Skocz do zawartości

audycja w radiu linkorn


Oleg

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 168
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Nie rozmawiamy teraz o Linkornie i jakoś nie przypominam sobie, żebym w którymkolwiek poście pochwalała chamstwo i rzucanie błotem gdziekolwiek, więc uważam tą odpowiedź za zupełnie nie trafioną.

Niech będzie pochwalony ...... prezydent

Najjaśniejszej Rzeczypospolitej i jego brat ..... - zawsze

dziewica

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozmawiamy teraz o Linkornie i jakoś nie przypominam sobie, żebym w którymkolwiek poście pochwalała chamstwo i rzucanie błotem gdziekolwiek, więc uważam tą odpowiedź za zupełnie nietrafioną.

Niech będzie pochwalony ...... prezydent

Najjaśniejszej Rzeczypospolitej i jego brat ..... - zawsze

dziewica

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie robicie nic konstruktywnego, krytykujecie, plujecie i zachowujecie się, jak dzieci w przedszkolu licytujące się nowymi zabawkami albo tym czyj tato jest lepszy...

Rozumiem, że nerwy puściły.... nerwolos trzeba brać lub to co reklamuje Małyszowa...

Tak się patrze na swoje wypowiedzi i jakoś nie widzę bym tylko krytykował, licytował się jaki to nie jestem fajny a tym bardziej kogokolwiek opluwał w jakikolwiek sposób. Jakieś problemy ze zrozumieniem moich wypocin ?

mkane: Jakbyś znał angielski na poziomie, chociażby zadowalającym,

W stopniu "zadawalającym" to chyba....eeeee.... znam, ucze się z reklam. Nie widać, że w tym tekscie każde "a" piszę po angielsku ? A tak się starałem.....

Nawet jakbym nie chciał znać to w tej branży inaczej się nie da....to przecież takie oczywiste :)

to zapewne w swej długoletniej i owocnej karierze natknąłbyś się na te publikacje, a czytając wyżej wspomniane książki dowiedziałbyś się czyjego autorstwa są (Aniol nie zawsze jest singlem).

Hmmm...zdradze Ci sekret...

W dobie internetu i wyszukiwarki jaką jest Google, nawet jakbym nie czytał to wpisując imie i nazwisko autora w takim prostokącie, poniżej którego jest napis po polsku "Szukaj w Google" (a co ja Ci będe pisał, zabacz sama.. www.google.pl) to te nazwisko przeważnie powtarza się w wynikach wraz z książką jaką napisał a nie tylko na jednej polskiej stronie....

Zostaje jeszcze sprawa, że autorzy przeważnie chwalą się swoimi publikacjami, zobacz tu na tym forum, nieraz nawet zanim się coś ukaże a nie ukrywają tytuły owych publikacji w przepastnych głebinach....

Tak piszesz jakbyś wiedziała, zamiast mi tutaj tyrady urządzać w obronie mości anioła, lepiej byś te tutyły podała i zamkneła mi tym paszcze.

I narzuca mi się pytanko: kim ty w ogóle jesteś, żeby trzeba sie przed tobą (zauważ z małej litery) przedstawiać i podawać do oceny swoje osiągnięcia???

Kim jestem...hmmm.... potencjalnym klientem ? Człowiekiem, który może autorowi pomóc w sprzedaży normalnej i porządnej książki o pozycjonowaniu polecając ją osobom ceniącym moje zdanie ?

....chciałem tutaj jeszcze dopisać kilka zdań kim jestem ale jak Ci ten argument, który przytoczyłem powyżej nie wystarczy to inne też do Ciebie(zauważ z duzej litery) nie trafią.

Z cyklu "Przysłowia Polskie":
- "We wakacja jak i w wiosnę - Google podskakuje se radośnie."
Mój blog o pozycjonowaniu i nie tylko... Strona firmowa - www.antygen.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mkane jeśli komuś ciśnienie skoczyło, to widać jak na dłoni komu :) Twoje wypociny niestety zrozumiałam, w przeciwieństwie do elitarnej większości rozumiem to, co czytam. Co do angielskiego, to muszę cię rozczarować, nie dla wszystkich oczywistym jest fakt, że przydałoby się cokolwiek z tego języka zauważyć. Dziękuję Ci również za wytłumaczenie o co chodzi w google.pl, do tej pory myślałam, że to taki mały internetowy telewizorek, tylko nie wiedziałam jak go uruchomić :shout: Próbowałam dać Ci mały namiar, ale aluzji zdecydowanie nie zauważyłeś. Więc tłumaczę - anioł pisze pod pseudonimami, pisze jako współautor lub jako firma, wydaje również książki wraz ze stowarzyszeniem, z którym współpracuje w Anglii. Nie widzę potrzeby podawania Ci tytułów, gdybyś znał angielski tak jak twierdzisz znalazłbyś je w pół minuty w tym magicznym okienku google. Z tego co wiem autor nie potrzebuje pomocy, ani reklamy, ponieważ zamówienia na książkę już są skladane i PWN mimo, że jeszcze książki nie wydał, to już planuje dodruk, a nosa utrze wam wszystkim to, co zobaczycie na okładce, ale nie będę zdradzała niespodzianki. Więc dziękujęmy z góry za ewentualne próby "pomocy", radzimy sobie.

Edytko, właśnie jak na faceta -całkiem miłą dziewczynką, jeśli aluzja nadal niezrozumiana, to już rozkładam ręce :D

Niech będzie pochwalony ...... prezydent

Najjaśniejszej Rzeczypospolitej i jego brat ..... - zawsze

dziewica

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...]

Edytko, właśnie jak na faceta -całkiem miłą dziewczynką, jeśli aluzja nadal niezrozumiana, to już rozkładam ręce :)

Wiesz co? Jest noc, mam dość łamigłówek, niedopowiedzeń, aluzji...

Jeśli skądś się znamy to przypomnij, proszę. Na PW, emailem, pocztą polską czy jak tam chcesz :shout:

Jeśli Twój Mentor wyda rzecz, która wstrząśnie rynkiem to pierwsza, głośno i wyraźnie Mu pogratuluję odszczekując poprzednią krytykę. Bo teraz to tylko science-fiction.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę potrzeby przypominania się i nie wierzę już w ani jedno słówko, które piszesz i choćby napisał najlepszą książkę pod słońcem doczepisz się do źle postawionego znaku zapytania na stronie 58 w wersie 19 :) I nie science-fiction, ale dramat z tego robicie, skoro Anioł jest takim NIKIM, to po co w ogóle tak strasznie się męczycie? Śliny w końcu zabraknie na plucie...

Niech będzie pochwalony ...... prezydent

Najjaśniejszej Rzeczypospolitej i jego brat ..... - zawsze

dziewica

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strona pewnie na tym samym serwerze co linkorn - leżącym.

A teraz o tym

uważam tą odpowiedź za zupełnie nietrafioną.
. Pewnie, że nie rozmawiamy o linkornie. Nie chcesz tam zajrzeć, to nie zaglądaj, ale tam byś zobaczył(a), jak Anioł wyzywa uczestników systemu od oszustów, itp. tylko dlatego, że ktoś ma inne zdanie niż on, próbuje dyskutować, wskazuje jakieś drogi rozwoju systemu, pokazuje błędy. To co mu się tutaj oberwało to mały pikuś. Zapewne robi dobra robotę, sam z niej korzystam, ale to co robi to jedno, a to JAK to robi to drugie. Jedno szanuje, drugiego nie.

Edit-To jakiś porzucony blog

Eksperyment Discover.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś widzę, że z audycji na audycję zmniejsza się ilość seo-plujek.

Niestety będę musiał Cie rozczarować, ale jeszcze jedna seo-plujka się ostała. Otóż po pierwszej audycji stwierdziłem: a co z tego, że było wpiz** błędów rzeczowych, co z tego, że gość ma papierosa w ustach jak zaczyna wypowiedź, co z tego, że opowiada o linkowaniu swoich stron z systemu i obraża wszystkich użytkowników Linkorna, których zaprosił na audycję. Liczy się to, że inicjatywa fajna i postanowiłem: prześledzę kolejne audycje. Nie dotrzymałem postanowienia. Dlaczego?

Bo nikt tak nie rozbraja tajną bronią jak Anioł.

Jego wypowiedzi na forum (Linkorna) o tajnym keyword analyzerze i "wybijaniu asów z rękawa" położyły moje nadzieje na lepszy poziom kolejnych audycji.

Błąd jaki robisz to występowanie na forum przed ludźmi, którzy mniej lub więcej, ale znają się na rzeczy i wmawiasz im, że Anioł to nie gniot tylko seo-miszcz. Niestety Anioł to gniot. Wmawiasz nam, że mamy doczynienia z elitą, podczas gdy mamy doczynienia z seo-burakiem.

Co do książki mam pełne obawy i pewnie będzie wielką niespodzianką. Przesłuchaj początek pierwszej audycji mądralo - sam Anioł mówi co w niej znajdziemy - opis jego doświadczeń, opartych na testach, których wyniki są sprzeczne i nieaktualne.

Niemniej coś musi mieć skoro kolejne osoby ze światka SEO decydują się na występowanie w jego radiu. Dziwi mnie to tymbardziej, że są to osoby, które conajmniej cieszyły się szacunkiem i dlatego, że część osób, która ma wystąpić albo wystąpiła na bieżąco śledzi ten wątek i mimo tego decyduje się na rozmowę z tym człowiekiem.

