1/3 zaangażowanych politycznie kont na Twitterze fakowych

[jimmi]

Na Oxfordzie  powstało opracowanie na temat propagandy i marketingu politycznego w polskim internecie, skupiło się głownie na Twiterze chociaż o  FB  także piszą.

Wyszło im że głównie są zaangażowane fakowe konta, a także boty, czyli nie różnie się to zbytnio od spamowania i wykorzystywania różnego rodzaju seo oprogramowania. 

 

 

Computational Propaganda in Poland:

 

całe opracowanie do pobrania 

https://comprop.oii.ox.ac.uk/wp-content/uploads/sites/89/2017/06/Comprop-Poland.pdf

 

 

[kayman]

w państwie prawa publikacja nieprawdziwych treści byłaby ścigana i karana, co najmniej blokowana, a tu firmy powstają co się pisaniem wyssanych z palca paszkwili zajmują bo po pierwsze mogą, po drugie jest popyt, po trzecie wiedzą, że nawet państwo jako takie może nafiukać socjalśmietnikom bo one się rządzą swoim prawem 

[jimmi]

@kayman czasami bardzo trudno jest dowieść że publikacje są nieprawdziwe i stanową fake news 

[kayman]

tu nie chodzi o udowadnianie czegokolwiek tylko o to, że czasy jakiejkolwiek przyzwoitości już minęły

 

imo czas na rozwiązania systemowe, prace jakieś tam trwają na zwalczaniem hejtu, ale nie na poziomie unijnym/państwowym a raczej są inicjowane społecznie więc mają mały potencjał, coś tam robią i uczelnie ale to raczej jest zbieranie danych, opinii i pisanie mądrości takich jak ta tutaj przytaczana

 

do rozwiązań wspieranych państwowo musiała by być dobra wola władzy, a czy obecna to zauważy i coś zrobi? raczej skorzysta z hejtu bo ma z tego korzyści

 

hejt zaczyna bardzo drogo kosztować zarówno społecznie jak i biznesowo bo obrzucić goownem jest łatwo, ale to odkręcić czasami wręcz niemożliwe, łatwość użycia jest przerażająca, zasięg duży etc.

 

poza tym wolność słowa nie powinna oznaczać przyzwolenia na na takie procedery

 

 

[Taxx]