Earthlings.

[kava]

Nie dla wrażliwych.

1 hr 35 min

https://video.google.com/videoplay?docid=-1282796533661048967

[ryu420]

daje wiele do myślenia...

[Irek]

Od dawna wiadomo że człowiek to największy bubel na ziemi.

[prusakolep]

To ma poltorej godziny? moze jakies streszczenie...

[mkane]

... moze jakies streszczenie...

Obejrzałem 50 min i starczy bo chciałbym dziś coś jeszcze zjeść, mimo, ze na obiad robię soję...

Film ma być brutalny i jest taki, szkoda, że niewiele to zmieni...

[kava]

chciałbym dziś coś jeszcze zjeść

Krwisty befsztyk w sosie delfinowo-lisowym....

[MMP]

W tych wszystkich filmach, książkach, artykułach jest tylko jeden motyw.... człowiek jest zły idź się zabij, dzięki temu przeżyje trochę więcej zwierząt.

Weganie starają się do swojej idei prawidłowego życia przekonać nie odpowiednich ludzi, nie odpowiednimi sposobami. Aktualnie potrafią jedynie tworzyć filmy, książki które i tak nic nie zmienią bo człowiek musi coś jeść, a nawet jak nie będzie jadł wyrobów mięsnych to i tak zaszkodzi zwierzętom innymi sposobami. Np. zużywając miliardowy litr ropy

Jakiś czas temu rozmawiałem z jednym weganem i wg. niego najlepszym wyjściem by było cofnięcie się do czasów gdy ludzie mieszkali w jaskini. Czy naprawdę nie ma lepszego sposoby by pomóc zwierzakom? :>

[kava]

Tak tak, wszyscy, którym nie podoba się zachowanie człowieka jako gatunku, to eko-naziści i lewacy, którzy marzą o powrocie do jaskiń.

[MMP]

Dzięki, ale czy ja napisałem że wszyscy? Opisałem tylko co usłyszałem od znajomego wegana.

Na pewno istnieje duża grupa ludzi którym się nie podoba jak postępują ludzie, ale dlaczego z tym nic nie robią. A jak robią to tak nieudolnie... np. ten film? Myślisz że taki film dotrze do zwykłych ludzi, coś zmieni?

[jimmi]

długość filmu mnie przerosła, a tematyka nie ciekawa, już nawet chamska propaganda z czasów stalinowskich była bardziej strawna. sorrki Kava

A co człowiek w jaskini nie niszczył środowiska ? robił to tylko ze na mniejszą skalę bo liczebnie było ich mniej.

Ekologia ekologią ale niestety trzeba to robić z głową, a niestety największym odgłosem medialnym cieszą się fatalne i po prostu głupie pomysły vide zabicie tego małego niedźwiadka z berlińskiego zoo, motywowane tym że wychowywanie przez człowieka jest nienaturalne.

[mkane]

Krwisty befsztyk w sosie delfinowo-lisowym....

Do lisów nie doszedłem.... najadałem się za to dziś pomidorów

Myślisz że taki film dotrze do zwykłych ludzi, coś zmieni?

Ja myślę, że w tym filmie nie chodzi tylko o jedzenie, bardzo dużo scen pokazuje zwykłe znęcanie się nad zwierzętami. Gazowanie psów, merdające ogonem pieski, którym właściciel dał trutkę i makabryczna scena ze śmieciarką.....koszerne zabijanie... i te delfiny, najbardziej inteligentne zwierze jakie żyje na świecie, żywe ciągnione po asfalcie...

Ja patrząc na to byłem przerażony spobem w jaki ludzie zabijają te zwierzęta i w jaki je traktują.

To, że jeść trzeba rozumiem, zostawiam każdemu wolną rękę co je i jak je, z drugiej strony jakby amerykańce wiedzieli jak wyglądają w hodowli ich befsztyki, modyfikowane genetycznie, to niejeden by zmienił danie na grillu....

[kava]

Na pewno istnieje duża grupa ludzi którym się nie podoba jak postępują ludzie, ale dlaczego z tym nic nie robią. A jak robią to tak nieudolnie... np. ten film? Myślisz że taki film dotrze do zwykłych ludzi, coś zmieni?

Człowiek został obdarowany największym mózgiem spośród żyjących istot. Inteligencja to, zgodnie z definicją, zdolność korzystania z posiadanej wiedzy. I chociaż człowiek jako jednostka jest istotą inteligentną , niestety jako gatunek, grupa, nie różni się niczym innym od reszty zwierząt i jest zaskakująco głupi.

Jest taka ciekawa teoria "zgodnej grupy". Przykłady zgodnych grup:

- Wataha wilków (działają w grupie by upolować swoją ofiarę)

- Grupa jazzowa (improwizują, tworzą muzykę)

- grupa piłkarzy (gra)

Każda z tych grup współgra razem by osiągnąć dany cel. O ich sukcesie współpracy stanowią czynniki:

- Jasne zasady

- Członkowie znają swoją przypisaną funkcję

- Grupa jest świadoma celu jaki chce osiągnąć

- Funkcjonuje ekonomia nagród

- Sprawiedliwe dzielenie się sukcesem i radość z osiągniętego celu

- (...)

I tak wilki dzielą się rolami, otaczają swoją ofiarę, wiedzą, że muszą się postawić po tej a tej stronie wiatru, po czym wszystkie dzielą się zdobyczą. W grupie jazzowej funckjonują jasne zasady, jest melodia, rytm, uczestnicy zamieniają się rolami, celem jest zagranie dobrego kawałka. Nagrodą jest uznanie publiczności, po równo dla wszystkich. W piłce nożnej zasady są jasne, każdemu graczowi przypisana jest rola, nagrodą jest wynik meczu.

Niestety w przypadku człowieka jako gatunku ta sytuacja jest zupełnie inna, gdyż ludzkość nie ma celu. Bo gdyby celem każdego osobnika z grupy ludzkości była harmonia z naturą, nigdy nie zaszlibyśmy tu, gdzie jesteśmy teraz. Tymczasem jedynym luźnym celem jaki możnaby nakreślić jest maksymalizacja komfortu. Żyjemy w świecie skrajnych niesprawiedliwości, działamy chaotycznie, bez zasad, mamy ekonomię kary, konkurencję między narodami, a kto się nie załapie, tego problem.

Jako jednostki rozumiemy, że gatunek żyjący na ograniczonej przestrzeni o ograniczonej liczbie zasobów nie może rozmnażać się w nieskończoność i zajmować coraz więcej przestrzeni. Że po okresie wzrostu eksponencjalnego w pewnym momencie fizyczne ograniczenia mówią stop. Że jednocześnie nie możemy w nieskończoność maksymalizować komfortu bez eksploatacji środowiska.

Rozumiemy, że lis musiał zyskać więcej energii z upolowanych królików, niż poświęcił na ich upolowanie, gdyż inaczej byłby martwy. Jest zrozumiałe, że sytuacja, w której człowiek na każdą kalorię żywności wydaje 10 kalorii energii nie jest normalna, i że każdy inny gatunek w tej sytuacji by wyginął.

itd, itd, itp...

Różnimy się między sobą stopniem świadomości problemów i ich skalą (Wiesz ile żyje słoni na świecie? Czy człowiek jest na Ziemi od milionów, dziesiątek milionów, setek miliinów, czy miliardów lat? Czy 1 Polak produkuje kilkanaście, tysiąc, milion czy setki milionów Co2 rocznie? Czy będąc zamknięty w pokoju z jednym kwiatkiem wyprodukowałby on wystarczającą ilość tlenu dla ciebie? Ile codziennie rodzi się ludzi?), ale dzięki naszemu niespotykanemu u innych zwierząt mózgowi zrozumienie tych podstawowych limitów natury nie stanowi większego problemu nawet dla największego ignoranta.

Niestety nasze zachowanie jako zbiór pojedynczych mądrych istot zdaje się zupełnie temu przeczyć, bo nic nie wskazuje na to by ludzkość wciskała teraz hamulec, gdy jadąc 150km/h widać na horyzoncie przepaść. Triumfujemy przy sukcesie osiągnięcia 4% wzrostu gospodarczego, troskamy się małą w tym roku ilością sprzedanych samochodów, budujemy autostrady, nowe mieszkania...

Efektem nieskoordynowania działań gatunku ludzkiego jest populacja w wysokości 6,5 miliarda mieszkańców planety. Gdyby było nas trzykrotnie mniej, zapewne nie byłoby problemu przedstawionego w filmie. Wyżywienie takiej ilości ludzi przy zachowaniu zachdoniego komfortu życia (w tym przypadku diety wysokiej w proteiny) wymaga industrializacji produkcji żywności. W czasach o niskim komforcie życia, kilkadziesiąt lat temu, po prostu jedliśmy mniej mięsa. Nie żyliśmy w jaskiniach i nie byliśmy szurniętymi weganami zatroskanymi o los zwierząt. Tylko że w 1960 roku były nas 3 miliardy. Ponad połowę mniej, niż teraz. Przy zachowaniu obecnej hamującej tendencji wzrostu populacji już za chwilę, bo w 2025 roku, będzie nas prawie 8 miliardów.

Nie możemy liczyć na dramatyczną zmianę zachowań konsumpcyjnych człowieka. Jeśli więc nie nastąpi gwałtowna redukcja osobników gatunku człowiek, uzurpującego sobie prawo do ustawiania świata pod swoją batutę, możemy liczyć na to, że naturę czeka ciężki los.

Pytanie "dlaczego ludzie z tym nic nie robią" jest o tyle nietrafione, że to sami ludzie mają takie a nie inne zachowania konsumpcyjne i dopóki ich nie zmienią, wszystkie wstrząsające filmy, jurki owsiaki ekologii czy prawa unijne i konwencje międzynarodowe, można o kant stołu roztrzaść. Podobnie jak o d* roztrzaść można protokół z Kioto. Jedyne, co można robić, to choć trochę starać się podnieść świadomość wśród szczęściarzy, którym będzie dane trafić na przykład na taki film, nie wiem czemu nazwany przez ciebie jako działanie nieudolne. Czyżby lepiej, żeby ten nieudolny film nie powstał?

Ewolucja udowodniła, że jedynym gatunkiem wyprostowanej małpy człekokształtnej, który ostatecznie przeżył zmiany klimatyczne Afryki, był gatunek który poza zdolnością jedzenia roślin rozwinął zdolność jedzenia mięsa. Człowiek jest stworzony do jego konsumpcji, ja sama lubię mięso, i sądzę, że nie ma lepszego materiału na buty niż skóra.

Film nie dotrze do większej publiki, a powinien, bo takich problemach powinno się mówić głośniej niż o becikowych. Dotarł jednak do mnie, i jeśli po obejrzeniu takich informacji (podobnie jak innych, które z racji mojego hobby zgłębiam) nic by się we mnie i w moim zachowaniu nie zmieniło, wtedy okazałoby się, że nie tylko gatunek ludzki jest głupi, ale jednostka - jeszcze głupsza.

Film nic nie zmieni, bo na poziomie ludzkości nie jesteśmy w stanie zmienić zupełnie niczego. Na poziomie osobistym możemy zmienić wszystko.

Wścieka mnie spłycanie poważnych problemów do powrotów do jaskini, eko nazizmu czy lewactwa (bo w końcu krytykuję pośrednio kapitalizm).

[jimmi]

Film nic nie zmieni, bo na poziomie ludzkości nie jesteśmy w stanie zmienić zupełnie niczego. Na poziomie osobistym możemy zmienić wszystko.

i to jest najistotniejsze się z tym zgadzam

Kava

aleś się rozpisała

mkane co do modyfikacji genetycznych to akurat jestem za, to co do tej pory było robione czyli krzyżówki na oślep było/jest bardziej niebezpieczne.

[kava]

tematyka nie ciekawa, już nawet chamska propaganda z czasów stalinowskich była bardziej strawna. sorrki Kava

Nie ma co przepraszać mnie, bo to nie mój film. :]

Jednak nie zgodzę się określ propaganda. Widać, że wiele z zamieszczonych filmów jest już stara, mogą mieć spokojnie 5-8 lat, a w międzyczasie pojawiły się bardziej restrykcyjne kontrole sanitarne, itd itp.

Nie są to jednak wyjątki. Kiedyś, przez pomyłkę poszłam na kurs dokształcający dla hodowców kur. Spędziłam tam tylko kilka godzin, lecz zdążyłam się dowiedzieć przykrych ciekawostek. Wiele czasu poświęcono dyskusjom na temat karm dla ptaków, które muszą zawierać dużo witaminy takiej a siakiej, by "łapy wytrzymały". Jako, że kura na kramach rośnie około dwukrotnie szybciej, niż w warunkach naturalnych, nogi nie nadążają za wzrostem i 6-tygodniowy kurczak ma łapy kurczaka 3-tygodniowego. Jeśli łapy zawiodą, kura nie może iśc do wodopoju i ostatecznie kończy zadeptana przez resztę.

Trzeba pamiętać, że podczas gdy kraje rozwinięte się bogacą i zwiększają rygor, szereg krajów który zwykł być biedniejszy, staje się teraz taki, jak te bogate 5-8 lat temu. To co kiedyś działo się w USA, teraz dzieje się gdzie indziej.

Nie liczę na to, że sytuacja w Indiach zmieni się przez najbliższe lata, że w Polsce schroniskach nigdy nie ma psiaków, które nigdy nie są zabijane, a jeśli już, to tylko w kosztowny, lecz humanitarny sposób, w końcu mają wystarczającą ilośc $ by uniknąć taniego zagazowania. I tak dalej. Problem z czasem może ulegać deformacjom ale niewątpliwie - jest.

[prusakolep]

Naiwna bzdura. Obejrzalem ten film do momentu jak dwa ptaki jechaly na dzikiej swini. Tak, cudownie sobie ptaszki jezdza razem i zyja w cudownej zgodzie, a zli ludzie truja, knuja i zabijaja. Dyskwalifikacja na wstepie.