płatnośc za efekt

[.Grzesiek]

druhu Lordbarcie - zapomniales o tym, ze klient jeszcze zapyta:

- a co pozycjonujecie teraz i z jakim skutkiem?

- pozycjonujemy to i tamto

a klient wtedy pyta:

- super, ale prosze mi to udowodnic, ze to wlasnie wasza zasluga

[weecioo]

a ja SEOwaniem sie zajmuje o tyle o ile i raczej dla siebie, ale tak poczytałem, poczytałem i jako że żyję z robienia stron od dobrych paru lat, to powiem Wam że sytacja na rynku pozycjonowania jako żywo przypomina sytuację na rynku stron. IMHO było tak:

Najpierw (sie załapałem na samą końcówkę, niestety )były dwie opcje: bardzo drogo/w miarę dobrze albo za bezcen/poziom web4all.

Potem było wszystko za bezcen żeby przeżyć na rynku "panie, a syn szwagra to mi to za flaszkę zrobi".

Potem było na pokrycie kosztów/za w miarę dobrze, bo każdy już widział "tego interneta" i w miarę potrafił odróźnić jakość od jej braku.

A teraz się normalizuje i są różne półki cenowe:

-za bezcen/web4all,

-średnio/za poskładanie czegoś z gotowca- niewiele osób udaje że zapięcie gotowego CMSa (nawet własnego) kosztuje tyle co napisanie go od zera,

-dobrze - za konkretną usługę z konkretnym rezultatem (system magazynowania albo dedykowany sklep z wymysłami klienta),

-no i jest high-end za niebotyczną kasę z konferencjami, przetargami, prezentacjami, gajerami, teamami kreatywnymi/za projekty o różnym poziomie w zależności od gadki handlowca

I klienci ustawiają się na różnych półkach, i wykonawcy, każdy se znajdzie takie miejsce jakie zechce- bo tylko przed ostatnią półką jest szklany sufit Ale w każdej półce są klienci.

Znajomi z branży DTP/grafika twierdzą, że kilka lat wstecz podobną ewolucję przeżył ich rynek.

A rynek SEO IMO w tej chwili gdzieś w okolicach końca drugiego etapu- każdy "coś słyszał", "trochę się orientował w temacie" i wie że "kupe osób to robi" oraz że "to tylko takie klikanie, nie?"

Więc to czy ktoś płaci tyle czy tyle za to czy za tamto- IMO wyreguluje rynek, koniec końców wolny rynek zawsze się wyreguluje na zadowalającym poziomie

[lordbart]

weecioo, ale tu nie chodzi o cenę za pozycjonowanie, tylko o rozłozenie tej ceny w czasie

I dlatego cały czas nie rozumien taktyki i klientów ( ale cóż tylko pozostaje mi pogratulować, ze takich trafiacie )

Zakłądając dwa modele cenowe:

a: co miesiac do efektów po x + co miesić od efektów 3x

b: do efektów 0 + co miesiąc od efektów 4x

Przy założeniu, ze zrobliśmy dobrą usługę i klient zadowolony, czas 4x będzie dłuży niż czas 0 więc suma sumarum jesteśmy do przodu

Klient nie ma podejrzeń, ze płąci bez efektów

My mozemy zabezpieczyć się przed jego "odpłynięciem" stosownymi zapisami w umowie

Cały czas nie mogę się oprzeć wrażeniu, ze w większości przypadków, opłata bez efektów jest naciaganiem spowodowanym brakiem pewności co do Swoich umiejętności. Oczywiscie są branze/frazy które wymagają długotrwałej pracy, i kwetsia umowy, czy częściowo jest ona opłacana w trakcie. ale takich słów chyba nie ma zbyt dużo

Nigdy nie zapłąciłbym za pozycjonowanie, które nie jest pozycjonowaniem

Z przyjemnością płąciłbym jednak nawet kilka tys miesiecznie za kilka haseł za efekty w postaci top5. Ale pewnie chętnych nie bedzie, bo wszyscy chcą kase od razu, no i na szczęście póki co nie musze płącić za SEO

oczywiście no i zeby już nie "jątrzyć" umowa między firmą SEO a klientem to każdego indywidualna sprawa, nie zgadzam się tylko, że płatność bez efektów to jedyna słuszna metoda, a Ci co nie postępują w ten spsób to jacyć dziwni, i nie maja pojęcia o pozycjonowaniu

[MoRiA]

i ja uważam że niedobra...

jak odstawiam samochód do mechanika mówiąc że cos mi stuka w zawieszeniu, mechanik przejedzie się popatrzy i mówi ze koncówka wahacza za 100pln

Robimy, wieczorkiem przyjeżdzam po samochód, płace i jade.

Jakos nie przyszło mi do głowy zeby powiedziec "zapłace jak pojeżdze miesiąc i nie będzie stukac"

Oj, to chyba chybiony przykład.

Przyjeżdzasz po samochód i jak gość Ci mówi, że pracował 4 godziny i nic nie zrobił, to płacisz mu? Nie, prawda?

Płacisz dopiero wtedy, gdy JEST EFEKT JEGO PRACY w postaci naprawionego samochodu.

Nie uważam, żeby to podejście było złe.

Dlaczego?

Wy jesteście pozycjonerami, a ja zleceniodawcą.

Wy jesteście nastawieni na osiąganie określonego zysku (zaryzykuję stwierdzenie, że wyższego od najniższej krajowej), a ja na wymierne efekty Waszej pracy.

Wy (niech nikt nie bierze tego do siebie) pozycjonujecie na tylko Wam znane sposoby, zatem i czas pozycjonowania jest zależny od Was. Podobnie zresztą zaangażowanie w proces. Ja podczas Waszych starań nie czerpię korzyści, a proponuję Wam układ, który pozwoli zarobić i zrekompensuje Wasze nakłady (czytaj: umowa na określoną kwotę i określony czas współpracy przy określonym terminie wypowiedzenia współpracy).

A jeśli się mylę, to napiszcie proszę: kto z Was płaci hudraulikowi za grzebanie w rurach, gdy woda zalewa mieszkanie? Kto z Was zapłaci kurierowi za to, że przyjechał do Was i powiedział, że paczki nie będzie? I nieskończenie wiele innych przykładów...

Oczywiście jest jeden termin, który jest ewidentnym odejściem od tej reguły. Określenie to definuje króciutko uiszczanie opłaty przed wykonaniem usługi, a usługodawca nie jest nawet zobowiązany do wykonania (rzetelnego wykonania) usługi. To dziś nazywamy "łapówkarstwem".

[Brad]

Nie wiem dlaczego mam proponowac platnosc z gory za cos, czego jeszcze nie zrobilem szczegolnie jesli widze, ze klient jest powazny i zaplaci po wykonaniu zlecenia.

Zazwyczaj wybieram najprostrza fraze, zapewniam jej oczekiwana pozycje w TOP30* [5min roboty, 2 dni oczekiwania] i prosze juz o pierwszy przelew.

Ps. mam nadzieje, ze osoby, ktorym to sie nie podoba zostana dalej przy swoich systemach platnosci.

*Kasuje rowniez premie za TOP30 i TOP20, czesto sie zdarza ze w ciagu miesiaca od klienta, ktory normalnie placi 500zl/mc dostaje 1250zl [500zl + 750zl premi].

[lordbart]

chwila chwila: bierzesz premię za top30 czy top20 ?? czy zero niepotrzebnie Ci się dodalo ??

[gizmoo3]

Ok, Moria przykład troche chybiony, nieważne.

Brad nie oburzaj się, całe szczęscie dyskusja potoczyła się tak jak chciałem, nie ma na celu oceniania Ciebie a ogólnie sposobu rozliczania.

Mówisz ze wyciagasz jedną fraze 5 min roboty, dni czekania na efekt.. to do konca fair? grubo kasowac za hasło które wymagało 3 linków? chyba nie...

teraz podpisałem umowę. dosc trudne hasła, całkiem nowa domena, do top 10 zejdzie minimum 3-4 miesiące. poważny klient rozumie ze te 3-4 pierwsze miesiące wymagają duzych nakładów pracy.

umówilismy się na niewielki ryczałt miesieczny + premie za wyniki, przy czym przy osiągnieciu top3 ryczałt stanowic będzie 20% wygarnianej kasy.

ale ten niewielki ryczałt pozwala pokryc pierwsze podstawowe koszty a nie sponsorowac klienta przez 3-4 miesiące.

[adek]

Jest milion przyczyn i przypadków, w których podpisanie umowy na "lata" jest uzasadnione.

Hmmm ... pomyślmy nad jakimś przykładem bo niektórym brak doświadczeń w tej materii.

Może umowa trwa długo jeśli nie można zrobić czegoś szybko ?

A może pewne partie zadań wykonywane jest etapami ?

A może pewne etapy są dokładnie określone i rozmieszczone w czasie zgodnie z planami tej lub tamtej firmy ? (dr. Miodek by mnie zjadł za to umieszczanie czegoś w czasie : )

A może "ilości" różnych czynników mają cały czas tendencję wzrostową i wiadomo od początku, że tak będzie?

A może są firmy, które "pozycjonowanie" traktują naprawdę jako długofalową inwestycje lub zwykły, stały koszt prowadzenia działalności w internecie.

A może tworząc ofertę przedstawiam kilka wariantów możliwej współpracy i może przypadkowo najczęściej długie okresy są najbardziej opłacalne w każdej płaszczyźnie dla klienta ?

I na koniec może mam lepszą gadkę i dar przekonywania?

Pomyśl chłopie i zanim zwątpisz w me słowa wiedz, że wynik może być trywialny, bo może po prostu mam i dobieram sobie innych klientów niż Ty.

Być może masz innych klientów, przyznam się że nie słyszałem o czymś takim jak umowa na lata, rok to jest maks, oczywiście klient przedłuża jeśli jest zadowolony. Jeśli masz takich klientów którzy podpisują z Tobą takie umowy, zastanawiam się co Ty im możesz zaproponować za 3, 5 lat? Skąd wiesz że coś takiego jak pozycjonowanie będzie jeszcze ,,działać” , może nie będzie już np. googla ? może konkurencja będzie tak mocna że firma która nie będzie posiadać paru systemów wymian linków dobrze rozreklamowanych nie będzie miała szans na TOP20? Tak gdybać można w nieskończoność, ale oczywiście masz lepszą gadkę niż inni i innych klientów. Gratuluje. Tylko ja też potrafię klientowi ,,lać wodę” ale jakoś do tej pory niestosowałem tego, i mam klientów takich jakich mam, umowy nie wieloletnie i wiem że jestem zadowolony. Oczywiście Ty działasz tak jak Ci pasuje i nie jest to moja sprawa. Pozdrawiam

[Brad]

Kasuje za wejscie do TOP30 a nastepnie za TOP20 [jednorazowa premia], jest to dla mnie zabezpieczenie wyplacalnosci klienta, wkoncu nawet z TOP30 sa wejscia [na niektore frazy ktore pozycjonuje nawet kilkaset dziennie ].

Mówisz ze wyciagasz jedną fraze 5 min roboty, dni czekania na efekt.. to do konca fair? grubo kasowac za hasło które wymagało 3 linków? chyba nie...

Dlaczego nie fair? wybieram najslabsza fraze z srednio 5 dostepnych i zapewniam jej miejsce w TOP30 po czym oczekuje premi, jesli klient jest wyplacalny to ja dostaje, proste A zapewnim Cie ze nawet przy bardzo trudnych klientach zdobycie TOP30 pod najslabsza z pozycjonowanych fraz nie jest zadnym problemem.

