Skocz do zawartości

Jak bezpiecznie - trwale wymazać dane z .jpg?


falkonetti

Rekomendowane odpowiedzi

Na dokumencie  .jpg otwartym w paint wymazałem gumką newralgiczne dane osobowe i umieściłem ten dokument na blogu. Po jakimś czasie widzę, że mam linka z jakiejś ruskiej strony. Odnalazłem tą podstronę linkująca do mnie a na niej ten mój dokument ale bez śladów zamazania - newralgiczne dane osobowe widoczne są dla każdego. Jak się przed tym "rozkodowaniem" (?) zabezpieczyć - czym wymazywać / zamazywać?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym do nowego pliku przekopiował tylko te czesci dokumentu, które mnie interesuja i posklejał to, żeby wyglądało na dokument taki jak wcześniej + z pustymi przestrzeniami tam gdzie nie chciałeś, żeby informacje były szerzej udostepniane;) Kiedys tak zgrabnie kopiowałem pdf do jpg, kiedy potrzebowałem cos edytować i nie bac się, że ktos odkoduje wczesniejsze wersje :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy faktycznym usunięciu poprzez wymazanie gumką w paincie, po zapisaniu tego do .jpg nie ma możliwości odzyskania tego co było pod spodem.

Jeśli ktoś stosuje jakieś standardowe metody zamazywania np poprzez rozmycie gaussa to wtedy efekt można odwrócić za pomocą różnych programów. 

Firia.pl - Blog pasjonatki wszystkiego co związane ze zdrowiem, odżywianiem oraz psychologią
Każdy czasem potrzebuje pięknych życzeń i wierszyków na najróżniejsze okazje - https://zyczeniowo.pl/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Aleksiejs napisał:

Przy faktycznym usunięciu poprzez wymazanie gumką w paincie, po zapisaniu tego do .jpg nie ma możliwości odzyskania tego co było pod spodem.

 

Pismo urzędowe zeskanowałem - powstał jpg. Otworzyłem w paint i wymazałem gumką dane osobowe po czym zapisałem - znów jpg. Nie kojarzę już, która to była podstrona wiec nie sprawdzę, ale wszystko skanuję do jpg. No i stało się jak się stało.

1 godzinę temu, marcopi napisał:

Ja bym do nowego pliku przekopiował tylko te czesci dokumentu, które mnie interesuja i posklejał to, żeby wyglądało na dokument taki jak wcześniej + z pustymi przestrzeniami tam gdzie nie chciałeś, żeby informacje były szerzej udostepniane;)

Szkoda czasu i nerwów na takie coś. Może zacznę zamalowywać czarnym tuszem, odtąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszke w temacie

https://niebezpiecznik.pl/post/zamazywanie-tekstu-przez-rozmywanie-to-nie-najlepszy-pomysl-o-tym-jak-redaktor-niebezpiecznika-ujawnil-swoje-dane-z-dowodu/

https://www.pgs-soft.com/pl/co-niebezpiecznik-zrobil-zle/

U kobiety ważniejsze są oczy niż piersi - kobieta bez oczu wygląda gorzej.

 

Polecam montaż anten legionowo - najlepszy montaż i serwis anten.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@falkonetti, jeśli zrobiłeś tak jak mówisz to o ile wiem, nie ma technicznej możliwości żeby odzyskać wymazane rzeczy, bo paint nie zapisuje ani warstw ani danych historycznych w pliku (nie ma takich możliwości w rozszerzeniu jpg).

 

Ogólnie najlepsza metoda zamazywania danych to machnięcie zamazania blokiem jednolitego koloru (np czarny). Czasami ludzie zapisując pliki do pdf robią zamazanie na drugiej warstwie i wtedy da się dotrzeć do tego co jest pod nim. W pliku .jpg tak się nie da.

Firia.pl - Blog pasjonatki wszystkiego co związane ze zdrowiem, odżywianiem oraz psychologią
Każdy czasem potrzebuje pięknych życzeń i wierszyków na najróżniejsze okazje - https://zyczeniowo.pl/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@falkonetti a bierzesz pod uwagę możliwość, że zdjęcie mogło być wykradzione z dysku/serwera przed zamazaniem? Zawsze można zrobić fizyczną cenzurę, zasłonić czymś wrażliwe dane i dopiero zrobić zdjęcie.

U kobiety ważniejsze są oczy niż piersi - kobieta bez oczu wygląda gorzej.

 

Polecam montaż anten legionowo - najlepszy montaż i serwis anten.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, P@wel napisał:

@falkonetti a bierzesz pod uwagę możliwość, że zdjęcie mogło być wykradzione z dysku/serwera przed zamazaniem?

Nie sądzę. Prawdopodobnie było tak jak zawsze czyli skan - zamazanie danych - wpis na blogu - wgranie dokumentu - publikacja (od zeskanowania do zamazania danych - kilka minut).

1 godzinę temu, Aleksiejs napisał:

@falkonetti, jeśli zrobiłeś tak jak mówisz to o ile wiem, nie ma technicznej możliwości żeby odzyskać wymazane rzeczy, bo paint nie zapisuje ani warstw ani danych historycznych w pliku (nie ma takich możliwości w rozszerzeniu jpg).

 

Może w kilku - poniżej 5% przypadków zamazałem inaczej - na czarno i nie pamiętam w jakim programie i może to zostało rozkodowane* ale wydaje mi się to niemożliwe. Gwoli ścisłości to tych dokumentów ode mnie było na tej ruskiej stronie sporo - rozkodowanych. Z innych stron też zajumał i rozkodował kacap. Nie mam pojęcia, w jakim celu.

 

* od razu zaniechałem zamalowywania na czarno po tym jak jakiś czytelnik strony w komentarzu podał mi dane które zamazałem, życzliwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat z gatunku Sci-Fi. Nie da się rozkodować jednolitego koloru, choćbyś włożył w to najlepsze mózgi, całą moc obliczeniową wszystkich komputerów z tego świata i tamtego i mielił to przez 5 lat. Jedyna możliwość to dostęp do oryginalnego obrazka - możliwości jest wiele, może nawet okulary które używasz mają kamerę szpiegującą, może zegarek albo myszka. Może masz jakiegoś robala który przesyła wszystkie otwierane/edytowane grafiki w odpowiednie miejsce. Możliwości jest wiele, ale nie odkodowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba, że jeszcze jest ta miniaturka dostępna w oryginalnym pliku. JPG ma coś takiego, że jak się go zrobi to on tworzy miniaturkę, chyba do wykorzystania do thumbnail. I jak go edytujesz to ta miniaturka zostaje nietknięta i można podejrzeć jakie było oryginalne zdjęcie. Tylko oczywiście rozdziałka tego jest mała. Kiedyś o tym była afera na portalach społecznościowych m.in. facebooku, które teraz przy wgrywaniu fotek usuwają te miniaturki, bo inaczej to często ludzie kadrowali zdjęcia, a inni wcyiągali full obrazek z tej miniaturki.

 

Na przyszłość, żeby mieć 100% pewności to należy wziąć plik np do Painta zaznaczyć cały obraz - zrobić przeróbki, wyciąć i otworzyć nowy plik, wkleić, i zapisać pod nową nazwą.

kodeks-logo-baner-pio.jpg

Blog z informacjami o prawnych aspektach związanych z funkcjonowaniem internetu, w tym problematyka dotycząca SEM i SEO. organisciak.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Carnagge napisał:

Chyba, że jeszcze jest ta miniaturka dostępna w oryginalnym pliku. JPG ma coś takiego, że jak się go zrobi to on tworzy miniaturkę, chyba do wykorzystania do thumbnail. I jak go edytujesz to ta miniaturka zostaje nietknięta i można podejrzeć jakie było oryginalne zdjęcie. Tylko oczywiście rozdziałka tego jest mała.

 

No to wchodziłoby w grę. Ja jestem na 99% pewien, że wygumowałem używając painta, z powrotem zapisując w jpg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności