legalność oprogramowania

[zecke]

Witam. Mam takie pytanko. Zastanawia mnie fakt, czy w firmie, na firmowych komputerach na dysku twardym, można posiadać instalki programów ? Czy w razie kontroli, policja może uznać coś takiego za piractwo? Czy też, dopóki program, nie jest zainstalowany to przestępstwa nie ma?

Mam np w firmie taki programik jak reg organizer, darmowy, na płycie z gazety (problemem jest to że nie ma faktury za zakup tego programu) i mam jego instalke na dysku, używamy go rzadko, tylko gdy trzeba rejestry poprzeczyszczać z syfów i wtedy go instaluje, po robocie wywalam.

Dzięki za fachowe opnie i pozdrawiam

[fisty]

A jak ktoś sprzedaje Ci program to sprzedaje instalke (np PS, Corel) czy "wypakowaną" wersję? Nie wiem skąd Ci przyszło do głowy, że instalka nielegalnej kopii programu wyjęta jest z pod prawa czy jak?

Skoro posiadasz legalną wersję programu na płycie, to nie możesz jej tam trzymać? (wtedy może nikt się nie przyczepi) Musi być koniecznie na dysku?

BTW o ile posiadanie windowsa nie jest niezbędne do pracy to rozważ zmianę systemu na jakiś bez rejestru - wtedy problem zniknie

[Kyo]

@ zekce - ni epotrzebujesz faktury na darmowe programy. Sa po porstu darmoe. nie rejestruj ich w firmie to nie bedzie kłopotu. Jak bys go sciagnal z netu i uzwal to jak mialbys miec fakture? trzeba wlaczyc z patologia i niedouczonymi urzednikami.

[zecke]

No tak, ale słyszałem o patologiach typu: openOffice - nie ma faktury = nie ma legalnego oprogramowania -> jest kara, a przecież to w 100 % darmowy program

[Maximus Marius]

No tak, ale słyszałem o patologiach typu: openOffice - nie ma faktury = nie ma legalnego oprogramowania -> jest kara, a przecież to w 100 % darmowy program

Toć to plotki. Nie należy ich powtarzać. Interpretacja zależy od osoby, na urzędników nieuków nie poradzisz

[theNaturat]

No tak, ale słyszałem o patologiach typu: openOffice - nie ma faktury = nie ma legalnego oprogramowania -> jest kara, a przecież to w 100 % darmowy program

Toć to plotki. Nie należy ich powtarzać. Interpretacja zależy od osoby, na urzędników nieuków nie poradzisz

jesli cos jest freeware lub open source, to zawsze jest przeciez licencja i chyba raczej licencje trzeba pokazac w razie kontroli a nie fakture zakupu, co?

Ja tam nie wiem, bo jeszcze firmy nie mam, ale kompa przygotowaelm sobie tak, ze na PC-cie mam samo freeware i open source..na LaptoKu mam rowniez nielegale...a caly software (instalki) trzymam na zewnetrznym (USB) pocket-HDD.

[Maximus Marius]

Proponuję używać "drive crypt" i legalnego oprogramowania.

Posiadanie jest równie nielegalne co zainstalowanie.

Dla zainteresowanych polecam stronę prowadzona przez prawników forum.poradniaprawna.forall.pl/

[afek]

A ja polecam forum prowadzone przez prawników: foruprawne.org

[Kyo]

OO jest za free i nigdy nie slyszalem o systuacji ze ktos byl sadzony za nielegalne uzytkowanie bo nie mial faktury.

Owszem byly przypadki gdzie skarbowy sie do tego doczepial bo sobi eludzie nieotrzebnie wpisywali to do ewidencji za 0zł. A to z kolei bylo traktowane jako nielegalna darownizna i chcieli od tego podatek karny naliczac. Wiec nie rejestrowac, uzytkowac.

[mrtn]

No tak, ale słyszałem o patologiach typu: openOffice - nie ma faktury = nie ma legalnego oprogramowania -> jest kara, a przecież to w 100 % darmowy program

Tak jest to możliwe, kiedyś jakiś idiota księgowy wciągnie wolne oprogramowanie do ewidencji. Urząd skarbowny NIE WIE i NIE MA ZAMIARU WIEDZIEĆ co masz na dysku - chyba, że sam się popiszesz "intelygencją".

Nie jestem pewien, ale chyba nie można wolnego oprogramowania zawłaszczać czym jest np.: wpisanie go na stan magazynowy, ponieważ to pogwałciło by jego licencję .