[lordbart]

dziwny ten świat:

umowy na 5 lat

pozycjonowanie to wsadzenie do top30

pozycjonowanie to usługa gdzie klient płaci za to, ze sie staramy, ale nie ma efektów

są hasła, które dają kilkaset wejść z pozycji 21-30 ( podaj przykład proszę, bo jakoś nie wierzę )

Chyba żyję w innym świecie

[gizmoo3]

ok, przy top30 zgoda, tylko co komu daje top30?

moje premie zaczynają się od top10

[Brad]

ok, przy top30 zgoda, tylko co komu daje top30?

moje premie zaczynają się od top10

Tak jak napisalem z TOP30 tez sa wejscia i niekiedy nawet spore, zalezy od frazy. Oczywiście masz prawo brac premie od TOP10, wolny kraj, jesli jakiemus klientowi nie spodobaja sie premie od TOP30 to moze Ty go przejmiesz, jesli sie nie spodobaja platnosci z góry przez 4 miesiace zanim zobaczy efekty to byc moze skorzysta z moich uslug.

Nie widze nic zlego w moim podejsciu marketingowym do klientow, kazdy z nas ma swoje plany budowy wizerunku i walki o klienta, to czy moje podejscie jest dobre czy tez nie zwerefikuje czas.

[gizmoo3]

w ani jednym zdaniu nie twierdziłem że Twoje podejscie jest złe. zdania są rózne.

[adek]

Brad

Nie widze nic złego w rozliczaniu za efekt ale pobieranie kasy za 30 pozycje jest wg mnie trochę mało taktowne. Nie wiem co to jest za branża w której z tych pozycji jest kilkaset uu dziennie, powiedz, chętnie sobie ją podpozycjonuję i wrzuce adsensa Oczywiście każdy ma swoją strategię sprzedaży, obsługi klienta i to należy uszanować, jeśli Ty potrafisz przekonać klienta że ma płacić za pozycje 30 to chwała Ci za to

Każdy ,,idiot” chyba wie że dalej jak 2 podstrona to raczej nie szuka;)

Dla mnie kasa za efekt ma uzasadnienie tylko w 2 przypadkach:

Patrząc od strony klienta to proponuje mu TOP10

Biorąc pod uwagę szacunek do swojej pracy nie biorę zleceń za efekt w przypadku gdy pozycjonowanych ma być wiele trudnych fraz (np.: sklepy internetowe adg, rtv, sprzęt komputerowy) i musiałbym pracować minumim pół roku za free , sory z caritasu nie jestem

Jestem w stanie zaryzykować za efekt gdy widzę że strona jest już jakiś czas w sieci, branża mało konkurencyjna i serwis nie ma po prostu linków, wtedy często wystarczają katalogi i takie ryzyko podejmuje

[Erbit]

... gdy JEST EFEKT JEGO PRACY w postaci naprawionego samochodu...

Każdy robi jak chcę.

Ja biorę opłatę z góry za swoją wiedze/usluge , za przyłozenie linków - w koncu kazdy link kosztuje bo osłabia zaplecze. Czy sprzedając link dostajesz kasę dopiero jak pozycja linkowanej strony sie zmieni ? Niemniej tak jak napisałem - każdy robi jak chce.

przypomina sytuację na rynku stron.

Jest "drobna różnica". Oprogramowanie ukradniesz i nie masz kosztów, zaplecza nie ukradniesz i kosztuje dużo wiecej niż takie oprogramowanie do tworzenia stron - więc porównanie nie trafione.

[edytka] Z nielegalnym oprogramowaniem zmierzam do tego, że każdy pokemon moze w domu złożyć stronkę jak mamusia kupi jemu kompa. Z pozycjonowaniem jest inaczej. Zaplecza pokemon nie 'ukradnie' tak jak oprogramowania.