Katalogi - czy w ogóle coś dają?

[MaxPan]

@Dares89  jak już odkopałeś temat i dodałeś tak odkrywczą myśl. Zapytanie site:twójkatalog.pl ( masz swój katalog w sygnaturcę) daje 807 stron w indeksie Google, a Twój katalog ma 2371 wpisów + ogromną ilość tagów i innych podstron a nie tylko wpisów. Teraz odpowiedz na pytanie czy warto dodawać wpisy do katalogu które zadaje autor tego tematu?

[Dares89]

Mówię to na podstawie swoich doświadczeń  oraz swojej pracy inżynierskiej którą pisałem parę lat temu na temat pozycjonowania gdzie badałem katalogowanie, swl-e , optymalizacje strony pod kątem seo itp. Nie powiem co dało najlepszy rezultat ale mogę powiedzieć że katalogowanie z pewnością pomaga. Owszem katalogowanie  jest tylko jednym ze sposobów pozycjonowania a tym samym narzędziem do zdobycia określonego celu.  Trzeba tylko to robić umiejętnie. 

[Aleksiejs]

Ja od dawna nie używałem katalogów ew. te z pełnymi danymi teleadresowymi znanymi jako NAPy. Problem większości katalogów to właśnie ich licha indeksacja, chińskie spamy lepiej się trzymają w indeksie niż one.

Nie zmienia to jednak faktu, że jest sporo stron, które były tylko i wyłącznie pozycjonowane za pomocą katalogów i siedzą wysoko w swoich czasem średnio-trudnych branżach. 

[INOMan]

Tytuł wątku jest "Katalogi - czy w ogóle coś dają?" - no właśnie, czy coś dają jeszcze swoim właścicielom?

Mam taki swój katalog infomixy.pl, ale jako, że już od dawna nie pozycjonuje, i zarabiam na samym programowaniu zastanawiam się czy go nadal trzymać.

Trzymam głównie z sentymentu bo kiedyś się trochę napracowałem nad "skryptem", to mój autorski system, trochę w sumie mi żal to likwidować, ale z drugiej strony zastanawiam się co z tego mam.

 Do katalog są zgłoszenia od czasu do czasu, tak 10-15 miesięcznie max., wpis darmowy. Żeby to miało sens musiałbym kasować po 5 zł za akceptację (do ręki mam o wiele mniej z SMS), ale to i tak jakieś śmieszne drobniaki.

Jestem ciekaw czy gdybym wystawił domenę  + cały system na sprzedaż, to znaleźliby się jacyś chętni na kupno za parę stówek czy to nierealne? Żeby nie było to nie jest oferta, tylko bardziej prośba o szybką wycenę, bo już dawno w tym nie siedzę. Jeżeli będę chciał sprzedać dam ogłoszenie do działu "ogłoszenia i zlecenia".