Skocz do zawartości

Jak wytłumaczyć klientowi...


cicik

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 64
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi
No jeśli taka jest Twoja wizja pozycjonowanie to chyba niepotrzebnie straciłem czas strzępiąc język :)

Ja nie mam jeszcze wizji, ja się pytam.

O takiej się naczytałem na tym forum. Wszyscy tylko piszą o dużym zapleczu itp. itd.

Chętnie poznałbym Twoją alternatywę :-)

P.S.

Obiecuję poprawę Adminie

Najwyższej jakości strony internetowe można zamówić w firmie Invini.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już wypozycjonujecie, klient Wam zapłaci to czyścicie zaplecze z tych linków czy też grzecznościowo je zostawiacie, czy może kasujecie miesięczny haracz za zostawienie linków w zapleczu. A może wywalacie linki jak najszybciej licząc, że klient wróci i znów Wam zapłaci za ponowne wypozycjonowanie?

To nie jest pozycjonowanie tylko pokemonowanie :) Nie pozycjonuj jeszcze, czytaj forum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest pozycjonowanie tylko pokemonowanie

Więc co to jest pozycjonowanie? Bo szczerze mówiąc ciągle natykam sie na forum na posty, gdzie jeden chwali sie przed drugim wielkością swego zaplecza.

Najwyższej jakości strony internetowe można zamówić w firmie Invini.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze i najwazniejsze primo

pozycjonowanie jest usługą ciągłą

nie istnieje opcja wypozycjonowania i zostawienia

Trochę informacji o mnie i kontakt: Leszek Wolany

Jedyny: Magazyn Marketingu w Wyszukiwarkach SEM Specialist

Droga do efektywnej pracy - Najlepszy system oparty o Getting Things Done - nozbe.com Teraz także po Polsku, z aplikacją na iPhone i iPada

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już wypozycjonujecie, klient Wam zapłaci to czyścicie zaplecze z tych linków czy też grzecznościowo je zostawiacie, czy może kasujecie miesięczny haracz za zostawienie linków w zapleczu. A może wywalacie linki jak najszybciej licząc, że klient wróci i znów Wam zapłaci za ponowne wypozycjonowanie?

To nie jest pozycjonowanie tylko pokemonowanie :) Nie pozycjonuj jeszcze, czytaj forum

A to ciekawe, rozwiń swoją myśl, chyba masz na myśli ostatnie zdanie albo pozycjonujesz strony klientów katalogami ze spisu mara??

Do cicik- tak, ściąga się liniki.

Umowa, jeśli to Klienta uspokoi (dla mnie strata czasu).

Czemu umowa to dla Ciebie strata czasu? spisujesz ją tylko na życzenie klienta? I nie traktujesz tego jako własnego zabezpieczenia? :|

Pzdr.

Może poprostu ma dobrych(bogatych) klientów i wie że nie będą ściemniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu umowa to dla Ciebie strata czasu? spisujesz ją tylko na życzenie klienta? I nie traktujesz tego jako własnego zabezpieczenia? :|

Pisałam już chyba kiedyś o tym.

Strata czasu, bo jestem usługodawcą internetowym, nie prawnikiem. A moje działania są elastyczne, dopasowywane do konkretnych wymagań zleceniodawcy, sytuacji w serpach, kondycji zaplecza, uwarunkowań serwisu, itp. Nie mam działu prawnego, który zajmowałby się przygotowywaniem umów, a sama nie mam czasu czytać, redagować i formułować umów. I niech nikt nie pisze bzdur, że przygotowanie profesjonalnej umowy to kwestia kilku minut/godzin - wszystko jest płynne i nie da się w 100% zabezpieczyć, dobry prawnik podważy każdą umowę, tymbardziej w naszej, "świeżutkiej" branży.

I teraz tak:

1. Umowa Klienta: Hipotetycznie jest umowa, która broni Klienta w stopniu większym niż mnie (powiedzmy przygotowana przez dział prawny przedsiębiorstwa). Kto ją przygotował? Prawnik z udziałem webmastera/administratora/informatyka. Znają się na tym? Nie. Więc umowa roi się od błędów i warunków, na które ja nie mogę przystać, ślęczymy miesiącami na telefonie lub jeździmy po firmach, żeby wypracować consensus. Ani ja nie mam na to czasu, ani zleceniodawca.

2. Umowa Pozycjonera: Jest umowa, która zabezpiecza moje interesy, to dość łatwe ponieważ mam wiedzę i wiem co mogę zagwarantować a co nie. Dział prawny lub właściciel nie zgadza się na nią. Scenariusz j/w.

3. Umowa Profesjonalna: Załóżmy, że jest idealna umowa, w równym stopniu zabezpieczająca moje jak i Klienta interesy. I tutaj i tak wszystko rozbije się o Człowieka. Klient płaci mi w cyklu comiesięcznym, z góry, jeśli nie jest zadowolony z usługi to po prostu rezygnuje - nie widzę możliwości współpracy z Osoba, która nie ma do mnie zaufania. I odwrotnie: Klient spóźnia się z płatnością, marudzi, itp - kończymy umowę za "porozumieniem stron". Ciąganie po sądach, powoływanie się na umowę to żart - kto rozstrzygnie winę i komu się to opłaci przed polskim sądem?

4. Umowa Kretyńska: pozycjoner gwarantuje Klientowi wszystko o czasie, tanio, etycznie i starannie. Klient jest zadowolony w swojej nieświadomości, pozycjoner bo zgarnął zlecenie. Po miesiącu, dwu, wszystko zaczyna się sypać i są tylko wzajemne oskarżenia. Dochodzenie racji przed sądem trwa lata, pod warunkiem wykształcenia się branży specjalistów i biegłych od prawa i zagadnień internetowych.

I tak dochodzimy do wniosku, że bez zaufania miejsce tych umów jest przy kibelku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Wam wielkie. Wyjaśniło mi się kilka wątpliwości.

https://www.forum.optymalizacja.com/index.php?showtopic=3807

Zapraszam do lektury forum, wróć za 2 tygodnie jak przeczytasz wszystko.

Nie było tam niczego czego bym nie wiedział.

Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za wyjaśnienie pewnych kwestii.

Najwyższej jakości strony internetowe można zamówić w firmie Invini.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma pozycjonowania jednorazowego. Comiesieczna oplata to nie haracz! Jak placisz za instalacje internetu w domu to wyobrażasz sobie, że dostawca cię odłącza po tygodniu licząc, że się nie zorientujesz, a nawet jeśli to przyjdziesz może jeszcze raz zapłacić za router i instalacje? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)I tak dochodzimy do wniosku, że bez zaufania miejsce tych umów jest przy kibelku :)

w moim przypadku rzecz się rozchodzi właśnie o zaufanie, a właściwie jego brak..

zostałem dwukrotnie wyrolowany - pozycjonując 3 miesiące stronę, w momencie gdy frazy trafiły na płatne pozycje, zgodnie z ustalonymi wcześniej z klientem warunkami, wysłałem raport z prośbą o uregulowanie należności za usługę w danym miesiącu. Mimo próśb i ponagleń pieniędzy nie otrzymałem do dzisiaj. Nie była to wysoka suma, ale do czego się zobowiązałem rzetelnie wykonywałem... 3 miesiące pracy poszły się rypać...

dlatego właśnie zdecydowałem się na stworzenie umowy, dzięki niej z miejsca odstraszam naciągaczy. Mimo, iż zdaję sobie sprawę, że "dobry prawnik podważy każdą umowę" to traktuję ją jako własne (jako-takie) zabezpieczenie. W Polsce ludzie boja się sądów, dlatego w razie problemów zazwyczaj wystarczy postraszyć sprawą i przypomnieć, że koszty ponosi strona przegrana...

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności