[info] Wzrost haraczu na ZUS. Kolejne uderzenie w polskie firmy

[Mion]

Cytat

W styczniu przedsiębiorców czeka wzrost składek na ZUS. Podwyżek powinni spodziewać się rozliczający się ryczałtem oraz "liniowcy", płacący podatek dochodowy. Wszystkiemu winien jest wzrost wynagrodzeń ogłoszony przez GUS [...] .Dla zmagających się ze zmianami podatkowymi w Polskim Ładzie przedsiębiorców nie mamy dobrych wieści: czekają was wyższe koszty prowadzenia działalności gospodarczej.

Pytam się jaki K*mać wzrost wynagrodzeń maja prowadzący własną działalność gospodarza skoro na każdym kroku mają doje*any jakiś wzrost haraczy ?

 

https://finanse.wp.pl/wzrost-skladek-na-zus-kolejne-uderzenie-w-polskie-firmy-6730521538652864a

 

[okazwłoka]

Prowadzisz działalność, to możesz sobie przecież dać w każdym momencie podwyżkę jako "prezes"... a nie, to nie działa jak spółka państwa....

[Mion]

Euzebiusz nawet jak podwyższysz ceny usług, to przy obecnym poziomie inflacji i koszmarnych cenach żarcia, to i tak zostaje mniej w kieszeni ! Chyba, że Masz pomysł jak zamiast jedzenia podatnik ma przejść na energię wiatrową

[Aleksiejs]

42 minuty temu, Mion napisał:

Euzebiusz nawet jak podwyższysz ceny usług, to przy obecnym poziomie inflacji i koszmarnych cenach żarcia, to i tak zostaje mniej w kieszeni ! Chyba, że Masz pomysł jak zamiast jedzenia podatnik ma przejść na energię wiatrową

 

Głównym celem wegetacji podatnika jest płacenie podatków, reszta nie ma znaczenia  

[okazwłoka]

Zgadzam się z tym w stu procentach. Mój powyższy post wskazuje na fakt, że JDG nie jest bez finansowego dna.

[Mion]

Godzinę temu, Aleksiejs napisał:

Głównym celem wegetacji podatnika jest płacenie podatków

Jak zawsze na tą okoliczność przytaczam:  Syndrom gotującej się żaby polega na tym, że warunki, w których jesteśmy, stopniowo zmieniają się na coraz gorsze, a my się do nich przyzwyczajamy. Aż do momentu, kiedy może się okazać, że jesteśmy już tak zmęczeni ich znoszeniem, że nie mamy nawet zasobów, by się z nich wyrwać...

 

Już tak nas gotują od dłuższego czasu.

[Arkaszka]

Statystyczny przedsiębiorca na JDG , ma dochód przed opodatkowaniem ok 85 tys rocznie.

W normalnym kraju dla takich dochodów wielkiego pola na super nowe haracze nie ma.

To wychodzi jakieś 7 tys miesięcznie.

Przy JPK, kasach fiskalnych, terminalach, nie ma już wielkiej możliwości kombinowania z lewymi kosztami,oraz robotami bez kwitu, jak to onegdaj bywało. 

Statystycznie, szału  nie ma.

Szczególnie gdy jeszcze od tej kwoty np: odejmiemy kasę w kopercie pod stołem dla pracownika zatrudnionego na "najniższą krajową".

Dlatego po ogłoszeniu genialnego planu "polskiego ładu" dużo firm JDG się zawiesiło/zamknęło.

Lepiej zarobić 4-5 tys na etacie 8h niż zarzynać się na JDG po 12-14 h za 7K - podatki/zus

 

 

Edytowane 26 Stycznia 2022 przez Arkaszka
Życzenie Nikonem-a

[Nikonem]

@Arkaszka używaj, proszę jakiegoś justowania, bo tego się czytać nie da

[Nikonem]

14 godzin temu, Arkaszka napisał:

Lepiej zarobić 4-5 tys na etacie 8h niż zarzynać się na JDG po 12-14 h za 7K - podatki/zus

 

Dokładnie, kwintesencja polskiego ładu. Na DG zostaną Ci "szczęśliwcy", którzy mają leasingi, kredyty. Z pensji się tego nie spłaci, więc będą zasuwać 14-16h na dobę u siebie. To udany krok w stronę uczynienia z naszego kraju taniej montowni dla zachodu, niszczenie przedsiębiorczości.

Z drugiej strony w małych DG jest patologia z płaceniem pracownikom pod stołem, jak również np. stawianie prywatnych domów bez faktur.

[MaxPan]

Cytat

Z drugiej strony w małych DG jest patologia z płaceniem pracownikom pod stołem

Ale obecnie inicjatorami tej patologii w większości przypadków chyba pracownicy, bo maja komorników. Kolega od firmy budowanej ciągle szuka/zatrudnia pracowników to mówi, że większość na pierwszej rozmowie pyta czy może mieć umowę na 1/4 etatu a resztę pod stołem. Wszytko odwraca się teraz w inna stronę. Co nie zmienia faktu, że to patologia która psuje rynek pracy.

[Arkaszka]

Dokładnie, jednym z bardziej dochodowych biznesów jest odzysk starych długów.

Istniej sporo zamkniętych  funduszy inwestycyjnych , FW zerujących na skupowaniu starych długów za kilka procent i zmienianiu ich w nakazy płatności (e-sąd, fikcja doręczenia itp).

Ostatnimi laty ta radosna twórczość się trochę graniczyła ale w dalszym ciągu obrót starymi długami i nakazów z nimi związanych  kwitnie.

Nakaz zapłaty wydany przez sąd może być rolowany właściwie do końca świata, bo każde wznowienie działań przez komornika przerywa bieg przedawnienia.

Szczęśliwiec który wpadł w tryby maszyny egzekucyjno-komorniczej ma do wyboru, stracić połowę dochodu, jeść szczaw i mirabelki, wpadając w kolejną spirale, niezapłaconych rachunków za prąd, gaz, mieszkanie itd, albo zatrudnić się za najniższą krajową i brnąć dalej.

Dzięki patologii związanej z tym biznesem państwo traci olbrzymie pieniądze na podatkach, ubezpieczeniach społecznych, ucieczce olbrzymich kwot za granice.

Zyskują tkz inwestorzy, kasa prana jest w rajach podatkowych gdzie zarejestrowane są fundusze. To wielomiliardowy biznes więc do dyspozycji funduszy, FW są liczni lobbiści, wywalczający kolejne narzędzie do łupienia yelonków.

Ostatnio wprowadzono na przykład zmianę w prawie bankowym. Komornik podczas egzekucji musi zostawić dłużnikowi najniższą krajową, ale po przelewie pensji na konto do banku, ten sam komornik może zająć wszystko co wpływa powyżej 75% najniższej krajowej.

[damianzdw]

1 godzinę temu, MaxPan napisał:

Ale obecnie inicjatorami tej patologii w większości przypadków chyba pracownicy, bo maja komorników. Kolega od firmy budowanej ciągle szuka/zatrudnia pracowników to mówi, że większość na pierwszej rozmowie pyta czy może mieć umowę na 1/4 etatu a resztę pod stołem. Wszytko odwraca się teraz w inna stronę. Co nie zmienia faktu, że to patologia która psuje rynek pracy.

Niestety dużo jest takich osób , które na pierwszej rozmowie mówią Panie jak najmniej na umowie i na konto reszta do ręki, bo mam komornika, dodatki z MOPS itd... Każdy patrzy kombinować.

[Mroczo]

6 godzin temu, Nikonem napisał:

 

 stawianie prywatnych domów bez faktur.

Właśnie się buduję... i to jest dopiero patologia przez wielkie P. Zadzwoniłem do kilku ekip od elewacji i spotkałem się później z nimi na moje pytanie o F-VAT jeden powiedział mi soczyste "sp(#r*!@j" i odwrócił się na pięcie i pojechał i tyle było z rozmowy... Instalator od kotła gazowego wystawił mi F-VAT na kocioł(do gwarancji) a za robotę + kilka zabawek dostał 5000zł a fakturę przesłał(pocztą!) mi na 200zł brutto i urwał się kontakt. A i tak i tak mistrzami świata była ekipa budowlana dostałem wycenę SSO i w tej wycenie czarno na białym dopisek "Wycena nie obejmuje dokumentacji skarbowej, w przypadku chęci otrzymania F-VAT do wyceny należy doliczyć 18% podatku dochodowego oraz 23% VAT"....

Edytowane 27 Stycznia 2022 przez Mroczo

[Nikonem]

11 minut temu, Mroczo napisał:

Wycena nie obejmuje dokumentacji skarbowej (,,,)

 

Ciekaw jestem o jakich kwotach możemy mówić w skali kraju. A trwa to od "zawsze". Temat olewają wszystkie urzędy od US począwszy na PIP skończywszy. Banki również kredytują budowy domów jednorodzinnych bez faktur za usługi.

 

Nie zliczę ile dostaję telefonów z zapytaniem czy da się coś naprawić, bo "fachowiec" wziął pieniądze, nie wystawił faktury i nie odbiera telefonu.

[damianzdw]

39 minut temu, Mroczo napisał:

Właśnie się buduję... i to jest dopiero patologia przez wielkie P. Zadzwoniłem do kilku ekip od elewacji i spotkałem się później z nimi na moje pytanie o F-VAT jeden powiedział mi soczyste "sp(#r*!@j" i odwrócił się na pięcie i pojechał i tyle było z rozmowy... Instalator od kotła gazowego wystawił mi F-VAT na kocioł(do gwarancji) a za robotę + kilka zabawek dostał 5000zł a fakturę przesłał(pocztą!) mi na 200zł brutto i urwał się kontakt. A i tak i tak mistrzami świata była ekipa budowlana dostałem wycenę SSO i w tej wycenie czarno na białym dopisek "Wycena nie obejmuje dokumentacji skarbowej, w przypadku chęci otrzymania F-VAT do wyceny należy doliczyć 18% podatku dochodowego oraz 23% VAT"....

Wykonuję instalacje elektryczne itd , i przy wycenie podaję wszystko z podatkiem itd, a większość klientów Panie nie można taniej bez FV po co im dawać kasę za darmo? Mi się więcej zostanie panu itd.... Ja na to albo z FV albo nie robię, później będą marudzić straszyć us jak coś będzie im nie odpowiadać, także wszystko działa w dwie strony.