Bojkot orlenu

[mjr]

papieros, gdybyś bojkotował Bosha czy inne niemieckie koncerny, za to co wyprawiały w trakcie II WŚ, to bym zrozumiał. Ale bojkotowanie firmy za to, że jakaś durna baba na jakiejś głupiej stacji, pogoniła durnego psa, który wlazł w głupią rurę ?! Sorry. Life is brutal and full of zasadzkas.

[papieros]

Widzisz, tak jakoś jest, że sprawa Boscha do mnie nie przemówiła a sprawa Orlenu owszem - rzecz emocji pewnie. Sprawę Boscha znam, czytałem, być może źle "sprzedana" była. Sprawa psa mnie poruszyła więc zacząłem ten temat.

PS. Proszę niewyciągać wniosków, że śmierć milionów jest dla mnie mniej ważna niż śmierć psa.

PS2. Bardziej mnie poruszył zanik ludzkich odruchów (jak piszą ludzie to była sympatyczna psina) vs. ewentualne dobro klienta, niż bojkot sam w sobie.

[.Grzesiek]

Jak to czytam to nie wiem, czy ktoś najpierw dowiedział sie o tym psie i dopiero pozniej przestal tankowac w orlenie, czy moze było na odwrót