mam dosyć mikołajów ...

[Herkules]

Ty mówisz o geście (kwiaty do gest) normalnej sprawie a nie podarunek, a prezentów to ja kobiecie za często nie daje, już w życiu doświadczyłem co zrobić z szarej myszki księżniczkę

 

Po prostu  w święta dawać prezenty to obdarowywać innych i jednocześnie samemu się cieszyć z byle czego

 

 

[Jacek J.]

Ty mówisz o geście (kwiaty do gest) normalnej sprawie a nie podarunek, a prezentów to ja kobiecie za często nie daje, już w życiu doświadczyłem co zrobić z szarej myszki księżniczkę

Inaczej to ujmę, obdarowywać, spędzać czas i co więcej, pamiętać o innych powinniśmy zawsze. Nie tylko w święta Z bimberkiem w pełni się zgadzam... 

[blake]

flaszka od wujka z zapytaniem "walniemy jutro kurwickę?"

 

No nic tylko współczuć jak wujaszek tylko od święta kurwickę przywozi...

 

Lubię kupować prezenty, dawać i otrzymywać. Dla mnie jest to dobry czas. Czas żniw.

 

Chodzi o te buty Puma w sklepie internetowym galeriamarek.pl? Toż to buty na wiosnę są a nie zimowe kierpce! Przy takich sianokosach to ciężko będzie o przepalankę a co tu dopiero mówić o poważnych nalewkach.

[Beerbant]

Rodzinę masz cały rok, 24h na dobę

Wyobraź sobie, że niektórzy mogą nie mieć , tym bardziej w ostatnich czasach (w świetle tego szerokiego otwarcia granic)  

 

[Herkules]

 

 

flaszka od wujka z zapytaniem "walniemy jutro kurwickę?"

 

No nic tylko współczuć jak wujaszek tylko od święta kurwickę przywozi...

 

Przywozi częściej ale cholera ja nie piję tylko okazyjnie, święta, sylwester, wesele, zabawa i urodziny ot taki ze mnie pijus małej wiary który nie ma na to czasu

 

Do tego jeżeli ktoś pracuje w systemie od pn-pt czyli 5x8 to pewnie ma więcej czasu ja go nie mam czasem nawet dla siebie

[Jacek J.]

 

Wyobraź sobie, że niektórzy mogą nie mieć , tym bardziej w ostatnich czasach (w świetle tego szerokiego otwarcia granic)  

 

Po to są te "otwarte granice", aby każdy mógł swobodnie przyjechać do rodziny nie tylko w święta. Przecież nie tylko w Polsce wymyślono urlopy. A w święta w wielu branżach za granicą nie dostaniesz i tak wolnego bo to czas najlepszych żniw. Rodzinę można także zabrać ze sobą, ale przecież to wystarczy chcieć, nie szukać wymówek, ograniczeń itd. 

 

Co więcej, ta znienawidzona przez poniektórych Unia sprawiła, że w wielu krajach UE sprowadzając rodzinę ze sobą można liczyć na spore zasiłki (jest o wiele łatwiej), ale to przecież nasi rodacy wykorzystują nagminnie, więc nie ma o czym gadać 

[kayman]

ale przecież to wystarczy chcieć, nie szukać wymówek, ograniczeń itd. 

 

ale ja lubię te "wymówki i ograniczenia"

 

btw. jeżeli temat ciebie nie dotyczy to weź się w nim nie wypowiadaj bo te twoje wywody nie na temat są żałosne

[Jacek J.]

 

btw. jeżeli temat ciebie nie dotyczy to weź się w nim nie wypowiadaj bo te twoje wywody nie na temat są żałosne

 

Podobnie jak zakładanie tematów o tym, że nie chcesz czegoś oglądać skoro nikt Cię do tego nie zmusza. Siedź w domu, wyłącz telewizor i skończy się ten "Twój horror" Raczej Mikołaj do Ciebie nie przyjdzie... Chyba, że Mikołajka... ;P)

[Siciliano]

Do mnie prędzej przyjdą wewnętrzni niż Mikołaj   Co do możliwości migracji, teraz wydaje się u nas w miarę bezpieczniej niż na zachodzie ;p

[wojtekk]

 Co do możliwości migracji, teraz wydaje się u nas w miarę bezpieczniej niż na zachodzie ;p

 

jeszcze...

[Siciliano]

Wojtekk nie bądź taki pewny. U nas funkcjonują patrole parafialno-kibicowskie..

[CheNelly]

Ty mówisz o geście (kwiaty do gest) normalnej sprawie a nie podarunek, a prezentów to ja kobiecie za często nie daje, już w życiu doświadczyłem co zrobić z szarej myszki księżniczkę

Wiesz, że z kurewny nigdy nie zrobisz królewny?  

 

Ja się cieszę na Święta, bo uszka są tanie i mogę sobie nimi załadować pół zamrażarki, a potem kupić zgrzewkę barszczu instant i zajadać się tym cały rok  

Poza tym w ogóle mnie nie grzeją, ani nie ziębią, nie jestem wierząca. No dobra, trochę mnie grzeją ozdoby i pierdółki zimowo-świąteczne i mam je w domu od początku grudnia do końca lutego  Rodzina, którą mam okazję zobaczyć z okazji Świąt, to ta sama rodzina, którą widzę/słyszę średnio dwa razy w miesiącu, bo cały rok utrzymujemy kontakt, z resztą widzę się raz na 5 lat, a dzwonimy do siebie jak ktoś umrze