Skocz do zawartości

Rzucanie palenia ...


b3nek

Rekomendowane odpowiedzi

wiem słyszałem o tych slimach, róznica w smakach tytoni polega głównie na procesie fermentacji tytoniu - praktycznie wszystkie papierosowe tytonie to jest masówka przemysłowa z wieloma chemicznymi przyspieszaczami w tle, drogie (a przynajmniej te naprawde najlepsze) tytonie sa poddawane naturalnej fermentacji i dlatego też tak słono trzeba za nie płacic

Sens stawiania precli jest taki że jak Google da nam bana na domenę do której linkujemy to będą musieli nam oddać samolot.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

;)

Rzuciłam bo powalał mnie ich koszt!

Moje rady nie będą dobre gdyż nigdy nie paliłem (jestem takim rodzynkiem który nie miał w życiu papierosa w zębach) ale wg. mnie marika dała dobry powód - finanse.

czyli

1: finanse i koszty związane z paleniem :D

2: zdrowie ale nie swoje tylko innych, do dziś krew mnie zalewa jak widzę IDIOTĘ/IDIOTKĘ za kierownicą z papierosem w zębach, szyby tylko uchulone a na tylnych siedzenia 2 małych dzieci.

Zaraz podniosą się głosy że ja tak nie robię, ale nawet nie wiecie ile sytuacji było z Waszym udziałem kiedy truliście innych.

3: samotność - nie wiem jak można pocałować kogoś kto chwilę wcześniej palił - OBRZYDLIWE :P

Kapsel Heinekena

Fajny kubek, fajne kubki i może coś jeszcze

Kubki reklamowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idz do przychodni onkologicznej, popatrz na ludzi, wielu z nich jest niestety chora i teraz pomyśl czy chcesz do nich szybko dołączyć

To żadna rada dla nałogowego palacza. Takim właśnie jestem. Palę 30 lat :) Can you believe it?

I teraz przyplątała się choroba, miażdzyca tętnic - od bioder w dół. Aorty mam zapchane w niektórych miejscach do 70%. Brzmi jak horror, prawda? Co na to lekarze? 1-sza rzecz to papierosy. Nie rzucę, to w krótkim czasie trzeba będzie nogi ciąć. Już teraz mogę zapomnieć o jeździe na rowerze, spacerze nawet po niedużych górkach... Oczywiście jadę na drogich lekach. Bez nich nie przeszedłbym nawet 200 metrów.

I niestety póki co, mimo takiego zagrożenia nie daję rady z nałogiem.

Wszyscy mówią o silnej woli i podobnych bajkach... Z natury jestem b. konsekwentnym facetem, o bardzo stałych poglądach. Można więc by przypuszczać, że i o silną wolę nie będzie trudno. A jednak nałóg silniejszy...

Dodam jeszcze tylko, że żona nigdy nie paliła. Dwóch dorosłych już synów nigdy nie paliło. Wiadomo więc jaki jest ich stosunek do mojego nałogu. Innych nałogów brak.

Przestałem palić tylko jeden raz w życiu na tydzień czasu, kiedy mieszkałem u szacownych znajomych w UK.

No i czy teraz znajdzie się ktoś odważny, który jest w stanie coś sensownego wymyślić dla mnie ?

Smutna historia i czasem pocieszam się, że mój najbliższy przyjaciel, figura w Urzędzie Miejskim b.znanego miasta, odpowiedzialny m.in. za pilnowanie zakazu palenia w UM, sam pali 40 szt. dziennie.

Jest więc ktoś jeszcze bardziej uzależniony! Bynajmniej rozumiem i widzę, jak taki człowiek może być uciążliwy ze swoim nałogiem.

Niech ten tekst będzie ostrzeżeniem dla wszystkich palaczy! Jeśli macie najmniejszą szansę, czujecie ją, zróbcie to. Zapomnijcie o papierosach, jeśli nie chcecie czuć się tak fatalnie jak ja. Mam fajną rodzinę, wysportowanych synów. Żona zdobywa nagrody na bike'ach w swojej kategorii wiekowej. A ja nawet na grzyby nie mogę iść. Po prostu kaleka.

Edytowane przez dargre`

Sorry, nie odpowiadam na PMy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dargre dlatego ja właśnie próbuje rzucić teraz dopóki mam naście lat bo wiem że im będę starszy tym będzie to trudniejsze a po pewnym czasie pewnie i nawet niemożliwe.

Wydaje na różnego rodzaju przekąski w ciągu dnia o wiele więcej niż bym wydał na papierosy, 2 noc nie przespana normalnie, czasami ataki można by rzecz histerii ;-) Zajmuje sobie czas jak tylko mogę żeby nie myśleć o paleniu. Nie pale już ponad 35 godzin i jestem z tego dumny uważam to za jedno z moich większych osiągnięć ostatniego czasu :)

Cieszę się że założyłem ten temat, bo dzięki niemu widzę że nie tylko ja mam problem z zrzuceniem, że wielu już się udało i jakoś mi to pomaga :)

Nie masz gdzie stawiać zaplecza? - Darmowe serwery dla webmasterów ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W rzucaniu palenia przydaje się jakieś zajęcie, niekoniecznie coś do jedzenia :) pierwsze 3 dni to masakra, potem jest coraz lepiej, ale prawda jest taka, że rzucanie palenia nigdy się nie kończy. Sam rzuciłem po 7-8 latach palenie w lutym 2006, czyli 7 miesięcy temu, przynajmniej raz w miesiącu mam ochotę zapalić, ta chwila trwa 20 seksund, wystarczy na to żeby napić się herbatki i odebrać pocztę.

Ja stosowałem różne techniki, wymyslone przez siebie.

Edytowane przez zerocool

serce.gifKocham Cię | Życie po Ślubie | Psychopatologia

Popełniłeś tylko jeden błąd ... jaki ? ... RAMBO !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nalogowo palilem 4 lata, paczke dziennie.. rzucilem z dnia na dzien.. najgorsze byly 3 tygodnie.. a pozniej jeszcze kilka miesiecy np. po piwie mialem ogromna chec zapalic. ale jakos wyszlo :) nie pale juz prawie 2 lata :)

Miałem podobnie tylko, że paliłem pół paczki dziennie, nie pale już od kwietnia 2005. Poprzednie moje rzucanie skonczyło sie na dwóch miesiacac. Najwazniejesze to silna wola, musiałem też mieć paczke z papierosami w szufladzie, tak dla świadomości że ona tam jest i jak bedzie mi sie chciało zapalić to po nią siegne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Palenie to nic innego jak oznaka słabości.

Wszyscy palą - palę i ja. Kurczę aż mi was żal.

Nie macie na tyle silnej osobowości by iść własną droga?? Trzeba palić ?? bo inni palą??

Można zrozumieć starszych, ale paląc w wieku kilkunastu tak to nic innego jak "słabeusz pierdoła"

Niech sobie inni palą - ja nie chcę i wcale nie musi to oznaczać braku kontaktu z "przyjaciółmi"

Do dziś pamiętam jak mi koledzy mówili "Klemens powiedz tylko jakie Ci piwo kupić a kupię tylko wypij z nami"

ps. Klemens - tak mnie kiedyś nazywano a piwo polubiłem w wieku 28 bodajże lat.

Jakoś nie straciłem znajomych przez to że nie paliłem i nie piłem.

Wszystko to kwestia woli i własnej drogi.

:)

Kapsel Heinekena

Fajny kubek, fajne kubki i może coś jeszcze

Kubki reklamowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaskoczę Cię sq- że jestem też za mundurkami.

Gwiazda nie gwiazda nie zmienia to faktu że młodzi nie mają własnego zdania tylko wolą "płynąć z prądem"

Kapsel Heinekena

Fajny kubek, fajne kubki i może coś jeszcze

Kubki reklamowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności