zgłoś strony podejrzewane o branie udziału w wymianie linków

[jimmi]

polskie wydanie precli to sa po prostu opisowe katalogi i nic więcej i to marnie podlinkowane. W zamyśle miały być czymś innym.

Co do samych wytycznych google... im wiecej będzie lokalnych biur tym bedzie bardziej podobnie na calym swieice wiec trudniej

[Daniel Kędzierski]

i trudniej nie znaczy gorzej. Bo moze wlasnie byc lepiej. Choć jak zaczną wykrywać systemy to nie chciałbym załapać nofollow filtr na taką domene bo sprawdzanie tego byłoby trudne.

A kto wie jakie mają pomysły na przyszłość.

[Wojciech Łuczak]

ja testowałem sporo razy ściaganie i dodawanie i było OK. Bowiem reindeksowanie zaplecza nie nastepuje tak szybko i jak juz trafily gdzies to czasem minie i 3 msc zanim google je zreindeksuje to zalezy od domen na jakie trafiają. To samo sie tyczy z zaindeksowaniem ich. To ze gdzies poszly na domene nie oznacza ze w 2 dni zostały zaindeksowane. Na pewnych domenach moze do indeksacji linkow dojsc nawet po 2 tygodniach, sam mam takie co kopie maja z przed 2 msc.

@szooku, Yahoo zauważyło zmianę w ilości linków juz po jednym dniu, a od dwóch dni nie obserwuje już zmniejszania ich ilości. Nie podejrzewam aby róznica w aktywności botów i/lub szybkości indeksacji googla i yahoo była aż tak różna. No nic, pożyjemy zobaczymy............

[Daniel Kędzierski]

co do takich stron ala qlweb jest czasem spora. Mi mocno Y! mieli wszysto co popadnie a Google np. posiada duzo serwisow ze starymi kopiami.

Przykladowo znalazlem jakis qlweb pierwszy lepszy:

https://209.85.129.104/search?q=cache:ryS96...d=162&gl=pl

Kopia z 2 lipca - to teraz wyobrazmy sobie ze 2 lipca tam byl nasz link i od tego czasu go tam niema. Skoro nie zreindeksowalo podstrony to znaczy ze mysli ze tam jest.

A w systemach tego typu stron jest masa. Googlebot wpada mieli 10 K i wraca do tych podstron po wiekach czasami.

Malo jest serwisow reindeksowanych w pelni i czesto szczegolnie tych z duzym SITE

[EdithG]

[...]Można wiedzieć w jaki najtrudniejszy SERP udało Ci się wejść taka metodą?

Nie Ale możesz zaproponować słowo/frazę, złożyć wysoki depozyt i zaczekać 4 m-ce na wynik zakładu.

ps. Z systemami było tak od zawsze (przynajmniej z linkorem) - miesiąc - dwa dopalania, zdjęcie linków a pozycje są dość stabilne nawet przez 2 - 3 m-ce (zależnie od frazy i umocnienia domeny), czasem nawet wzrost.

[Wojciech Łuczak]

Nie Ale możesz zaproponować słowo/frazę, złożyć wysoki depozyt i zaczekać 4 m-ce na wynik zakładu.

ps. Z systemami było tak od zawsze (przynajmniej z linkorem) - miesiąc - dwa dopalania, zdjęcie linków a pozycje są dość stabilne nawet przez 2 - 3 m-ce (zależnie od frazy i umocnienia domeny), czasem nawet wzrost.

Hazardzistą nie jestem, ale uruchomię addera i wylosuję jakąś stronkę do przetestowania Może ktoś się ucieszy.

[Daniel Kędzierski]

Killa Sempo.pl - fraza pozycjonowanie . Nie dodawana do qlwebów więc możesz .

[EdithG]

[...]Hazardzistą nie jestem, ale uruchomię addera i wylosuję jakąś stronkę do przetestowania Może ktoś się ucieszy.

Acha, adderem. Chcesz mnie Kila z rana wkurzyć?

[Daniel Kędzierski]

heh no adder mało skuteczny to fakt . Ale zawsze gdzies tam doda.

[Wojciech Łuczak]

@EdithG, a masz jakąś listę ręcznie wyselekcjonowanych qlwebów ?

@szooku, nie ma problemu. Tylko muszę zaznaczyć, ze Twoja strona nie nadaje sie do testu

[marcin_dance]

Kto linkuje nie - ale jeżeli sam linkuje to już tak. Wiec chodzi tutaj raczej im o sprzedaż i uczestniczenie w systamach. Wiec już za własną wolą jako właściciela strony.

No tak ta sprzedaz...

Wiesz mam cichą nadzieje że po zrobieniu szumu wokół sprzedawania Gugl jednak przeanalizuje tą sytuacje ale już na trzeżwo i zda sobie sprawę że pozwolili ludziom na stworzenie pewnej symbiozy.

Wydaje mi sie że Gugl nie rozumie tego że ludzie którzy pracują w pocie czoła nad swoimi stronami - muszą jakoś zarobić. A wiemy jak jest z zarabianiem w internecie.

Właśnie mi poleciały 3 qlweby i 2 dmozy (nie miały dużo podstron: 2-10k na domenę) :/. Nie wiem dlaczego bo były zadbane.

To nieporozumienie za które Gugl kiedyś słono zapłaci.

Żadna wyszukiwarka nie może się tak daleko posunąć by banować mi domenę dlatego że jest

tam, katalog z którym nie wiedzą jak sobie poradzić. Ostatnio nagminnie na Digital Point tworzone są tematyktóre kipią nienawiścią do Gugla.

Tylko wez sprawdzaj kazda domene czy linki z niej maja jakos moc to sieczka - ale ceny by sie podniosly.

No lepsze by to było od banowania ale przy zakupie nikt nie miał by pewności czy za tydzień na tej domenie nie zostanie nałozony nofollow. Wzrosła by sprzedaż na krótki okres czasu.

[EdithG]

@EdithG, a masz jakąś listę ręcznie wyselekcjonowanych qlwebów ?[...]

Nie tylko qlwebów, wszystkich

[Wojciech Łuczak]

Heh, tytaniczna robota, no ale można to potraktować jako inwestycję, jeśli ma sie sporo stron do wypozycjonowania:) Ja lecę ze spisem Mara zaczynając od najwyższego PR.

Zapytam nieśmiało: można jakoś otrzymać taka listę?

[EdithG]

[...]Zapytam nieśmiało: można jakoś otrzymać taka listę?

Niestety, wybacz

[bellois]

A może to po prostu wołanie tonącego o pomoc? Może próba zastraszenia? Czy Google ma realną moc, aby robić tak potężne analizy? Mam wątpliwości.

Popatrzmy na to tak: od dawna w wytycznych dla webmasterów są informacje o tym, że za spam uważa się ukryty tekst i tym podobne rzeczy. Strony, które robią to jednak pozostają w serpach... do czasu podkablowania. A przecież wykrywanie tego jest o wiele prostsze, niż systemów wymiany czy płatnych linków. O co więc chodzi? Moim zdaniem przecenia się moce obliczeniowe Google... Przecież to są miliardy stron! A jak webmasterzy będą się bali podkablowania to może przestaną to robić... albo przynajmniej mniej nowych osób będzie się tym zajmować. Zawsze jakiś plus dla Google.