Skocz do zawartości

Czy nie naruszam zasad AdSense?


kwiatu5

Rekomendowane odpowiedzi

W ogóle to dziwne jest to że google tak pilnuje całej tej polityki ,przeciez oni mają wiecej z tego jak my klikamy w reklamy reklamodawców .Zapewne chodzi poprostu o banowanie ludziom kont ,by pokazać reklamodawcom

że ich usługa jest autentyczna .

Chodzi o to, że reklamodawcy będą się zniechęcać do AdWords gdy będą widzieć nieskuteczne kliknięcia. Nieskuteczne, czyli takie, które dla nich nic nie zarabiają. Stąd dbanie o jakość stron w AdSense, zakaz nakłaniania do klikania, smart pricing, itd.

Google zarabia na reklamodawcach, nie na wydawcach AdSense.

Jednak nie rozumiem tego że google zakazuje umieszczania na witrynach dodatkowo reklam kontekstowych z innych firm takich jak onet .Nie rozumiem dlatego ze w reklamach google pojawiają się własnie reklamy onet kontekst .

Ale przecież Google tego już nie zakazuje...

Moim zdaniem jesli chodzi o regulaminy tych wszystkich programów partnerskich ,to one sa tylko po to by znalesc jakis wątek i zablokowac konto ...

A dlaczego? Przecież w regulaminie jest zapis, że Google może zablokować konto w dowolnym momencie bez podawania przyczyny... Więc po co wprowadzać jakieś zapiski o niedozwolonych treściach / działaniach, skoro można i tak w dowolnym momencie konto zawiesić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 34
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

"takun, można ale jak coś polecą oba konta... Musisz zupełnie inne dane podać i z innego komputera. "

Czy muszę koniecznie zrobic te nowe konto ,jak wyrzuciłem te reklamy ? Czy google ma jakies zapisy stron gdzie kiedys były umieszczone reklamy ,czy tylko aktualnosci ?

Jesli miałbym zrobic nowe konto na innym kompie ,to czy muszę tez logowac się na konto przy innym kompie ?

Pytam bo w regulaminie tego nie ma a google przeciez tez nie spytam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Czytaj regulamin, "

Regulamin regulaminem a racja i tak jest po stronie pracownika G. który sprawdzi Twoją stronę i zabanuje. Dostałem maila że naruszam regulamin na jednej z subdomen i 72 godziny na poprawę strony. Po analizie zorientowałem się że faktycznie chodzi chyba o podstrony subdomeny na których reklamy były zbyt zbliżone do linków, natomiast w mailu było takie zdanie:

"Wydawcy nie mogą wyświetlać reklam Google w sposób, który jest mylący dla użytkowników, na przykład formatując treść strony, aby wyglądała podobnie do reklam ...". Przeczytałem jeszcze raz zasady, zalecenia optymalizacji reklam i nigdzie nie znalazłem zakazu używania tej samej palety kolorów dla treści jak i reklam, wręcz przeciwnie: "W przypadku większości palet zalecamy stosowanie kolorów tekstu reklamy i linków już użytych w witrynie.". Nie dyskutowałem jednak, odsunąłem reklamy od linków, pozmieniałem kolory. Na stronie głównej subdomeny nie było możliwości przypadkowego kliknięcia w reklamę więc kolorów nie zmieniałem tylko odseparowałem dodatkowo reklamę od treści. Zabrało mi to z pół nocy (każda podstrona osobno), następnie napisałem maila do Googla informując o zmianach i poruszając sprawę kolorów i optymalizacji reklamy. Odpisali sztampowo z podziękowaniem za zmiany. Po trzech dniach dostałem maila o nieprawidłowościach na stronie w głównej domenie

(niestety zapomniałem - reklama też blisko linku) i związanym z tym zakończeniem wyświetlania reklam bez dawania czasu na zmiany do tego groźba zabanowania konta w przypadku powtórzenia się przewinienia. Nie dyskutowałem, tylko natychmiast odsunąłem reklamę od linku łudząc się że skoro jeszcze nie wyłączyli to po poprawie tego nie zrobią. Następnego dnia wyłączyli reklamy w domenie głównej i wszystkich jej subdomenach niezależnie od tego czy były wcześniej nieprawidłowości czy nie (na większości subdomen reklama wyraźnie się odróżniała od tekstu i była odsunięta od linków)! Ciekawa jest kolejność, najpierw pracownik G. sprawdza subdomenę z wieloma podstronami (dostała bana w wyszukiwarce dawno temu i ruch jest szczątkowy, naprawdę nie wiem za co!) i informuje o nieprawidłowościach potem zabiera się za pojedynczą stronę w głównej domenie (też dawno temu zabanowana w wynikach wyszukiwania).

Dobrze że poprawiłem równocześnie dwie subdomeny (z kilkunastu), wymienioną w mailu i inną której pracownik G. "nie zauważył" bo pewnie już miałbym bana.

Wygląda mi to na polowanie, czyżby pracownicy G. w Polsce dostawali premie od zabanowanych kont?

Nigdy nie złożyłem kompa. Nigdy nie napisałem ani linijki kodu w C,C++, Pascalu, Visual Basicu...Nigdy nie zrobiłem poprawnej stronki w HTMLu.
Pomimo tego mam dobre samopoczucie i jestem z siebie dumny ;) Tylko tutaj tak tanio papier ksero

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę. Warunki użytkowania Polityka prywatności