Skocz do zawartości

Opinia o Cneb.pl


Red

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 203
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Przepraszam za oczekiwanie, nie było to zamierzone.

W dyskusji tej padło tyle różnych oskarżeń, że będę musiał skakać po różnych zagadnieniach.

---------

Defaultowa opcja przy zamówieniu: "Nie chcę faktury". Oczywiście, można powiedzieć że "guru" tylko pyta czy ktoś chce fakturę czy nie (Czy lubi faktury? Czy lubi papier? A może lubi słodycze?), a nie ma podstaw by twierdzić że stwierdzenie "Nie chcę faktury" jest namawianiem do transakcji "na czarno".

Jak ktoś nie chce faktury, to nabijam płatność na kasę fiskalną i nie wystawiam faktury. Tak jak w każdym sklepie. W większości sklepów internetowych możesz wybrać sobie czy chcesz fakturę czy nie.

---------

Co do mojego programu partnerskiego - naliczone prowizje to znacznie mniej niż 75% dochodów. Dużo poniżej 50%.

---------

Co do treści i formatu ofert - w przeciwieństwie do niektórych z Was przetestowałem wiele różnych wersji, nagłówków, treści, formatowania i wiem, co sprzedaje. Wy mówicie o tym, co Wam się wydaje. A to jest dosyć istotna różnica.

---------

zarobi taki na abonament neostrady i mysli ze jest boski

Mój e-biznes utrzymuje mnie' date=' moją żonę, nasze mieszkanie itd. Neostradę też.

Nie myślę, że jestem boski. Nigdy nie nazwałem się też guru. Ten sposób nazywania mnie zawdzięczam ragniemu. Nie jestem z tego zadowolony. Wolałbym aby nie używano takiego określenia.

---------

nabija w butelkę, znajduje frajerów

Każdy klient ma prawo do rezygnacji w ciągu 30 dni. Np. autor dyskusji zarchiwizowanej na www.merytorium.com z tego prawa skorzystał i otrzymał pieniądze.

Nie widzę więc tutaj żadnego nabijania. W najgorszym wypadku stracisz 1,5 na przelew, ale ja zwracając Ci pieniądze też tyle będę musiał wydać.

---------

Swoją drogą zacząłem szperać głębiej w necie za stronach angielskojęzycznych i znalazłem tam wiele artykułów które zwyczajnie zostały przetłumaczone i uznane jako własne przez Piotra.

W całym CNEB nie ma żadnego artykułu przetłumaczonego z angielskiego i podpisanego moim nazwiskiem.

Fakt, wiele rzeczy jest takich samych, ale to nie ja ani nawet autorzy większości artykułów z zachodu wymyśliliśmy marketing. Zrobili to ludzie żyjący długo przed nami.

My wszyscy to ponownie przetwarzamy, dodajemy nowe rzeczy itd. Wiekszość moich artykułów to wynik moich własnych doświadczeń - nierzadko jednak inspirowanych przez cudze porady.

Wskaż chociaż 1 przetłumaczony artykuł podpisany moim nazwiskiem. Są u mnie artykuły o technikach, które niektórzy znani zachodni marketerzy opisali kilka miesięcy później - np. o testowaniu równoległym.

Inna sprawa, że w ankiecie wśród abonentów ponad 90% napisało, ze chce czytać w CNEB przetłumaczone na polski artykuły z zachodu. Co ciekawe odpowiedziało tak 90% osób, które czytają po angielsku i ponad 90% osób, które nie czytają po angielsku.

W związku z tym w CNEB bedą pojawiać się artykuły z zachodu przetłumaczone na j. polski.

---------

Bez wątpienia Piotr M. miał lub ma jakieś doświadczenia z marketingiem typu Amway. [/qoute]

W cały życiu byłem na 1 spotkaniu takiej firmy: Carion.Nigdy też nie byłem członkiem żadnej firmy MLM - kupiłem na próbę starter FM Group, ale mnie zawiódł.

Fakt, w cnebPoints.com jest element MLM, ale cnebPoints to nie jest CNEB.

---------

> Witam,

>

> 16-17 lipca w Warszawie bedzie mozna mnie spotkac

> na szkoleniu:

[...]

Dostałem tego maila już ze 3 razy

Za każdym razem wygenerował mi klientów. W sumie te 3 maile zarobiły dla mnie około 14 tysięcy złotych.

Mogłeś w każdej chwili wypisać się z listy.

---------

Temat: praca przez internet (przeczytaj zanim wyrzucisz) To nie jest SPAM!!!

Nie mam nic wspólnego z tymi mailami. Chętnie dowiem się, kto je wysyłał. Jeśli partner z cnebPoints, zablokuję mu konto.

---------

Zarabia sprzedając abonament kolejnym marzącym o e-biznesie, Ci sprzedają kolejnym (bądź są rozczarowani), i kolejnym... . I tak się to kręci w ramach samonapędzającej się machiny.

Grupa docelowa dla CNEB i dla cnebPoints (program partnerski) jest inna. W tym pierwszym 50% to właściciele biznesów, w tym drugim zdecydowana większość to ludzie młodzi. Więc machina ta tak nie działa.

Głównie tylko najlepsi partnerzy mają abonament CNEB. Ale to dlatego, że zrozumieli, że nie można skutecznie sprzedawać czegoś, czego się nie zna.

---------

przysyłanie informacji o starych tematach jako newsy, odgrzewaniu starych artykułów.

Każdy kto przeczytał treść takich maili uważnie dowiedział się, że jest to lista

archiwalnych dyskusji wysyłana po to, by czytelnicy zapoznali się też z materiałami, które się nie zdeaktualizowały zamiast ciągle pytac o to samo na forum.

---------

Zastanawiał się ktoś, czemu Majewski podnosi cenę abonamentu mimo, iż ilość materiałów oferowanych w ramach abonamentu nie specjalnie się powiększa? Czy chodzi o naturalną, związaną z ogólną tendencją na rynku podwyżkę. Śmiem wątpić - podwyżka o ponad 20% nie wygląda naturalnie. Czyżby w ten sposób właściciel cne starał się łatać dziury po tych, którzy nie przedłużyli abonamentu, lub zażądali ich zwrotu po okresie testowania.

Podnosze cenę, bo obecna cena i tak jest za niska. Sęk w tym, że CNEB jest głównie dla osób, które mają jakiś produkt/ usługę do sprzedania. Takim osobom inwestycja zwraca się bardzo szybko.

CNEB nie jest dla wszystkich. Nie kieruję go np. do specjalistów i ludzi doświadczonych w e-biznesie. Wyjątkiem są specjaliści, który mają coś do sprzedania właścicielom e-biznesów. Ci lansują się odpowiadając na forum i wten sposób zdobywają nierzadko pokaźne zlecenia. W takim układzie wydanie 127 zł za dostęp do powaznej grupy potencjalnych klientów to śmiesznie mało.

---------

Moim zdaniem jest to nieco inaczej. Jego sposób perswazji poprostu nie zaślepi ludzi wykształconych, mających pojęcie o takich pułapkach.

Tak Ci się zdaje.

https://www.cneb.pl/pro/profil_wiek.gif

https://www.cneb.pl/pro/profil_zawod.gif

Piszesz, że walczysz z manipulacją itd. Zastanawiam się tylko czy wszystkie produkty, jakie posiadasz w domu to obiektywnie najlepsze produkty na rynku... czy może Ty tak uważasz.

---------

Wmawia ludziom, że można coś osiągnąć bez jakiegokolwiek wykształcenia.

Bez formalnego wykształcenia można osiągnąć bardzo dużo - sam jestem na to dowodem. Mnie nie uwierzycie, więc poczytajcie sobie o Szymonie Grabowskim, twórcy www.getresponse.com - ma 23 lata i zarobił prawdopodobnie więcej niż 99% uczestników tego forum zanim skończył studia - w sumie to nie wiem, czy w ogóle je skończy, no bo po co.

Bez wykształcenia nie da się nic osiągnąć. Dlatego ja sprzedaję wiedzę.

---------

Piotr Majewski to spamer. Bezwzględny i ordynarny

Łatwo jest oskarżać, trudniej czytać np. potwierdzenia wypisania się z listy.

Taki mail mogłeś otrzymać, jeśli:

- zapisałeś się na więcej niż 1 konto

- zapisałeś się na różne listy adresowe, a wypisałeś z jednej

Pierwszy napisałem w Polsce poradnik, jak robić mailingi zgodnie z ustawą - tj. nie spamować. Byłbym skończonym idiotą, gdybym spamował, a z całą pewnością nie jestem.

---------

Kupiłem ten abonament nie spodobał mi się zrezygnowałem po 2 tygodniach. Nikt mnie nie oszukał.

No właśnie.

---------

Jeżeli do zwolenników pana M nie przemawiają argumenty logiczne, to może cyframi. Wrzuciłem tego typu tekst na stronę sklepu - był napisany nieco lepiej niż przeciętne takie g**o w Internecie. Następnie, na skutek tego tematu wywaliłem go w kosmos, a umieściłem normalny opis firmy i jej produktów. Efekt był taki, iż obrotu sklepu wzrosły ok. 4 krotnie przy tej samej ilości odwiedzin.

1. to, że napisałeś "tego typu tekst" nie znaczy, że go dobrze napisałeś. Jestem prawie pewien, że go źle napisałeś, skoro masz takie podejście do perswazji.

2. jeśli najpierw miałeś jeden tekst, a POTEM go zamieniłeś na inny, to Twoje badanie jest nic nie warte - zobacz https://www.cneb.pl/a/case_lato.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępnie serdecznie witam na naszym forum :placze:

1. to, że napisałeś "tego typu tekst" nie znaczy, że go dobrze napisałeś. Jestem prawie pewien, że go źle napisałeś, skoro masz takie podejście do perswazji.

Mam takie podejście do perswazji, gdyż uczę się o tym na codzień i analizując linijka po linijce taki tekst mogę Ci (skoro zwracamy się do siebie tak bezpośrednio) wskazywać kolejne słabości ludzkiego myślenia, które są w danym miejscu wykorzystywane. Mój tekst wykorzystywał je takim samym stopniu jak te, które otrzymywałem od Ciebie mailem, na początku, gdyż z każdym listem jakość spadała.

Według mnie ten typ perswazji jest coraz mniej skuteczny, wiele osób na odległość poznaje tego typu gadanie i staje się na nie coraz bardziej odporne.

2. jeśli najpierw miałeś jeden tekst, a POTEM go zamieniłeś na inny, to Twoje badanie jest nic nie warte - zobacz https://www.cneb.pl/a/case_lato.html
Tutaj zdecydowanie się nie zgodze. Jeżeli strona notuje taką samą liczbę odwiedzin, pochodzących z tych samych źródeł i to badanie trwa w sumie ok. pół roku, to moim zdaniem jest ono bardzo wiarygodne.

Poza tym, chciałem Ci teraz przedstawić nieco wiedzy akademickiej. Badanie, o którym piszesz jako równoległe, ja znam pod nazwą "poprzecznego" - polega na porównywaniu ze sobą w określonym czasie 2 grup w celu stwierdzenia różnic lub ich braku. Badanie przeprowadzone przeze mnie to badanie podłużne, polegające na badaniu zmian zachowania jednej grupy w przeciągu pewnego okresu czasu. Jest ono uważane za bardziej dokładne, pozwala określić czynniki mające wpływ na dane działanie grupy ludzi. Nie bedę się tutaj zagłębiał w szczegóły, jednak ten zarzut metodologiczny jest daleko niecelny.

Co do treści i formatu ofert - w przeciwieństwie do niektórych z Was przetestowałem wiele różnych wersji, nagłówków, treści, formatowania i wiem, co sprzedaje. Wy mówicie o tym, co Wam się wydaje. A to jest dosyć istotna różnica.
To, że nie zakładamy płatnego forum czy stron o e-biznesie wcale nie oznacza, że nie przetestowaliśmy wymienionych przez Ciebie składników. Wydaje mi się, że to zbyt pochopny wniosek, zapisuję to jednak na konto pobudzenia emocjonalnego spowodowanego falą krytyki w tym tasiemcowym temacie.
Nie myślę, że jestem boski. Nigdy nie nazwałem się też guru. Ten sposób nazywania mnie zawdzięczam ragniemu. Nie jestem z tego zadowolony. Wolałbym aby nie używano takiego określenia.
To określenie przywarło do Ciebie nie bez powodu, moim zdaniem cały CNEB nieco nadużywa wykorzystywanie tzw. pułapki konsekwencji, stąd porównanie zaciekle broniących Cię użytkowników do gorliwych wyznawców.
Piszesz, że walczysz z manipulacją itd. Zastanawiam się tylko czy wszystkie produkty, jakie posiadasz w domu to obiektywnie najlepsze produkty na rynku... czy może Ty tak uważasz.
Gdybyś przeczytał dokładnie moje wcześniejsze posty, to być wiedział, że ludzie nie kierują się logiką przy podejmowaniu decyzji. Oczywiście, że wiele z produktów w moim domu może odbiegać jakością od tych obiektywnie najlepszych, jednak idąc przez market i oglądając tabliczkę 9,99 myślę 10zł, a nie 9zł. Gdy czytam teraz jakąkolwiek ofertę i jest ona przedstawiona w sposób propagowany przez Ciebie, to od razu trafia do kosza.

Dała matka rozum? To kombinuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie ten typ perswazji jest coraz mniej skuteczny, wiele osób na odległość poznaje tego typu gadanie i staje się na nie coraz bardziej odporne.

Słyszę ten argument od 5 lat a ja ciągle widzę, że ten typ perswazji jednak działa.

Jedna uwaga - perswazja nie oznacza pisania tekstów na 10 stron i używania dużych nagłówków. To jedna z metod a nie jedyna.

Poza tym, chciałem Ci teraz przedstawić nieco wiedzy akademickiej. Badanie, o którym piszesz jako równoległe, ja znam pod nazwą "poprzecznego" - polega na porównywaniu ze sobą w określonym czasie 2 grup w celu stwierdzenia różnic lub ich braku. Badanie przeprowadzone przeze mnie to badanie podłużne, polegające na badaniu zmian zachowania jednej grupy w przeciągu pewnego okresu czasu.

Inna nazwa, idea ta sama.

Jest ono uważane za bardziej dokładne, pozwala określić czynniki mające wpływ na dane działanie grupy ludzi. Nie bedę się tutaj zagłębiał w szczegóły, jednak ten zarzut metodologiczny jest daleko niecelny.

Ciekawe jak określiłeś czynniki wpływające na skuteczność jednej i drugiej oferty podczas półrocznego testu podłużnego/szeregowego, gdy czynników wpływających na wynik są tysiące. Podczas tego okresu miałeś przynajmniej jedno duże święto, przynajmniej jeden okres wakacyjny. Ciekawi mnie czy z obliczeń wyłączyłeś zakupy powracającyh klientów czy wyłączyłeś z testu odwiedzających skierowanych przez kampanie reklamowe itd.

To, że nie zakładamy płatnego forum czy stron o e-biznesie wcale nie oznacza, że nie przetestowaliśmy wymienionych przez Ciebie składników. Wydaje mi się, że to zbyt pochopny wniosek

Zgadzam się, że to może być zbyt pochopny wniosek w stosunku do części z Was, ale po dyskusji rozpoczętej przez ragniego https://www.merytorium.com/forum/naga%20pra...ritingu%201.htm mam prawo uważać, że niektórzy rzucające podobne do jego argumentów nie mają zielonego pojęcia o ROI marketingu. Śmieszne jest to, że ragni pokazuje tą dyskusję na dowód mojej niekomtetencji a tak na prawdę to obnaża nim swoją.

moim zdaniem cały CNEB nieco nadużywa wykorzystywanie tzw. pułapki konsekwencji, stąd porównanie zaciekle broniących Cię użytkowników do gorliwych wyznawców.

Ja ich przynajmniej mam, chociaż o nich nie zabiegam.

Gdybyś przeczytał dokładnie moje wcześniejsze posty, to być wiedział, że ludzie nie kierują się logiką przy podejmowaniu decyzji.

Wiem to nie od Ciebie. Pisałem o tym w 2003 roku:

https://www.cneb.pl/a/polemika_emocje.html

https://www.cneb.pl/a/wizualizacja.html

jednak idąc przez market i oglądając tabliczkę 9,99 myślę 10zł, a nie 9zł.

No i co z tego? Czy to sprawia, że nie kupisz danego produktu, bo sprzedawca chciał oszukać Twoje zmysły? Pewnie jakbyś spojrzał na rachunek z drogerii, to 3/4 produktów miałboy cenę X.99.

Nie rozumiem więc po co te emocjonowanie się tym, że odkryłeś manipulację. Wiekszość z nas odkrywa tą prostą a reaguje na tą zakamuflowaną.

A tak na marginesie, to ceny z 9 na końcu dają często gorszy zysk niż ceny z 7 na końcu. Np. klienci chętnie płącili

Cała ta nagonka na mój marketing bierze się z tego, że wiele ludzi [nie mówię o Tobie] boi się, że to może ich nakłonić do zakupu abonamentu. Sprawia, że go zapamiętują i stosują najlepszą metodę obrony - atak. To jest smutne, bo większość z nich mogłaby skorzystać z tej wiedzy. Z drugiej strony kto nie ma sukcesu, ten nie ma wrogów.

Gdy czytam teraz jakąkolwiek ofertę i jest ona przedstawiona w sposób propagowany przez Ciebie, to od razu trafia do kosza.

A przełączasz kanał, gdy widzisz TV zakupy? Pewnie tak. Tak robi wiele osób, ale jeszcze więcej kupuje te produkty, wielu jest zadowolonych, a firmy sprzedające w ten sposób należą do najbardziej dochodowych.

Z perswazyjnym marketingiem jest tylko jeden kłopot - nie dostaniesz za niego nagrody, nie specjalnie można się nich pochwalić znajomym i rzadko rozśmiesza ludzi. Ponadto działa tylko na zainteresowanych, dla reszty jest głupi. Doskonale sprzedaje, ale nie daje żandej innej frajdy. Dlatego tak wiele osób się odcina od tej formy marketingu.

Nie każę nikomu robić w ten sposób marketingu. Nie wszyscy chcą osiągnąć maksimum korzyści z zarobionych pieniędzy.

Zdecydowana większość tutaj wypowiadających się nigdy nie przeczytała kilku/kilkunastu moich artykułów. Zdecydowana większość opiera swoje zdanie na podstawie oferty oraz na podstawie zdania innych osób. Czyli rozmawia o czymś, o czym nie ma pojęcia. Tak jak w polityce - jak nie możesz wygrać z ideą, to walcz z człowiekiem.

Ciekawe jest to, że mało kto kwestionuje konkretne rady przekazywane w moich artykułach. Nie zależy mi na tym, aby ludzie mnie wielbili, zależy mi na tym, aby stosowali moje rady albo przynajmniej testowali, jak się u nich sprawdzają. Bo w ten sposób mój biznes się rozrośnie. Do tej pory nie trafił mi się ani jeden klient, który stosował te rady w swoim biznesie i zrezygnował.

Dziękuję Ci za racjonalne podejście do sprawy. Nie zgadzam się z Tobą, ale Cię szanuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.Majewski a to nie jest tak ze o jakosci Twoich uslug/serwisu nie swiadczy To w jaki sposob zachecasz uzytkownikow do wykupienia abonamentu? Skoro nie przekonales 90% uzytkownikow wypowiadajacych sie w tym temacie to oznacza to ze Twoja manipulacja na nich (a zarazem dla nich) jest nieskuteczna, wiec (chyba) slusznie krytykuja to co robisz (bo dla nich jestes nie skuteczny a kreujesz sie na guru ebiznesu)..

no offence oczywiscie.

:lol:

pozycjonuj.png
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie nazwałem się też guru. Ten sposób nazywania mnie zawdzięczam ragniemu.

a kto z lubością cytował na stronie głównej "spontaniczne" cytaty akcentujące to określenie? też ja?

Bez formalnego wykształcenia można osiągnąć bardzo dużo - sam jestem na to dowodem.

skromny jak zwykle. skąd przekonanie, że coś sensownego osiągnąłeś? dla mnie nadal jesteś małym człowiekiem z przerośniętym ego /czego dowód dałeś wypowiadając powyższe słowa/.

Mnie nie uwierzycie, więc poczytajcie sobie o Szymonie Grabowskim, twórcy www.getresponse.com - ma 23 lata i zarobił prawdopodobnie więcej niż 99% uczestników tego forum zanim skończył studia - w sumie to nie wiem, czy w ogóle je skończy, no bo po co.

ostatnie zdanie ścieło mnie z nóg. jak można opowiadać takie bzdury? niby są w tobie przejawy rozsądku /"bez wykształcenia nie da się nic osiągnąć"/ ale już w następnym zdaniu okazuje się to tylko złudzeniem...

a szymon /i jego rozmowy/, to raczej przykład na to, co >120 jest w stanie zrobić z <90. tacy ludzie potrafią równie dobrze zarobić na sprzedaży krasnali ogrodowych i nie ma to nic wspólnego z jedyną-słuszną-metodą-sprzedaży którą tak gloryfikujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mowiac juz ze studia to nie tylko zdobywanie wiedzy. To takze kontakt z ludzmi, wymiana pogladow z rowiesnikami itd..

a tutaj maly paradoks:

Wytykasz ludza ze krytykuja Twoja stronke mimo ze nie wykupili abonamentu a z drugiej strony mowisz ze studia nie sa do niczego potrzebne (no bo przeciez mozna osiagnac sukces bez nich), mimo ze sam zadnych nie ukonczyles. I gdzie tu konsekwencja?

:aniolek:

pozycjonuj.png
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak określiłeś czynniki wpływające na skuteczność jednej i drugiej oferty podczas półrocznego testu podłużnego/szeregowego, gdy czynników wpływających na wynik są tysiące.
Niestety, żeby wiedzieć jak to zrobić, trzeba już iść na studia, bez tego nie da rady. Troche mnie dziwi, że wszystkie twoje mądre książki i artykuły nie przewidziały tego, czego uczą na pierwszym semestrze.
Ja ich przynajmniej mam, chociaż o nich nie zabiegam.
Wydaje mi się, że napisałeś to zdanie bez większego zastanowienia. Wcale Ci nie zazdroszcze grupy wyznawców, wielbicieli, czy klientów. Wierz mi, że gdybym chciał zrobić coś podobnego do CNEB, to akurat tą część wykonałbym co najmniej tak dobrze jak ty.

Jednak stwierdzenie, że o nich nie zabiegasz, jest nieprawdziwe. Dostałem kilkanaście e-maili od Ciebie i wydaje mi się, że jednak zabiegałeś o to, bym dołączył do grona twoich klientów.

Wiem to nie od Ciebie. Pisałem o tym w 2003 roku:
Ciesze się, że cytujesz różne rzeczy, które czynią naszą dyskusję atrakcyjniejszą, jednak chciałbym, abyś następnym razem podował linki do stron dostępnych publicznie.
Nie rozumiem więc po co te emocjonowanie się tym, że odkryłeś manipulację. Wiekszość z nas odkrywa tą prostą a reaguje na tą zakamuflowaną.
Słyszę ten argument od 5 lat a ja ciągle widzę, że ten typ perswazji jednak działa.
Z perswazyjnym marketingiem jest tylko jeden kłopot - nie dostaniesz za niego nagrody, nie specjalnie można się nich pochwalić znajomym i rzadko rozśmiesza ludzi. Ponadto działa tylko na zainteresowanych, dla reszty jest głupi.
Pozostawie to bez komentarza.
Cała ta nagonka na mój marketing bierze się z tego, że wiele ludzi [nie mówię o Tobie] boi się, że to może ich nakłonić do zakupu abonamentu.
Szczerze powiem, że byłem tym kiedyś, kilkanaście miesięcy temu, zainteresowany. Jednak zrezygnowałem z tego kroku i wydaje mi się, iż postąpiłem słusznie. Z mojej strony, najbardziej drażnią mnie nieudolne próby powielania stylu, który propagujesz. Często dostaję spam w tym stylu lub widzę to w internetowych aukcjach.
A przełączasz kanał, gdy widzisz TV zakupy? Pewnie tak. Tak robi wiele osób, ale jeszcze więcej kupuje te produkty, wielu jest zadowolonych, a firmy sprzedające w ten sposób należą do najbardziej dochodowych.
Nie czytasz forum, więc nie wiesz B) Tv włączam tylko i wyłącznie w czasie meczów piłki nożnej lub siatkarek/siatkarzy, w innym czasie tv stoi i się kurzy.

Wracając do tematu. Moim zdaniem najchętniej w tv marketach kupują kobiety typu "gosposia domowa" - siedzą one cały dzień w domu, oglądają wszystkie telenowele i przy okazji takie reklamy. Jeżeli jednak chcemy robić poważny biznes, to raczej nie jest to najlepsza grupa docelowa. Moim zdaniem lepiej trafić do 1 poważnego klienta niż do 10 maluczkich, taka różnica w podejściu.

Zdecydowana większość tutaj wypowiadających się nigdy nie przeczytała kilku/kilkunastu moich artykułów. Zdecydowana większość opiera swoje zdanie na podstawie oferty oraz na podstawie zdania innych osób.
Może dlatego, że dostęp do twoich artykułów jest płatny ;) Ja przeczytałem ich kilka.
Ciekawe jest to, że mało kto kwestionuje konkretne rady przekazywane w moich artykułach. Nie zależy mi na tym, aby ludzie mnie wielbili, zależy mi na tym, aby stosowali moje rady albo przynajmniej testowali, jak się u nich sprawdzają. Bo w ten sposób mój biznes się rozrośnie. Do tej pory nie trafił mi się ani jeden klient, który stosował te rady w swoim biznesie i zrezygnował.
W sumie nie byłem nigdy twoim klientem, ale przestałem stosować twoje rady i to mi się opłaciło.
Dziękuję Ci za racjonalne podejście do sprawy. Nie zgadzam się z Tobą, ale Cię szanuję.
To nie jest czat dzieciaków, żeby sobie tylko naubliżać. Interesuje mnie taka dyskusja, chcę poznać twoją opinię w tej sprawie, dlatego z niecierpliwością czekam na odpowiedź :wub:

Dała matka rozum? To kombinuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
Moja prywatna opinia, nigdy nie korzystałem z CNEB.

Sorry, ale nie wypowiadaj sie [ szczegolnie negatywnie ] o czyjejsc pracy, skoro nawet na nia nie zerknales.

28410[/snapback]

Przepraszam ale dostaje papkę w mailach zachęcających do kupowania tych artkułów. Więc jak wśrodku jest to samo co ma rzekomo zachęcić to dziękuję bardzo.

Liszek

Interesuje Cię nurkowanie

Potrzebujesz tłumaczenie cv na angielski?

Największa ilość ofert pracy w jednym miejscu: praca za granicą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności