Skocz do zawartości

Oferta wysyłana do klienta.


Mev

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Jestem właśnie w trakcie pisania oferty do mam nadzieję, że mojego przyszłego klienta i mam pewną wątpliwość.

Sprawa wygląda tak: Klient posiada obecnie stronę internetową jednak mówiąc delikatnie jest ona brzydka, wygląda jak projekty z końca lat '90, ładuje się koszmarnie długo, itp.

I teraz moje pytanie: Jak myślicie w mailu z ofertą napisać o moich uwagach dot. obecnej strony firmy? Czy napisać "czystą" ofertę, tak jak by klient wcześniej nie miał żadnej strony internetowej?

Pozdrawiam,

Hubert :-)

Pozdrawiam,

Hubert

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisalbym raczej oferte na temat ale z delikatna sugestia o tym ze do skutecznego pozycjonowania kod strony powinien spelniac pewne warunki. To ze strona jest brzytka czy ladna to kwestia gustu wiec o tych rzeczach sie nie mowi tymbardziej ze nie wiesz kto ta strone robil (moze syn albo corka?:P Zapytalbym czy nie mysli o zmianie wizerunku strony wg. obowiazujacych trendow. W dalszych etapach negocjacji powoli dazylbym do wykonania projektu.

[ed]

Rozumiem ze oferta dotyczy pozycjonowania a nie projektowania strony..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli firma ma taką a nie inną stronę to znak, że nie czuje potrzeby posiadania innej.

I tu pojawia się Twoje zadanie. Sam fakt, że projektujesz strony niczego nie zmieni. Właściciel/prezes firmy wie przecież, że istnieją projektanci stron i firmy, które się tym zajmują. Przedstawienie się nie da żadnych efektów moim zdaniem.

Co innego jeśli wytworzysz w potencjalnym kliencie potrzebę. A taką będzie chęć posiadania dobrej strony, skutecznej, skonstruowanej zgodnie z e-marketingowymi wytycznymi. Strona bowiem ma generować zysk, może więc nawet sam fakt, że zaproponujesz ładniejszy lay-out niewiele zmieni.

Czy zastosujesz politykę zastraszania? To już zależy od Ciebie i Twojego poczucia etyki zawodowej. Ja swego czasu przegoniłem kilkanaście firm w czymś w rodzaju przetargu ponieważ wypisałem coś na zasadzie:

wasza strona dziś:

- i w punktach wady serwisu

wasza strona jutro:

- i w punktach co dla nich zrobie i jakie będą tego efekty

Inna sprawa, że zostałem (podobnie jak konkurencja) zapytany przez tę firmę. W Twoim przypadku jest to oferta niezamówiona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wasza strona dziś:

- i w punktach wady serwisu

wasza strona jutro:

- i w punktach co dla nich zrobie i jakie będą tego efekty

I to właśnie jest mało kulturalne, praktycznie znaczy to samo, jakbyśmy na wstępie napisali że wasza strona jest do d....

Ja raczej może zaczął bym od uświadamionia klienta jakie wymogi powinna spełniać wspólczesna, rozwojowa, przyjazna dla wyszukiwarek i dla odbiorcy itd... strona. Jak ważne są te wszystkie elementy i w jaki sposób wpływają na konkretne sprawy. (klient, sprzedaż, wizerunek itp.)

A dopiero na końcu pisałbym, że niestety obecna strona jest zaprzeczeniem większości wymienionych zasad.

I dlatego proponujemy Państwu to i to...

... co zpewnością wpłynie na to i tamto...

Sorry, nie odpowiadam na PMy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mało kulturalne - oczywiście, ale przecież firma pisząć do mnie pytani z cyklu: "ile będzie kosztować całkowita przebudowa serwisu?" nie dopisuje zazwyczaj na końcu "ponieważ nasza strona jest wspaniała". Zapytanie tego typu traktuję jako zaznajomienie mnie z faktem świadomości co do nieprawidłowego funkcjonowania strony. Nie wspomniałem, że uświadamianie potencjalnego klienta co do wymogów ujęte było w punktach "Wasza strona dziś" - jest tak jak jest, ale powinno być inaczej z takich i takich powodów.

Inna sprawa, że nie bardzo rozumiem czym różni się stwierdzenie typu: "niestety Wasza strona jest zaprzeczeniem tych zasad". Nie czarujmy się !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jest jeszcze jeden problem... kolejność... jeśli na wstępie zaczniemy pisać o zasadach prawidłowego projektowania stron internetowych to w 9 na 10 przypadków czytający nie dobrnie do momentu, w którym stwierdzamy, że jego serwis tego i tamtego nie posiada. Podobne błędy robi większość projektujących strony. Zaczyna pisać wykłady o grafice, technicznych zaletach XHTML i CSS, a zapomina wspomnieć potencjalnemu klientowi, że go to w ogóle dotyczy.

Jeśli idzie o kulturę to ja nie wysyłam ofert nie zamówionych... uświadamianie klienta, który sam zapytał jest moim zdaniem jak najbardziej na miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności