ehh Polak potrafi

[jubi]

jak holota wyjezdza z kraju to tak juz jest. czasami faktycznie kogos przydusi, nie ma na chleb w pl, jedzie do uk i spi na plazy, ale poznalem kolesia, ktory zarabial wiecej niz ja a i tak spal na dworzu bo "na ch... mam im placic"...

Często to nie jest hołota, a kwiat naszej młodzieży - zarobić na studia i wracać...

[intruder2600]

Swojej narodowości nie polecam ukrywać. Szybko to wyjdzie na jaw że jesteś Polakiem.

Nie kradne, nie rzucam ku**mi publicznie, nie bije sie z kim popadnie po pijaku, wogole nie pije - nie posiadam cech narodowych, nie polapia sie

ps. spac mam zamiar w jakims wynajetym mieszkanku, tez sie nie polapia

[°K°]

I zapłacisz polskimi dolarami z adsensa

[jubi]

wogole nie pije

myślałem że od czasu do czasu każdy musi...

[Daniel Kędzierski]

Intru nie ukrywaj.

W sród pracodawców PL cieszą sie bardzo dobrą opinia - jako pracownicy wysokiej klasy, wydajni, uczciwi i potrafiący ciężko pracować.

A w UK wynajete mieszkanko nie swiadczy o Polaku, za 300 funciakow tygodniowo znajdziesz dobre lokum w Londynku

[intruder2600]

To fakt - znajomy mi mowil ze jak maja do wyboru Polak czy Anglik predzej wybiora Polaka bo zapiernicza, nie obija sie, nie narzeka (o dziwo) a anglicy w ramach 8h pracy robia sobie 4 przerwy po 40 minut na herbatke z mlekiem

[pandha]

nie do konca to jest prawda. polacy znajduja glownie prace typu sprzatanie, kelnerowanie, mycie garow, itd. moze i sa pracowici ale ciagle narzekaja ze studia pokonczone a myja gary. zadko kiedy obcokrajowiec dostaje dobra pozycje w firmie. nie znam polaka, kotry by nie narzekal na zycie w uk [czyt. prace] ale jakos nikt wracac do polski nie chce...

[samuel]

Wybiorą Polaka bo jest tańszy. Nie ma co ukrywać, jesteśmy tylko tanią siłą roboczą.

Co do emigracji również podpisuje się pod Nową Zelandią

[gordon]

zastanawiam czy jadac tam, poznajac nowych ludzi nie mowic ze jestem Slowakiem :]

To może (za CK Dezerterzy) przedstawiaj się jako Hucuł? Stamtąd gdzie szum Prutu i Czeremoszu...

Co do lokatorów toalet: rozróżniajmy Polaków od "polactwa" (to za Ziemkiewiczem)

[Daniel Kędzierski]

tak same gary - eh kurde nie globalizujmy.

A ja znam takich co są w UK i nie myją garów.

https://www.goldenline.pl/sebastian-szulc

i jest masa takich osób.

Wiec jezeli ktos ma studia, zna jezyk i oczywiście jest fachowcem to przy garach nie wyladuje.

[samuel]

tak same gary - eh kurde nie globalizujmy.

A ja znam takich co są w UK i nie myją garów.

i jest masa takich osób.

Wiec jezeli ktos ma studia, zna jezyk i oczywiście jest fachowcem to przy garach nie wyladuje.

OK. Masz racje. Ale powiedz szczerze ile jest takich osób. 1, 2 czy 0,005 % ?

[Daniel Kędzierski]

samuel no pewno nie wiele - ale to z powodu że decydują się na wyjazd 2 grupy osób.

Specjaliści - dla rozwoju i naprawde grubej kasy

Ci co i w PL mimo ukończonych studiów zarobili by max 2 K - czyli ci mniej rozgarnięci.

Poprostu spora ilość osób jadących do UK to ludzie którzy w PL nie potrafią się odnaleźć a w UK i na garach dobrze płacą - około 6-8 funtów godzina.

Choć z drugiej strony warto jechać bo:

1. UK jest na 1 miejscu w badanch na 150 krajów pod względem łatwości uzyskania kredytu dla firm

i chyba jak pamiętam na 14 pod względem łatwości prowadzenia dział gosp. gdzie POlska chyba lądowala coś koło 80.

Można przecież pojechać do UK nie po to by szukać pracy tylko po to by ją tworzyć dla innych. To tylko kwestia wyboru.

Ale nie podejścia ludzi z UK do nas.

Jest masa Polaków prowadzących w UK firmy i zatrudniająca pracowników z PL.

Zresztą Intru wyjechać za pracą nie ale zeby postawić firmę polecam, sam zaczynam się nad tym zastanawiać ale nie w celu zaprzestania prowadzenia tutaj tylko z tytułu możliwości gospodarczych i ułatwień dla firm.

Tak więc jak już Intru bedziesz jechal to krzycz.

[°K°]

Intruder nie dopisał, że jedziemy tam wykończyć branże SEO i Flash :-]

[pandha]

6-8 funtow za gary? daj znac gdzie bo jakos wiecej niz 5.35 to jeszcze nie widzialem.

[hajer]

nie znam polaka, kotry by nie narzekal na zycie w uk [czyt. prace] ale jakos nikt wracac do polski nie chce...

A ja znam i to kilku . Kumpel siedzi i obecnie nie ma pracy, ale daje rade. Potrafi programować w Assemblerze więc sobie poradzi .