Chciał sprzedać kod źródłowy Yandex'a

[Paq]

Materiał sprzed miesiąca, ale dopiero wpadł mi w ręce:

 

Dmirtij Korobov, były już pracownik firmy Yandex, próbował sprzedać silnik największej rosyjskiej wyszukiwarki internetowej. Oczywiście operacja nie doszła do skutku, ale zaskakująca miała być sama kwota transakcji. Rosjanin zażądał łącznie zaledwie 28,5 tys. dolarów, co jak na tak skomplikowane oprogramowanie wydaje się być kwotą śmiesznie małą [...]

 

Źródło: https://pclab.pl/news67702.html

 

Po wycenie transakcji mogę się tylko domyślać, że nie był SEO'wcem

[MaxPan]

To była cześć kodu z jednego z algorytmów w wersji beta bo miał do niego dostęp na jednym z serwerów, nie dało się to tak od razu spieniężyć nawet jak był seowcem. Na dodatek jak widać jest jeszcze niezbyt inteligentnym, kwota za którą chciał sprzedać ten kod o tym świadczy. Teraz mógl jeszcze na dość długo trafić do lagrów bo Yandex jest wniesiony to spisu przedsiębiorstw strategicznego znaczenia, ale jak widać po wyroku ( 2 lata w zawiasach) chyba to co ukradł nie miało jakiegoś kardynalnego znaczenia.

[Mion]

Kod, to jeszcze gorzej niż działa sztuki ukraść w sumie łatwiej, bo na całość pewnie wystarczy pendrive ... ale sprzedać, to co innego.

Tak miał posadkę i pensyjkę programisty, a tak będzie miał miejscówkę w:

na dość długo trafić do lagrów

Pewnie też przykładny wyrok.