Skocz do zawartości

Niższy ZUS


15175

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nikogo nie polecę, bo kilku moich klientów zostało podobnie oszukanych.

Ostatnio miałem kontakt z taką jedną firmą, która baaaardzo namawiała na takie "usługi". Przyjechali konsultanci - poziom obsługi jak dla klienta VIP w banku. Tylko zostali wyśmiani, bo do przodu było się tylko 200zł miesięcznie. Reszta szła dla nich.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta sprawa z zusem i pracą nakładczą "brzydko pachnie". Urzędy skarbowe i ZUS znają ten numer. Pierwsza kontrola udowodni że umowa o pracę nakładczą jest fikcyjna a to podlega pod kodeks karnoskarbowy. Moim zdaniem nie warto w to wchodzić, chyba że masz na prawdę mocne nerwy i ufasz że przez najbliższe 5 lat nie będziesz mał kontroli skarbowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skarbówkę również interesuje czy prowadzący działalnośc gospodarczą opłaca składki na ZUS. Jeżeli podczas kontroli inspektor zobaczy że składki nie są płacone, na pewno poprosi o wyjaśnienie dla czego tak jest. A wtedy chętnie zajmą sie wyjaśnieniem czy taka umowa nie jest przypadkiem fikcyjna.

Poza tym jest jeszcze inny aspekt. Takie firmy optymalizujące ZUS zawierają umowy z wieloma klientami. Już po pierwszej przegranej sprawie kontrolerzy będą mogli iść po liście klientów takiej firmy jak po kluczu. A takie umowy będą leżały dłuugo i czekały na okazję. Udowodnienie że takie umowy są fikcyjne to pestka bo faktycznie są fikcyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta sprawa z zusem i pracą nakładczą "brzydko pachnie". Urzędy skarbowe i ZUS znają ten numer. Pierwsza kontrola udowodni że umowa o pracę nakładczą jest fikcyjna a to podlega pod kodeks karnoskarbowy. Moim zdaniem nie warto w to wchodzić, chyba że masz na prawdę mocne nerwy i ufasz że przez najbliższe 5 lat nie będziesz mał kontroli skarbowej.

Jaka kontrola i co udowodni? skoro mam oficjalne pismo od ZUS-u z interpretacją tego przepisu, który jasno mówi, że jest to w 100% legalne.. Mając to w rękach jestem spokojny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skarbówkę również interesuje czy prowadzący działalnośc gospodarczą opłaca składki na ZUS. Jeżeli podczas kontroli inspektor zobaczy że składki nie są płacone, na pewno poprosi o wyjaśnienie dla czego tak jest. A wtedy chętnie zajmą sie wyjaśnieniem czy taka umowa nie jest przypadkiem fikcyjna.

Ze zdrowotnym wiadomo - musi być zawsze. I zawsze jest odliczane i zawsze jest sprawdzane czy odliczono dobrą kwotę - daty wpłat do ZUS i ich wysokości. Przy społecznych - a raczej ich braku na deklaracji - skarbówka się nie interesowała. Dużo osób przecież ma klasyczny zbieg tytułów ubezpieczeń - DG i umowa o pracę.

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka kontrola i co udowodni? skoro mam oficjalne pismo od ZUS-u z interpretacją tego przepisu, który jasno mówi, że jest to w 100% legalne.. Mając to w rękach jestem spokojny.

Chyba jestem zbyt mało komunikatywny ;) ... Problem polega na tym że umowa o pracę nakładczą będzie fikcyjna. A co? nie będzie? !!! Oczywiście że będzie. I taka umowa będzie leżała LATAMI w firmie "optymalizującej" ZUS, podobnie jak umowy wielu innych "klientów" i będzie czekała na kontrolę. Prędzej, czy później ktoś do takiej umowy się przyczepi, tym bardziej że zus nie lubi gdy obniża mu się jego należny haracz. Nie ważne czy do twojej czy do innego "klienta". Zostanie postawiony zarzut zawierania fikcyjnych umów w celu obniżenia składek na zus. Zawieranie fikcyjnych umów to przestępstwo i podlega pod kodeks karno skarbowy. Jak się sam nie dasz ukarać grzywną, sprawa trafi do sądu. Aby wykazać prawdziwość umowy trzeba będzie przedstawić przed sądem wszystkie okoliczności związane z taką umową. Na przykład jeżeli będzie to składanie długopisów to będą też mususiały być faktury zakupu tych długopisów i faktury sprzedaży długopisów złożonych lub inne podobne dokumenty. Jeżeli nie będzie udokumentowane funkcjonowanie całego systemu wokół takiej umowy, sąd nie da wiary wyjaśnieniom że taka umowa jest prawdziwa. Mogę się założyć ze takich wiarygodnych dokumentów nie będzie. Co więcej, w przypadku umowy o pracę nakładczą obowiązuje zasada memoriałowa a nie kasowa księgowania wynagrodzenia i składek w koszty. Firma "doradcza" na pewno to wykorzysta i zaksięguje twoje "wynagrodzenie" i składki w koszty, mimo ze ich wogóle nie odprowadzi. (Idę o zakład że mimo obietnic nie odprowadzą do zusu nawet złotówki.) Teoretycznie nie powinno to "nakładcy" jako pracownika obchodzić, jednak w praktyce może zostać postawiony zarzut niewypłacania wynagrodzenia w terminie i nieodprowadzania składek i zaliczek na podatek co dotknie klienta o tyle że będzie wzywany na przesłuchania. W tym momencie też może powstać zarzut zawierania fikcyjnej umowy a to juz bedzie dotyczyć obydwu stron. W grupie kilkudziesięciu lub kilkuset klientów - kombinatorów zawsze znajdzie się ktoś kto przyciśnięty obietnicą odstąpienia od ukarania zacznie sypać. A wtedy cały system posypie się jak kostki domina.

Oczywiście pomijam fakt że na twoim koncie w zus nie będą gromadzone żadne środki bo w jakieś korzyści z tego i tak chyba nikt nie wierzy.

A więc śpij spokojnie :)

Pozdrawiam

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak, tak....

Typowe polskie myślenie...

A zakładając firmę od razu zakładasz że żaden kontrahent nie będzie płacił w terminie, że nie masz szans na rynku, że konkurencja Cię wykończy i wogóle najlepiej wyjechać do Anglii..

Mam umowę na wykonywanie usługi reklamowej dla firmy, w postaci chodzenia z tablicą reklamową po mieście. Posiadam rachunki i pokwitowania otrzymania wynagrodzenia. I czego mam się obawiać ?

Kto mi udowodni że nie chodziłem po mieście ?

Daję głowę, że sam płacisz pełne składki....stąd ten elaborat..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, chyba ciebie nie przekonam. Proponuję jednak poczytać na temat afery Stella Maris. Tam też były faktury za fikcyjne usługi. Wszyscy byli przekonani że nikt się nie przyczepi. A jednak się przyczepili i udowodnili a kilku cwaniaczków poszło siedzieć. I mimo że mieli duuużą kasę na adwokatów. Fakt, że chodziło o dużo wiekszą kasę niż głupie składki na zus.

Moim zdaniem numer z fikcyjną umową zrobiony raz lub od czasu do czasu, to może by się ukrył. Jednak robiony systematycznie przez wiele miesięcy/lat w towarzystwie wielu podobnych specjalistów? Marne szanse. Pytasz się kto to udowodni? Dobry prawnik zrobi to bez problemu.

Jeśli chodzi o mnie to potwierdzam, płacę pełen haracz na ZUS, podobnie jak większość utrzymujących się w tym kraju wyłącznie z działalności gospodarczej. Chętnie bym go zmniejszył, jednak gdy czytam o takiej metodzie "optymalizacji" to instynkt samozachowawczy bierze jednak górę nad rządzą zysku dwieściekilkadziesiąt złotych miesięcznie. Więcej się nie da, chyba że, jak wspomniałem w poprzednim poście, na bezczelnego nasz "poracodawca" przestanie płacić wogóle składki zus.

W Polsce jest problem prowadzenia działalności gospodarczej na niewielką skalę. Jeżeli student lub emeryt chce sobie trochę dorobić prowadząc niewielką działalność gospodarczą to w praktyce nie może tego zrealizować bo obowiązkowe składki zus przy niewielkich obrotach mogą łatwo przekroczyć skromny zysk. Jest to luka hamujaca drobną inicjatywę ludzi którzy mając utrzymanie chcieli by sobie legalnie trochę dorobić. Właśnie na tym żerują takie "optymalne" firmy. Faktycznie trudno jest tu coś sensownego doradzić. Gdy ktoś rozpoczyna działalność, może skorzystać z dwuletniego okresu z obniżonymi składkami zus. Inne wyjście to szukanie znajomych prowadzących firmę którzy zatrudnili by na umowe zlecenie lub nawet na umowę o pracę nakładczą. Jednak korzystanie z usług takiej "specjalistycznej" firmy to moim zdaniem śliska sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, faktury będą prawdziwe. Będą tylko wystawione za usługi będące czynnościami pozornymi a tego urzędy skarbowe bardzo nie lubią.

Co do opłacania składek - jak już wcześniej pisałem, będą mogli ich legalnie nie płacić, mimo ze twój status jako ubezpieczonego się nie zmieni. Wystarczy że "nie wypłacą" ci w danym miesiącu wynagrodzenia. Ile składek zaoszczędzą, tyle więcej na tobie zarobią. Zobacz też na warunki wypowiedzenia "umowy". Tu dla cwaniaczków też jest spore pole do popisu.

Zgodnie z art. 83 par. 1 kodeksu cywilnego, nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru. Ważność oświadczenia złożonego dla ukrycia innej czynności prawnej, ocenia się według właściwości tej czynności.

Urzędy skarbowe dążą do zapobiegania lub eliminowania czynności pozornych dokonywanych przez podatników. W myśl art. 199a ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa, organ podatkowy dokonując ustalenia treści czynności prawnej, uwzględnia zgodny zamiar stron i cel czynności, a nie tylko dosłowne brzmienie oświadczeń woli złożonych przez strony czynności. Dokonanie czynności prawnej pod pozorem innej czynności prawnej rodzi skutki podatkowe wywodzone z ukrytej czynności.

Czynnościom pozornym mają również przeciwdziałać przepisy zawarte w ustawie z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług. Zgodnie z tymi przepisami podstawy do obniżenia podatku należnego oraz zwrotu różnicy podatku lub zwrotu podatku nie stanowią faktury i dokumenty celne, w przypadku gdy potwierdzają czynności, do których mają zastosowanie przepisy m.in. art. 83 kodeksu cywilnego - w części dotyczącej czynności pozornych.

Ty bedziesz otrzymywał co miesiąc fakturę na kwotę kilkaset złotych pewnie za jakieś usługi konsultingowe. Kontrolerzy poproszą cię o wyjaśnienie co to za usługi za które w jednoosobowej firmie gotów jesteś płacić kilka razy więcej niż za telefon komórkowy, tyle co za wynajem małego lokalu, więcej niż za internet i paliwo do samochodu (mogę jeszcze długo wymieniać) co miesiąc. Jeżeli wartość rynkowa tej "usługi" będzie rażąco sie rózniła od ceny którą "płacisz" to będzie wystarczający powód do uznania jej za czynność pozorną.

Podobnie jest z chodzeniem z tablicami reklamowymi po ulicy. Wartosć rynkowa takiej usługi nie jest wygórowana więc za te 300-400 złotych musiał byś chodzić conajmniej kilkadziesiąt godzin miesięcznie.

Już na pewno wzbudzi podejrzenia fakt że w firmie której "zlecasz" jakieś usługi jednocześnie "pracujesz" jako nakładca.

Zus nie ma ani prawa ani możliwości potwierdzić że cały proceder z "optymalizacją" składek jest legalny. Może tylko potwierdzić że osoba zatrudniona i zgłoszona do ubezpieczenia jako nakładca, jeżeli umowa opiewa na minimum połowę płacy minimalnej nie musi płacić składek społecznych z diałalności gospodarczej, bo tak faktycznie jest w przepisach o ubezpieczeniu. Natomiast zus nie może potwierdzić że umowy opiewające na czynności pozorne są zgodne z prawem.

Mam propozycję, zanim podpiszesz tą "świetną" umowę, skonsultuj się najlepiej z kimś znajomym kto pracuje w skarbówce, albo ze znajomym prawnikiem lub doradcą podatkowym.

Moim zdaniem taki manewr by przeszedł na początku lat dziewięćdziesiątych. Jednak teraz zarówno przepisy jak i orzecznictwo dotyczące czynności pozornych są na tyle mocne że takie proste numery nie obronią sie przed żadnym sądem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty bedziesz otrzymywał co miesiąc fakturę na kwotę kilkaset złotych pewnie za jakieś usługi konsultingowe.

Człowieku o czym Ty mówisz? ;)

Ja nie wystawiam żadnych faktur...wtedy działałbym jako firma..tym bardziej nie otrzymuję bo to ja wykonuję usługę!

Umowa nakładcza dotyczy tylko osób fizycznych.. ;)

Rzucasz paragrafami z różnego rodzaju kodeksów a nie znasz podstaw działania umowy nakładczej.

Nawet nie wiesz, że wysokość składek zależy od wysokości dochodu!

Wystawianie rachunku na kilkaset złotych nie ma sensu bo wtedy zapłacisz za**b..wysokie składki - zbliżone do normy! Rachunki do umowy nakładczej nie przekraczają zazwyczaj 100zł !

Nie pisz że ta firma nie odprowadzi za mnie składek do ZUS, bo z końcem każdego miesiąca podpisujesz zeznanie w którym wyszczególnione są wszystkie składki i inne pierdoły..- to jest zobowiązanie firmy do zapłacenia za ciebie składek - jeśli tego nie zrobią to oni polecą a ryj!

Sorry, ale dalsza rozmowa nie ma sensu.... ^_^

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najczesciej firmy, ktore ulatwiaja "kombinacje" z praca nakladcza, biora za to jakies pieniadze. Dlatego latwo sie domyslic, ze to fikcja. Firma zatrudnia pracownika-nakladce i powiedzmy placi mu 100zl za chodzenie z reklama, a za tydzien ta sama firma wystawia tej samej osobie (juz jako przedsiebiorcy) fakture za jakies tam uslugi doradzcze na 150 czy 200zl. W dodatku ta firma ma taki "uklad" ze 100 osobami. Troche podejrzane ??

tu jest artykul o znanej firmie ubezpieczeniowej, ktora miala taka usluge :blush:

https://www.vat.pl/pages/i/2169.php

Juz bezpieczniej wogole dzialac na czarno niz wiazac sie z takimi firmami.

Wystarczy, ze Zus po paru latach namierzy taka firme i wszystkim niby pracownikom wylicza skladki za 3-4 lata wstecz, odwolujesz sie do sadu, sad uznaje umowy za fikcyjne i jestes ugotowany...

Chyba, ze firma o ktorej piszesz naprawde zatrudnia nakladcow i masz mozliwosc zatrudnienia sie tam na pare godzin w miesiacu :)

Własny sklep internetowy dla każdego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności