ehh Polak potrafi

[Daniel Kędzierski]

panadha 8 w sensie garów chodziło mi o gastronomie - kelnerstwo itp.

A jak ktoś siedzi w UK i dalej jeczy to tylko świadczy o tym jak jest mało poradny i że nawet wyjazd do kraju w którym można naprawde wiele nić mu nie pomógł.

To poprostu kwestia osobowości nie kraju a już UK jest tak przyjazna gospodarczo że tylko chyba totalnie zagubiony człowiek sobie tam nie poradzi.

[milkus]

Jeżeli ktoś już jest po studiach (np. po informatyce), to musi się liczyć z tym, że w UK nie będą się na to patrzeć. Tam mają inny tryb studiowania, a ich uczelnie są w światowej czołówce.

Dużą uwagę w UK poświęca się certyfikatom, dlatego warto je robić u nas (np. CISCO).

A tak poza tym jakbym miał u nas pracować jako informatyk - co raczej graniczy z cudem, to wolałbym w Anglii nalepiać naklejki na gacie w fabryce. Niby praca nie ciekawa, ale za to standard życia tam byłby dużo wyższy.

[ZimZum]

Jeżeli ktoś już jest po studiach (np. po informatyce), to musi się liczyć z tym, że w UK nie będą się na to patrzeć. Tam mają inny tryb studiowania, a ich uczelnie są w światowej czołówce.

Ktore?

Dużą uwagę w UK poświęca się certyfikatom, dlatego warto je robić u nas (np. CISCO).

w UK mam za darmo, w PL 4 kafle za kazdy modul zdaje sie.

[pandha]

Jeżeli ktoś już jest po studiach (np. po informatyce), to musi się liczyć z tym, że w UK nie będą się na to patrzeć. Tam mają inny tryb studiowania, a ich uczelnie są w światowej czołówce.

Ktore?

uuu. sprawdz ranking kolego. chociazby cambridge, warvick, kilka londynskich uczelni... z 100 najlepszych uniwerkow na swiecie nie ma zadnego polskiego, a angielskich jest kilka...

nie znam polaka ktory nie narzeka. to taka cecha narodowa. i nie wazne czy zarabia 5 czy 15, i tak jest zle....

ps. przecietna stawka kelnera to 5.50. czasami dochodza napiwki ale juz nie wszedzie. na prawde nie jest tak rozowo jak bylo jeszcze z 3 lata temu. praca dla informatykow jest, spoko, ale nie kazdy ja dostanie. trzeba miec na prawde dobry angielski i szczescie. tak przy okazji jeden z chlopakow z mojego staffu skonczyl informe w wrocku. niby dobry, niby angielski na fce a od 2 lat nie moze znalesc nic w zawodzie... zycie...

[mrtn]

A tak poza tym jakbym miał u nas pracować jako informatyk - co raczej graniczy z cudem, to wolałbym w Anglii nalepiać naklejki na gacie w fabryce. Niby praca nie ciekawa, ale za to standard życia tam byłby dużo wyższy.

Nieprawda. Dobry wykształcony programista we Wrocławiu poniżej 3K na rekę to gatunek wymierający. Standard życie z pewnością wyższy niż nalepiającego naklejki na gacie w Londynie .