płatnośc za efekt

[lordbart]

a tak, to lepsze

[mf]

Dlatego najelpszą formą zapłaty jest ryczał miesięczny. Robimy dla klienta ofertę, prognozujemy czas na wypozycjonowanie.

[EDDY]

No i z ciekawości jeszcze, jak wam się nie uda to zwracacie kasę ?? czy zawsze sie wam udaje ??

Pewnie jako jedyny się przyznam, ale rok temu zdarzyło mi się zwrócić płatność:-)

[TTSEO]

Dlatego najelpszą formą zapłaty jest ryczał miesięczny.

Ale ryczałt za co?

Bo naprawde staramy się i my (i klient) mamy nadzieje, że wyniki będą dobre?

I jeśli się nie uda, to klient wpłaci za efekty nieudanej pozycjonowanie? Po pierwszy pozycjonera i jeszcze kilka razy tyle na utraty korzyści (zle pozycje, brak przychody, brak zyski)?

[mf]

Mało napisałem. Chodzi o to że:

1. Robimy optymalizację witryny

2. Zgłaszamy ją do np. 1000 katalogów (klient dostaje listę)

3. Zgłaszamy ją do np. 20 katalogów firm

4. Podpinamy mu statystyki

5. Podpinamy do zaplecza.

6. Pomagamy mu DOBRAĆ frazy (np. rozszerzyć je o przymiotniki, o lokalizacje)

Teraz klient na podstawie statystyk widzi, że nasze działania przynoszą jakiś efekt (zwiększona oglądalność strony).

[sq-]

a jak koles kupi billboardy zamiast pozycjonowania

to kto mu zwroci kase jak nikt nie kupi produktu

z billboardu?

to nie jest gwarantowana usługa tylko reklamowa.

ps. do klienta trzeba podejsc jak do samego siebie - sobie tez gwarantujecie i placicie za zaplecze jak juz jestescie top5 ?

[TTSEO]

To już robi sens.

Najbardziej w tym podaba mi slów "statystyk" i "oglądalność" bo w końcu o tego chodzi o nie o pozycje 1, 3, albo 50.

Sam mi nie podoba się, że tak jak reszta robimy reklame w kierunku "pozycjonowanie" a nie hmm, nazywamy to, SEO/SEM.

Ale jak tłumaczesz o co chodzi zwyklego klienta?

Jęsli pisze fraza w google i widze swoja strona na 1. miejscu tego odrazu rozumie. Ale statystiki i oglądalność nie w wszystkich branżach muszą odrazu znaczyć wiekszej sprzedaż. Pozatym statystiki i oglądalność można manipulować prosto, google aż nie taki proste.

[sq-]

tlumacze mu, ze pozycjonowanie jest narzędziem do skierowania właściwych osób na jego stronę.

jak facet produkuje sznur do zszywania butów to wejść będzie miał mało (mniejsza branża), ale za to sq-tecznych.

poza tym u mnie (a wiem, ze i u innych) zawsze mozna odejsc. ja staram sie okreslic czas wejscia tu czy tam. nie obiecuje, tylko szacuje. a pierwsze efekty zwykle widac wczesniej niz mi sie wydaje.

[adek]

Nie widzę nic złego w pozycjonowaniu za efekt. Przykład killa to skrajny przypadek, rzadko kto przy tego typu zleceniu gwarantuje TOP3 , nawet na frazy typu: wypas owiec merynosów w Pcimiu dolnym. Doświadczony pozycjoner przewidzi (przykład killa) że pozycje top2 są od lat i mają dobry BL i są praktycznie nie do ruszenia, więc zostaje jedna wolna pozycja.To za duże ryzyko

Można klientowi zaproponować że za pozycje 1-3 płaci X , 4-7-x-20% , 8-10 płaci X-30%

Ale zawsze niech ta pozycja 10 będzie już płatna.

Osobiście proponuje klientom 2 formy płatności, za efekt i abonament. Przy rozliczaniu za efekt klient wie na czym stoi, zadaje mało pytań ale przyznam że coraz częściej klienci decydują się na abonament pomimo że nic w abonamencie nie obiecuję.

Za efekt podpisuje umowe na minimum pół roku ale uwaga!! od wystawienia pierwszej faktury. I tu jest kruczek bo przecież mogę pozycje osiągnąć dopiero po 3 latach ale gdyby było tak że umowa jest zawarta na 6 miesięcy i wchodzi w życie z dniem podpisania to tym bym sam się uwalił. Bo wyniki osiągne po 5 miesiącach a klient zrezygnuje po opłaceniu jednej faktury.

I ktoś powie, odetniesz zaplecze i poleci. A właśnie że  Pewnie większość ze starszych pozycjonerów wie o czym piszę 

Abonamencik proponuje klientom którzy mają większą ilość fraz i propozycje swą motywuje tym że przy płatności od frazy zapłacili by dużo kasy i coś w tym jest 

Abonamencik to przecież comiesięczne raporty z pozycji (oczywiście tendencja wzrostowa) +monitoring statów

Myśle że dwie te formy mają swoje plusy i minusy, niestety taką mamy branżę, ale nie sądzę aby jedna z nich była całkowicie zła a druga dobra.

Wiadomo że nikt przy zdrowych zmysłach nie weźmie fraz GSM i nie będzie rozliczał tego za efekt i TOP5 w google

[lolki]

Panowie czemu takie oburzenie, obawiacie się konkurencji??

