AdSense, Sitemaps i analytics a 'tajność' zpalecza

[zahar]

Jak wiadomo zalezy nam na tym, żeby google nie wiedziało, że zajmujemy isę zarówno stroną linkowaną jak i linkującą (z tego powodu pewnie staramy się zbierać linki z różnych IP)

to samo jeśli chodzi o wzajemne linkowanie zaplecza

czy korzystanie z jednego konta google do zarządania wieloma stonami zaplecza wpływa na moc wzajemnego linkowania się tych stron ?

i jak to jest z AdSense ? czy trzymanie addsów z jednego konta na różnych stronach jednego zaplecza to to ryzyko ?

ktoś coś wie, zauważył konkretnego ?

(pewnie wielu podejrzewa, że gogole śledzi nas na każdym kroku, ale raczej liczą się konkrety)

[°K°]

Jesteś u kolegi w domu a chcesz, żeby on o tym nie wiedział ?

Naprawdę niektóre teorie tutaj zaczynają już nawet nie być śmieszne.

[xramzes]

sadze ze nie powinno miec to wplywu na googlebota. Az tak wielkich powiazan to nie wymaga google. Od poziomu linkowania strony zalezec moze adres ip obydwu stron, jesli jest taki sam to inaczej to jakos uwzglednia google.

[zahar]

jak narazie to widze chyba wypowiedzi 1:1 :|

moze ktoś ma jakieś swoje obserwacje ?

[agtile]

jak narazie to widze chyba wypowiedzi 1:1 :|

moze ktoś ma jakieś swoje obserwacje ?

też chciałbym wiedzieć..zanim dodam więcej stron do g sitemaps

[burzam]

A moim zdaniem google "widzi" wszystko w ten sposob, ze w swoich bazach ma informacje, ktore polaczone razem dalyby wiele wnioskow.

Ja sam nie robie tzw. hurtowki, posluguje sie zasada - jedno konto - jedna strona - i to konto z innej domeny.

Byc moze google jeszcze nie wiaze ze soba wszystkich informacji, ale po tym co widze codziennie w analytics jestem zdania ze coraz wiecej naszych dzialan bedzie w przyszlosci przewidywalnych przez wielkie G.

Bo kto wie, co nam szykuje ?

[No More Google]

Nie ma się czego obawiać, google robi to wszystko z dobroci serca

[zahar]

Nie ma się czego obawiać, google robi to wszystko z dobroci serca

racja

czyli dalej będę musiał zakładać nowego gmaila dla nowej storony

męczące ;/

a udostępnianie statstyk analytics dla innego konta google logicznei rzecz biorąc nei powinno bć chyab szkodliwe ?

bo wsumei o niczym nie świadczy

[nilhir]

Przestańcie pisać te wszystkie teorie spiskowe, że google wykorzystuje wszelkiego rodzaju swoje serwisy od gmaila aż po adsensa.

Załóżmy, że mamy dochodowy serwis (dla przykładu kilkaset $/mc i nazwya się X).

Google "patrzy się" jakie inne strony mamy pod adsensem, analyticsem i jakie mamy mapy stron, o jakich stronach piszemy na gmailu a później jeśli jakieś z nich linkują do naszej strony X wtedy obniża znacznie wartość linków przez co serwis traci swoje pozycje - znaczny spadek zarobków.

Owszem to kilkaset $ dla google nie zrobi różnicy, ale wtedy by musiało zbanować tyle serwisów, że by im sie nie opłacało bo zamiast skupiać się na polepszaniu np algorytmów anty-spamowych (bo jednak reklamodawców bardziej nie na ręke są serwisy z których internauta trafia "przypadkowo" niż porządna strona o podobnej tematyce).

Poza tym tego typu analizowanie stron i znajdywanie między nimi zależności (typu linkowanie) jednak wymagało by mocy obliczeniowej a jeśli google ma problemy z wolniejszym indexowaniem to nie wydaje mi sie, żeby na takie rzeczy chciał ją marnować.

Możecie sie zgodzić z tym lub nie w każdym razie dla mnie teorie spiskowe o chęci wyelminowania wszelkiego typu pozycjonerów są poprostu śmieszne bo to też dzięki nim google sporo zarabia (adsense, często adwords itd..)

[No More Google]

Zapominasz jeszcze o takim szczególe jak adres IP, z którego zakładasz te kolejne gmail'e

nilhir - nie ma się co denerwować

Google raczej nie zacznie podcinać gałęzi, na której samo siedzi.

Z teoriami spiskowymi można się zgodzić lub nie, ale faktem jest, że google "wie" (albo może wiedzieć) o swoich użytkownikach bardzo dużo.

[Wilk]

Przestańcie pisać te wszystkie teorie spiskowe

"Teoria spiskowa" to ostatnimi czasy mocno nadużywane określenie. Najczęściej gdy ktoś powie coś innego niż pochwałę względem firmy/produktu o dobrym public relations. Przeciez to, ze Google analizuje naprawde wiele danych wiadomo nie od wczoraj. I czy sie bedzie to tlumaczyc w sposob ladny i spokojny czy paniczny i alarmujacy nie zmieni to istoty rzeczy.

[pabel]

Powiedziałbym więcej.

Gla google strumień kliknięć to kluczowa sprawa dla biznesu i rozwoju.

Jeśli będzie chciało wyciąć pozycjonerów (bo np. będzie to miało znaczenie dla PR firmy lub np. M$ czy Yahoo zaoferuje lepsze wyniki wyszukiwania) - zrobi to bez wachania nie zważając na to czy przy tym ucierpi sporo "niewinnych stron". Już takie sytuacje bywały np. Florida z 2003.

[zahar]

myślę, że sprawdzenie powiazania stron w analytisc i sitemap nie wymaga zbyt wiele mocy obliczeniowej

to nie jest indeksowanie - te dane są jak znalazł w bazie danych w odpowiednich tabelach i wystarczą proste select-y żeby znaleźć powiązane strony

na pewno jest do tego potrzebne mniej mocy i zasobów niż na przykład porównywanie IP (a niektórzy twierdzą, że też klasy IP) dla linkujących się wzajemnie domen

wiec jeśli chodzi o zasoby - to nie jest dla nich problem napewno

pytanie czy poprostu sięgają po te dane

[°K°]

Takie teorie spiskowe są najlepsze, myślicie że google ma czas na analizowanie takich dupereli. Mają ważniejsze problemy, dlaczego niektóre DC słabo indeksują, gdzie postawić kolejną elektrownie, aby mieć za darmo prąd. Można mieć i 200 domen w sitemap, wszystko na 1 koncie gmail, a do statystyk podpięte 1000 subdomen i naprawdę nic się nie stanie. Ale to już indywidualna sprawa czy ktoś będzie męczył się na 30 mailach czy na 1.

[No More Google]

Czy google ma na coś takiego czas, zależy tylko i wyłącznie od "widzimisie" ludzi pociągających za sznurki .

Jak będą chcieli wyciąć pozycjonerów, to ich wytną. "Zapuszczą" jakiegoś bot'a i zaczną przychodzić maile w stylu adsense:

"Zauważyliśmy, że Państwa strony mają powiązania wpływające na jakość wyszukań w Google. Z uwagi na ochronę naszych interesów wyłączyliśmy Państwa serwisy z wyników wyszukiwania..."

Przesada? Zależy od której strony patrzysz...