Ankieta dotycząca szczepień na Covid 19

[Grey Ronin]

W dniu 27.08.2021 o 10:15, webek96 napisał:

nowej technologii

Technologia jest względnie nowa. Dla mnie jest to sytuacja za późno opracowanej i wdrożonej technologii. Firmy farmaceutyczne nadal myślą kategoriami brutalnego kapitalizmu - czyli trzeba pacjenta leczyć a do śmieci ale w taki sposób by go nigdy nie wyleczyć. Rewaluacyjne i skuteczne technologie czekają pewnie w szufladzie i nie będą rozbijane bo budzą kontrowersje, strach konserwatystów i foliarzy i są mało opłacalne bo uleczony pacjent to mniejsza kasa.  

[webek96]

1 godzinę temu, Grey Ronin napisał:

Technologia jest względnie nowa. Dla mnie jest to sytuacja za późno opracowanej i wdrożonej technologii. Firmy farmaceutyczne nadal myślą kategoriami brutalnego kapitalizmu - czyli trzeba pacjenta leczyć a do śmieci ale w taki sposób by go nigdy nie wyleczyć. Rewaluacyjne i skuteczne technologie czekają pewnie w szufladzie i nie będą rozbijane bo budzą kontrowersje, strach konserwatystów i foliarzy i są mało opłacalne bo uleczony pacjent to mniejsza kasa.  

 

Trudno się nie zgodzić. Dlatego ta szczepionka budzi we mnie wątpliwości i nie żadne argumenty nie mogą mnie przekonać. Mimo, że ludzie się szczepią.

Według mnie nie powinny być wdrażane rygorystyczne obostrzenia w kontekście społeczeństwa, a tym bardziej dzielenia ludzi na tych co się zaszczepili, oraz na tych co nie chcą i nikogo nie powinno się zastraszać. 

 

Ja się obawiam długofalowych skutków ubocznych preparatu który zostaje podany do krwi w płynnej formie. Nie jest to tabletka na ból głowy. 

[Modliszka]

W dniu 30.08.2021 o 14:40, webek96 napisał:

 

Trudno się nie zgodzić. Dlatego ta szczepionka budzi we mnie wątpliwości i nie żadne argumenty nie mogą mnie przekonać. Mimo, że ludzie się szczepią.

Według mnie nie powinny być wdrażane rygorystyczne obostrzenia w kontekście społeczeństwa, a tym bardziej dzielenia ludzi na tych co się zaszczepili, oraz na tych co nie chcą i nikogo nie powinno się zastraszać. 

 

Ja się obawiam długofalowych skutków ubocznych preparatu który zostaje podany do krwi w płynnej formie. Nie jest to tabletka na ból głowy. 

 

Dlaczego uważasz, że nie powinno być podziału? Czyli tak samo jak nie powinno być przedziałów dla palących i niepalących? Zgadzam się - zastraszanie to zły, chyba najgorszy, sposób.

[webek96]

Z czasów II wojny światowej, pewien szef tamtejszych niemiec też dzielił ludzi na lepszych i gorszych. Uważasz, że dzielenie na szczepionych i nieszczepionych prowadzi do dobrych rzeczy?

Jak prowadzili ludzi do takiego betonowego kloca, do które wpuszczali gaz, to też było w porządku? 

 

Nie widzę przeciwskazań do szczepień. Jeśli jest to takie ważne i skuteczne, powinno zostać objęte obowiązkiem z logicznego punktu widzenia.

Zastraszanie nie jest w porządku, dobrowolne i przymusowe szczepienia również. Jak już pisałem.

Temat szczepień powinien być indywidualny dla każdej jednostki, jeśli nie ma obowiązku, w innym przypadku powinno dać się ludziom spokój.

 

[monis190]

1 godzinę temu, webek96 napisał:

Jak prowadzili ludzi do takiego betonowego kloca, do które wpuszczali gaz, to też było w porządku?

przykład po prostu z xxxx. Nie wiem ile masz lat i jak długo spałeś na historii, ale porównanie szczepionki, którą możesz, a nie musisz przyjąć (i w obu przypadkach są jakieś konsekwencje) do zabijania ludzi za to, że urodzili się żydami to kpina. 

[webek96]

10 minut temu, monis190 napisał:

przykład po prostu z xxxx. Nie wiem ile masz lat i jak długo spałeś na historii, ale porównanie szczepionki, którą możesz, a nie musisz przyjąć (i w obu przypadkach są jakieś konsekwencje) do zabijania ludzi za to, że urodzili się żydami to kpina. 

 

Konsekwencje przymusowego i dobrowolnego szczepienia są takie, że ograniczą nieszczepionym prawa obywatelskie i pozwolą pracodawcą sprawdzać certyfikaty.

To nazywasz wolnością?

 

Wcale nie kpina   

Poza szkołą i ogólnodostępnymi materiałami edukacyjnymi warto interesować się szerokimi tematami i samemu wyciągać wnioski. Część wiadomości będzie kłamstwem, część prawdą, część wyłącznie teorią spiskową.

 

Dla mnie "dobrowolne przymuszanie" do szczepień metodami psychologicznymi określane jest przeze mnie mianem niewolnictwa.

PS przepraszam. Po prostu mam swoje zdanie

Oczywiście każdy ma inne i jak najbardziej, nie jestem ani za, ani przeciwny.

Ja uważam to co uważam i metodyka działań w stosunku do ludzi nie jest dla mnie w porządku. Tyle.

 

Pozdrawiam serdecznie 

[Grzegorz Cz.]

W dniu 6.09.2021 o 21:30, Modliszka napisał:

 

Dlaczego uważasz, że nie powinno być podziału? Czyli tak samo jak nie powinno być przedziałów dla palących i niepalących? Zgadzam się - zastraszanie to zły, chyba najgorszy, sposób.

 

Głupie porównanie. Ludzi z grypą, ospą, różyczką i innymi wirusami nie zamykamy w domu na siłę.

 

Jeśli ktoś ma paniczny strach przeciw grypie to musi zostać w domu bo nikt świata nie zamyka przez grypę. Nie widzę powodu aby z COVID było inaczej - gdy już mamy szczepionkę, która częściowo chroni przed COVID i ogranicza ciężkie przebiegi.

 

Rzucicie się zaraz na mnie pewnie i powiecie, że to groźniejsze itp. Ogólnie to:

Ryzyko ciężkiego przebiegu u kogoś zaszczepionego jest raczej małe. Pewnie większe niż na grypę ale podejrzewam, że to podobny rząd wielkości.

Ludzie po szczepieniu też zarażają. Nie znam dokładnych danych ale wiadomo, że zarażają. Dodatkowo często są bezobjawowi więc zarażają wtedy więcej niż gdyby mieli lekkie objawy i zostali w domu.

Szpitale w 2020 miały sporą liczbę mniej hospitalizacji niż w 2019 wiec gadanie o zapchanych szpitalach przez niezaszczepionych to bzdura.

Dodając te argumenty nie ma powodu aby ograniczać świata niezaszczepionym z własnej woli.

 

Zaczniecie zaraz mówić, że nie ma co tłumaczyć jestem debilem, antyszczepionkowcem, głuchy na argumenty itp. Przerobiłem to już w innym wątku na tym forum więc nie mam ochoty dyskutować. Argumenty które tam słyszałem miały taką samą wartość merytoryczną jak reportaże w TVP. Więc nie wdajmy się w dyskusje ogólną. Chciałem odpowiedzieć tylko na jedno głupie porównanie

Edytowane 8 Września 2021 przez Grzegorz Cz.

[Nikonem]

Wolność to nie dowolność  "Żółty Szalik" (Jerzy Pilch)

[Arkaszka]

Szczepienia działają, u mnie syn przyniósł covid z szkoły (kilku chorych w klasie). Przeszedł lekko, po 10 dniach zachorowała żona, szczepiona, u niej było to  ok 6 miesięcy po 2 szczepieniu. Przeszła lekko, 1 dzień bardziej się męczyła, reszta bez większych problemów, ja zaszczepiłem się 3 dawką na  tydzień przed chorobą syna. 3 x testy, nie zachorowałem. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć że jednak szczepienia podnoszą odporność, szczególnie parę tygodni po szczepieniu, gdy ma się dużo przeciwciał 

[zgred]

Ja jestem po trzeciej. W domu mam 2 osoby <16 lat nieszczepione ale w tym tygodniu wreszcie pojdą na Modernę. Córka zaszczepiona DżejDżejem.

 

MOżliwe, że byłem chory w 2020 roku (listopad - nie pamiętam jednego dnia zupełnie) ale nie zrobiłem testów - uparte stare bydlę ze Mnie.

[Herkules]

16 godzin temu, zgred napisał:

Ja jestem po trzeciej. W domu mam 2 osoby <16 lat nieszczepione ale w tym tygodniu wreszcie pojdą na Modernę. Córka zaszczepiona DżejDżejem.

 

MOżliwe, że byłem chory w 2020 roku (listopad - nie pamiętam jednego dnia zupełnie) ale nie zrobiłem testów - uparte stare bydlę ze Mnie.

 

 

No tak emerytom wcześniej dają 3 dawkę

 

Spoko ja trzasnąłem już na początku listopada  niech po J&J weźmie Modernę

 

Nie pamiętam jednego dnia zupełnie  oj tam oj tam..Covid  

 

Oczywiście wszystkim zdrówka w nowym roku

 

 

[webek96]

Ja poczekam na 10 dawkę, aby poprzednimi się nie szczepić :P

[Mion]

W ubiegłym tygodniu byłem na 3x dawce i poza bólem ręki przez kilka godzin żadnych ubocznych skutków nie miałem.
> szczepionka Fajzer

Edytowane 6 Stycznia 2022 przez Mion

[Aleksiejs]

Ja mam 3 dawkę chyba pod koniec stycznia, w kwietniu miałem covida (jeszcze przed szczepieniem), zresztą podziękowania za wirusa należą się chyba @AdamLuczak lub @Carnagge , to po piciu z nimi wróciłem z dziadostwem do domu. Kwarantannę miałem 17 dni, to chyba najgorsza część chorowania.

 

Po szczepieniach nie miałem żadnych dolegliwości, sam covid rozłożył mnie mocno na kilka dni, ale bez żadnych konsekwencji dla zdrowia po.

[monis190]

ja i mąż dżonson - jak w reklamie, bez łez  pfizer w listopadzie jako przypominająca, mnie ręka nak***wiała a nie bolała, mąż nic  dzieci 5 i 8 po pierwszej dawce. Półtoraroczny maluch nieszczepiony.

 

Niestety, dopadł nas covid na początku grudnia. Moje testy negatywne, mąż pozytywny z objawami przeziębienia i ogromnym osłabieniem przez 3 dni. Dzieci starsze gorączkowały, ogólnie osłabione, więcej spały i leżały, bez powikłań. A najmłodszy niestety gorączka 40-41 stopni, kaszel, wybroczyny na ciele, czy są powikłania dopiero się dowiemy. Doszedł do siebie dopiero po miesiącu. Wszystko bym dała, żeby uniknąć powtórki.