Skocz do zawartości

napisy.org


CAN

Rekomendowane odpowiedzi

a mianowicie zdania prawników są podzielone

to Twoja bardzo swobodna interpretacja dyskusji pomiędzy prawnikami a laikami. Po za tym odpowiedź na oskrażanie dałem kilka razy we wczesniejszych odpowiedziach których nie raczyłes przeczytać. Pisanie takich rzeczy bez odniesienia się do tego co wczesniej napisałem powoduje że musiałbym po raz kolejny tłumaczyć to co wytłumaczyłem 2 strony temu - paranoja.

Ponieważ nie da się przekonać kogoś do argumentów których nawet nie raczy przeczytać. Kogoś kto uważa się, że opowiadział się po właściwej stronie - mimo, że ta sprawa nie ma "stron", postanawiam skończyć dyskusję. Jeżeli patrzysz na dyskusje w prymitywnym świetle walki na "ostatnie słowo" to proszę bardzo odpisz co kolwiek i bedziesz miał "wygraną". Ale wcześniej przyczytaj Wszystko co napisałem w tym wątku. Ja składam broń (zresztą zrobiłem to już raz ... ale cóż człowiek jest słaby :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 206
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
a mianowicie zdania prawników są podzielone

to Twoja bardzo swobodna interpretacja dyskusji pomiędzy prawnikami a laikami. Po za tym odpowiedź na oskrażanie dałem kilka razy we wczesniejszych odpowiedziach których nie raczyłes przeczytać. Pisanie takich rzeczy bez odniesienia się do tego co wczesniej napisałem powoduje że musiałbym po raz kolejny tłumaczyć to co wytłumaczyłem 2 strony temu - paranoja.

Ponieważ nie da się przekonać kogoś do argumentów których nawet nie raczy przeczytać. Kogoś kto uważa się, że opowiadział się po właściwej stronie - mimo, że ta sprawa nie ma "stron", postanawiam skończyć dyskusję. Jeżeli patrzysz na dyskusje w prymitywnym świetle walki na "ostatnie słowo" to proszę bardzo odpisz co kolwiek i bedziesz miał "wygraną". Ale wcześniej przyczytaj Wszystko co napisałem w tym wątku. Ja składam broń (zresztą zrobiłem to już raz ... ale cóż człowiek jest słaby :).

Rozczaruję Cię - zanim cokolwiek napisałem przeczytałem CAŁY temat.

Czy zaprzeczysz faktowi, że na początku orzekłeś winę? Czy gdzieś później stwierdziłeś, że jednak nie są winni do czasu ewentualnego skazania przez sąd?

Jeśli te dwa stwierdzenia nie są faktem to odszczekam wszystko co napisałem.

Mam wrażenie, że jesteś jednym z ludzi, którzy nigdy nie przyznają się do błędu. Zamiast tego prubujesz się wywyższać i bawić w moralizatora.

Żyjemy w wolnym kraju, każdy ma prawo do własnego zdania na dany temat - Ty też. Ja poprosiłem tylko, żebyś nie bawił się w sąd.

I mam jeszcze jedną prośbę - jeśli czegoś nie wiesz na pewno to nie ogłaszaj tego jako prawdy absolutnej - to odnośnie tego, że nie czytałem tego tematu.

Web Systems: strony www, ecommerce, integracje, marketing internetowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mrtn wyluzuj Kolego, polecam przeczytac z 3-4 razy to, co kiedys juz napisales. to po pierwsze.

po drugie, nie napisales dzis nic konkretnego; ot, zdania, ze mamy pozwolic soba pomiatac, bo "takie sa prawa". i jesli juz zarzucasz innemu czytanie bez zrozumienia, sam tez staraj sie pomyslec chwile, a nie od razu atakowac dlatego, ze osmielil sie miec nieco odmienne zdanie.

po trzecie wreszcie, w przeciwienstwie do Ciebie nie uwazam, ze kazde prawo jest zle. ale to, ktore jest istotnie nie odzwierciedlajace rzeczywistosci - nalezy IMHO zmienic/usunac.

i po czwarte "wyimaginowany konflikt" ma chyba juz miejsce... w nieco nawet szerszej fali. zauwaz, ze wczoraj Kwach z Lechem gadali sobie, jak by tu obalic Kaczory. wielu ludziom nie podoba sie Kaczystan i wielu proboje costam zrobic by w miare swoich mozliwosci walczyc z kaczorami.

i prosze wytlumacz mi co to sa "te durne zachowania, które popiaram"...

franek: tylko widzisz, jesli za kazdym razem, kiedy z powodu tak blachej sprawy, wparuje do domu o 6 rano policja, nie bedziemy glosno i wyraznie protestowac, to policja dostanie sygnal, ze to jest w porzadku i ze moze tak czesciej robic.