Chyba sami macie za mało zleceń skoro tak się tym przejmujecie.

Może w umowach nie macie punktów o niewywiązaniu się z umowy i będziecie musieli takowy dodać??

Historyjka KB może się tyczyć także tego co bierze kase odrazu, bo jeśli ktoś płaci odrazu to wymaga miejsca, i jeśli się nie wywiążecie to także będzie trzeba oddać kase chyba że tak jak pisałem wcześniej nie macie tego w umowie.

Podawaliście przykład z mechanikiem więc w Waszej wersji było by tak, idziesz do mechanika na malowanie auta, najpierw płacisz a później zamiast niebieskiego odbierasz czerwony samochód.

To co zrobił Brad to są dobre zwyczaję przychodzące z zachodu.

Pozdrawiam

[lordbart]

a jak koles kupi billboardy zamiast pozycjonowania

i znowu błędne porównanie

billboardy zapewne się wyświetlą. czyli byłoby to równoznaczen z osiagnieciem pozycji, a nie z tym, czy bedzie miał z tego sprzedaż i ruch

Sposób teoretycznie najlepszy=najuczciwszy to oczywiscie rozliczenie w zależności od konwersji.

Tylko klient musi mieć normalną stronę, normalne podejscie do interesu no i chęć do w spółpracy w mierzeniu owej konwersji, a to już marne szanse w PL na takiego klienta

Więc pozostaje:

1. brać bezczelnie kasę z góry za usługę, któej efektów końcowych w pełni zagwarantować się nie da

2. brać kasę po wykonaniu uważąjąc na działania klienta i konkurencji

3. olać klientów i pozycjonować swoje strony

4. olać pozycjonowanie i zatrudnić się w zieleniaku lub w na polach Irlandii czy Włoch

[drawaclub]

Coraz czesciej widze ze stosuje sie metode platnosc za efekt dlatego coraz wiecej osob chce aby tak wygladala wspolpraca w przypadku trudnych fraz gdzie efekty moga sie pojawic nawet po pol roku moze to oznaczac finansowe samobojstwo. Poniewaz konkurencja jest coraz wieksza i jest znacznie trudniej niz kilka miesiecy temu.

Obecnie udalo mi sie ustabilizowac wyniki dla mojej strony i pozostac w pierwszej 10 dla dosc popularnych fraz.

Jednak z tego co widze to coraz wiecej osob proboje zaistniec w tej branzy przewaznie ponizej 18 lat ich praca glownie ogranicza sie do dodawania do katalogow i przy trudniejszych frazach jest to malo skuteczne i wowczas taki wlasciciel serwisu przy umowie platnosc za efekt ma darmowe pozycjonowanie i moze szukac kolejnej osoby ktora sproboja i znowu bedzie mial pozycjonowanie za free az bedzie przy 2 str wynikow i to mu wystarczy.

[sq-]

no nie wiem czy takie bledne porownanie.

billboard = link

ludzie = algorytm wyszukiwarki

czy ludzie kupia billboardy

czy algorytm kupi linki

to jest porownanie.

trzeba klientow tak nauczyc, by byli normalni

inaczej ten rynek bedzie rzeczywiscie najlepiej zyl na allegro.

[lordbart]

czy ludzie kupia billboardy

czy algorytm kupi linki

sq o czym Ty piszesz ??

Naprawdę wierzysz w to co napisałeś ??

przeczytaj jeszcze raz. Z calym szacunkiem ale ręce opadają, jak sie czyta takie bzdury

jeżli naprawdę chesz porównywać billboardy do pozycjonowania to proszę:

założmy, że:

billboard i pozycja w top5 googla do miejsce reklamowe

ludzie je kupują lub nie

płacą za miejsce

nie płacą za konwersję

A idąc twoim tokiem rozumowania, to przyrównujesz zwrot kasy za billboard do zwrotu kasy w przypadku osiagnięcia pozycji tylko dlatego, zę klient przychodzi i mówi Panie sq fakt mam pozycję 4, ale kurcze nikt nic u mnie nie kupił, oddawaj Pan kasę

[sq-]

z calym szacunkiem ale nie czytasz dokladnie

uwazam, ze pozycjonowanie to usluga - praca - fizycznie wykonana

w ktorej nic nie mozna zagwarantowac - my tam tych stron nie wkladamy

wiec niech klient ma wybor - efekt jutro 100% ale placimy za klikniecia - AdWords

efekt trwaly, mniej pewny ale placimy ryczalt za pozycjonowanie bez wzgledu na efekt.

moje porownanie jest rzeczowe, bo zadna kampania reklamowa, a pozycjonowanie jest kampania reklamowa nie moze byc platna "za efekt" - niepewnosc w tym wszystkim jest zbyt duza. co innego rzeczy pewne - klikniecia - tu moze byc mowa o platnosci za efekt.

słowo "kupują" zostało uzyte w kontekscie "uzyja, zrozumieja" a nie w kontekscie konwersji

poza tym to nie ja jestem zwolennikiem zwracania kasy, tylko najwyrazniej Ty.

nie zrozumiales porownania to nie pisz, ze bzdury.

moze troche zakrecilem - w kazdym razie chodzi mi o to, ze gwarantowac nie mozemy tak czy siak,

a koszty musimy ponosic

podobnie nasz klient - zadna kampania gwarancji mu nie da, ale placic musi.