Wyzwanie na wakacje

[puerto]

Nadal grają na nich dzieciaki.

 

Może i grają ale jest ich 1/10 z tego co było 5-10 lat temu.. i nie trudno przewidzieć co będzie za kilka lat. Dawniej żeby zagrać w piłkę wystarczyła zwykła łąka z trawą po kolana i 4 kamienie posługujące jako słupki.. teraz nie wystarczają nawet profesjonalne boiska/orliki.

 

[Carnagge]

Dla mnie to takie pieprzenie głupot. Tak samo nasi rodzice mówili jak nas widzieli - "a za moich czasów..." i też mieli pretensje, że np. cały dzień gra się w piłę na podwórku.

Gadanie o pustych boiskach też jest bezsensowne, bo jest masa różnych sportów - w latach '80 - '90 to praktycznie żadnych innych opcji nie było. Teraz praktycznie każdy jaki sobie sport wymyśli to może go gdzieś uprawiać. Nawet takie podstawowe jak koszykówka czy siatkówka, bo za moich czasów to w siatkę można było jedynie przez trzepak grać. Również jest znacznie szersza oferta basenowa, w tym aquaparki. Ponadto zobaczcie jaka jest moda na siłownie, fitness, crossfity itp. Więc reasumując to się wszystko rozkłada na różne miejsca.

Wydaje mi się, że też jest większy dostęp do wszelkich wyjazdów - kolonie, obozy, wyjazdy z rodzicami, a kiedyś nieco mniej się jeździło.

 

Zresztą każdy tak wspomina z sentymentem, a trzeba być szczerym, że w gałę to się pograło 2h, a później nuda i takie przesiadywanie na boisku - dzień w dzień to samo.

Druga kwestia - wtedy też już były komputery i Pegasusy i jak ktoś to wspomina to wspomina z sentymentem, że się z kumplami całe dnie grało, a jak patrzy jak dzisiejsze dzieciaki grają to już jest to złe, że jakieś głupoty

 

Więc Panowie trochę luzu i dajcie dzieciakom spędzać dzieciństwo tak jak lubią

[puerto]

Teraz praktycznie każdy jaki sobie sport wymyśli to może go gdzieś uprawiać.

 

No właśnie tylko ja mówię nie o tym że niema gdzie tego robić tylko że niema kto Dawniej miał kto ale nie miał gdzie teraz jest odwrotnie. Miejsc na spędzanie wolnego czasu jest przesyt a mimo to młodzi wolą zagrać w FIFE czy CSa przed kompem. Ale niema sensu drążyć dalej, każdy ma swoje spostrzeżenia i swoje racje. Może faktycznie w innych miejscach jest inaczej..

 

[Arkaszka]

wymyślić sport może, fakt że jak byłem dzieciakiem nie było orlików ale były trawniki na których robiło się boisko, to że było nierówno i pośrodku 2 drzewa  nikomu to nie przeszkadzało,  problem jest taki że do zabawy trzeba  mieć jeszcze kilku, kilkunastu kolegów, a odpalenie kompa i wejście do rozgrywek zajmuje chwilkę ktoś w sieci jest.

 

Co do kolonii, jak byłem dzieciakiem (lata 80-te) kolonie były sponsorowane przez zakłady pracy i kosztowały rodziców śmieszne grosze teraz płacisz 100% 

[Beerbant]

Teraz jest znacznie łatwiejszy dostęp do wszelkiego rodzaju rozrywki fizycznej, jednakże wiąże się to z większymi kosztami. Nie ma co się oszukiwać, teraz wszystko niemalże jest "gotowe podetknięte pod nos" a i jest tego w uj do oporu . Poza tym dzieciaków jest znacznie mniej bo to "kosztowny nabytek". No ale sami sobie to zgotowaliśmy

[djurek]

Ten cytat świetnie pokazuje aktualny problem:

"Dzieci w przedszkolu rybę miały rysować. Brązowy prostokąt oddała połowa"

[blake]

E tam ryba...

[SzlafRock]

Jak by tak mieć ten iloraz inteligencji co dwulatki tak przynajmniej do 30tki...

 

He, he... Dużo osób jest na poziomie inteligencji 2-latka. Jest to bardzo widoczne, niestety. 

[blake]

Tylko że mi nie chodziło o poziom rozwoju 2 latka tylko o jego inteligencję.