Jestem złym chrześcijaninem

[bestos]

Całą niedziele spierdzieliłem:

Zamiast wreszcie odpocząć, zjeść śniadanie, pójść do kościoła wstałem z rana, odpaliłem kompa i sprawdziłem ile wczoraj zarobiłem i jak stoją statystki...

 

Tak mi zeszło aż do 11 więc już pierwsze msze w kościele za mną - do kościoła dziś nie pójdę pozatym czas na śniadanie.

 

Synu, pobawisz się ze mną? 

-NIE

Dlaczego?

- Oglądam bajkę

A później?

- Później tak, ale teraz cicho, oglądam...

 

Wyszedlem z domu, zobaczyłem staw, zadzwoniłem do kumpla:

Stary dawaj sprawdzimy czy szczupłe już biorą...

- NIe za wcześnie żeby już ich kaleczyć? przeca dopiero marzec - okres ochronny.

Dawaj sprawdzimy tylko czy biorą...

- Będę o 14

Co ja będę robił przez te dwie godziny... odpale kompa zobaczę gdzie mnie nie ma i ile już mam.

...

A może by tak...

MAM POMYSŁA! ZRObię TAK... (KUNGFU SEO O KTÓRYM NIENAPISZE)

K*** umówiłem się z kumplem na ryby, nie zdążę - tym razem to zadziała i będę w topach... JEb***ać to idę na ryby.

 

 

 

2 Godziny zarzucania i nic nie bierze więc do domu

 

Cześć kochanie co na obiad?

- Dla Ciebie Golonka z biedronki, my zjadaliśmy rosół i warzywa

Biedronka ma więcej mięsa;)  sama skóra i kość - pies przynajmniej będzie happy

Jest coś w niedziele w TV?

- to co zawsze :)....

Kur***a ide coś sprawdzić (zgadnijcie co....)

MAM POMYSŁA NA NOWE MIEJSCÓWKI!!!!, ale miałem żoną się zająć... 

Same miejscówki nie wystarczą, trzeba nawigacji i podlinkowania.... Żono zaraz przyjdę do CIebie...

 

3h później 

 

- Mężu to ja ide spać... weź butelki dla antosia jak będziesz szedł na górę

Ja dalej sprawdzam staty, szukam linków, popijam swojskie winko i w między czasie wpadłem na pomysł zareklamować linki z sygnatury na PiO

 

A teraz zagadka: jestem Pracoholikiem? SeoHolikiem? Alkoholikiem? Ehhh  miłego wieczoru.

 

- I niech to nie wygląda że zaniedbuje dzieci i żonę, bo tak nie jest w 100% - celowo przedstawiam Wam trochę zabarwioną sytuacje z mojego życia - trochę humoru też jest potrzebne.

 

 

[Nikonem]

5 godzin temu, bestos napisał:

Całą niedziele spierdzieliłem:

(...) wstałem z rana, odpaliłem kompa (...)

 

Niedziela to taki dzień, gdzie na ogół (przynajmniej ja) robię coś zupełnie innego niż w tygodniu. Satysfakcja raczej pewna

A z rodziną czy znajomymi umawiam się na coś wcześniej (w tygodniu). Większa szansa, że nie odmówią