Satysfakcja - Finisz pracy z klientem ;-)

[Kenaj]

Witam

 

Z ciekawości sprawdziłem kilka dni temu pozycje byłego klienta i muszę to opisać, ciekawa historia.

 

Kilka lat temu, poprzez znajomego dostałem kontakt na nowego inwestora pewnej firmy. Właśnie zainwestował jako główny udziałowiec, w planach wymiana kierownictwa, mała rewolucja, itp...

Sympatyczne spotkanie, rozmowa, ustalenia, że zajmę się pozycjonowaniem bo nikt wcześniej o tym nie pomyślał. Zostałem zarekomendowany Prezesowi, ustaliliśmy warunki i wysłałem umowę do podpisu.

I zaczęły się schody, umowy podpisanej nie ma, zadzwoniłem i okazało się, że przyszedł nowy Prezes z własnym Szefem Marketingu, umowy nie będzie bo mają swoją koncepcję. Trudno.

I właśnie za dwie godziny przychodzi listonosz i przynosi umowę podpisana jeszcze przez poprzedniego Prezesa ;-)

Ponowny telefon, wyraźna niechęć, ale umowa to umowa.

Jednak nie będę pozycjonował strony firmowej tylko ich bloga. Nie ma znaczenia więc się zgadzam na zmianę strony pozycjonowanej.

 

Blog to dużo powiedziane, kompletny syf pod względem kodu i tylko 9 wpisów ;-) Ale mam pełna swobodę działania.

Postawiłem to z palca jako zwykły html, dopracowałem treść, heady, strongi, h1-3, dodałem kilka nowych podstron i po 2 miesiącach mam top1 na większość fraz. Z sympatii dla inwestora zaproponowałem zmiany w firmowej domenie, modyfikację headu, dodatkowo po 2-3 zdania w treści 4 podstron które były jako tako nasycone frazami, strongi, h1 i h2. Po kilku tygodniach z pozycji w okolicach 80-100 mają top10-15.

 

Po roku kończy się umowa, Szef Marketingu się zastanawia ;-)

I przedłużamy co miesiąc, taka śmieciówka. Po pół roku jednak definitywny koniec w czerwcu ubiegłego roku. Będą pozycjonować sami bo Szef Marketingu już się wyedukował ;-) Oczywiście wszystko mam zapłacone, pod tym względem było zawsze ok.

 

W jesieni sprawdzam i jest top20-30, czyli dobrze mu idzie ;-) Z top1 na top30 w 5 miesięcy ;-)

 

I teraz najciekawsze ;-)

Gdzieś chyba w lutym czy w marcu, w niedzielę dzwoni do mnie Szef Marketingu. Ble, ble, ble, co tam słychać itp...

Hmmm, dobrze słychać, a u Pana?

No bo wie Pan, google coś tam pozmieniało i pozycje spadły ;-)

Myślał o dopaleniu linkami i znalazł ofertę na Allegro, dużo tysięcy linków i do tego tanio. A jak zamówi dla 2 stron to będzie jeszcze taniej.    

- Co ja o tym sądzę?

No cóż, aż taki złośliwy nie jestem, więc mówię że ja nie korzystam, oferty nie znam i tyle. Powiedziałem uczciwie swoje, że mnie to nie interesuje, ale klienta nie zniechęcam ;-)

 

Kilka dni temu przypomniałem sobie rozmowę, sprawdzam z ciekawości . . . . skorzystał z oferty ;-)

W linkach zwrotnych najgorszy syf, a site w google pokazuje ZERO na obydwu domenach.

Nie są indeksowane.

Ups . . . . ;-)

 

PS. Prezesa i Szefa Marketingu również już nie ma ;-)

 

 

[D_S]

Janusze tak mają.

[whiner]

A ten site=0 widze, ze wywnioskowałeś, że przez linki przychodzące ... witki opadają 

[blake]

Jednym słowem Leon Zawodowiec jesteś.

[Kenaj]

Musiał skorzystać z różnych ofert bo raczej nie przez konstrukcję strony, tutaj jest raczej wszystko dobrze ;-)

Ale skoro nie przez linki przychodzące to pewno przez te upały ;-)

[Beerbant]

A ten site=0 widze, ze wywnioskowałeś, że przez linki przychodzące ... witki opadają 

Nie,no z całą pewnością poprzez zmianę zarządu firmy ... Opadają nie tylko witki . Miałem podobnie, z tą jednak różnicą, że powiadomienie było w ówczesnym GWT . Bananikjak uj przez linkowanie z samych syfów

[Beerbant]

Reasumując , sytuacja jest taka:

 

witryna istnieje w sieci

jest dostępna dla robotów

właściciel jej nie zgłosił o wyindeksowania

posiada pierdyliard syfnych BL

komenda site pokazuje 0, null, słownie zero zaindeksowanych stron w guglarce

No a wniosek o zerowym site: wyciągnięty przez dwóch wybitnych specjalistów SEŁO  jest taki, że przyczyna tkwi w ..... Opadających witkach i zmianie na fotelu prezesa   

Normalnie jak z tym kogutem który nie wiedział czy z tą kurą to on na serio czy dla jaj ...

[blake]

Beerbuś zrozum jedno - bana nie dostaje się za linki.

[whiner]

Edit: Blake mnie uprzedził, do skasowania