[masakra] Brutalny atak na ratownika medycznego.

[Mion]

Cytat

Przyjechał, by udzielić pomocy. Zamiast podziękowania dostał kilka ciosów w głowę. Pan Marcin, warszawski ratownik, stracił przytomność, z ust poleciała mu krew. Doznał wstrząsu mózgu, ma złamane dwa zęby i inne obrażenia ciała. Agresywnego mężczyznę zatrzymali policjanci. — Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tak skandalicznym zachowaniem — mówi nam ratownik. Murem stanęło za nim pogotowie, które żąda jak najsurowszej kary dla agresora.

 

Cytat

Kiedy pan Marcin chciał udzielić pomocy mężczyźnie, do którego zostało wezwane pogotowie, ten rzucił się na niego. Ratownik ma obrażenia twarzy, wstrząs mózgu i połamane zęby
Agresora zatrzymała policja. Grożą mu trzy lata więzienia. Dyrekcja warszawskiego pogotowia jest zbulwersowana tym zdarzeniem

https://www.onet.pl/informacje/onetwarszawa/brutalny-atak-na-ratownika-medycznego-z-ust-poleciala-mi-krew/pnypczw,79cfc278

Do tego Agresor był pod wpływem narkotyków co IMHO nie jest żądna okolicznością łagodząca, a wręcz przeciwnie. Powinien 10 dostać z marszu  prac w kamieniołomach.
Do tego jeszcze nie lepsza mamusia.

 

Cytat

Wtedy zaczęła być agresywna również jego matka. Tak, ta sama, która nas wezwała. Zaczęła krzyczeć "policjanci mordercy", "zostawcie mojego syna", "ja oglądam filmiki, jak wy ludzi mordujecie". Kiedy więc zapytaliśmy ją, po co nas wezwała, tłumaczyła, że chciała, żebyśmy zawieźli jej syna na odtrucie, bo brał kokainę, dopalacze i pił alkohol — relacjonuje ratownik.

 

 

 

Potem jak taki agresywny typek zejdzie nagle na komisariacie to jest wielki lament.

[monis190]

2 godziny temu, Mion napisał:

Do tego jeszcze nie lepsza mamusia.

Jestem zdania, że do ludzi, którzy są pod wpływem narkotyków, karetka powinna przyjeżdżać WYŁĄCZNIE odpłatnie. Wcale mi ich nie żal.

[Mion]

Masz słuszność I za atak na udzielających pomocy powinny być surowe kary, a nie jak wynika z artykułu do 3lat

[SzlafRock]

Ratownicy medyczni są tak samo chronieni prawem jak funkcjonariusz publiczny np policjant. Tak samo jest chroniona każda osoba udzielająca pierwszej pomocy. 

[Mion]

Zgadza się, ale wymiar maksymalny kary za opisany atak uważam za zbyt niski .

Cytat

Zgodnie z art. 222, par. 1, kodeksu karnego, kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat trzech.

 

[monis190]

2 godziny temu, SzlafRock napisał:

Ratownicy medyczni są tak samo chronieni prawem jak funkcjonariusz publiczny np policjant.

To już nawet nie chodzi o to, jak są chronieni. Mamuśka szukała taksówki, żeby synalka odwieźć na odtrucie, a debil jeszcze pobił człowieka. Niech mamuśka zapłaci za kurs, a jak nie to niech faktycznie razem z synkiem zasuwają w kamieniołomie.

[Mion]

Na odtrucie to może kwalifikować się ktoś zatruty przez przypadek, a nie celowo zażywający truciznę. Taki typek powinien płacić za opiekę i to grubą kasę. Tak samo jak za izbę wytrzeźwień.

[Nikonem]

11 godzin temu, Mion napisał:

Potem jak taki agresywny typek zejdzie nagle na komisariacie to jest wielki lament.

 

1. Stan po spożyciu alko czy czegoś tam to nie licencja na zabijanie.

2. Nie znam się, ale... może czas na kamery nasobne dla Ratowników jak dla Policjantów.

3. + środki do samoobrony.

4. Ratownicy powinni być prawnie chronieni dokładnie tak, jak Policjanci.

 

7 godzin temu, SzlafRock napisał:

Ratownicy medyczni są tak samo chronieni prawem jak funkcjonariusz publiczny np policjant. Tak samo jest chroniona każda osoba udzielająca pierwszej pomocy.

 

Na pewno?

"Ratownik medyczny wykonujący swoją pracę jest prawnie chroniony. Tak samo jak policjant. Za pobicie ratownika można wylądować w więzieniu. Za „naruszenie nietykalności cielesnej” policjanta trafia się do więzienia. Tak drobna różnica. Drobna, ale zasadnicza. Podobno ma się to zmienić."

https://wpr.pl/news/712/czy-ten-ktory-pobil-ratownika-pojdzie-do-wiezienia

 

8 godzin temu, monis190 napisał:

Jestem zdania, że do ludzi, którzy są pod wpływem narkotyków, karetka powinna przyjeżdżać WYŁĄCZNIE odpłatnie. Wcale mi ich nie żal.

 

Zgadzam się, tak samo jak w przypadku alkoholu.

O agresji wobec Ratowników wspominał Borkoś na swoich filmach.

Z drugiej strony... ile jest ataków na ratowników w skali roku biorąc pod uwagę wszystkie interwencje? Pytanie czy ze względu na (np.) kilka przypadków w skali roku powinno się zmieniać Prawo?

[Mion]

10 godzin temu, Nikonem napisał:

Pytanie czy ze względu na (np.) kilka przypadków w skali roku powinno się zmieniać Prawo?

Oczywiscie !  Co więcej - jeśli jest podejrzenie lub informacja, iż typ jest pod wpływem narkotyków lub zachowuje się agresywnie, akcja ratowników medycznych powinna odbywać się pod aktywny nadzorem uzbrojonych policjantów. I oczywiscie na koszt "pacjenta".

 

Dosyć pobłażania dla tego typu aspołecznych zachowań. Co za zryty łeb trzeba mieć by tak się zachowywać 

[Nikonem]

10 godzin temu, Mion napisał:

21 godzin temu, Nikonem napisał:

Pytanie czy ze względu na (np.) kilka przypadków w skali roku powinno się zmieniać Prawo?

Oczywiscie ! 

 

Mam wątpliwości czy zamroczony pt. przestępca dokładnie analizuje przyszłe prawne skutki swoich czynów pod kątem aktualnych przepisów KK na tyle, by otrzeźwieć przed przybyciem Ratowników.

Poza tym wsadzając typka na ileś tam lat będziemy musieli za to płacić:

 

"Utrzymanie jednego skazańca odsiadującego wyrok w zakładzie karnym to koszt blisko 4930 zł miesięcznie. (money.pl)"

 

+ społeczne skutki zwiększania ilości osób wykluczonych (po wyjściu z więzienia dalej będziemy ich utrzymywać).

 

11 godzin temu, Mion napisał:

(...) oczywiscie na koszt "pacjenta".

 

Jeśli to patologia to wątpię w odzyskanie tych pieniędzy. PiS wprowadził kwotę wolną od zajęcia komorniczego (moim zdaniem słusznie). W ten sposób kwota wolna od zajęcia z zasiłków "na picie" (też pomysł PiS) trafia w całości do rąk dłużnika.

 

11 godzin temu, Mion napisał:

 

Dosyć pobłażania dla tego typu aspołecznych zachowań.

 

Nie wiem czy się pobłaża. Jeśli tak to trzeba z tym skończyć. Zastanawiam się czy wyposażenie Ratowników w środki obrony nie byłoby skuteczniejsze.

[Mion]

47 minut temu, Nikonem napisał:

Nie wiem czy się pobłaża. Jeśli tak to trzeba z tym skończyć. Zastanawiam się czy wyposażenie Ratowników w środki obrony nie byłoby skuteczniejsze.

IMHO nie tedy droga. Ratownik nie jest by stawać do kumite z ratowanym . Poza tym jakieś środki ? Gaz pieprzowy z tego, co można wyczytać w mediach na typa pod wpływem narkotyków słabo działa. Podobnie paralizator. Broń ostra ? Wystarczy by był w ochronie funkcjonariuszy, którzy od tego są.

 

"Utrzymanie jednego skazańca odsiadującego"  więc typa na przymusowe roboty tak jak w gułagu.