zaklejanie plastrem kamerki w laptopie

[SzlafRock]

mógłbyś trochę rozwinąć swoją wypowiedź? Bo na pewno włączone WiFi jest o tyle niebezpieczne, że można "zobaczyć" jakich SSID szuka Twój telefon + MAC adres sieciówki.

 

Co tu rozwijać, miałem oczywiście bezpieczeństwo na mysli. Może też niefrasobliwość lub wręcz głupotę ludzi. Jak się okazuje zakrywanie kamerek w lapkach nie jest takie najważniejsze.

 

Co do sklepów, to w Polsce obecnie bardzo mocną wchodzą beacony. Tez do inwigilacji.

[duchu0]

 

Wszystko fajnie tylko o ile się nie mylę jeśli kamerka jest włączona to obok niej zapala się jakaś tam lampeczka. Oczywiście da się to obejść, ale wydaje mi się, że właściciel takiego komputera bardzo musiałby się postaram by dać pełny dostęp komuś do swojej maszyny. Na FB oddajcie o wiele więcej swoich danych  

[Ksocial]

Nie każda kamera ma lampeczki np. w moim firmowym laptopie nie ma, więc nie zawsze wiadomo, kiedy ktoś nieupoważniony z niej korzysta. 

[duchu0]

Być może, ale dotyczy to raczej tych starszych maszynek. 

 

[Gość gooctwb]

wszędzie inwigilacja :/ ale to już nie uniknione 

[Analityk Internetowy]

Od zawsze zaklejam.

[novum]

Również nie lubię, jak bez powodu "oko" się na mnie patrzy.

[Moriarty]

Także zaklejam, lepiej nie ryzykować.

[mcmagik]

a ja nic nie muszę zaklejać bo:

1/ mam na to wy***

2/ nie używam kamerki

3/ dlatego, że jej nie używam nie mam jej zainstalowanej (sterowniki z premedytacją wycięte) więc nie ma się do czego "włamać"  

 

lepszego sposobu niż pkt 3 nie znam

[tank]

Była gdzieś stronka z widokami ze źle zabezpieczonych kamerek. Tylko adresu nie pamiętam.

[SzlafRock]

3/ dlatego, że jej nie używam nie mam jej zainstalowanej (sterowniki z premedytacją wycięte) więc nie ma się do czego "włamać"

 

Jeśli ktoś włamie się Tobie do kompa i tego nie zauważysz to instalacja sterowników jest banalna.   Tylko w jakim celu podglądanie. 

Po za tym to trochę dziwne, że doświadczony użytkownik systemu nie zauważy ingerencji.  

Rozumie że pani Basia z księgowości może się nie znać.  

Jeszcze niech wypowie się jakiś informatyk, że zasłania oczko misiu.   Koniec świata Panie, koniec...

[Jacek J.]

Jeśli ktoś coś ma do ukrycia to przejmuje się takimi pierdołami;) Co można podglądać? Jak się panienka przebiera? Bo przecież żaden napaleniec nie będzie oglądał faceta... Rozumiem, podglądać jakąś ważną (politycznie) osobę, ale zwykłego Kowalskiego? Lać na to, niech sobie popatrzą, niech mają coś z życia. Im bardziej my się tym przejmujemy tym bardziej komuś będzie zależało na dotarciu do naszych kamerek. 

 

Nie mam pojęcia co robią przed komputerem osoby, które deklarują się, że zaklejają kamerkę. Sęk w tym, że przy normalnym użytkowaniu nie ma czego oglądać Zwykła, ludzka paranoja...

[Konik^Morski]

No cóż, kiedyś autorzy SF pisali o tym w kategoriach nieuchronnej tragedii - udręczeni ludzie z wszczepionymi chipami, inwigilowani non-stop.

Oczywiście walczący nadaremno o swoje prawa.

 

Nie przewidzieli, że obecne pokolenie .... samo się "zaczipuje" - dobrowolnie i za darmo.

Zrobi z dumą zdjęcie/film kaźdego często gęsto bezsensownego dnia, otaguje lokalizacją GPS i opublikuje na calym świecie.

 

Taki paradoks dziejowy

 

 

E: lit.

[elroy]

Kurde Panowie a kto by chciał wasze mordy oglądać? Bez przesady to już jakaś paranoja.

[Jacek J.]

Ja na miejscu tych zaklejaczy zakleiłbym sobie jeszcze odbyt, przecież i owsiki mogą podglądać domowników?