Carnagge: analogia miedzy tlumaczeniem sciezki dzwiekowej a kradzieza layotu jest bledna.

co do recenzji nie do konca poprawnie sie wyrazilem. chodzilo mi o to, ze teoretycznie nie mozna dokonac recenzji bez zgody autora filmu.

i do tego moze taki bardziej klarowny przyklad... gdybym mial kamerke, nagralbym krotki filmik (potem umiescilbym go np na. youtube), w ktorym powiedzialbym po arabsku tylko slowo "tak". wowczas za kazdym razem, kiedy ktokolwiek uzylby publicznie tego slowa w innym jezyku, wedlug polskiego prawa autorskiego teoretycznie moglby zostac scigany za jego zlamanie, czyt. tlumaczenie mojego filmu. oczywiscie cala sprawe upraszczam, ale i tak sadze, ze to prawo jest absurdalne.

Fabryka Spamu - mój SEO-blog

Polecam prosty CMS - PikoCMS do stawiania zaplecza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i do tego moze taki bardziej klarowny przyklad... gdybym mial kamerke, nagralbym krotki filmik (potem umiescilbym go np na. youtube), w ktorym powiedzialbym po arabsku tylko slowo "tak". wowczas za kazdym razem, kiedy ktokolwiek uzylby publicznie tego slowa w innym jezyku, wedlug polskiego prawa autorskiego teoretycznie moglby zostac scigany za jego zlamanie, czyt. tlumaczenie mojego filmu. oczywiscie cala sprawe upraszczam, ale i tak sadze, ze to prawo jest absurdalne.

Odwróćmy zatem przykład, bo Twój jest zdecydowanie uproszczony.

Wyobraź sobie, że napisałeś książkę w języku polskim - sprzedałeś ją z powodzeniem na rynku polskim.

A teraz ktoś w USA przetłumaczył ją na angielski (oczywiście bez Twojej zgody, i wiedzy), podpisał swoim imieniem i nazwiskiem, a następnie sprzedał na całym świecie, zarabiając na tym krocie.

Czy wtedy również uważałbyś, że wszystko jest w porządku? Czy nie próbowałbyś zaprzestać procederu sprzedawania Twojego dzieła, pod które podszył się jakiś "tłumacz"?

Oczywiście wszyscy, którzy wspomnieli tutaj o winie mają racje. Nie można powiedzieć, że są winni dopóki sąd tego nie ustali. Ale ja wg. mojej interpretacji prawa uważam, że zostały złamane prawa autorskie - kto się tego dopuścił nie wiem, bo nie znam wszystkich faktów.

Bo winnym może być autor tłumaczenia, autor lub właściciel strony, czy też jeszcze ktoś inny. Tego nie wiemy.

Moja prywatna prośba do wszystkich: proszę szanujcie pracę innych, bo tylko w ten sposób świat będzie się rozwijał - bez tego przestanie mieć sens robienie czegokolwiek. I zawsze próbujcie postawić się także na miejscu strony, która na tym traci (dystrybutorzy filmów i producenci oryginalnych napisów) - a nie tylko na tej, która zyskuje (w tym przypadku użytkowników).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gryzonie - nie porównuj książki, której jedyną wartością jest tekst (no chyba, że ma obrazki ;) do filmu, gdzie oprócz tekstu jest jeszcze obraz i muzyka. Same napisy bez video i audio są nic nie warte.

A teraz coś dla znających dość biegle angielski - nie zastanawialiście się czasem słuchając tłumaczenia filmu i porównując to z tym co słyszycie w oryginale, że to tłumaczenie to jest właśnie kompletnie innym dziełem inspirowanym przez oryginał? A może mi się tylko wydaje i DIRTY DANCING to jest WIRUJĄCY SEX? :)

Web Systems: strony www, ecommerce, integracje, marketing internetowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gryzonie: ladny przyklad, tylko o co, Kolego, mnie pytasz? gdybym wydal ksiazke, to niekoniecznie nalezaloby mi na byciu slawnym, ile by przekazac rzeczy, o ktorych napisalem...

natomiast jesli tylko probujesz podac analogie do tlumaczen do filmow, to przykro mi, jak kazda analogia, nie oddaje ona calego sensu. ot, chocby to, ze aby skorzystac z tlumaczenia trzeba jeszcze miec film...

cala kwestia praw autorskich w obecnym wydaniu prowadzi do mnostwa paradoksow i niedorzecznosci - tylko o to mi chodzi.

nie wiem jak te kwestie powinno sie rozwiazac, ale mam przekonanie ze obecne procedury nie sa dobre. tyle.

a w wolnej chwili polecam poczytac blog Macieja Miasika; nie trzeba sie z nim zgadzac, ale w ramach rozszerzania horyzontow moze sie przydac... :)

Fabryka Spamu - mój SEO-blog

Polecam prosty CMS - PikoCMS do stawiania zaplecza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

salab: A próbowałeś kiedyś przeczytać same napisy - bez oglądania filmu? Być może jest tam na tyle dużo informacji, że i bez oglądania możesz dowiedzieć się fabuły filmu... i już nie będziesz musiał go oglądać.

To oczywiście jest tylko gdybanie, bo to zależy zapewne od filmu. Są filmy, gdzie najlepsze są właśnie dialogi, a obraz jest tylko dodatkiem :)

A zatem w przypadku niektórych filmów porównanie do książki jest sensowne, bo jego jedyną wartością jest tekst (to taki mały żart z mojej strony, bo wiadomo, że raczej mało kto w ten sposób wykorzystuje napisy do filmów ;) ).

Tak, czy inaczej, chodzi mi tylko o to, by postawić się na miejscu dystrybutorów - i spróbować przeanalizować sprawę z ich punktu widzenia.

A teraz coś dla znających dość biegle angielski - nie zastanawialiście się czasem słuchając tłumaczenia filmu i porównując to z tym co słyszycie w oryginale, że to tłumaczenie to jest właśnie kompletnie innym dziełem inspirowanym przez oryginał? A może mi się tylko wydaje i DIRTY DANCING to jest WIRUJĄCY SEX?

Rozumiem, że wtedy ściągasz napisy z internetu. Ale wracając w takim razie do książki.

Powiedzmy, że czytasz sobie polskie wydanie książki, której oryginał napisano w języku angielskim.

I widzisz, że dialogi nie są zbyt dobre (sprawdzasz w angielskiej wersji, i okazuje się, że faktycznie da się to przetłumaczyć lepiej) - czy w takim wypadku idziesz do internetu i ściągasz inne tłumaczenie do książki? Wydaje mi się, że takie rozwiązanie jest niemożliwe, bo producent wyraża zgodę (lub nie) na publikację książki w tłumaczeniu.

Zgodnie z prawem (przynajmniej na podstawie tego co udało mi się doczytać i wywnioskować) aby rozpowszechniać tłumaczenie, musi mieć zgodę autora dzieła pierwotnego.

Możesz oczywiście samemu przetłumaczyć książkę, ale nie możesz jej rozpowszechniać - i to jest właśnie najistotniejszy problem w tej sprawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tlumaczenia dopasowuje sie do wielu czynnikow, jak kultura, zwyczaje danego kraju itd. nigdy nie tlumaczy sie doslownie. stad tez np latac kazdy moze w shreku, itd. zobacz jakie glupoty sa np w tlumaczeniu psow pasikowskiego na angielski. widzialem tytul dogs, a to nie ma nic wspolnego z policja, itd. rozumiem np pigs. tlumaczenie to dzielo, ktore podlega prawom autorskim, tak samo jak oryginal ktory sie tlumaczy, z tym iz bez zgody nie mozna przetlumaczyc. a tym bardziej rozpowszechniac.

Nauka angielskiego online - https://www.e-angielski.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gryzonie:

ja mam jabłko i ty masz jabłko,

mamy dwa jabłka.

daję ci swoje jabłko ile razem mamy jabłek?

ja mam film i ty masz film,

mamy dwa filmy.

kopiuję film od ciebie.

ile razem mamy filmów?

Tym właśnie różni się kradzież w sklepie od skopiowania filmu. Równie dobrze skopiowanie filmu można nazwać kradzieżą, jak kradzież chleba jego skopiowaniem. Nazywajmy fakty po imieniu.

Co do kwestii rzekomej "komercji" napisów. Przecież były one za darmo, reklamy były wyświetlane na stronach je udostępniających. Nie żyjmy w matriksie, serwer też kosztuje. Jeśli to serwis komercyjny nastawiony na zysk czerpany z pracy kogoś innego - pokażcie mi jedną osobę która wchodząc tam zapłaciła za plik z napisami. Poza tym zazdrościsz im paru złotych? Niech mają - napracowali się i co z tego, że nie zarobili w "normalnej pracy"? to cała polska ma uprawiać marchew i kopać rowy żeby było "normalnie"? Za grosze, bo jak ktoś ma coś więcej to wszyscy zazdroszczą?

Nie rozumiem co ma książka do napisów z filmu i sprzedaż do darmowego udostępniania. Może tamten przykład był uproszczony ale ten całkowicie hybiony. Napisy do filmu rozdawane gratis mają mniej więcej taką samą wartość jak spis treści książki, można powiedzieć że są one przeznaczone do pirackich filmów - podobnie jak broń jest przeznaczona do zabijania ludzi ale za śmierć nikt nie wini producenta.

Pomijając to czy są winni czy nie zrobili kawał dobrej roboty na profesjonalnym poziomie za darmo i za to IMO należy się im szacunek. W sumie serwis raczej mi się nie przydawał, ale wielka szkoda, że zniknął - bo jak widać z statystyk był potrzebny. Cała ta sprawa to dla mnie jak już ktoś zauważył klęska społeczeństwa obywatelskiego. Ja jednak z ludzi robiących coś dla wspólnego dobra (pomimo, że to kontrowersyjne) i producenta, który ciąga swoich klientów po sądach dla paru groszy bo liczy się dla niego tylko forsa wolę zdecydowanie to pierwsze.

Moja prywatna prośba do wszystkich: proszę szanujcie pracę innych
Jednak autorskie napisy do filmów to trochę inna sprawa niż kopiowanie. Wybrałeś zły przykład. Mógłbym się zgodzić gdyby sprawa dotyczyła strony z torrentami. Może za chwilę zabronimy mówienia o filmach i umieszczania nieprzychylnych recenzji bez zgody producenta w imię szanowania ich pracy?
próbowałeś kiedyś przeczytać same napisy - bez oglądania filmu? Być może jest tam na tyle dużo informacji, że i bez oglądania możesz dowiedzieć się fabuły filmu... i już nie będziesz musiał go oglądać.

To znaczy mniej więcej "dowiesz się z nich, że jest tak denny, że oglądać nie warto" :)? Mnie jednak taka forma "oglądania" filmów nie przekonuje, podobnie jak ciężko mi się słucha muzyki na stronach z tekstami piosenek ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, jeżeli już było - przewertowałem tych 10 ekranów i nie znalazłem.

cytat:

Być może już wkrótce z Internetu znikną największe polskie serwisy udostępniające napisy do filmów - www.napisy.info i www.napisy.org. Przyczyną jest łamanie przez nie praw autorskich wydawców filmów.

data publikacji: 13.12.2005

Źródło: https://www.idg.pl/news/86285.html

Zawiera czytelną interpretację prawa - warto się zapoznać, zamiast wyważać otwarte drzwi własnymi.

Zatem, przypisywanie aktualnie sprawującym władzę szczególnych skłonności jest w tym kontekście nadużyciem. Po prostu sprawa po blisko dwóch latach znalazła swój finał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym z tymi osądami jednak poczekał na kolejne orzeczenie sądu. Bo te które były wcale nie są tak oczywiste jak piszecie:

https://napisy.info/forum/index.php?showtopic=11381

PS: Polska Policja ostatnio "błyszczy" - albo robią zakrojoną akcję międzynarodową aby włapać groźną szajkę ... tłumaczy napisów, albo szukają w Łodzi 5 dni trupa w parku mając 2 doniesienia, albo ... biegają na pielgrzymki do Rzymu: https://www.dolnoslaska.policja.gov.pl/www/...=55&menu=11

Państwo PRAWA ? Żenada...

Web Systems: strony www, ecommerce, integracje, marketing internetowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

próbowałeś kiedyś przeczytać same napisy - bez oglądania filmu? Być może jest tam na tyle dużo informacji, że i bez oglądania możesz dowiedzieć się fabuły filmu... i już nie będziesz musiał go oglądać.

To znaczy mniej więcej "dowiesz się z nich, że jest tak denny, że oglądać nie warto" :)? Mnie jednak taka forma "oglądania" filmów nie przekonuje, podobnie jak ciężko mi się słucha muzyki na stronach z tekstami piosenek ;)

GENIALNE ;)

Web Systems: strony www, ecommerce, integracje, marketing internetowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności