mój błąd czy brutalna zachęta googli

[Andrzej K.]

Prowadzę sobie katalog firm. Postanowiłem wejść w układ z potężnymi googlami i wykupiłem słowa kluczowe "firmy" oraz "katalog firm". Było super wzrost oglądalnośći w pierwszym tygodniu 200 %. No to wykupiłem następne 3 tygodnie (byłem ostrożny). Oglądalność satysfakcjonująca ale mniejsza. No cóż może przypadek tylko 30 % mniej, może zmniejszona aktywność w internecie. Skończyły się pieniążki na koncie i zdziwienie. Na słowa które zamówiłem niema mnie nie tylko w linkach sponsorowanych, zostałem jakgdyby zbanowany na te tylko słowa.

Proszę o spostrzeżenia i rady bardziej biegłych w temacie, co to się stało?

[loop]

gdyby ta utopijna teza bylaby rzeczywiscie prawdziwa w ciagu kilku dni strasznie spadlby im PiaR i to nie tylko tutaj, ale na calym swiecie

Wg. mnie - to czysty zbieg okolicznosci - jesli podasz dane strony ( domena, jej wiek, jak byla linkowana, na jakie anchory) to bedzie mozna powiedziec czy to filtr/ban czasowe wypadniecie z indexu etc.

[Ramzes]

..... Na słowa które zamówiłem niema mnie nie tylko w linkach sponsorowanych, zostałem jakgdyby zbanowany na te tylko słowa...

He he a na pewno nie było to na Onecie bo ponoc tam to takie zagrywki sa normalne.

Jezeli na google to w raczej na pewno to zbieg okolicznosci.

[Andrzej K.]

Trochę sie uspokoiłem, pozytywnym nastawieniem do googli. Ja się z jednak z pełnym rozluźnieniem wstrzymam w tym temacie, aż będę pewny. Katalog nazywa się "Katalog firm BAI".

Właśnie teraz sprawdziłem i jestem w szoku. Wczoraj wieczorem napisałem ten post a dziś przed południem wróciło. Bardzo się cieszę, bo ogłądalność już miałem 40% normy.

Jak się uchronić przed czymś takim, co może rozłożyć firmę, posiadającą sklep internetowy i 80% zysków jest z tej strony, która właśnie sobie wyleciała w kosmos na 1 miesiąc?

Dodam jeszcze, że inwestycja w podniesienie oglądalności mojego katalogu, nie opłaciła mi się w tym przypadku, bo statystyka kwartalna i tak wypadła na normalnym poziomie (jakby nie było reklamy w google adwords). Jest tylko brak w kasie 100 zł.

[jacek14]

niestety sadze ze:

google MA PRAWO ustawiac sobie kto i dlaczego bedzie w top10

MA PRAWO wycinac czy filtrowac co im sie tylko podoba

MA PRAWO zadac kasy za odpowiednia reklame w swoim serwisie

bo PO PROSTU jest to ich dzialalnosc gospodarcza a nie jakis socjal i nie musza (poza dyskryminacja itp ) przed nikim sie spowiadac

wladowali w to mnostwo kasy i jak chca wyrwac dodatkowy miliard to na pewno to zrobia

taki chyba jest cel kazdej normalnej dzialalnosci

wiec nie ma co sie ogladac jak to wyglada tylko trzeba tak zrobic zeby dla naszych klientow to dobrze wygladalo

[sir nimek]

Imo przypadek, Google o co jak o co ale o PR to dba.

Zdarzaja się kilikudniowe wypady z cachu czy spadki pozycji jakby bez uzasadnienia. Pamiętaj że Google wiecznie coś testuje i wprowadza modyfikacje.

Powiedz jeszcze tylko czy na stronie znajduje się adsens czy analytics i czy w tym czasie pozycjonowałeś katalog dużymi przyrostami BLi

[Andrzej K.]

Dla Jacek14. Nie zgazdzam się, że ma prawo. Prawo na to nie zezwala. Mogę nawet poszukać w kodeksach dokładnie. Jeśli google oferuje usługi, to te usługi musi wykonywać rzetelnie.

Jeśli będą tak robić, to oczywiście można ich skarżyć, jak ktoś im to udowodni. Ale najbardziej prawdopodobny scenariusz byłby taki, że ludzie przerzucą się na msn (choć szkoda że nie jest po polsku) albo alltheweb (jest po polsku). Ja w pierszej kolejności ich zbojkotuję i znajdę sposób jak to sobie zrekompensować (np. katalogowaniem do jak największej ilości katalogów stron).

Jak się chce, to wszystko można, a google choć dziś są potentatem szybko mogą przestać nim być, bo to my ich utrzymujemy i jak będą nas kantować, to pójdziemy do innych (my, to klienci).

Dla Sir nimek. Nie wykonywałem w tym czasie żadnych zmian przez Ciebie wymienionych.

[jacek14]

ales mnie ubawil Andrzej.K

znajdz mi ten paragraf jesli laska ze oni cos musza ... i to rzetelnie

jak znajdziesz taki paragraf to ja zmusze nim mojego dostawce mleka,

(nie mam z nim co prawda umowy - no ale z google tez nikt nie ma)

zeby nie pil tyle i regularniej mleko dostarczal

[Andrzej K.]

Dla Jacka. Obiecuję Ci znaleźć kilka takich paragrafów, abyś mógł je w praktyce użyć. By życie było łatwiejsze, nieuczciwość i tandetę trzeba tempić, swoje prawa znać i jeśli trzeba egzekwować.

C.d.n.

[Wilk]

gdyby ta utopijna teza bylaby rzeczywiscie prawdziwa w ciagu kilku dni strasznie spadlby im PiaR

Teza faktycznie mało prawdopdobna, ale wspomniany PR i tak byłby nie do ruszenia.

Dla Jacek14. Nie zgazdzam się, że ma prawo. Prawo na to nie zezwala. Mogę nawet poszukać w kodeksach dokładnie. Jeśli google oferuje usługi, to te usługi musi wykonywać rzetelnie.

Wlasciciel sklepu ma prawo tak przygotować wystawę jak mu się podoba. Podobnie wlasciciele wyszukwiarek maja prawo dokonac recznego "przemeblowania" wyników. Czy to robia to juz inna sprawa. Zreszta samo stworzenie algorytmu, w pelni automatycznego lub nie juz jest takim "meblowaniem". Gdyby bylo tak jak mowisz wyniki musialyby byc w pelni losowe. Tak czy nie?

[loop]

Teza faktycznie mało prawdopdobna, ale wspomniany PR i tak byłby nie do ruszenia.

chodzilo mi o kontekst globalny a nie o jeden katalog mysle ze jeszcze troche za wczesnie na takie zagrywki... poczekajmy az wykupia wszystkie mozliwe powierzchnie reklamowe, lacznie z naszym maxiorem i listonoszami

[anas]

ales mnie ubawil Andrzej.K

znajdz mi ten paragraf jesli laska ze oni cos musza ... i to rzetelnie

jak znajdziesz taki paragraf to ja zmusze nim mojego dostawce mleka,

(nie mam z nim co prawda umowy - no ale z google tez nikt nie ma)

zeby nie pil tyle i regularniej mleko dostarczal

Odnośnie dostawcy mleka - jeśli ten dostawca pije to jak najbardziej możesz mu dużo udowodnić - jest coś takiego jak kodeks handlowy regulujący mnóstwo sytuacji odbywających się na drodze firma -> klient(tutaj też firma oczywiście). Jest też kodeks pracy - i tutaj znajdziesz coś na temat picia w godzinach pracy - widząc kogoś kto ma z Tobą niepisaną umowę na dostarczenie mleka(np. sklep w którym kupujesz) nawalonego w trupa, masz prawo wezwać policję i dochodzić swoich praw konsumenckich - delikwent zostanie ukarany, a Tobie wszystkie poniesione z tego tytułu straty zrekompensowane.

Oczywiście zgadzam się, że Google może robić co chce ze swoim biznesem, ale czym jesteś bardziej potężny, tym większej kontroli podlegasz - to naturalne. Tak więc mogą robić w granicach rozsądku(i praw które ten rozsądek regulują).

Pozdrawiam.

[Andrzej K.]

Dzięki anas, że mnie wyręczyłeś, nie miałem czasu się tym zająć, by poszukać w kodeksach.

Dziękuję wszystkim za wypowiedzi, a co do mnie to mam po tym wszystkim duży uraz do googli, wielką rezerwę i moim klientom póki co, odradzam wspłpracę z google adwords i adsens. Jak się upewnię, że grają uczciwie, to zmienię stanowisko. Będę testował. Pozdrawiam.

[Beerbant]

Andrzeju bzdury piszesz ot i tyle, to że Tobie cos tam nie wypaliło to tylko i wyłącznie Twoja wina bo albo żle sobie ustawiłeś kampanie w adwordsach albo są inne powody a zależności SERPów od adwords w googlarce to juz totalna bzdura (tak to tylko w erze .. przepraszam w ONECIE)

[Andrzej K.]

Andrzeju bzdury piszesz ot i tyle, to że Tobie cos tam nie wypaliło to tylko i wyłącznie Twoja wina bo albo żle sobie ustawiłeś kampanie w adwordsach albo są inne powody a zależności SERPów od adwords w googlarce to juz totalna bzdura (tak to tylko w erze .. przepraszam w ONECIE)

Przeczytałem na forum, że google, może zakładać fitr tzw. "Sandbox" i wtedy efekt bedzie taki jak doświadczyłem na własnej skórze.

"Sandbox", jest to filtr który google naklada na dane slowa kluczowe, które pozycjonuje się w zbyt szybkim tempie,

jeżeli dostanie się taki filtr na pozycjonowane słowa, to pod tymi slowami bedzie sie daleko w wynikach.