Jednak gdy zastanawiam się czemu zaczynam łapać: otóż przy diabelskim seo-miszczu nie da się wypaść źle, nie da sie palnąć większego debilstwa; gospodarz zawsze popełni przynajmniej o jeden błąd rzeczowy więcej; zjara o jedną fajkę więcej; zrobi o jednego bucha do mikrofonu więcej; powie o allinanchor (Anioły czytają to tak jak się pisze) jako narzędziu sprawdzającym konkurencyjność frazy - a po wszystkim napisze o keyword analyzerze.

Podsumowując: przed kontaktem z Aniołem byłem ateistą, teraz już wiem, że jestem Bogiem.

"Bestia najgorsza zna nieco litości, lecz ja jej nie znam, więc nie jestem bestią" - William Shakespeare, Richard III.

Gido.pl Must.pl Kokai.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak szczerze mówiąc to nie wiem, w którym momencie niby udawadniałam, że Anioł jest mistrzem itp. Bawi mnie to, że jest takim "gniotem", jak to raczyłeś malowniczo nazwać, a wszyscy się nim zajmujecie. Po co tracisz czas na gniota?

I nagle wszyscy się wrażliwi zrobili na papierosy, zapalniczki, telefony itp. Jak z kimś rozmawiasz i ten ktoś chce sobie zapalić to zapewne odwracasz się plecami i wychodzisz :) I powiem tyle wolność słowa i wolność czynów, a wam żal du**ę ściska, że wydaje książki i robi coś ze swoim życiem, a nie siedzi na forum i z bandą krzykaczy opluwa wszystko co się da. PWN za pewne też jest gniotem skoro chce i wydaje jego książkę....

A co do Boga :shout: to przeprowadź się do USA tam z jednym wierzącym można już zalegalizować religię, może na tym polu zrobisz karierę?

Niech będzie pochwalony ...... prezydent

Najjaśniejszej Rzeczypospolitej i jego brat ..... - zawsze

dziewica

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałam dać Ci mały namiar, ale aluzji zdecydowanie nie zauważyłeś. Więc tłumaczę - anioł pisze pod pseudonimami, pisze jako współautor lub jako firma, wydaje również książki wraz ze stowarzyszeniem, z którym współpracuje w Anglii. Nie widzę potrzeby podawania Ci tytułów, gdybyś znał angielski tak jak twierdzisz znalazłbyś je w pół minuty w tym magicznym okienku google.

To lubie w internetowych przekomarzaniach się dzieci, ja wiem ale ci nie powiem...

Naprawdę bardzo dziwi mnie fakt owiania swojej twórczości tajemnicą. Dziwi do tego stopnia, że śmiem twierdzić, że publikacje owe nawet jeśli istniały to są tak mizernej jakości i treści, że trzeba się ich wstydzić...

Szkoda mi, naprawdę, że taka dziecinada przez to wszystko prześwituje.

Z tego co wiem autor nie potrzebuje pomocy, ani reklamy, ponieważ zamówienia na książkę już są skladane i PWN mimo, że jeszcze książki nie wydał, to już planuje dodruk,

Oczywiście i przedruki w suachili i umarłej mowie Majów.. no i specjalna edycja w złotej oprawie dla kumpli w Tarnowie.

a nosa utrze wam wszystkim to, co zobaczycie na okładce, ale nie będę zdradzała niespodzianki.

To niech to wreszcie zrobi, niech sprawi by wielu niedowiarków poczuło się głupio i źle.

Niech wstrząśnie tym malutkim, zaściankowym i jakże zawistnym polskim Światkiem SEO.

Niech pokaże ogólnoświatową klasę i wiedzę wykraczającą poza nasze smutne polskie realia.

Może tym zmieni potrzeganie swojej osoby, jako mega autopromotera gadającego cokolwiek byle mnie słuchali.

Naprawdę tego mu życzę.

Na razie niestety moja opinia jest niezmienna i boleje nad tym. Gwoli wyjaśnienia, opinię tą wyrobiłem sobie czytając twórczość mości anioła na tym forum i kilku innych a nie tylko po wysłuchaniu jego "audycji".

Więc dziękujęmy z góry za ewentualne próby "pomocy", radzimy sobie.

Hmmm, ciekawe, nagłe przejście do liczby mnogiej..."my" ?....hmm

Czyli kolejny "przydupas" broniący ślepo swojego Pana... czemu tacy ludzie jak Ty na początku próbują udawać kogo innego niż jesteście i boicie się jawnie bronić swoich przekonań.

Ech.. jakie to żałosne...

Pamiętajcie, że wszystko przemija, jak będziecie przeciwko branży to przeminie szybciej niż zauważycie.. i PWN Wam w niczym nie pomoże, echo po książce ucichnie szybko..

Z cyklu "Przysłowia Polskie":
- "We wakacja jak i w wiosnę - Google podskakuje se radośnie."
Mój blog o pozycjonowaniu i nie tylko... Strona firmowa - www.antygen.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności