Odpowiedzialność właściciela serwisu za treść

[Marcus]

Większość serwisów społecznościowych pisze w regulaminie "serwis nie ponosi odpowiedzialności za wpisy użytkowników".

Tylko że to raczej nie do końca prawda. Ostatnio czytałem artykuł, w którym kilku prawników wyjaśniało że właściciel ponosi pełną odpowiedzialność za naruszenie praw własności i praw osób trzecich.

To dlatego firmy nie pozywają użytkowników YouTube tylko YouTube.

Zatem taka adnotacja o nie ponoszeniu odpowiedzialności nic nie jest warta ?

Jak to Wy rozwiązujecie w Waszych serwisach web 2.0.

pozdrawiam

[gizmoo3]

był wyrok w podobnej sprawie.

wg niego odpowiadasz za to co nawypisują na Twojej stronie, choć to mocno kontrowersyjne.

inna kwestia ze nikt Ci nic nie zrobi gdy usuniesz to np po 24h bo przeciez nie jest mozliwym monitorowanie wszystkiego na bieząco

[Marcus]

Kolejne pytanie jakie powstaje to, jeśli ktoś napisze tekst (obrazi głowę państwa, propagowanie faszyzmu), to czy właściciel serwisu ma prawy obowiązek powiadomić o tym zdarzeniu organy Państwa (jest nawet chyba taki przepis, choć nie jestem pewien ), czy po prostu może go skasować ?

[Daniel Kędzierski]

Jeżeli jako moderator - będziesz dbał o to by usuwac takie posty/wpisy myśle że nikt Ci głowy nie urwie.

Choć faktycznie treści web 2.0 i regulaminy sa lekko naciągane.

Wyobraźmy sobie sytuacje WIKIPEDIA.

Umieszczasz tam arty z PAP - następnie umieszczasz na stronie - mówisz że pobrałeś je z WIKI zgodnie z ich licencją.

Web 2.0 ma sporo wad - oczywiście po stronie właściciela będzie należało przekazanie logów IP itp autora treści.

Gdy takimi danymi będziesz dysponował nikt raczej nie będzie pozywał Ciebie.

Mnie natomiast zastanawia jeszcze inna rzecz.

Tworze obecnie hotspota - oki logi będe miał ale jeżeli ktoś np z takiego hotspota będzie pisał takie posty to przyjdą do mnie i co ? podam im wewn IP i mac adres karty ? jaka się logowała. Bo skad mam wiedzieć gdzie była osoba uzywająca hotspota.

[mkr]

Szook taka sytuacja:

Sieć osiedlowa. Właściciel sieci - firma. Serwer w piwnicy u jednego z użytkowników sieci.

Ktoś z sieci ściąga film z serwerów ZUS, które były pod obserwacją policji. Policja wpada nie do firmy, a do gościa u którego stał serwer. Zabiera mu komputer domowy! Serwer w piwnicy nie tknięty. Tłumaczenie, że to sieć nic nie daje. Pół roku walczył o odzyskanie sprzętu, a co z tego wyszło w końcu nie wiem.

Taki hotspot to możliwość kłopotów. Wpisy na forach to najmniejszy problem. Wyobraź sobie co będzie gdy ktoś zacznie sprzedawać na allegro "wirtualne" telewizory, telefony. Jedyny trop to twoje IP, bo adres na pewno fałszywy jakiejś skrzynki nie używanej w bloku. Przemyśl kilka razy jakie możesz mieć z tego korzyści a jakie wady.

Jedyne rozwiązanie, aczkolwiek mało użyteczne. Dostęp do hotspot'a na hasło. Wymagana wcześniejsza rejestracja, aby uzyskać dostęp do sieci. Przy rejestracji jak najwięcej danych o userze.

[TTSEO]

Ostatnio czytałem artykuł, w którym kilku prawników wyjaśniało że właściciel ponosi pełną odpowiedzialność za naruszenie praw własności i praw osób trzecich.

IMHO chodzi o to, że nie musze wszystko sprawdzić, ale jeśli zostaje poinformowane o tym, że na swojej strony są opinie, programy, wpisy niezgodne z prawem, to musi zareagować - jeśli nie reaguje powinno być odpowiedzialne.

Dowód, że został poinformowany, to np. list polecony.

To dlatego firmy nie pozywają użytkowników YouTube tylko YouTube.

Inny kraj, inne prawo.

I YouTube ma kasy

[Daniel Kędzierski]

MKR dokładnie i to mnie denerwuje - chcesz zrobić hot-spot to moga Ciebie uwalić,.

narazie stoji sprzęt antenka, mikrotik nawet kupilem domenke :0 hot-spot.pl pod tą sieć.

A może zrobic na smsa ? na tydzien dostepu to zawsze będzie numer z jakiego został aktywowany hotspot.

Ale właśnie tak jak piszesz brak regulacji jak mam się wytłumaczyć na wypadek gdy ktoś nabroji spowodował iż na osiedlu nie mają taniego netu. A mam tych mbitow wolnych na down i chciałem jak to się mówi sensownie to rozdzielić.

Prawo bardzo słabo reguluje Internet - czy to posty czy to art. czy wlaśnie dostęp do sieci.

[mkr]

Szook świetny pomysł. 1 PLN za miesiąc dostępu z danego komputera MAC. Możesz to bardzo ciekawie w linuxie rozwiązać, że przy pierwszym łączeniu z siecią z danego Mac (brak w bazie) wyświetla się za każdym razem strona z prośbą o kod. Do dobry regulamin usług. Czemu nie.

[Daniel Kędzierski]

mkr nie znam dobrze linuxa - ja windowsowy czlowiek.

Ale to cos czyli ten mikrotik ma tam jakies takie bajery bo to jest taka platforma dostępowa jakby gdzie także możesz zdefiniowac strony startowe i nie wymaga serwera by przydzielac dostęp.

[TTSEO]

pzekieruj ruch przez anonymous proxy.

albo przez np. w3cache.icm.edu.pl, to co najmniej masz spokój, bo już niewiadomo, jako było originalne HTTP_FORWARDED_FOR

PS: Nie jestem ani informatykem ani programistą, ale mam nadzieje, że rozumiecie

[theNaturat]

Jeżeli jako moderator - będziesz dbał o to by usuwac takie posty/wpisy myśle że nikt Ci głowy nie urwie.

No tak, tylko ze jak ktos jest bardzo krewki i zaciety to nie pomysli, ze najpierw sie wysyla maila do wlasciciela strony i stawia mu ultimatum, np minimum 24h, tylko ten ktos od razu moze isc do prokuratury...

Choć faktycznie treści web 2.0 i regulaminy sa lekko naciągane.

Wyobraźmy sobie sytuacje WIKIPEDIA.

Umieszczasz tam arty z PAP - następnie umieszczasz na stronie - mówisz że pobrałeś je z WIKI zgodnie z ich licencją.

he he he, dobre, dobre, sam na to nie wpadlem z takim kombinatorstwem...mysle, ze zawsze (lub w wiekszosci przypadkow) jednak mozna dotrzec do osoby, ktora taki material najpierw na wiki umiescila (zwlaszcza polskiej slabo chronionej wiki)

W ogole w polsce prawo jest w tym zakresie do d... a wlasciewie nie ma go...