na etapie projektowym.

 

Chciałbym jeszcze Was zapytać tak po prostu czy mnie się tylko zdaje czy ich działania faktycznie nie wiele warte i jako profesjonaliści muszą mieć tego świadomość?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niska cena ma podstawową wadę- jeśli pozycjoner bierze od strony wyżej wspominane 200 zł to żeby zarobić 2k musi wziąć "pod opiekę" 10 stron- co oznacza że swój czas musi podzielić na te 10 stron i ... sam widzisz.

 

Oczywiście nie twierdzę że umów nie należy dotrzymywać.

 

 

@Filip Traum

A co jeśli zapytają dlaczego to oni pozycjonują stronę a nie zaprzyjaźniony pozycjoner? :)

 

 

Brak czasu na nudne, powtarzalne zadania? Sprawdź szablony Zennoposter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Konik, nie wiem czy tekst o roszczeniowości był do mnie czy do Filipa

Nie do Ciebie, dla Ciebie mam inny tekst: Czytaj umowy i negocjuj ! Założę się, że była to umowa adhezyjna, Ty jej nie negocjowałeś specjalnie, złożyłeś tylko podpis. A na 100% jest ona tak skonstruowana, że nie wygrasz.

Sygnaturkę z linkiem przyznam sobie po napisaniu 15 wartościowych postów. Prawdopodobnie nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności